Lech R.

Wszedłem sobie ja na "Nasze Forum" i zacząłem czytać, i pewna sugestia mnie się nasunęła, jakoś nikt nie "zauważył" kartki do Lecha, nikt nie potępił, więc przyzwolil , gdyby to Lech wywinął taki numer to wszyscy by Go zjedli, a tak, jest nie lubiany to można przymknąć oko,niech się nauczy niepodskakiwać powyżej 1000, SORRY Lechu za idiotów, może nie zawsze się z tobą zgadzam, ale uważam że pene normy kultury powinny obowiązywać

Głupota ludzka nie zna granic, ani poniżej ani powyżej 1000 m, niestety jest wszędzie. Przyłączam się do Twego głosu Alfie.

Sorry Lechu.

Było (na preclu)
i się skończyło w końcu (dobrze)
- generalnym pojednaniem
( szkoda, że nie obowiązującym u Was )

Bardzo ciekawym
niebardzo polecam: LINK
i kolejne 2 kwietniowe z imionami Lecha i moim w tematach.

OT - a propos "zwrotu..."
( Łukaszu:
1. nie cierpię, nie tesknię, czytuję
2. pamiętam o obiedzie - wywiążę się za czas jakiś z odsetkami
- by nie powiedzieć dwuznacznie "z procentem" )

Serdeczności

Kuba
jacob.p.pantz@gazeta.pl