hotel gorski w Wetlinie

co sadzicie na temat gospodarzy hotelu gorskiego w Wetlinie bo ja
spotkalem sie z wyjatkowo niemilym
przjeciem. panuje tam nieturystyczna
atmosfera ,turysci z plecakiem sa
niemile widziani ,kierownictwo jest nastawione wylacznie na "robienie szmalu" czy w ogole jest to obiekt
Towarzystwa bo znizki sa honorowane
z wielkim zalem i pretensja.

Nigdy tam nie spałem. Spotkałem się z różnymi opiniami na temat tego miejsca w tym z bardzo pozytywnymi. "Nastawienie na robienie szmalu", to w dzisiejszych czasach nic złego.
Jeżeli jednak uważasz, że w jakikolwiek sposób obiekt ten wystawia negatywne świadectwo PTTK - napisz maila do Zarządu Majątkiem PTTK lub skorzystaj z formularza reklamowanego wcześniej przez Tomka. Tylko pisząc o takich problemach zdołamy osiągnąć poprawę, więc zachecam Cię do tego.

Szanowny Panie Pawelec proszę sprecyzować o jakim niemiłym przyjęciu Pan pisze . Nie przypominam sobie abym miał przyjemność rozmawiać z Panem i być powodem tak wielkiej i bardzo krytycznej oceny naszej działalności. Proszę wyjaśnić na czym wg Pana polega nie miła turystyczna atmosfera w naszym obiekcie – dysponuje wieloma dowodami że nasi goście oceniają pobyt zdecydowanie inaczej. Całkowicie niezrozumiały jest Pana zarzut że turyści plecakowi jak Pan określa są niemile widziani . Każdy gość który przybywa do naszego hotelu niezależnie czy posiada plecak czy walizkę jest jednakowo traktowany. Przebywający w naszym obiekcie gość może liczyć na pełną informację o walorach turystycznych regionu i najbliższej okolicy . Posiadamy do dyspozycji gości prasę i wydawnictwa turystyczne. Kolejnym nie zrozumiałym problemem jest sprawa zniżek noclegowych - własnej inicjatywy udzielamy ich / mimo że przepisy Towarzystwa do tego nas nie obligują bo obiekt nie jest
obiektem turystyki kwalifikowanej – schroniskiem, mimo że posiada w swojej nazwie „górski” /
członkom Towarzystwa w wysokości 20% oraz posiadaczom kart rabatowych EURO < 26 i PASCAL 2002 I 2003 . Pozostawiam bez komentarza sprawę robienia „szmalu” w tak trudnym dla okresie w jakim znalazła krajowa baza turystyczna . Zapraszam Pana w czasie najbliższego pobytu w Bieszczadach do odwiedzenia naszego hotelu, postaramy na miejscu wyjaśnić nurtujące Pana Problemy .
Z poważaniem Janusz Samoć

Sądzę, że dobry głos w tej dyskusji ukazał się dzisiaj na pl.rec.gory. Pozwalam sobie w całości zacytować.Ciesze się, że ten głos się pojawił. Często ludzie głośno narzekają na nasze obiekty, a ci zadowoleni wtedy milczą. Ta jedna osoba przerwała milczenie...

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

Grzebiąc w internecie przypadkiem znalazłem moją notatkę z innego forum, którą tutaj ktoś zacytował 20 lat temu

Dopowiem dalszy ciąg...
Niestety ale moja wycieczka była słabo przygotowana i dała nam tak w kość, że nasz związek się rozpadł. Nigdy więcej nie pojechałem na zimą górską przygodę. W Bieszczadach byłem jeszcze kilka razy. W 2005 przeszedłem szlak z Ustrzyk Górnych do Zakopanego. Po drodze zatrzymałem się na kilka dni w Dołżycy, gdzie poznałem równie fantastycznych gospodarz prowadzących schronisko chyba w szkole. W zeszłym roku planował odwiedzić to miejsce, niestety, na mapie nie ma nawet śladu po tym budynku. Ech, zmienia się wszystko.... W Ustrzykach chciałem odwiedzić "U rzeźbiarza"... nie mogłem się zorientować czy i gdzie ten dom stoi...

O rany!
Dzięki za dalszy ciąg!
Uwielbiam dalsze ciągi, choć przykro mi, że ten Twój nie jest zbyt szczęśliwy.

Pozdrawiam,
Łukasz