Turysta Przyrodnik

Mam pytanie:
Jak rozumieć pojęcie "wycieczka przyrodnicza"?
Czy wycieczka przyrodnicza liczy sie dopiero w chwili wejścia/zaliczenia jakiegoś rezerwatu, pomnika przyrody, wdepniecia w teren parku krajobrazowego lub narodowego itp?

Czy wędrując za miastem poza parkami narodowymi lub krajobrazowymi i mimo wszystko obcując z przyrodą, takiej wycieczki nie mogę zaliczyć jako wycieczki przyrodniczej? A jeżeli trafie podczas takiej wędrowki na jakiś pomnik przyrody (drzewo z tabliczką) to czy juz cały dzień moge uznać za wycieczkę przyrodniczą?

dlamnie wycieczka przyrodnicza to obcowanie z pr4zyrodą ale niestety wedłóg reguraminu to zwiedzanie parków itp.

wycieczka przyrodnicza to świadome obcowanie z przyrodą, tzn. nie oglądanie kwiatków z westchnieniem, że jest malowniczo, ale szukanie konkretnych miejsc, roślin i zwierząt w okresie, kiedy są najbardziej atrakcyjne, np. kiedy rośliny kwitną lub dojrzewają. Większość turystów nie ma pojęcia o tym co ogląda, za wyjątkiem odnalezienia tabliczki z napisem "rezerwat". Zanjdywanie tabliczek na pewno nie jest wycieczką przyrodniczą.
Piotr

>szukanie konkretnych miejsc, roślin i zwierząt w okresie, kiedy są najbardziej atrakcyjne, np. kiedy rośliny kwitną lub dojrzewają

Jak na razie regulamin odznaki nie premiuje np odwiedzenia Puszczy Białowieskiej podczas rykowiska jeleni, albo bagien biebrzańskich w czasie ptasich godów

Dlaczego uważasz, że regulamin ma premiować coś, co jest mało uchwytne? Nie wiem, czy jest wskazane robienie tłumu zwiedzających rykowisko jeleni lub ptasie gody. Przydałoby się trochę wyczucia.

Pozostaje więc zlikwidować odznakę.

Zaliczanie tabliczek - źle.

Promowanie turystyki przyrodniczej nastawionej na konkretne przyrodnicze atrakcje - też niedobrze (zresztą to odwieczny dylemat parków narodowych, jak połaczyć ochronę z udostępnianiem).

Korzystając z okazji dziekuje za regulamin

Udostępnianie przyrody polega m.in. na utajnianiu istnienia niektórych ciekawostek, ażeby bezmyślni ludzie ich nie zniszczyli. Jak łatwo zauważyć, do tej właśnie grupy można zaliczyć tych, co zaliczają tabliczki, zbierają pieczątki, a do przyrody mają właściwie stosunek doskonale obojętny. Poznawania przyrody nie musi się zaczynać od rykowiska jeleni.