Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Przyszłość PTTK

ZG PTTK: studenci won!

wszystkich wiadomości w wątku: 53
data najnowszej wiadomości: 2003-08-09

Temat: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Kuba
Data: 2003-07-08 19:09:54

ZG PTTK uchwaliło było właśnie
rozwiązanie jednego z oddziałów akademickich,
a do likwidacji trzech kolejnych się serio przymierza.

Logiczne - swoją drogą - następstwo po zamiarze obcięcia dotacji dla baz namiotowych.

Jednostki te zawiniły zwłaszcza
nie wysłaniem na czas druczków,
co godzi w samo jestestwo Towarzystwa i Jego Ideę.

Serdecznie winszuję znakomitemu sposobowi
rozwiązania kwestii "młodzież a PTTK"
tudzież:
"przyszłość PTTK"

Miast biedzić się, co zrobić by młodych tu przyciągnąć,
a potem pomagać im zaistnieć w tzw. strukturach,
iście stali... - pardon -
salomonowe rozwiązanie:

Nie ma młodzieży, nie ma problemu.

Oniemiały w zachwycie,

Kuba
jacob.p.pantz@gazeta.pl

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-08 20:03:20

a konkretnie jakich?
i za co - tzn. jakie uchybienia statutu PTTK byly przyczyna podjecia tego typu decyzji?

zaniepokojony

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-07-09 09:07:23

Witam!!!

Aż tak dramatycznych wydarzeń trzeba było aby odezwał się nasz Syn Marnotrawny i Pupilek Systemu czyli Kuba Niejaki we własnej osobie. :-)

> ZG PTTK uchwaliło było właśnie rozwiązanie
> jednego z oddziałów akademickich,

Kolegom z Częstochowy sie znudziło. Zamknęli wszystko na kłódkę i rozeszli się po innych piaskownicach. W swojej łaskawości wysłali jeszcze do ZG PTTK pismo z prośbą o rozwiązanie oddziału. I tak się właśnie stało.

Z perspektywy czasu oceniam, że OA istniał tam głównie po to aby brać kasę na bazę w Zawoii. Kasy brakło - to chłopaki zamknęli interes i poszli do domu.

> a do likwidacji trzech kolejnych się serio przymierza.

Hmmm... A skąd masz takie informacje? Póki co trwają tak zwane konsultacje.

Cóż bowiem ma pomyśleć sobie człowiek o oddziale, który:

1) Od kilku lat nie daje znaku życia.
2) Zaniechał wszelkiej sprawozdawczości.
3) Nie zarejestrował się w KRS-ie (co AFAIK jest obowiązkiem prawnym nie mającym nic wspólnego z pomysłami ZG).
4) Korespondencja wysyłana na adres oddziału wraca z adnotacją "adresat nieznany".

Pytanie za 100 punktów do byłego Prezesa OA/Lublin:
O jakim oddziale mowa? :-)

Niestety - oddziałów jest ponad 300. Oczywiście można z każdym się pieścić, dopominać się, błagać itd. Ale do tego celu trzeba zatrudnić 10 osób - a przecież chcemy wycofywać się z etatów, na rzecz działalności dla przyjemności.

Ja oczywiście jako Przewodniczący KA wyjaśnień w już udzieliłem i będę dalej udzielał. Ale powoli totalna beztroska i olewactwo naszych kochanych studentów zaczyna nawet mnie irytować. Dla mnie to oczywisty znak, że się starzeję (a nawet powiedzmy wprost: tetryczeję) i najwyższy czas złożyć wszelkie funkcje w turystyce studenckiej.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 11:05:43

>Kolegom z Częstochowy sie znudziło. Zamknęli wszystko na kłódkę i rozeszli się po innych piaskownicach. W swojej łaskawości wysłali jeszcze do ZG PTTK pismo z prośbą o rozwiązanie oddziału. I tak się właśnie stało.

Takich, którym się "znudziło" jest - jak dochodzą mnie słuchy - dużo więcej. Sam znam kilka takich jednostek, które padły bądź padną w najbliższej przyszłości. Padają SKKT PTTK i Kluby, które kiedyś skupiały młodzież i dawały im pozytywne zajęcie. W to miejsce wchodzą narkotyki i inna patologia. O jednej z przyczyn tego zjawiska pisałem już wielokrotnie i przedstawiałem problem wszechstronnie. Ale oczywiście nikt mi nie wierzył i nadal nie chcą wierzyć...

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-09 11:43:48

A co maja robic jak czytaja posty zasluzonych od lat dzialaczy ktorzy tylko narzekaja jakie to Towarzystwo jest do d..., balagan, chaos, nic nie mozna zrobic i w ogole jest bez sensu

i wierze w jedno taka dzialalnosc jest rzeczywiscie patologia i nie jest pozytywnym przykladem dla mlodziezy

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 12:14:44

>i wierze w jedno taka dzialalnosc jest rzeczywiscie patologia i nie jest pozytywnym przykladem dla mlodziezy

A czy ja twierdzę, że nie możesz w to wierzyć? Przecież gwarantuje Ci to Konstytucja RP w artykułach mówiących o wolności sumienia i przekonań swoich obywateli.

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-09 14:20:50

Łukasz ma rację, że nie angażować pracowników etatowych do przekonywania jakiś ludzi, że powinni być działaczami PTTK i tworzyć jakiś oddział. Wydaje mi się, że w stosunku do aktualnych możliwości działania PTTK cierpi na zbytnie rozdrobnienie organizacyjne. Dużo małych oddzialików, kółek i klubików z licznymi prezesami, planami
i sprawodaniami. A rejestracja każdego oddziału w KRS kosztuje, a każda zmiana statutu, adresu, składu zarządu lub kompetencji członków zarządu powoduje ponowne koszty. Gdyby zasumować wszystkie wydane na to pieniądze, można by sfinansować za to coś pożytecznego. A ile czasu zużyto niepotrzebnie na pisanie i czytanie kilkuset statutów i regulaminów. Można by za to zorganizować co najmniej kilkaset imprez. No ale działacze oddziałów chcieli być samodzielni i mają prawo wyrzucać społeczne pieniądze na podkreślenie tej samodzielności.
Pamiętam okres, gdy każda władza chciała mieć swój oddział, a każdy dyrektor z ambicjami przynajmniej koło. Teraz wiele samorządów chce samo rządzić turystyką bez udziału PTTK, a większość firm padła lub nie stać ich na wspieranie działalności społecznej pracowników.
Dotacje były (i są) głównym magnesem przyciągającym wiele osób do wszelkiej działalności. W szczególności dotyczy to środowisk akademickich, gdzie świeżo upieczeni studenci często nie spotkali się wcześniej z prawdziwą działalnością społeczną ani w szkole, ani w zakładach pracy rodziców. Podoba mi się działalność tych oddziałów akademicich, które sięgają do współpracy z młodzieżą licealną. Drugą stroną medalu, jest odcięcie środowiska akademickiego od oddziałów miejskich i terenowych. Już kiedyś napisałem, że powstanie licznych oddziałów akademickich uważam za główną przyczynę osłabienia pozostałych oddziałów, ponieważ nastąpiło przerwanie w nich ciągłości pokoleniowej wśród działaczy. Problem polega na tym, że po 30 latach odwrócenie tego procesu jest praktycznie niemożliwe.
Co do walki z patologiami, to możemy walczyć tylko wtedy, gdy mamy odpowiednią kadrę i odpowiednie środki finansowe. Własne składki członkowskie tu nie wystarczą. Bedziemy mogli zrobić tylko tyle, na ile nam pozwoli nasza władza państwowa i samorządowa. Obcinanie dotacji jast dowodem, że władzy na tym niewiele zależy. Może zamiast obcinać dotację, to należałoby zlikwidować jakieś stanowisko urzędnicze z wysoką pensją?
Piotr

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-09 14:58:25

Piotrze,

a moze na odwrot - najpierw zrobmy porzadek u siebie, zmniejszmy liczbe oddzialow, uporzadkujmy sprawy formalne i majatkowe (z wykorzystywaniem logo PTTK do celow komercyjnych wlacznie), stworzmy dobry , jasny i spojny system odznak i szkolen/uprawnien wewnetrznych a jak bedziemy naprawde dobrzy to dopiero wyciagajmy reke po panstwowe

powinismy dodatkowo z calej sily kreowac obraz kompetentnego w sprawach turystycznych i krajoznawczych stowarzyszenia, ktore zajmuje sie nie tylko przypinaniem orderow zasluzonym dzialaczom, czy obchodom kolejnej rocznicy, ale robi fachowo cos konkretnego i pozytecznego

przypomina mi to takze dyskusje w jednym z kol studenckich, gdzie nastapilo zjawisko "klubu elitarnego" - czytaj towarzystwa wzjaemnej adoracji, przekonywalem bezskutecznie ich na zebraniu ze biorac dotacje od uczelni MUSZA dzialac na rzecz wszystkich studentow i robic imprezy otwarte a nie tylko dla czlonkow klubu. Zycie pokazalo ze mialem niestety racje - przy najblizszej okazji znacznie obcieto dotacje - bo wy jezdzicie tylko we wlasnym malym gronie - co bylo argumentem nie do odparcia dla wladz kola

podsumowujac - robmy porzadek wokol siebie i robmy rzeczy konstruktywane zamiast marudzic ze wszystko jest do d... i nic sie nie da w takim balaganie zrobic, a w ogole to od czego jest ZG niech zrobia szybko porzadek... za nas

PTTK jest naszym stowarzyszeniem (czlonkow) a nie wladz i mamy obowiazek pracowac na jego rzecz

moze nieco zbyt patetycznie

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Basia Z.
Data: 2003-07-09 15:17:12

Ja się z tobą zgadzam.
I dodam ze należy zacząć na własnym małym podwórku - od organizacji imprez, organizacji nowych klubów.

Ja osobiście nie pójdę pod sejm z transparentem, aby protestowac przeciwko tej, czy innej ustawie.

Zamiast tego wolę zorganizowac ciekawy wyjazd w góry i w ten sposób przyciągnac wiecej ludzi do swojego klubu.

Pozdrowienia,
Basia

Serdecznie gratuluje postu o numerze identyfikacyjnym 5000!!!
W chwili obecnej dostępne są dla czytelników 4793 wiadomości, co obrazuje skalę moderatorskich nożyczek. :-)
Łukasz Aranowski

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 15:18:38

>Zycie pokazalo ze mialem niestety racje - przy najblizszej okazji znacznie obcieto dotacje - bo wy jezdzicie tylko we wlasnym malym gronie - co bylo argumentem nie do odparcia dla wladz kola

Dobrze, że zaczynasz podawać przykłady "z życia wzięte". Jeżeli bedzie tylko "puszczać parę w gwizdek", i organizować kursy w rodzaju OT, które na zewnątrz zupełnie się nie liczą, to na pewno nic w ten sposób nie poprawicie. Nadal będziecie niejako zmuszeni "gotować się we własnym sosie".

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: ~Mike
Data: 2003-07-09 15:32:52

>Nadal będziecie niejako zmuszeni "gotować się we własnym sosie".

Czyżbyś Lechu był spoza PTTK, a nie z kadry.

Mike

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 15:27:44

>Zamiast tego wolę zorganizowac ciekawy wyjazd w góry i w ten sposób przyciągnac wiecej ludzi do swojego klubu.

Aby zorganizować ciekawy wyjazd w góry trzeba mieć do tego stosowne uprawnienia, które by nie kolidowały z państwowymi przepisami znacznie ograniczającymi ogromnej większości Oddziałów PTTK możliwości organizowania i prowadzenia takich wyjazdów.

Oddziały, Koła i Kluby nie mają stosownej kadry, która by mogła zajmować się organizowaniem i prowadzeniem imprez górskich (przed wprowadzeniem pewnych przepisów z powodzeniem robili to przodownicy tg), a taki kurs jak na "uprawnienia" OT to już zupełnie przypomina zabawę polegającą na gwizdaniu sobie na palcach.

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 15:41:25

>Czyżbyś Lechu był spoza PTTK, a nie z kadry.

Czyżbyś nie zdozumiał, że swoją wypowiedź skierowałem do ludzi związanych z pewnym środowiskiem akademickim? Czy jeżeli ktoś jest z tzw. "kadry" to musi milczeć i nie ma wyrażać swoich niezależnych opinii?

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-09 15:34:15

> Dobrze, że zaczynasz podawać przykłady "z życia wzięte". Jeżeli bedzie tylko "puszczać parę w gwizdek", i organizować kursy w rodzaju OT, które na zewnątrz zupełnie się nie liczą, to na pewno nic w ten sposób nie poprawicie.

Lechu,
a gdzie to napisalem?

jest wrecz odwrotnie:

1) kursy sa zwykle dla ludzi z poza kola
2) sa bardzo dobrze postrzegane na uczelniach - nie jezdza tylko dla przyjemnosci i nie przepijaja kasy ale chca sie czegos nauczyc
3) sa widoczne na uczelniach - bo trzeba przeciez jakos nabor zorganizaowac
4) kurs jest widoczny na uczelni bo wyklady, pokazy slajdow, zdjecia z wyjazdow w gablocie itp.

poza wszystkim rozumiem ze o kursach OT wypowiadasz sie jako wybitny teoretyk bo z tego co wiem w Poznaniu takowych sie nie organizuje od dluzszego czasu

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-09 15:50:49

Lechu

> Aby zorganizować ciekawy wyjazd w góry trzeba mieć do tego stosowne uprawnienia, które by nie kolidowały z państwowymi przepisami znacznie ograniczającymi ogromnej większości Oddziałów PTTK możliwości organizowania i prowadzenia takich wyjazdów.

zapomniales dodac:

- tylko Ja tak sadze, lub moim wyjatkowym wsrod kadry PTTK zdaniem...

- wedlug niepotwierdzonej przez sady, organy panstwowe mojej opinii

- oraz znane mi oddzialy, kola w liczbie (tu wtawic) i tym podobne

co pozwoliloby PT czytelnikom stwierdzic ze jest to Twoja wyjatkowa i unikalna opinia w tej kwestii

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 15:56:09

> Dobrze, że zaczynasz podawać przykłady "z życia wzięte". Jeżeli bedzie tylko "puszczać parę w gwizdek", i organizować kursy w rodzaju OT, które na zewnątrz zupełnie się nie liczą, to na pewno nic w ten sposób nie poprawicie.

>Lechu,
a gdzie to napisalem?

Napisałeś:
>Zycie pokazalo ze mialem niestety racje

W takim razie musiał to być tylko Twój sen...

>1) kursy sa zwykle dla ludzi z poza kola

Spoza PTTK-u?

2) sa bardzo dobrze postrzegane na uczelniach - nie jezdza tylko dla przyjemnosci i nie przepijaja kasy ale chca sie czegos nauczyc
3) sa widoczne na uczelniach - bo trzeba przeciez jakos nabor zorganizaowac
4) kurs jest widoczny na uczelni bo wyklady, pokazy slajdow, zdjecia z wyjazdow w gablocie itp.

Punkt 2=3=4. Napisałeś o tym samym innymi słowami. Jesteś niezły w manipulowaniu. Biedni ci kursanci, którzy nie są odporni na psychomanipulacje...

> poza wszystkim rozumiem ze o kursach OT wypowiadasz sie jako wybitny teoretyk bo z tego co wiem w Poznaniu takowych sie nie organizuje od dluzszego czasu

Nie ma motywacji, to się nie organizuje. W to miejsce organizuje się otwarte prelekcje, spotkania z ciekawymi ludźmi itp. Sam przeprowadziłem kilka prelekcji na temat związków Wielkopolan z Sudetami. Uważam, że to bardziej pożyteczne i nie ma w tym mamienia ludzi obietnicami jakichś tam nic nie znaczących "uprawnień".

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 16:14:31

>co pozwoliloby PT czytelnikom stwierdzic ze jest to Twoja wyjatkowa i unikalna opinia w tej kwestii

Oczywiście jest to Twoje przypuszczenie (zapomniałeś znow dodać sakramentalnego: "moim zdaniem"). Rozumiem, że większość opinii, z którymi się nie zgadzasz, ma charakter unikalny i wyjątkowy...

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: ~Mike
Data: 2003-07-09 17:33:16

Przepraszam "nie zdozumiał-em, że swoją wypowiedź skierowałe-ś do ludzi związanych z pewnym środowiskiem akademickim?"

>Czy jeżeli ktoś jest z tzw. "kadry" to musi milczeć i nie ma wyrażać swoich niezależnych opinii?

Jestem za

>organizuje się otwarte prelekcje, spotkania z ciekawymi ludźmi itp. Sam przeprowadziłem kilka prelekcji na temat związków Wielkopolan z Sudetami. Uważam, że to bardziej pożyteczne i nie ma w tym mamienia ludzi obietnicami jakichś tam nic nie znaczących "uprawnień

Tu sie z Tobą nie zgadzam, prelekcje może są i ciekawą formą prezentacji ale organizowane kursy na OT pomimo nieprecyzyjnego umiejscowienia w dzisiejszym PTTK tych uprawnień zmierzają również do poszerzenia ogólnej wiedzy turystycznej u osób, które biorą w nich udział.

Złem będzie na pewno stworzenie mirażu u tych osób, że zdobyte uprawnienia dadzą im jakieś profity.
Jeśli tego kłamstwa nie będzie, a powie im się o rzeczywistym znaczeniu OT to na pewno dobrze poprowadzony kurs sam w sobie może być sprawdzeniem siebie na nowym polu wiedzy.

Chciało by się powiedzieć, że nie samymi prelekcjami człowiek żyje.

Mike

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: ~Radek Siekierzyński
Data: 2003-07-09 18:11:50

> Nie ma motywacji, to się nie organizuje.

...aż przyjdzie taki, co to nie wie, że się nie da (nie organizuje) ;-)
Zapraszam na kurs od października. W Poznaniu.

> W to miejsce organizuje się otwarte prelekcje, spotkania z ciekawymi ludźmi itp. Sam przeprowadziłem kilka prelekcji na temat związków Wielkopolan z Sudetami. Uważam, że to bardziej pożyteczne i nie ma w tym mamienia ludzi obietnicami jakichś tam nic nie znaczących "uprawnień".

A co za problem, żeby te otwarte prelekcjie ułożyć logicznie i tematycznie w ciekawy cykl, bedący podstawą teoretyczną egzaminu na OT?
Tak właśnie będzie wyglądał kurs, który pragniemy zorganizować. Jeśli będziesz miał Lechu coś ciekawego do powiedzenia, to zaprosimy Cię również jako jednego z prelegentów. Byle byś się nie brał za temat "co daje kurs OT" ;-)

Radek

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-09 19:07:13

Brawo Pawle!
Trafnie ująłeś, co należy robić by było lepiej. Zwięźle i konkretnie.
Szkoda tylko, że Lechu zamiast Ci pogratulować, to Cię opluł.
Uważam, że Statut PTTK jest z jednej strony zbyt sztywny, bo tylko oddziały mogą prowadzić samodzielną działalność finansową, a z drugiej zbyt liberalny, bo wystarczy 50 osób by ten oddział założyć. A jak taki oddział ma prowadzić szeroką działalność, skoro jego kadra często ogranicza się do kilku osób? Z kolei istnieje w strukturze taki dziwoląg jak oddział regionalny, który zrzesza wyłącznie działaczy innych oddziałów, których jest za mało by mogli działać bezpośrednio w swoich macierzystych oddziałach.
To, że oddziałów jest za dużo w stosunku do możliwości ich działania, jest chyba oczywiste. Ale jak je zrestrukturyzować, tego właściwie niewiadomo. Jak na przykład połączyć stetryczały zasłużony oddział ziemski z działającym w dość ograniczonym zakresie oddziałem akademickim i rachitycznymi oddziałami zakładowym i gminnym?
Jeżeli chcemy, by uważano nas za kompetentnych, to ZG wraz ze swoimi komisjami musi jasno określić co kto ma robić i jak się to ma nazywać, a następnie egzekwować przestrzeganie tego wszystkiego. Na razie każdy robi co chce i kiedy chce, nikt nad tym nie panuje i nie usiłuje zapanować. Nie panuje nawet nad tak ważną sprawą jak prawidłowe wydatkowanie dotacji państwowych. A potem wszyscy dziwią się władze odmawiają nam przyznawania następnych. Dla zainteresowanych służę szczegółami. Pisałem o tym oficjalne pisma do ZG, pisałem kiedyś na forum i jakoś nikt się tym nie zainteresował. Inna odmiana tego samego robaczka, który toczy władze państwowe.
Niestety własny przykład dobrego działania nie zastąpi pracy ZG. Robię, robię, a para idzie często w gwizdek bo ZG sobie zabimbał. Nie liczę na pieniądze ZG, bo ich nie ma, ale przydałoby się czasem terminowe odpowiadanie na pisma w sprawach oczywistych.
Lechu zadał Ci tak naiwne pytania, jakby chciał udawać głupiego. Zamiast pytać skąd się biorą kursanci, równie dobrze mógłby zapytać się skąd się biorą dzieci. O kursach Lech napisał: „Nie ma motywacji, to się nie organizuje”. Lechowi brakuje motywacji! Ciekawe jakiej, bo pieniądze go nie interesują. Do imprez i prelekcji dopłaca, a do kursów nie zamierza. A może to tylko imprezomania, na którą choruje wielu działaczy? Po prostu imprezy wymagają mniej wysiłku, a kurs to już coś poważnego. Faktycznie potrzebna jest motywacja. Kursu OT nie organizuje, bo jest zbyt przyziemny, a kursu przewodnickiego nie organizuje, bo jest zbyt wyniosły. Przysłowiowa tanecznica ze swoim rąbkiem u spódnicy.
Piotr

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 20:39:20

>Złem będzie na pewno stworzenie mirażu u tych osób, że zdobyte uprawnienia dadzą im jakieś profity.
Jeśli tego kłamstwa nie będzie, a powie im się o rzeczywistym znaczeniu OT to na pewno dobrze poprowadzony kurs sam w sobie może być sprawdzeniem siebie na nowym polu wiedzy.

I właśnie o to mi chodzi. Tak trzymać...

Pozdrawiam

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-09 21:22:02

>A co za problem, żeby te otwarte prelekcjie ułożyć logicznie i tematycznie w ciekawy cykl, bedący podstawą teoretyczną egzaminu na OT?

Jeżeli tylko znajdzie się odpowiednia liczba chętnych to taka forma zajęć w końcu nic złego. O ile uczestników tego cyklu uczciwie się poinformuje, że zdanie egazaminu na OT nie nadaje im żadnego statusu prawnego. Po to by później nie dochodziło do rozczarowań "absolwentów" kursu, jak opisane w tym wątku:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=4960

> Jeśli będziesz miał Lechu coś ciekawego do powiedzenia, to zaprosimy Cię również jako jednego z prelegentów.

Co miałbym ciekawego do powiedzenia znajdziesz już teraz w kilku moich tekstach na stronie: http://www.kspttk.prv.pl

Pozdrawiam,
Lechu z Poznania

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-09 21:51:07

niestety chyba musze Cie rozczarowac - z moich doswiadczen wynika ze jest znaczaca roznica pomiedzy cyklem prelekcji (chocby nie wiem jak ciekawych) a cyklem wykladow kursowych.

1) prelekcje sa zwykle przyczynkowe - np. historia kamienia w..., moje podroze po... i trudno jest w takim wypadku o rzetelny calościowy wyklad z danej dziedziny i to dodatkowo nie zglebiajac sie zbytnio w szczegoly - no dobra zawsze mozna cos pokombinowac

2) kurs wymaga moim zdaniem pracy interaktywnej z kursantami - poczawszy od zadan do wykonania - np. wypunktowanie trasy do GOT, do quizow czy kartkowek (zeby sprawdzic co w glowie pozostalo) - na prelekcjach raczej trudno takie zajecia przeprowadzic

3) na kursie sa tematy powiedzmy delikatnie niezbyt porywajace - takie chocby finanse imprez turystycznych, a omowic to trzeba

4) oprocz tresci teoretycznych na kursach zwykle przeprowadzamy cwiczenia praktyczne, np. u nas w kole najwieksza jatka jest z poczatku na zajeciach z opisywania obiektow - rzucamy slajd z obiektem do opisania a kursant ma opowiedziec co widzi... ciezko idzie oj ciezko...

5) jest jeszce problem zajec w terenie: orientacja, korzystanie z mapy, prowadzenie grupy itp. - tu juz niestety trzeba wyjechac w teren (i to nie raz)

podsumowujac program kursu i wymagania (przynajmniej te przyjete u nas w OM) czynia z kursu przedsiewziecie nietrywialne jesli kurs ma byc porzadnie przeprowadzony akursanci miec poczucie ze sie wielu rzeczy nauczyli

pozdrowienia i powodzenia

Dudi

PS

mimo wszystko warto

P.
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Władek W.
Data: 2003-07-10 09:15:43

[I właśnie o to mi chodzi. Tak trzymać...]

O rany!!!!!!!!
Lech przemówił ludzkim głosem.......

A wy nic niezauwazyliscie....

W.

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-10 09:35:15

Ciekawe, że kiedy już na początku wątku stwierdziłem, że jeśli nie będzie kłamstwa, a powie się kursantom, że OT nie daje im żadnego statusu prawnego, będzie to uczciwe, jakoś nikt tego nie mógł zrozumieć. Niektórzy zaczęli tu na poczekaniu tworzyć mity, jakie to rzekomo szczególne prawa i różne korzyści wynikają z "uprawnień" OT. Cieszę się, że w końcu wyjaśniliśmy sobie tę kwestię.

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-10 18:53:20

Gdybyś Lechu był księdzem, miałbyś prawo do ostatniego słowa nad grobem OT, ale na ten pogrzeb jakoś się nie zanosi. Wszystko wskazuje na to, że pacjent szybko wyzdrowieje.
Znów sobie pofulałeś. Według Ciebie cytowanie przepisów jest tworzeniem mitów. Nie owijając w bawełnę, jak to sobie niektórzy życzą: Totalna bzdura. Piszesz, że coś wyjaśniasz, a tymczasem zupełnie ściemniasz. Zamiast anielskich pieśni - diabelski bełkot.
Co do statusu prawnego OT i tym podobnych uprawnień np. strażnika ochrony przyrody (jedyny pogrzeb jaki się odbył), to jeden z nieżyjących już działaczy jeszcze w latach siedemdziesiątych stwierdził, że niektóre uprawnienia PTTK-owskie pozwalają dokładnie na to samo, co wolno każdemu obywatelowi Polski. Co prawda niektóre zarządzenia kodyfikowały to dość dobitnie, stwarzając wrażenie superuprawnień, ale bez nich można było robić dokładnie to samo, za wyjątkiem wystawiania mandatów przez strażników ochrony przyrody.
Piotr

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-10 23:37:55

>Według Ciebie cytowanie przepisów jest tworzeniem mitów.

Sądziłem, że już się zacząłeś regenerować, ale niestety widzę że nie wytrzymałeś (pewnie palce zaswędziały). Zatem skoro już powołujesz się na jakieś przepisy odnośnie organizatorów turystyki PTTK, to wymień przynajmniej jeden (gdzie został podany do publicznej wiadomości, od kiedy obowiązuje itp.), który ludziom kończącym kursy na OT nadaje jakiś konkretny status prawny.

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-11 06:39:02

Lechu! Nie czytasz uważnie. Napisałem, że nasi przedmówcy podali komplet informacji, a Ty żądasz ode mnie podania jakiś innych, państwowych. Gdzie sens, gdzie logika? Co więcej napisałem, że zdaniem niektórych uprawnienia PTTK-owskie nigdy niczego tak na prawdę nie dawały, a Ty chcesz, żebym uzasadnił coś odwrotnego. Nie mąć, bo to nie przystoi.
Piotr

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-11 09:36:20

> jakieś przepisy odnośnie organizatorów turystyki PTTK

tak sa, wewnetrzne uregulowania stowarzyszenia o nazwie PTTK (na poziomie ogolnym) oraz szczegolowe ustalenia na poziomie oddzialow (jednostek organizacyjnych tegoz Stowarzyszenia)

> jakiś konkretny status prawny

owszem OT w OM PTTK w Warszawie - na mocy decyzji Komisji Szkoleniowej OM PTTK w Warszawie posiada status Organizatora Turystyki PTTK (legitymacja, odznaka, znizka w Unii Baz) i zaswiadcza jednoczesnie o ukonczeniu szkolenia ogolnego wg wytycznych ZG PTTK oraz zdaniu egzaminu koncowego.

Dudi

PS

[----]

P.
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-11 10:07:12

>owszem OT w OM PTTK w Warszawie - na mocy decyzji Komisji Szkoleniowej OM PTTK w Warszawie posiada status Organizatora Turystyki PTTK (legitymacja, odznaka, znizka w Unii Baz) i zaswiadcza jednoczesnie o ukonczeniu szkolenia ogolnego wg wytycznych ZG PTTK oraz zdaniu egzaminu koncowego.

W świetle obowiązujących w naszym kraju norm prawnych i przepisów okołoturystycznych jest to nic innego, jak tylko mistyfikacja, rodzaj zabawy.

Z przykrościa na to wszystko patrzę, bo uważam, że czyjaś wiedza i doświadczenie wyniesione z kursu powinno być odpowiednio docenione i formalnie uznane przez konkretne przepisy.

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: ~Mike
Data: 2003-07-11 10:30:08

>Z przykrościa na to wszystko patrzę, bo uważam, że czyjaś wiedza i doświadczenie wyniesione z kursu powinno być odpowiednio docenione i formalnie uznane przez konkretne przepisy.

Przyznaję Ci rację
Jeśli OT ma pełnić jakąś funkcję szkoleniową w PTTK, to jego status powinien być jasno i wyraźnie określony a nie odbywać się na zasadzie, że gdziś tam, ktoś tam, coś tam z tego uznaje lub nie przynajmniej jeśli chodzi o organizację PTTK.

Uznawanie OT PTTK przez inne organizacje czy organy samorządowe państwa to oczywiście odrębna sprawa i tu można zdać się na dowolność ich poczynań.

W nawiązaniu do powyższego możemy jedynie wnioskować do odpowiednich organów PTTK by uzgodniły swoje stanowisko i uznały bądź nie rangę "tej instytucji" jaką powinien być Organizator Turystyki.

Mike

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-11 11:03:19

> Z przykrościa na to wszystko patrzę, bo uważam, że czyjaś wiedza i doświadczenie wyniesione z kursu powinno być odpowiednio docenione i formalnie uznane przez konkretne przepisy.

Lechu,

to nie PRL ze na wszystko musi byc panstwowa podkladka, cale szczescie mozna juz robic cos tylko dla wlasnej przyjemnosci a nie dla kolejnego swistka, bo trzeba miec podkladke jak Funkcjonariusz sie przy... ze dzialalnosc jest usnkcjonowana przez odpowiedniego urzednika

nie wiem jak Ty ale ja jestem zadowolony z tego ze Wadza musi mi najpierw udowodnic wine a dopiero potem skazac, a nie najpierw profilaktyczny "lomot", a dopiero potem szukamy z jakiego paragrafu

to se nevrati
(mam nadzieje)

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-11 11:15:47

>to nie PRL ze na wszystko musi byc panstwowa podkladka, cale szczescie mozna juz robic cos tylko dla wlasnej przyjemnosci a nie dla kolejnego swistka.

Niestety, ale nie masz racji. Dziś bez pewnego "świstka" nie możesz poprowadzić grupy swoich kolegów szlakami turystycznymi na większości atrakcyjnych terenów polskich gór. Prowadzenie bez tego "swistka" grozi konkretnymi karami administracyjnymi lub zaczepkami ze strony licencjonowanych przewodników, interwencjami stażników parkowych itp. funkcjonariuszy. Dziś określony urząd wojewodzki wystawiający stosowne legitymacje decyduje o tym, kto może przewodzić w górach na szlaku grupie stowarzyszonej w PTTK.

Widzę, że nie zdążyłeś się zaznajomić zarówno z Rozporządzeniem MENiS, które reguluje te kwestie. Oto link: http://ksp.republika.pl/rozp.htm
jak i Rozporządeniem Rady Ministrów - link: http://ksp.republika.pl/rozporzrm.htm
i innymi jeszcze przepisami, które w dzisiejszych smutnych czasach traktują ważne dla naszego Towarzystwa formy działalności jako nielegalne, stanowiące w myśl obowiązującego prawa wykroczenie.

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-11 12:00:06

Ja bym raczej sugerowal Tobie zaznajomienie sie z jakim kolwiek podrecznikiem prawa - to co piszesz nie nadaje sie do jakiego kolwiek komentarza - skaczesz po roznych sferach prawa nie zadajac sobie nawet trudu ich zdefiniowania

moim zdaniem, po kilku dyskusjach z prawnikami - nie ma takiej sily dzisiaj, aby zakazac prowadzenia szlakiem znakowanym (otwartym dla ruchu) wycieczki pełnoletnich osob z kola PTTK w ramach statutowej dzialalnosci Stowarzyszenia (oczywiscie typu non profit).

Mozesz miec inne zdanie - ale dopoki nie bedzie choc jednego faktu potwierdzajacego Twoje tezy - to sa to tylko i wylacznie Twoje indywidualne spekulacje i tylko spekulacje - co z reszta powinienes wyraznie zaznaczac w swoich postach.

Osobna kwestia jest Twoje notoryczne podwazanie porzadku prawnego RP poprzez stwierdzenia bzdurne, bez sensu... itp. co najwyzej moim zdaniem nie ma sensu, moim zdaniem uniemozliwiaja... Ty natomiast oceniasz tych ktorzy te przepisy wprowadzili - nie majac zadnych rzeczowych argumentow (np. ekspertyz prawnych, sentencji wyrokow...), poza Twoimi wyobrazeniami o rzeczywistosci

A na koniec - Twoj stosunek do PTTK wyrazany na roznych forach internetowych jest moim zdaniem nie godny czlonka tego Stowarzyszenia (nie mowiac juz o tym ze jestes takze Przodownikiem i czlonkiem roznych wladz - chocby na szczeblu lokalnym). Mi osobiscie tez sie wiele rzeczy nie podoba, ale nie pisze ze całe Towarzystwo jest be, czy dzialanie w nim jest bezsensu, bo wtedy logicznie rzecz biorac powininem sie z niego wypisac, tylko co najwyzej, opisuje znane mi (i udokumentowane) przypadki, które mi sie nie podobaja z takiego czy innego wzgledu, nie zaslaniajac sie stwierdzeniami ze np. bo wielu kolego sadzi...

mysle Lechu, ze najwysza pora abys wybral pomiedzy pozycja wiecznego malkontenta a działacza PTTK, bo Twoja publiczna działalnosc chwaly Towarzystwu nie przynosi...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-11 12:39:04

>moim zdaniem, po kilku dyskusjach z prawnikami - nie ma takiej sily dzisiaj, aby zakazac prowadzenia szlakiem znakowanym (otwartym dla ruchu) wycieczki pełnoletnich osob z kola PTTK w ramach statutowej dzialalnosci Stowarzyszenia (oczywiscie typu non profit).

Niestety, ale jak życie już zdążyło pokazać, jest taka siła. Wiem z różnych źródeł, że były interwencje strażników parkowych zarówno w stosunku do osób, które nie wykupiły biletów wstępu jak i wobec prowadzących grupy bez uprawnień. Już przed dwoma laty mój znajomy miał podobną interewencję, kiedy prowadził grupę turystyczną na szlaku. O tym incydencie wspomniałem w liście opublikowanym na łamach "Gazety Górskiej". Link do listu: http://ksp.republika.pl/nsz_list.htm
Nieco wcześniej o podobnym incydencie na górskim szlaku wspominała mi znajoma nauczycielka, która była tam z grupą wycieczkową pełnoletniej młodzieży.

>mysle Lechu, ze najwysza pora abys wybral pomiedzy pozycja wiecznego malkontenta a działacza PTTK, bo Twoja publiczna działalnosc chwaly Towarzystwu nie przynosi...

Publiczna krytyka i ujawnianie prawdy oraz niewygodnych faktów, to bardzo ryzykowna działalność - nawet gdyby uniknęło się sfabrykowanych oskarżeń o brak znajomości prawa i wieczne malkontencwo, to "oświeceni" działacze, chcący przypodobać się ZG PTTK, hurmem rzucą się się na takiego śmiałka i przedstawią go jako ... fanatyka usiłującego narzucić swe przekonania innym.

Z ubolewaniem

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-11 13:57:04

> Już przed dwoma laty mój znajomy miał podobną interewencję, kiedy prowadził grupę turystyczną na szlaku.

no tak, jak zwykle jedna Pani drugiej...

nie ma podstawowej faktografii: kto zaczepil, o co dokladnie chodzilo...
i oczywiscie najwazniejszego czy byly jakies konsekwencje, sadzac z tego co jest napisane pod http://ksp.republika.pl/nsz_list.htm zadnych konsekwencji nie bylo...

gdzie wiec sprawa? nie ma... jesli przodownik poczul sie urazony/osmieszony przed grupa to dlaczego nie spisal faceta i nie zlozyl skargi do przelozonych?

a moze historii w ogole nie bylo, tylko byla potrzebna do podparcia watlej tezy artykulu...

Lechu jak juz cos piszesz to porzadnie tak aby nie bylo tego typu watpliwosci... Fakty - to jest to czego w Twojej publicystyce mi najbardziej brakuje

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-11 14:16:09

Powiedz Lechu, od kiedy zabawa w działalność turystyczną jest tylko mistyfikacją. Mistyfikacją czego? Zabawy? Jak Ciebie to nie bawi, to nie musisz tego robić. Nie ma w Polsce obowiązku bawienia się pod dyktando jakiejś grupy. Chciałbyś się dołączyć, ale pod warunkiem, że grupa zmieni zabawki. Wieczny problem dzieci na podwórku. Ale ja już trochę wyrosłem. Moim zdaniem (tu podkreślenie) inni też.
Piotr

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-11 14:12:46

>gdzie wiec sprawa? nie ma... jesli przodownik poczul sie urazony/osmieszony przed grupa to dlaczego nie spisal faceta i nie zlozyl skargi do przelozonych?

Chciałoby się zawołać: "Boże widzisz i nie grzmisz!" To przodownik naruszył przepisy prawa obowiązujące w Parku Narodowym, mianowicie prowadził grupę nie mając stosownego "świstka". A ten facet, który interweniował był na prawie i to on spisał przodownika, a nie odwrotnie. Nie było żadnych podstaw do pisania na niego skargi, bo działał z upoważnienia Dyrekcji Parku.

Ale - jak zwykle jedna Pani -drugiej... A prawda jak nie może się przebić, tak nie może się przebić.

Proponuję zatem: Zakończymy więc jałową dyskusję. Dla świętego spokoju jestem gotów przyznać, że tylko Ty przedstawiasz wyłącznie potwierdzone przez sądy i jedyne prawomyślne opinie i bezsporne fakty. Naprawdę, uwierz mi, że mam serdecznie dość. Piszesz zawsze prawdę. Zawsze masz rację! Wycofuję się z tego co poprzednio Tobie napisałem. MASZ RACJĘ KOLEGO!

Doszczętnie zdruzgotany i poniżony... Z ukłonami

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-11 14:25:26

Jak zwykle Lechu fałszywie oceniasz sytuację. Masz prawo krytykować i ujawniać prawdę i fakty. Ja też to robię. Dla jednych jest to wygodne, a dla innch nie. Jak zwykle grzmotnąłeś sobie hasełko o jakiś sfabrykowanych oskarżeniach. Na czym to sfabrykowanie ma polegać. Piszesz jakieś dziwne wywody, że oprócz Konstytucji żadne inne przepisy nie mają prawa być wydawane, bo tylko Konstytucja jest jedynie słusznym przepisem i dziwisz się, że ktoś Ci zarzuca nieznajomość prawa. To delikatnie powiedziane. Ty je być może znasz, ale nawołujesz by je kompletnie ignorować, a autorów tych przepisów uważasz za nienormalnych lub kombinatorów.
Ponieważ, jak sam zauważyłeś, "rzucam się na takiego śmiałka" jak Ty, moim zdaniem (kolejne podkreślenie) jestem w grupie, która rzekomo chce się przypodobać ZG PTTK. Chyba nie czytałeś moich wypowiedzi, co myślę o aktywności ZG i jego komisji. Jak zwykle walisz na oślep i piszesz nieprawdziwe dyrdymały. Nie mam interesu, by kadzić ZG, natomiast ZG mógłby mi pomóc, gdyby zechciał łaskawie rozwiązać niektóre problemy.
Co do strażników wszelkiego rodzaju i ich interwancji, to powinieneś wiedzieć, że każdy strażnik musi znać perfekt kilkadziesiąt ustaw, rozporządzeń i zarządzeń wykonawczych do tych ustaw, kontekstów między nimi, zasad zbierania dowodów, prowadzenia dochodzeń, dopuszczalnych zasad interwencji w zależności od sytuacji itp., itd. Konia z rzędem dla osoby, która znajdzie strażnika nie popełniającego błędów. A jeżeli zatrzymany do kontroli zaczyna udzielać niezręcznych odpowiedzi, ktoś się przesłyszy, a ktoś niedosłyszy, to awantura już wisi w powietrzu. Inni mają rację, że aby jakąś interwencję strażnika sensownie ocenić, to trzeba przedstawić jak najwięcej szczegółów. Bez tego można sobie tylko pobajdurzyć.
Z politowaniem
Piotr

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Dudi
Data: 2003-07-11 15:18:05

Lechu,

jeszce raz - jaki park, jaki strażnik, na jakiej podstawie

rozumiem takze ze straznik pogadal spisal i... nic?, nawet mandacika??

jesli nie bylo kary to po co marudzenie mundurowego - to juz jest wystarczajacy powod by pisac do dyrekcji parku z zadaniem wyjasnien...

tak mam racje twierdzac ze wolno - bo nie znam (a interesowalem sie tym) zadnego przypadku ukarania delikwenta ktory prowadza powyzej 1000 m, itd. grupy PTTK nie za pieniadze i dopoki nie bedzie prawomocnego wyroku w tego typu sprawie bede tak twierdzil z uporem maniaka, bo jak na razie w III RP jesli obywatelowi sie czegos nie zakazuje to wolno mu to robic, a o tym jaka jest interpretacja zapisow prawa decyduja de facto wyroki sadow a nie czyjes dywagacje na ten temat

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-11 15:44:01

Kilka charakterystycznych typowyh wstawek zaczerpniętych z powyższego tekstu, mających na celu poniżenie dyskutanta i podbudowanie własnych racji:

"- Jak zwykle Lechu fałszywie oceniasz sytuację...
- Jak zwykle grzmotnąłeś sobie hasełko...
- Piszesz jakieś dziwne wywody...
- Jak zwykle walisz na oślep i piszesz nieprawdziwe dyrdymały"

Nie mam już ochoty dyskutować z Tobą... Walcz dalej wytrwale...

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-11 16:26:57

>jesli nie bylo kary to po co marudzenie mundurowego - to juz jest wystarczajacy powod by pisac do dyrekcji parku z zadaniem wyjasnien...

To jest wystarczający powód, żeby cieszyć się, że skończyło się tylko na ustnym pouczeniu a nie wlepieniu kary pieniężnej. A że była to kompromitacja przed grupą, to już żadna skarga tego mojemu koledze i tak by nie zdjęła...

>tak mam racje twierdzac ze wolno - bo nie znam (a interesowalem sie tym) zadnego przypadku ukarania delikwenta ktory prowadza powyzej 1000 m, itd. grupy PTTK nie za pieniadze i dopoki nie bedzie prawomocnego wyroku w tego typu sprawie

Czy wlepienie komuś kary mandatu lub grzywny musi być usankcjonowane wyrokiem sądowym, aby uznać, że sprawa zaistniała? Wspomniana przeze mnie nauczycielka mówiła mi, że musiała zapłacić mandat.

Ale abyś już mnie nie męczył uznaj, że o tym nie pisałem. Tego nie było. Masz rację. Tylko wysoki wyrok sądowy może świadczyć, że administracja państwowa utrudnia ludziom prowadzącym w górach pewne formy wypoczynku i turystyki.

Twój skompromitowany adwersarz uniżenie prosi o wybaczenie. Przyjmij moje pełne szacunku pokłony.

Jeszcze raz pozdrawiam i życzę satysfakcji z własnych osiągnięć turystyczno - krajoznawczych

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Kuba
Data: 2003-07-21 21:56:53

Witam,

"Aż tak dramatycznych wydarzeń trzeba było aby odezwał się..."

ano.
przykro mówić, że forum ostatnio nieciekawe,
ale skoroś zaczął już o wyjątkowych powodach...

"Z perspektywy czasu oceniam, że OA istniał tam [Częstochowa] głównie po to aby brać kasę na bazę w Zawoii. Kasy brakło - to chłopaki zamknęli interes i poszli do domu."

Tia, już w paru miejscach widywałem,
kiej ludzie co się na owe wypięli,
z perspektywy czasu okazywali się
nieodpowiedni, niedorośli, niegodni i w ogóle...

"Hmmm... A skąd masz takie informacje? Póki co trwają tak zwane konsultacje."

Z pewnego pisma prezydium ZG do KA,
które jakoweś krasnoludki ( czy hobbity może )
wzięły były i upubliczniły na jednej liście

"Cóż bowiem ma pomyśleć sobie człowiek o oddziale, który: [...]
Pytanie za 100 punktów do byłego Prezesa OA/Lublin:
O jakim oddziale mowa?"

Hmmm, pewnie o żadnym akademickim,
bo o sytuacji każdego takiego
Szef KA wie wszak wszystko co potrzeba,
a jeśli nie - starczyłby Jemu jeden telefon lub e-mail
do którejś ze znanych dobrze osób z tychże

"Niestety - oddziałów jest ponad 300..."

w czem akademickich/studenckich - 9
( chyba że w międzyczasie jakiś już rozwiązano )

"Oczywiście można z każdym się pieścić..."

jak kto lubi, to i całować itd.;
ale jak się reprezentuje w ZG interesy wspomnianych kilku,
to czy ów Czołowy Organ musi zapytywać pismem,
które z nich ukatrupić?

"Ja oczywiście jako Przewodniczący KA wyjaśnień w już udzieliłem..."

liczyłem cichutko na to - cieszysz się?

"... oczywisty znak, że się starzeję (a nawet powiedzmy wprost: tetryczeję)..."

ja bym powiedział raczej: urzędniczejesz, organiejesz

"... i najwyższy czas złożyć wszelkie funkcje w turystyce studenckiej."

No coś Ty?!
wszak w innej młodzieżowo-studenckiej organelli
na 8 członków jest bodaj 3 przed 30-ką, a 0 studentów.
Toż - tym tokiem - Ty w Akademickiej
możesz spoko jeszcze ze dwie dekady.

Czy - tak szczerze - nie wydaje Ci się Łukaszu
mocno ciekawe ( albo raczej mocno nieciekawe ),
że ZG na piśmie występuje do Komisji ZG o informacje "podręczne"
tudzież, że kwestia utrącenia 1/3 jednostek środowiska
ze względów formalnych, jest bardziej widoczna od działań
dla przyciągnięcia tegoż środowiska
do PTTK i zaangażowania jego w pracę władz?

Ja nie neguję potrzeby zachowywania minimum formalności
w studenckich kołach/klubach/oddziałach,
ale to jest kwestia mocno wtórna.

Jak czkawka powraca pytanie:
po co studenci mają należeć do PTTK,
tym bardziej, kiej ono ich nie chce,
a jak już sa - nie potrafi zaangażować?

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-07-22 09:02:10

Witam!!!

> przykro mówić, że forum ostatnio nieciekawe,
> ale skoroś zaczął już o wyjątkowych powodach...

Jakie Forum stworzymy takie będziemy mieli...

> Tia, już w paru miejscach widywałem,
> kiej ludzie co się na owe wypięli,
> z perspektywy czasu okazywali się
> nieodpowiedni, niedorośli, niegodni i w ogóle...

Absolutnie się pod tym nie podpisuje. Wręcz odwrotnie - akurat koledzy z Częstochowy okazali się na tyle OK, że postanowili sprawę doprowadzić do końca i zrobili to całkiem porządnie. Rzekłbym: zupełnie nie po studencku. :-)

> Z pewnego pisma prezydium ZG do KA,
> które jakoweś krasnoludki (czy hobbity może)
> wzięły były i upubliczniły na jednej liście

Hmmm... Jak w radiu Erewań... :-)
Pismo nie od Prezydium, a od Pionu Organizacyjnego biura ZG PTTK, nie przymierza sie serio do likwidacji, tylko zasięga opinii Przewodniczącego KA i prosi o interwencję (którą jak widac ten ostatni podjął dosyć skutecznie... :-)). Reszta się zgadza... :-)

> Hmmm, pewnie o żadnym akademickim,

To niestety nieprwdziwe założenie...

> bo o sytuacji każdego takiego
> Szef KA wie wszak wszystko co potrzeba,
> a jeśli nie - starczyłby Jemu jeden telefon lub e-mail
> do którejś ze znanych dobrze osób z tychże

I tak właśnie zrobił i odpowiedział w tym duchu odpowiedniemu Pionowi.

Co absolutnie niezmienia faktu, że z punktu widzenia biura ZG PTTK wspomniane oddziały olewają sobie zupełnie.

> > ...oczywisty znak, że się starzeję
> > (a nawet powiedzmy wprost: tetryczeję)...
> ja bym powiedział raczej: urzędniczejesz, organiejesz

Na jedno wychodzi. Wkurza mnie olewatwo, beztroska, nieodpowiedzialność, brak poszanowania pracy innych (zarówno tej społecznej jak i płatnej). Oznacza to, że staczam się w hierarchii studenckiej z kumpla do Działacza (przez duże De). A stąd szybki wniosek, że:

> > i najwyższy czas złożyć wszelkie funkcje
> > w turystyce studenckiej.
> Toż - tym tokiem - Ty w Akademickiej
> możesz spoko jeszcze ze dwie dekady.

Omawialiśmy sobie kiedyś w Ojcowie różnicę między pełnieniem funkcji, a jej piastowaniem - pamiętasz? Ja wbrew pozorom pamiętam... :-)

No i podsumowując:

> Czy - tak szczerze - nie wydaje Ci się Łukaszu
> mocno ciekawe (albo raczej mocno nieciekawe),
> że ZG na piśmie występuje do Komisji ZG o informacje "podręczne"
> tudzież, że kwestia utrącenia 1/3 jednostek środowiska
> ze względów formalnych, jest bardziej widoczna od działań
> dla przyciągnięcia tegoż środowiska
> do PTTK i zaangażowania jego w pracę władz?

Moje uwagi co do prawdziwości założeń wypisałem wyżej, ale choć założenia są nieprawdziwe to ja podyskutuję z tezą.

Choć może nie tyle podyskutuję, ile tak sobie głośno pomyślę. Zaistę rozszczeniowa Twa postawa przypomina mi trochę postawę grzeszników wobec misjonarzy. Nawracanie ma być intensywne ale nie nachalne, delikatne ale przekonujące itd.

Jednym słowem sugerujesz - niech Prezes ZG PTTK siądzie i pomyśli jak by tu zrobić dobrze studentom, przyciągnąć ich do PTTK, dopieścić i wykorzystać w bieżącej pracy Towarzystwa. Nie mówię, że nie siedzi i nie myśli, ale wymaganie bezwarunkowej akceptacji i wręcz macierzyńskiej miłości zdolnej wszystko wybaczyć jest trochę nie na miejscu.

Raczej lepiej oczekiwać ojcowskiej pobłażliwości - trochę można nagiąć zasady, ale jak się przegnie - ryzykuje się koniecznością siadania tylko na poduszce... :-)

Zwłaszcza, że wyeksploatowany tak przez Ciebie Zarząd Główny, to:
1) Ciało wybierane w DEMOKRATYCZNYCH wyborach - ze wszystkimi tego wadami i zaletami.
2) Ciało niejednorodne - gdzie ścierają się (nie raz bardzo ostro) różne przekonania i opinie.
3) Ciało mające na głowie poza studentami 100 tysięcy innych (nie piszę, że ważniejszych!) problemów.

> Ja nie neguję potrzeby zachowywania minimum formalności
> w studenckich kołach/klubach/oddziałach (...)

Otóż to. A władze wymienionych oddziałów widocznie to negują - skoro nie ma z nimi kontaktu od dłuższego czasu...

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Kuba
Data: 2003-07-24 23:56:18

> Jakie Forum stworzymy takie będziemy mieli...”

...a jak coś nie wyjdzie,
to Asfodel nożyczkami poprawi.

> Hmmm... Jak w radiu Erewań...

subtelną aluzją do „starych, dobrych czasów”
podkreślasz postkomunistycznego garba w PTTK
– cóż, tutaj akurat nie będę polemizował

> Pismo nie od Prezydium, a od Pionu Organizacyjnego biura ZG PTTK, nie przymierza sie serio do likwidacji, tylko zasięga opinii ...

firmówka ZG, „uprzejmie zawiadamiam, że Prezydium ZG...”,
podpisano: „Sekretarz ZG PTTK ds. Organizacyjnych”,
„...wymienione Oddziały znajdują się na liście
oddziałów przewidzianych do likwidacji...”

> Na jedno wychodzi.

Nie na jedno.
Upływ lat jest niezależny od Ciebie.
Zatracenie obiektywizmu i umiejętności widzenia spraw z punktu
innego niż punkt siedzenia
– już nie całkiem.

> Wkurza mnie olewatwo, beztroska, nieodpowiedzialność, brak poszanowania pracy innych...

Miast się wkurzać bezrozumnie,
pomyśl odrobinę nad powodami tego,
co w taki sposób postrzegasz.

> Omawialiśmy sobie kiedyś w Ojcowie różnicę między pełnieniem funkcji, a jej piastowaniem - pamiętasz? Ja wbrew pozorom pamiętam...

Ja już nie – szczerze.

> Zaistę rozszczeniowa Twa postawa ...

A cóż ja bym sobie mógł rościć od Towarzystwa?
Mi osobiście ono zupełnie nie potrzebne.
Patrzę sobie z boczku, a że widzę patologie,
to je sobie w wolnych chwilach subiektywnie diagnozuję.

> Nawracanie ma być intensywne ale nie nachalne, delikatne ale przekonujące itd.

Swoją drogą, to takie właśnie misje bywają najskuteczniejsze

> Jednym słowem sugerujesz - niech Prezes ZG PTTK siądzie i pomyśli jak by tu zrobić dobrze studentom...

Nie studentom, a Towarzystwu.
Główną bolączką ZG winna być przyszłość PTTK,
a dla tejże zmiana pokoleniowa w organach
jest oczywiście niezbędna.

> Raczej lepiej oczekiwać ojcowskiej pobłażliwości - trochę można nagiąć zasady, ale jak się przegnie - ryzykuje się koniecznością siadania tylko na poduszce...

Idąc tym „rodzinnym” tropem – rozwiązanie oddziału
to chyba bardziej dzieciobójstwo niż klapsik.

> Zwłaszcza, że wyeksploatowany tak przez Ciebie Zarząd Główny, to:
> 1) Ciało wybierane w DEMOKRATYCZNYCH wyborach - ze wszystkimi tego wadami i zaletami.
> 2) Ciało niejednorodne - gdzie ścierają się (nie raz bardzo ostro) różne przekonania i opinie.
> 3) Ciało mające na głowie poza studentami 100 tysięcy innych (nie piszę, że ważniejszych!) problemów.

Się dał wybrać, to niech znosi eksploatowanie
Ad. 1) Jeśli traktować Władze PTTK jeno jako statystyczną emanację masy
– to dziękuję i nie przeszkadzam.
Czy założenie, że ZG ma odrobinkę możliwości kreowania rzeczywistości wewnątrz Towarzystwa,
wpływania na poglądy i postawy jego członków,
to duże przecenianie zasiadających w Organie Osób?
Ad. 2) Nie znam szczegółów starć,
ale widać, że ewentualni „nasi” od dawna w nich przegrywają...
Ad. 3) Problem to nie studenci,
problem to przyszłość, koncepcja działania i priorytety,
a stosunek do środowiska akademickiego to symptom.

> Otóż to. A władze wymienionych oddziałów widocznie to negują - skoro nie ma z nimi kontaktu od dłuższego czasu...

Otóż nie.
Od dłuższego czasu władze ( i jeszcze bardziej członkowie ) wymienionych oddziałów
( zapewne innych takich także )
po prostu nie widzą rzeczywistego sensu
głębszego zaangażowania się w funkcjonowanie PTTK.
Działają wyłącznie dla siebie i znajomych,
a że w takich, a nie innych ramach organizacyjnych
to czysty przypadek.
W moim przekonaniu skoro już działają
to winni wypełniać podstawowe obowiązki,
ale czy odrabianie pańszczyzny jest tym
o co faktycznie chodzi Towarzystwu?

PTTK przespało „czas zmian”, kupa ciekawych ludzi uciekła,
pozostała za to większość kanapowych działaczy z piersią, znad kawy w szklance,
wypięta pod odznaki honorowe,
a z drugiej strony – „biznesmieny”
znakiem i tradycją przysłaniające
różne mniej lub bardziej prowincjonalne „Krzak Travel”.

Efekt? – Jeszcze Cztery Litery stoją tysiącami i huczą plena
jeszcze gromada dzieciaków zbiera znaczki,
ale Towarzystwa w tzw. życiu społeczeństwa nie widać,
jeśli już widać – to siermiężnie,
bez jakiegokolwiek wpływu
na postawy mas ( elit tym bardziej ) względem turystyki, ambitnej,
a kwalifikowanej wędrówki i poważnego krajoznawstwa
szuka się raczej poza nim niż weń.

A kogoś, kto to zmieni nie widać.

Zauważam niepokojący nadmiar mej emanacji na niniejszym forum ostatnio,
tedy EOT i dobrej nocy.

Serdeczności

Kuba

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: ~Kniaź Dreptak
Data: 2003-07-27 04:19:55

| firmówka ZG, „uprzejmie zawiadamiam, że Prezydium ZG...”,
| podpisano: „Sekretarz ZG PTTK ds. Organizacyjnych”,
| „...wymienione Oddziały znajdują się na liście
| oddziałów przewidzianych do likwidacji...”

Niom - brzmi to conajmniej jak grożba i ma znamiona realnych i niedalekich realizacji planów.

| > Wkurza mnie olewatwo, beztroska, nieodpowiedzialność, brak poszanowania pracy innych...

Ostro!

| > Zaistę rozszczeniowa Twa postawa ...
|
| > Nawracanie ma być intensywne ale nie nachalne, delikatne ale przekonujące itd.
|
| Swoją drogą, to takie właśnie misje bywają najskuteczniejsze

Choc chyba nierealne do zrealizowania w ten sposob. Ale probowac szukac złotego środka myślę, iż zawsze warto...

| > Jednym słowem sugerujesz - niech Prezes ZG PTTK siądzie i pomyśli jak by tu zrobić dobrze studentom...
|
| Nie studentom, a Towarzystwu.
Główną bolączką ZG winna być przyszłość PTTK,
| a dla tejże zmiana pokoleniowa w organach jest oczywiście niezbędna.

Tylko kto z nas (młodych) by sie chciał pchać do takiej biurokracji, przepychać o dotacje, grzebać w pismach, rozliczeniach, preliminarzach...
Nie lepiej po prostu samemu sobie pojechać na wycieczkę nie przejmując się żadnymi tuzami problemami, przez nich podsuwanymi, które oddalają tylko od właściwego celu.

| > Raczej lepiej oczekiwać ojcowskiej pobłażliwości - trochę można nagiąć zasady, ale jak się przegnie - ryzykuje się
| koniecznością siadania tylko na poduszce...
|
| Idąc tym „rodzinnym” tropem – rozwiązanie oddziału
| to chyba bardziej dzieciobójstwo niż klapsik.

Ale jakie ma ZG inne mozliwości karania swoich "dzeci"? A może jak pojawiają się tu gdzieś w różnych punktach sugestie: dać cukierka i powiedzieć: "Jak będziesz grzeczny, dostaniesz następnego".
Tak tylko się zastaniawiam...

| > [...] Zarząd Główny [...]
| > 1) Ciało wybierane w DEMOKRATYCZNYCH wyborach - ze wszystkimi tego wadami i zaletami.
| > 2) Ciało niejednorodne - gdzie ścierają się (nie raz bardzo ostro) różne przekonania i opinie.
| > 3) Ciało mające na głowie poza studentami 100 tysięcy innych (nie piszę, że ważniejszych!) problemów.
|
| Się dał wybrać, to niech znosi eksploatowanie
| Ad. 1) Jeśli traktować Władze PTTK jeno jako statystyczną emanację masy
| – to dziękuję i nie przeszkadzam.
| Czy założenie, że ZG ma odrobinkę możliwości kreowania rzeczywistości wewnątrz Towarzystwa,
| wpływania na poglądy i postawy jego członków,
| to duże przecenianie zasiadających w Organie Osób?
| Ad. 2) Nie znam szczegółów starć,
ale widać, że ewentualni „nasi” od dawna w nich przegrywają...
| Ad. 3) Problem to nie studenci,
problem to przyszłość, koncepcja działania i priorytety,
| a stosunek do środowiska akademickiego to symptom.

Nic dodać, nic ująć.

| > Otóż to. A władze wymienionych oddziałów widocznie to negują - skoro nie ma z nimi kontaktu od dłuższego czasu...

| Otóż nie.
| Od dłuższego czasu władze ( i jeszcze bardziej członkowie ) wymienionych oddziałów
| ( zapewne innych takich także )
| po prostu nie widzą rzeczywistego sensu
| głębszego zaangażowania się w funkcjonowanie PTTK.
| Działają wyłącznie dla siebie i znajomych,
| a że w takich, a nie innych ramach organizacyjnych
| to czysty przypadek.
| W moim przekonaniu skoro już działają
| to winni wypełniać podstawowe obowiązki,
| ale czy odrabianie pańszczyzny jest tym
| o co faktycznie chodzi Towarzystwu?

To także chęć pozostawienia pewnej ciągłości - po tych których spotkaliśmy. Widząc trud, jaki oni włożyli w to byśmy dziś mieli szansę robić to co robimy, tam gdzie robimy. Oni to bowiem JESZCZE (jak długo?) są również tymi znajomymi, przyjaciółmi, dla których warto coś robić. Ale takich jak oni wśród naszych rówieśników, następców jakoś nie widać. Może musimy sami sobie ich znaleźć i wychować zupełnie od podstaw. Pytanie tylko jak? Nikt nas nie zdążył jeszcze dobrze nauczyć jak robić dobrze to wszystko za co mamy się brać a już trzeba to przekazywać następnym. I jeszcze ktoś bije po tyłku grożąc, że nam zagruzuje całe nasze podwórko doszczętnie, kiedy my je właśnie próbujemy odgruzować.
Hmmm. Ale mi się zebrało...

| Zauważam niepokojący nadmiar mej emanacji na niniejszym forum ostatnio,
| tedy EOT

Czemuż to? Przeczytałem cały ten wątek i już miałem wrażenie, że po dobrym początku ponownie jest klops ale Koledzy tym finiszem znów uratowali a wrecz nadrobili z zadatkiem sprawę za co niniejszym dziękuję i tylko mam nadzieję, żem ja tego na koniec nie zepsuł.

| i dobrej nocy.
Oj dobrej acz krótkiej już:-(

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Kuba
Data: 2003-07-27 15:12:30

"Czemuż to?..."

Bo o większości powyższego
przynudzalim (śmy)
już jakieś pół roku temu.
Niewarto.
Forum niniejsze i jego treści nie mają
jakiegokolwiek szerszego oddźwięku,
o wpływie na stan PTTK już w ogóle nie wspominając.

I jeszcze tylko:
ktoś wcześniej zapytywał jakie oddziały
przewidziano
( pardon Łukaszu: konsultowano )
do odstrzału.

Zatem jako następuje:
Katowice, Lublin, Szczecin.

Czyli ZetGie ( czy jakiś tam Pyjon )
za niewarte uwagi uznało m.in.:
- 5 baz namiotowych + 2 chatki
- dwa koła szkolące i skupiające przewodników
- jedne z najstarszych cyklicznych imprez studenckich w kraju
( szczecińska 'Vineta', lubelskie 'Bieszczady' - obie od 37 lat;
przy okazji bodaj największe rajdy PTTK w swoich regionach )
- pierwsza tj. najstarsza jednostka studencka PTTK - Koło nr 1 przy KUL ( latoś półwiecze )
- macierzysty klub i oddział jednego z aktualnych Wiceprezesów ZG
( a może to - wspominając łukaszowe "ścieranie" - właśnie dlatego? )

Żegnam na dłuuuuższy, tuszę, czas.

Serdeczności

Kuba
jacob.p.pantz@gazeta.pl

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-07-31 11:22:59

Witam!!!

Siedze sobie teraz w punkcie swobodnego dostepu do internetu na rynku w pieknym Tartu na poludniowym wschodzie Estonii. Przepraszam zatem, ze pisze bez polskich literek, ale wycisniecie ich z tego spürzetu wydaje sie niemozliwoscia... :-)

Jakos problemy poruszane przez Ciebie odlegle mi sie wydaja o lata swietlne od tego slonecznego miasta. Wybacz zatem, ze odpowiem Ci dopiero jak wroce do Polski.

Chwilowo najserdeczniej Was wszystkich pozdrawiam!

Do przeczytania w polowie sierpnia,
Lukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Basia Z.
Data: 2003-07-31 17:53:13

A ja pisze z Liptowskiego Mikulasza.
Witam wspoluzaleznionych.

Problemy sa dla mnie rowniez odlegle o lata swietlne.

I serdecznie pozdrawiam.

Basia

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Jurek
Data: 2003-07-31 21:53:13

Ale Was dopadło, parę dni bez forum a już żyć nie możecie.

A potem piszecie, że problemy odległe o lata świetlne.

Ha, ha, ha !!!

Pozdrawiam - Szczęśliwych wakacji
Jurek

PS. Czy aby w plecakach nie taszczycie laptopów.

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-08-01 11:45:56

>A ja pisze z Liptowskiego Mikulasza.
Witam wspoluzaleznionych.

Ja raczej nie należę do owych współuzależnionych od sieci.
Żadnych kawiarenek internetowych i jak najdalej od tego badziewia, bo jutro wyjeżdżam w góry. Gdzie? Ano właśnie tylko tu kłania się moje uzależnienie od pewnego przepisu. Zamiast korzystać ze schronisk PTTK w Polskich górach, grupa 21 osób będzie nabijać kasę czeskim przedsiębiorcom turystycznym:
http://ksp.republika.pl/lista.htm

Do zobaczenia w sieci po przyjeździe.

Pozdrawiam

Lech (rugala@post.cz)

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-08-01 22:17:24

Chciałem uzupełnić, że nie omieszkamy odwiedzić dzielnicy Jeseníku, słynnego Gräfenbergu, gdzie przebywał ze swoją rodziną jeden z pionierów krajoznawstwa wielkopolskiego, autor "Wspomnień Wielkopolski", dwutomowej pracy obejmującej opisy zabytków i szeroki zarys dziejów regionu, Edward hr. Raczyński.
O związkach E. Raczyńskiego z tym miejscem:
http://ksp.republika.pl/pomnik.htm

Na marginesie dodam, że Edward hr. Raczyński bywał jeszcze w Sudetach z
arcybiskupem poznańskim Teofilem Wolickim, razem zdobyli Śnieżkę, zaś pomysł ufundowania Złotej Kaplicy poświęconej pierwszym polskim piastowskim władcom - Mieszkowi I i Bolesławowi Chrobremu w Katedrze Poznańskiej prawdopodobnie zrodził się u
arcybiskupa podczas zwiedzania Mauzoleum Piastów w Krzeszowie.

Do powrotu z gór

Lech

Temat: Re: ZG PTTK: studenci won!
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-08-09 12:04:46

Witam!!!

Ufff...
Przejechałem wczoraj ponad 1000 kilometrów - przed oczyma mam ciągle białe pasy płynnie znikające pod maską samochodu. Nadal wspominam zabytki Sztokholmu, klimat Kopenhagi, czy surowe piękno Lubeki. Jednak mimo to gnałem jak szalony do Was drodzy forumowicze... :-)

No i tak biorę się za barki z najtrudniejszym chyba postem, na jaki przyjdzie mi dzisiaj odpowiedzieć.

Zacznę od końca:

> Zauważam niepokojący nadmiar mej emanacji na niniejszym forum
> ostatnio, tedy EOT i dobrej nocy.

Hmmm...
Czyżby to znaczyło, że po prostu nie jesteś ciekaw odpowiedzi? Ot, wygłosiłeś swój pogląd i dyskusję masz w głębokim poważaniu...? Może nie potrzebnie się będę męczył i odpowiadał?

> ...a jak coś nie wyjdzie, to Asfodel nożyczkami poprawi.

A jak ktoś nie będzie się umiał zachować to się go wytnie. Owszem. Tak jest.

> Upływ lat jest niezależny od Ciebie.

Szkoda - jedyne na co chciałbym mieć wpływ... :-)

> Zatracenie obiektywizmu i umiejętności widzenia spraw
> z punktu innego niż punkt siedzenia – już nie całkiem.

Ostro mnie oceniasz. Masz prawo. Jednak Drogi Kolego absolutnie nie poczuwam się do winy "zatracania obiektywizmu". Patrzę obiektywnie i dlatego właśnie od jakiegoś czasu nie postrzegam wszystkiego co robi "młódź" jako absolutnie bezcenne i najważniejsze.

Szczerze mówiąc również nie postrzegam tak działań "starszyzny", ale to już zupełnie inna bajka... :-)

Cytując dalej wybiórczo:

> Ad. 1) Jeśli traktować Władze PTTK jeno jako statystyczną
> emanację masy – to dziękuję i nie przeszkadzam.

A czymże innym są wszelkie władze wybierane demokratycznie?

> Ad. 2) Nie znam szczegółów starć,
ale widać, że ewentualni "nasi"
> od dawna w nich przegrywają...

A kto to są Ci "wasi"?

> Ad. 3) Problem to nie studenci, problem to przyszłość, koncepcja
> działania i priorytety, a stosunek do środowiska
> akademickiego to symptom.

Ot, i korek w tyłku - cytując klasyka - urósł jeszcze bardziej... Stosunek do środowiska akademickiego symptomem przyszłości... Może zresztą i tak jest, ale trzeba to Mości Kubo uzasadnić.

Powoli dochodzimy do sedna.

> W moim przekonaniu skoro już działają
> to winni wypełniać podstawowe obowiązki,

Ha! No to wreszcie się zgodziliśmy. Sądzę, że tu jest właśnie pies pogrzebany.

> ale czy odrabianie pańszczyzny jest tym
> o co faktycznie chodzi Towarzystwu?

Wiesz dobrze, że nie. Systematyczne dobijanie się odpowiedzialnych struktur o minimum sprawozdawczości i dawanie znaków życia, nie jest namawianiem, aby była to jedyna forma działalności. Sądzę Kubo, że wyjątkowo nie tyle nie możesz ile NIE CHCESZ zrozumieć intencji autorów wspomnianego na wstępie pisma.

Tak też dochodzimy do ostatecznej konkluzji:

> Główną bolączką ZG winna być przyszłość PTTK,
> a dla tejże zmiana pokoleniowa w organach
> jest oczywiście niezbędna.

Dyskusja z Tobą jest dla mnie bardzo trudna i zapewne trudność ta powoduje, że milczą inni - Ci którzy mogliby z Tobą dyskutować o wiele kompetentniej. Problem polega na tym, że uwiłeś sobie wygodne gniazdko, z którego tylko strzelasz, wiedząc, że sam - jako osoba z zewnątrz jesteś nietykalny. Każde działanie może wywołać krytykę, co powoduje, że trzeba się z niego tłumaczyć. Oczywiście jak zawsze krytyka brzmi o wiele wiarygodniej...

Tymczasem od pół roku jedynym punktem naprawy sytuacji jaki proponujesz jest "wymiana pokoleniowa", "dopuszczenie młodych" itp. Inni dyskutanci próbują coś zaproponować - zmiany w konkretnych działaniach, przepisach, strukturach. Ty jedynie strzelasz i wołasz, że nie strzelałbyś jakby robili młodzi. Co robili - już nie ważne.

Kuba! Piszę poważnie! Zaproponuj jakąś wizję Towarzystwa za 10 lat. Zastanów się i odpowiedz na pytanie czy jest Ono potrzebne, a jeśli tak to do czego. Czy obywatele RP, turyści i krajoznawcy potrzebować będą PTTK? Jeśli tak to do czego i co w związku z tym powinno zrobić Towarzystwo, aby te oczekiwania spełnić. Daj receptę na wytykane przez Ciebie bolączki.

Bo widzisz - to co zaproponowałem jest dużo trudniejsze. I uprzedzając od razu Twoją odmowną odpowiedź - wiem że nie jesteś we władzach, że nie zależy Ci itd. Ale sądzę, że takie przemyślenia trochę uwiarygodniłyby Twoją dalszą pisan... - przeprawszam - strzelaninę.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski