Przyszłość PTTK
Działalność w PTTK i poza PTTK
wszystkich wiadomości w wątku: 10
data najnowszej wiadomości: 2003-07-26
Temat: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Basia Z.
Data: 2003-07-07 15:58:24
Zacznę nowy temat, który nasunął mi sie przy poprzedniej dyskusji.
Otóż zarzucono mi (niestety personalnie), że szukam aktywności poza PTTK, że myślę tylko o forsie itd ...
Otóż nie da sie ukryć ze przynależność do PTTK nie jest dla mnie celem samym w sobie, nie jest tez dla mnie specjalnie atrakcyjna.
Przynależność do konkretnego klubu PTTK jest dla mnie tylko ramką, w której mogę realizować swoje pasje wspólnie z koleżankami i kolegami.
Gdyby klub nie był klubem PTTK a stowarzyszeniem, pewnie robilibyśmy to samo poza PTTK.
Osobiście znam kilkanaście prężnie działających klubów i stowarzyszeń górskich, które działają poza PTTK i ich działanosć nie jest przez to gorsza.
Wydaje mi się ze PTTK powinno się szczycić dobrze działającymi klubami, a nie robić ich członkom zarzuty.
Podobnie jesli chodzi o mnie personalnie. Pisuję do miesięcznika "npm" artykuły krajoznawcze, pisuję przewodniki dla "Pascala" i jeden dla "Kraju". Tymczasem zrobiono mi zarzut z tego że śmiem się "udzielać" poza PTTK.
Wydaje mi się ze PTTK powinno się szczycić swoimi członkami, którzy mają osiągniecia gdzie indziej a nie robić im z tego zarzuty.
Jako przewodnik prowadzący wycieczki jestem postrzegana jako członek PTTK i jesli wycieczka jest zadowolona i mnie chwali - to przecież to jest też mały punkt dla PTTK.
Pozdrowienia.
Basia
Otóż zarzucono mi (niestety personalnie), że szukam aktywności poza PTTK, że myślę tylko o forsie itd ...
Otóż nie da sie ukryć ze przynależność do PTTK nie jest dla mnie celem samym w sobie, nie jest tez dla mnie specjalnie atrakcyjna.
Przynależność do konkretnego klubu PTTK jest dla mnie tylko ramką, w której mogę realizować swoje pasje wspólnie z koleżankami i kolegami.
Gdyby klub nie był klubem PTTK a stowarzyszeniem, pewnie robilibyśmy to samo poza PTTK.
Osobiście znam kilkanaście prężnie działających klubów i stowarzyszeń górskich, które działają poza PTTK i ich działanosć nie jest przez to gorsza.
Wydaje mi się ze PTTK powinno się szczycić dobrze działającymi klubami, a nie robić ich członkom zarzuty.
Podobnie jesli chodzi o mnie personalnie. Pisuję do miesięcznika "npm" artykuły krajoznawcze, pisuję przewodniki dla "Pascala" i jeden dla "Kraju". Tymczasem zrobiono mi zarzut z tego że śmiem się "udzielać" poza PTTK.
Wydaje mi się ze PTTK powinno się szczycić swoimi członkami, którzy mają osiągniecia gdzie indziej a nie robić im z tego zarzuty.
Jako przewodnik prowadzący wycieczki jestem postrzegana jako członek PTTK i jesli wycieczka jest zadowolona i mnie chwali - to przecież to jest też mały punkt dla PTTK.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Przodownik 1811
Data: 2003-07-07 16:30:07
>Otóż zarzucono mi (niestety personalnie), że szukam aktywności poza PTTK.
Jakoś nie zauważyłem tu takiego konkretnie zarzutu pod Twoim adresem. Każdemu wolno - o ile starczy mu na to sił i środków - przynależeć do różnych organizacji i klubów. Ja także udzielam się poza PTTK, m.in. w Polskim Towarzystwie Tatrzańskim, czym zresztą narażam się czasem na ataki zagorzałych obrońców poglądu, że tylko i wyłącznie PTTK jest jedynym prawowitym spadkobiercą PTT.
Pozdrawiam
Lech
Jakoś nie zauważyłem tu takiego konkretnie zarzutu pod Twoim adresem. Każdemu wolno - o ile starczy mu na to sił i środków - przynależeć do różnych organizacji i klubów. Ja także udzielam się poza PTTK, m.in. w Polskim Towarzystwie Tatrzańskim, czym zresztą narażam się czasem na ataki zagorzałych obrońców poglądu, że tylko i wyłącznie PTTK jest jedynym prawowitym spadkobiercą PTT.
Pozdrawiam
Lech
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-07-07 16:26:05
Witam!!!
Nie widzę nic zdrożnego w działalności poza PTTK. Przecież w Towarzystwie działało wiele wybitnych postaci, które wsławiały się również na innych - nie-PTTK-owskich polach. Od choćby Mariusz Zaruski, który przecież w latach 1934-39, gdy był kapitanem Zawiszy Czarnego nie krzewił na nim imienia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, tylko zajmował się zgoła czym innym. Analogicznie Kazimierz Kulwieć - poza wydawaniem Ziemi i działalnością w PTK swoje pasje pracy z młodzieżą realizował również w gimnazjum przy Pl. Trzech Krzyży w Warszawie. I nie robił tego przecież za darmo.
Takich przykładów możnaby mnożyć. Najwybitniejsze postacie Towarzystwa realizowały się nie tylko w nim, a również na innych frontach. Tak trzeba i to jest normalne.
Czerpanie zysków z turystyki nie jest niczym zdrożnym. Pisanie przewodników, przewodnictwo czy odpłatne znakowanie szlaków było w Towarzystwie od początków jego istnienia. Nikt nie sądzi chyba, że pierwsi gospodarze tatrzańskich schronisk nie utrzymywali się z nich, że pierwsi przewodnicy chodzili z turystami za darmo czy że pierwsze przewodniki pisane były społecznie.
Jednak nasze Towarzystwo to powinna być przede wszystkim działalnośc DLA PRZYJEMNOŚCI WŁASNEJ. Po to ono jest. Nie wyklucza to zarabiania, ale też nie oznacza zarabiania.
Powinno nasze Towarzystwo opierać się na niezależnych grupach przyjaciół i kolegów zwanych kołami lub klubami. Ludziach, którzy lubią być i wędrować z sobą. PTTK powinno takie grupy spajać i im pomagać. Po to IMHO jest.
Wszak Basiu, gdyby nie PTTK, działałabys zapewnie równie dobrze, ale nigdy nie poznałabyś mnie. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie byłaby to strata.
Dlatego też osoba, która działa w swoim klubie. Rozwija go i kształci nowych ludzi - działa dla dobra całego PTTK-u. I to działanie jest równie ważne, a nawet ważniejsze, niż działanie działaczy w ZG PTTK.
Nie ważne kogo się kształci - przewodników, przodowników, organizatorów turystyki, instruktorów krajoznawstwa czy znakarzy szlaków. Ważne, że przekazuje się ludziom swoją pasję i chęć do poznawania kraju. A to jest cel PTTK.
Nikt z PTTK Basiu nie robi Ci zarzutów. Niektórzy działacze oczywiście myślą, że "Państwo to ja" i piszą "w imieniu" najprzeróżniejszych struktur. Być może mają taką potrzebę - to ich dowartościowuje. Ale wiesz dobrze, że Towarzystwo to ludzie, którzy je tworzą. Twój głos i Twoje zdanie to też cząstka Towarzystwa.
Nie zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach. Uważam, że prawo chroniące jakąkolwiek grupę zawodową jest niesprawiedliwe i złe (dla gospodarki przede wszystkim!). Aby móc mówić to z czystym sumieniem zrobiłem kurs przewodnicki. Uważam, że pod pozorem bezpieczeństwa turystów i jakości usług państwo nasze znowu wtrąca się do gospodarki, a to idiotyzm. Ty natomiast wolisz chronić bezbronne dzieci, co to mają głupich rodziców. Nie zgadzamy się ewidentnie.
Ale mimo tego cieszę się z każdej Twojej udanej wycieczki, darzę Ciebie i Twoją wiedzę szacunkiem i wdzięczny jestem Towarzystwu, że dzięki niemu poznałem Ciebie. To samo się tyczy wielu moich przyjaciół w całej Polsce.
Bo Towarzystwo nie łączy ludzi o wspólnych poglądach, ale ludzi o wspólnych pasjach. Nie łączy ludzi o wspólnym zawodzie, a ludzi o wspólnych zainteresowaniach. To trzeba zrozumieć.
Niektóre koleżanki i niektórzy koledzy tego nie rozumieją. Przykro mi z tego powodu.
Pozdrawiam,
Łukasz
PS. Choć może lepiej by brzmiało jakbyś napisała "...pisuję przewodniki dla "Kraju" i jeden dla "Pascala"..."...
Ł.
Nie widzę nic zdrożnego w działalności poza PTTK. Przecież w Towarzystwie działało wiele wybitnych postaci, które wsławiały się również na innych - nie-PTTK-owskich polach. Od choćby Mariusz Zaruski, który przecież w latach 1934-39, gdy był kapitanem Zawiszy Czarnego nie krzewił na nim imienia Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, tylko zajmował się zgoła czym innym. Analogicznie Kazimierz Kulwieć - poza wydawaniem Ziemi i działalnością w PTK swoje pasje pracy z młodzieżą realizował również w gimnazjum przy Pl. Trzech Krzyży w Warszawie. I nie robił tego przecież za darmo.
Takich przykładów możnaby mnożyć. Najwybitniejsze postacie Towarzystwa realizowały się nie tylko w nim, a również na innych frontach. Tak trzeba i to jest normalne.
Czerpanie zysków z turystyki nie jest niczym zdrożnym. Pisanie przewodników, przewodnictwo czy odpłatne znakowanie szlaków było w Towarzystwie od początków jego istnienia. Nikt nie sądzi chyba, że pierwsi gospodarze tatrzańskich schronisk nie utrzymywali się z nich, że pierwsi przewodnicy chodzili z turystami za darmo czy że pierwsze przewodniki pisane były społecznie.
Jednak nasze Towarzystwo to powinna być przede wszystkim działalnośc DLA PRZYJEMNOŚCI WŁASNEJ. Po to ono jest. Nie wyklucza to zarabiania, ale też nie oznacza zarabiania.
Powinno nasze Towarzystwo opierać się na niezależnych grupach przyjaciół i kolegów zwanych kołami lub klubami. Ludziach, którzy lubią być i wędrować z sobą. PTTK powinno takie grupy spajać i im pomagać. Po to IMHO jest.
Wszak Basiu, gdyby nie PTTK, działałabys zapewnie równie dobrze, ale nigdy nie poznałabyś mnie. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie byłaby to strata.
Dlatego też osoba, która działa w swoim klubie. Rozwija go i kształci nowych ludzi - działa dla dobra całego PTTK-u. I to działanie jest równie ważne, a nawet ważniejsze, niż działanie działaczy w ZG PTTK.
Nie ważne kogo się kształci - przewodników, przodowników, organizatorów turystyki, instruktorów krajoznawstwa czy znakarzy szlaków. Ważne, że przekazuje się ludziom swoją pasję i chęć do poznawania kraju. A to jest cel PTTK.
Nikt z PTTK Basiu nie robi Ci zarzutów. Niektórzy działacze oczywiście myślą, że "Państwo to ja" i piszą "w imieniu" najprzeróżniejszych struktur. Być może mają taką potrzebę - to ich dowartościowuje. Ale wiesz dobrze, że Towarzystwo to ludzie, którzy je tworzą. Twój głos i Twoje zdanie to też cząstka Towarzystwa.
Nie zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach. Uważam, że prawo chroniące jakąkolwiek grupę zawodową jest niesprawiedliwe i złe (dla gospodarki przede wszystkim!). Aby móc mówić to z czystym sumieniem zrobiłem kurs przewodnicki. Uważam, że pod pozorem bezpieczeństwa turystów i jakości usług państwo nasze znowu wtrąca się do gospodarki, a to idiotyzm. Ty natomiast wolisz chronić bezbronne dzieci, co to mają głupich rodziców. Nie zgadzamy się ewidentnie.
Ale mimo tego cieszę się z każdej Twojej udanej wycieczki, darzę Ciebie i Twoją wiedzę szacunkiem i wdzięczny jestem Towarzystwu, że dzięki niemu poznałem Ciebie. To samo się tyczy wielu moich przyjaciół w całej Polsce.
Bo Towarzystwo nie łączy ludzi o wspólnych poglądach, ale ludzi o wspólnych pasjach. Nie łączy ludzi o wspólnym zawodzie, a ludzi o wspólnych zainteresowaniach. To trzeba zrozumieć.
Niektóre koleżanki i niektórzy koledzy tego nie rozumieją. Przykro mi z tego powodu.
Pozdrawiam,
Łukasz
PS. Choć może lepiej by brzmiało jakbyś napisała "...pisuję przewodniki dla "Kraju" i jeden dla "Pascala"..."...
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Basia Z.
Data: 2003-07-07 17:19:35
>> Choć może lepiej by brzmiało jakbyś napisała "...pisuję przewodniki dla "Kraju" i jeden dla "Pascala"..."...
No coż piłam również do Ciebie, bo któż inny mi robił te zarzuty że pisuję dla "Pascala" jak nie Ty
Wiesz - chodzi mi po głowie tyle pomysłów. Akurat w tej chwili piszę dla "npm" artykuł o wycieczce rowerowej przez Pogórze Wiśnickie.
Pogórza są ziemią zupełnie nie odkrytą, chętnie napisałabym coś więcej na ten temat, ale kto zaryzykuje i wyda to ?
Pozdrowienia.
Basia
No coż piłam również do Ciebie, bo któż inny mi robił te zarzuty że pisuję dla "Pascala" jak nie Ty
Wiesz - chodzi mi po głowie tyle pomysłów. Akurat w tej chwili piszę dla "npm" artykuł o wycieczce rowerowej przez Pogórze Wiśnickie.
Pogórza są ziemią zupełnie nie odkrytą, chętnie napisałabym coś więcej na ten temat, ale kto zaryzykuje i wyda to ?
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2003-07-07 17:24:57
Witam!!!
> > Choć może lepiej by brzmiało jakbyś napisała "...pisuję
> > przewodniki dla "Kraju" i jeden dla "Pascala"..."...
> No cóż, piłam również do Ciebie, bo któż inny mi robił te zarzuty,
> że pisuję dla "Pascala" jak nie Ty?
A Ty myślisz, że ja jestem inteligentny inaczej? Dobrze wiem, do kogo piłaś i za co - stąd mój dopisek.
Choć akurat moje wyrzuty (nie zarzuty - to różnica) dotyczyły sprzedawania się czemuś o beznadziejnej marce, a nie zdrady PTTK-u.
> Pogórza są ziemią zupełnie nie odkrytą, chętnie napisałabym coś
> więcej na ten temat, ale kto zaryzykuje i wyda to?
Zróbmy tak. Napisz porządny przewodnik po pogórzach. Może być dla rowerzystów, aczkolwiek sądzę, iż dobry przewodnik jest dla wszystkich. Niech jakość tego przebije Rewaszowskie "Bieszczady", czy Krajowskie "Od Komańczy...". A ja Ci daję głowę, że znajdę Ci wydawcę. OK? Szczegóły na priv.
Pozdro,
Łukasz
> > Choć może lepiej by brzmiało jakbyś napisała "...pisuję
> > przewodniki dla "Kraju" i jeden dla "Pascala"..."...
> No cóż, piłam również do Ciebie, bo któż inny mi robił te zarzuty,
> że pisuję dla "Pascala" jak nie Ty?
A Ty myślisz, że ja jestem inteligentny inaczej? Dobrze wiem, do kogo piłaś i za co - stąd mój dopisek.
Choć akurat moje wyrzuty (nie zarzuty - to różnica) dotyczyły sprzedawania się czemuś o beznadziejnej marce, a nie zdrady PTTK-u.
> Pogórza są ziemią zupełnie nie odkrytą, chętnie napisałabym coś
> więcej na ten temat, ale kto zaryzykuje i wyda to?
Zróbmy tak. Napisz porządny przewodnik po pogórzach. Może być dla rowerzystów, aczkolwiek sądzę, iż dobry przewodnik jest dla wszystkich. Niech jakość tego przebije Rewaszowskie "Bieszczady", czy Krajowskie "Od Komańczy...". A ja Ci daję głowę, że znajdę Ci wydawcę. OK? Szczegóły na priv.
Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Tomek Dygała
Data: 2003-07-07 18:07:17
> Pogórza są ziemią zupełnie nie odkrytą, chętnie napisałabym coś więcej na ten temat, ale kto zaryzykuje i wyda to ?
np tak nielubiany przez Łukasza Pascal
mogę się chyba już pochwalić że powstanie rozszerzone wydanie przewodnika Beskidy na weekend, które obejmie także pogórza - nie całe ale spore fragmenty tak
od razu mówię to będzie przewodnik pod kątem turystyki samochodowej ze stosunkowo krótkimi propozycjami wycieczek pieszych, ale na turystykę rowerową jak znalazł
pzdr.
Tomek D
np tak nielubiany przez Łukasza Pascal
mogę się chyba już pochwalić że powstanie rozszerzone wydanie przewodnika Beskidy na weekend, które obejmie także pogórza - nie całe ale spore fragmenty tak
od razu mówię to będzie przewodnik pod kątem turystyki samochodowej ze stosunkowo krótkimi propozycjami wycieczek pieszych, ale na turystykę rowerową jak znalazł
pzdr.
Tomek D
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Basia Z.
Data: 2003-07-07 18:18:34
Wydaje mi się jednak ze przewodnik dla turystyki rowerowej, a samochodowej jest zupełnie, ale to zupełnie inny.
Jadąc samochodem - nie obchodzi Cię to czy jest pod górkę, czy z górki, jadąc rowerem - jak najbardziej Cię obchodzi.
A idealny przewodnik dla wszystkich - i dla turystów pieszych i rowerowych i zmotoryzowanych to coś takiego jak "Pogórze Przemyskie" wydawnictwa Rewasz. To mój niedościgniony wzór.
Pozdrowienia.
Basia
Jadąc samochodem - nie obchodzi Cię to czy jest pod górkę, czy z górki, jadąc rowerem - jak najbardziej Cię obchodzi.
A idealny przewodnik dla wszystkich - i dla turystów pieszych i rowerowych i zmotoryzowanych to coś takiego jak "Pogórze Przemyskie" wydawnictwa Rewasz. To mój niedościgniony wzór.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Basia Z.
Data: 2003-07-07 18:45:33
Nie czuję się na tyle kompetentna aby pisać o wszystkim.
Zresztą o Pogórzu Przemyskim jest już dobry przewodnik, szkoda ze nie wznawiany.
Ale znam kogoś co wie tyle samo co Stasinek o Pogórzu Przemyskim - tylko o Pogórzu Śląskim. Tylko ten ktoś jest profesjonalistą, musi każdą opisywaną trasę przejechać samodzielnie, nie opisze czegoś, gdzie sam nie był. Trudno byłoby mi go namówić.
Ja widziałabym o każdym Pogórzu osobny przewodnik, dopiero wtedy byłoby to zrobione dobrze.
Ja bym się mogła ewentualnie podjąć Wiśnickiego i Wielickiego, na resztę jestem za słaba.
Pozdrowienia
Basia
Zresztą o Pogórzu Przemyskim jest już dobry przewodnik, szkoda ze nie wznawiany.
Ale znam kogoś co wie tyle samo co Stasinek o Pogórzu Przemyskim - tylko o Pogórzu Śląskim. Tylko ten ktoś jest profesjonalistą, musi każdą opisywaną trasę przejechać samodzielnie, nie opisze czegoś, gdzie sam nie był. Trudno byłoby mi go namówić.
Ja widziałabym o każdym Pogórzu osobny przewodnik, dopiero wtedy byłoby to zrobione dobrze.
Ja bym się mogła ewentualnie podjąć Wiśnickiego i Wielickiego, na resztę jestem za słaba.
Pozdrowienia
Basia
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2003-07-07 19:21:08
Mądre przysłowie mówi, że żyje się tylko raz. Jeżeli ktoś nie może wyżyć się w PTTK, to ma prawo robić to gdzie indziej.
Namawiam działaczy PTTK, abym mógł wyżywać się w PTTK, bo grozi mi, że bedę to musiał robić gdzie indziej, a zajmuję się wydawałoby się tak oczywistą sferą działalności PTTK-owskiej jak znakowanie szlaków turystycznych. Na ogół otrzymuję odpowiedź, że to się nie opłaca! To po co właściwie istnieje ta wspaniała Organizacja?
Pozdrowienia
Piotr
Namawiam działaczy PTTK, abym mógł wyżywać się w PTTK, bo grozi mi, że bedę to musiał robić gdzie indziej, a zajmuję się wydawałoby się tak oczywistą sferą działalności PTTK-owskiej jak znakowanie szlaków turystycznych. Na ogół otrzymuję odpowiedź, że to się nie opłaca! To po co właściwie istnieje ta wspaniała Organizacja?
Pozdrowienia
Piotr
Temat: Re: Działalność w PTTK i poza PTTK
Autor: z.klose
Data: 2003-07-26 13:50:49
Basiu popieram Twoje stanowisko. Nie ma przymusu działania na niwie turystycznej tylko w ramach PTTK. Jeżeli sprawia Ci to przyjemność i jeszcze pozwala zdobyć środki na realizację swoich celów to uważam, że warto narazić się na głupie uwagi malkontentów co sami niczego nie potrafią. Zdzich