Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Krajoznawstwo

PTTK opisuje zabytki

wszystkich wiadomości w wątku: 18
data najnowszej wiadomości: 2022-06-22

Temat: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-20 11:00:00

Czołem.

Wybrałem się ostatnio na długi weekend do Łeby (daję słowo honoru, że zrobiłem to pierwszy i ostatni raz - koszmar).
Przy okazji postanowiłem "oblecieć" wszystkie ciekawe punkty krajoznawcze, więc odwiedziłem też ruiny starego kościoła.

Stoją przy nich trzy tabliczki.
Dowiedzieć się z nich można dużo o statusie nieruchomości i kto dofinansował budowę ogrodzenia. Natomiast brak informacji o obiekcie, który turysta właśnie ogląda.
stary_kosciol_w_lebie_1.jpg
ruiny starego kościoła w Łebie wraz z tabliczkami informacyjnymi

Trochę skłamałem. Jedna z tych trzech tabliczek to tabliczka krajoznawcza umieszczona przez PTTK. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć jej stan i przeczytać więcej o tym obiekcie.
stary_kosciol_w_lebie_2.jpg
ruiny starego kościoła w Łebie - tabliczka PTTK

Smaczku dodaje fakt, że te ruiny znajdują się 50 metrów (sic!) od dużego campingu PTTK.

Jest to totalna kompromitacja Towarzystwa. Lepiej już zdjąć w ogóle tę tabliczkę i przestać ośmieszać logo PTTK. Bo trudno nie uznać tego za alegorię stanu w jakim to stowarzyszenie się znajduje.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Jacek Potocki
Data: 2022-06-20 11:42:42

No cóż... szyld "Okręgowa Komisja Opieki nad Zabytkami" sugeruje, że ta tablica umieszczona została daaaaaawno temu. I przypuszczam, że dzisiaj nie bardzo ma kto ją zdjąć.. :/ Podobnych przypadków jest więcej, ale nie będę ich tu wyciągał. W mam wątpliwości, czy w obecnych realiach jest w ogóle sens utrzymywania Komisji Opieki nad Zabytkami. PTTK nie jest w stanie zajmować się wszystkim.

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Szymon Nitka
Data: 2022-06-20 12:08:41

Bardzo często spotykam się z określeniem PTTK grupą "leśnych dziadków" oderwanych od rzeczywistości i potrzeb społeczeństwa. I niestety, tak samo jak oburza mnie to stwierdzenie, bo czuję się bardzo związany z PTTK i właśnie dzięki PTTK mam w sobie turystyczną pasję, to tak samo - właśnie w takich momentach jak taki który pokazujesz - kiwam ze zrozumieniem głową i myślę, że najlepiej byłoby to wszystko rozwiązać, zaorać, zweryfikować istniejące zasoby i stworzyć od zera.

Na podstawie naszych przede wszystkim rowerowych doświadczeń z kraju, ale także porównań do tego, jak wygląda turystyka za granicą, nie wypada napisać nic innego, niż to, że PTTK niestety ogromnie często działa w sposób zupełnie przypadkowy, niemerytoryczny, czym nie tylko nie wspiera rozwoju turystyki, ale wręcz go blokuje, a nawet torpeduje.

Nie znam ani jednej współczesnej inicjatywy PTTK o której napisałbym z dumą "patrzcie, to zrobiło PTTK!". Ani jednej. Wszystko co mnie zachwyca w turystyce (rowerowej, przede wszystkim) to efekt prac samorządów - gminnych, powiatowych, wojewódzkich, gdzie pracują ludzie szkoleni w kierunku rozwoju turystyki, jednocześnie będący jej pasjonatami. To oni, przy kompletnej bezwładności PTTK, biorą sprawy we własne ręce, bo PTTK albo nie potrafi i robi źle, a zwykle nie chce uznając, że to nie jego kompetencje.

To właśnie w ten sposób zupełnie rozsypała się turystyka rowerowa w Polsce. PTTK nie potrafiło dostrzec, że w czasach rosnącej liczby aut, degradujących się szybciej dróg, dostępność turystyki rowerowej leci na pysk. Dziś synonimem "szlaku rowerowego PTTK" jest albo piach na drodze, albo jazda w ruchu ogólnym szosą. W tej bezczynności PTTK rodzą się inicjatywy samorządów, które tworzą własne trasy - raz świetnie, zatrudniając faktycznych fachowców, a raz koszmarnie, przykładając rękę do depopularyzowania turystyki rowerowej przez prowadzenie po wertepach szlaków finansowanych np. przez unijne dotacje.

Mam kilku dobrych znajomych, którzy kiedyś ogromnie angażowali się w pracę w PTTK, gdzie wszyscy razem się wychowaliśmy. Wszyscy z nich dość szybko z PTTK odeszli, bo czuli bezsilność w walce z PTTK-owskim betonem. Wszyscy dzisiaj prowadzą własne turystyczne działalności, dzięki którym dziesiątki tysięcy ludzi każdego roku uprawiają aktywności na świeżym powietrzu czy zaawansowaną turystykę, będąc czasem nawet wstępem do outdoorowych sportów. W każdym z tych przypadków PTTK stracił niesamowite ludzkie osobowości, wręcz genialnych turystycznych ludzi, wspaniałych organizatorów rekreacji, turystyki, sportu.

Dzisiaj migające mi przy różnych okazjach tablice PTTK przeważnie oznaczają paździerz i amatorkę, która przed realny, rzeczywisty interes społeczny stawia własną, krótkoterminową korzyść. Aż przykro to pisać, tym bardziej, że funkcjonujemy w czasach dostępu do ogromnych pieniędzy, którymi można niemal "przestawiać góry". Ale trzeba chcieć i potrafić. W PTTK niestety, coraz częściej mam wrażenie, że ogół ani nie chce, ani nie potrafi.

WAŻNA UWAGA. Piszę ogólnie, ale to nie znaczy, że nie zauważam drobnych wyjątków. Oczywiście znam ludzi w PTTK, w tym i kilku Was będących tu na forum, którzy są fachowcami, którzy potrafią, którzy mają wiedzę. Ale niestety, jest Was za mało, by PTTK miało Waszą dobrą twarz.

Szy.
--
Znajkraj. Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce i w Europie
Obserwuj na Facebooku: https://www.facebook.com/znajkraj

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-20 12:20:50

Cześć.
PTTK nie jest w stanie zajmować się wszystkim.
Nie mam zdania w tym temacie.

Ale wiem, że przynajmniej nie powinno się kompromitować.
A to jest kompromitujące.
Dla PTTK jako całości, lokalnego oddziału, dzierżawcy położonego obok obiektu PTTK itd.

Albo weźmy zabytek "pod opiekę" - zróbmy porządną i fajną tablicę w czterech językach (PL, EN, DE i UA), z opisem historii miejsca oraz grafiką jak wyglądało kiedyś i bez jęczenia o dotację z samorządu, a w zamian reklamując na niej np. obiekty PTTK w Łebie. Albo zabierzmy stamtąd ten badziew i zapomnijmy o sprawie.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Jacek Potocki
Data: 2022-06-20 12:56:05

Odnoszę wrażenie, że idealizujesz samorządy a przeceniasz możliwości PTTK. Liczba ludzi, którzy w samorządach zajmują się turystyką, mając o niej marne pojęcie, jest olbrzymia (odnoszę wrażenie, że znacznie większa od tych, którzy na turystyce naprawdę się znają). Weź przy tym pod uwagę, że oni za to biorą pieniądze, podczas gdy PTTK opiera się na działalności społecznej.

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Szymon Nitka
Data: 2022-06-20 13:21:10

Odnoszę wrażenie, że idealizujesz samorządy a przeceniasz możliwości PTTK. Liczba ludzi, którzy w samorządach zajmują się turystyką, mając o niej marne pojęcie, jest olbrzymia (odnoszę wrażenie, że znacznie większa od tych, którzy na turystyce naprawdę się znają).
Oczywiście, racja, bez dwóch zdań.

Ale jednak te dobre, poprawnie zrobione rzeczy o których wspominam, to jednak właśnie samorządy, a nie PTTK.
Weź przy tym pod uwagę, że oni za to biorą pieniądze, podczas gdy PTTK opiera się na działalności społecznej.
Znowu racja, oczywiście. Ale skoro PTTK w modelu społecznym jest po prostu nieudolny, niewydajny, a wręcz czasem bywa szkodliwy, to może czas, by przestać to ciągnąć w takiej formie?

Z racji mojej rowerowej pracy mam kontakt z wieloma osobami, które zajmują się rowerami (turystyką) w Polsce. Nie ma wśród nich nikogo, naprawdę, kto reprezentuje PTTK. Mam czasami okazję mówić o rozwoju turystyki rowerowej przy różnych okazjach - nazwa PTTK, do której mam naprawdę ogromy, pozytywny sentyment, w ogóle wtedy nie pada.

Więc po co w ogóle to PTTK jest? Żeby kilkanaście osób umówiło się na wspólny wyjazd?

Jakiś czas temu moja żona prowadziła SKKT PTTK w gimnazjum w Gdańsku. Niestety, poziom wsparcia dla Niej, jako osoby poświęcającej swój wolny czas w weekendy, był zerowy. Dawno temu były to godziny dyrektorskie, jakie przyznawał poprzedni dyrektor na prowadzenie Koła. Potem to obcięto i zwyciężyły realia - "Szymon, nie mogę poświęcać mojego prywatnego czasu w ten sposób, gdy mi nikt za to nie płaci", usłyszałem. I trudno było tego nie zrozumieć.

Skoro nawet tego PTTK nie potrafi załatwić, by w szkołach znalazły się jakieś "systemowe" pieniądze na utrzymanie nawet niewielkiego wynagrodzenia na prowadzenia takiego koła choćby tylko raz w miesiącu, to po jest to PTTK?

Szy.
--
Znajkraj. Najlepsze szlaki rowerowe w Polsce i w Europie
Obserwuj na Facebooku: https://www.facebook.com/znajkraj

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Jacek Potocki
Data: 2022-06-20 13:45:42

...Z racji mojej rowerowej pracy mam konstanowić. takt z wieloma osobami, które zajmują się rowerami (turystyką) w Polsce. Nie ma wśród nich nikogo, naprawdę, kto reprezentuje PTTK....
A jest jakaś inna ogólnopolska organizacja, która zajmowałaby się turystyką rowerową?
...Jakiś czas temu moja żona prowadziła SKKT PTTK w gimnazjum w Gdańsku. Niestety, poziom wsparcia dla Niej, jako osoby poświęcającej swój wolny czas w weekendy, był zerowy. Dawno temu były to godziny dyrektorskie, jakie przyznawał poprzedni dyrektor na prowadzenie Koła. Potem to obcięto i zwyciężyły realia....
Ale co tu zawiniło PTTK?
...Skoro nawet tego PTTK nie potrafi załatwić, by w szkołach znalazły się jakieś "systemowe" pieniądze na utrzymanie nawet niewielkiego wynagrodzenia na prowadzenia takiego koła choćby tylko raz w miesiącu, to po jest to PTTK....
PTTK nie załatwi "systemowo" niczego, co nie mieści się w funkcjonującym obecnie systemie (wyżej tyłka nie podskoczysz). I w tym kontekście zasadne jest pytanie, po co jest PTTK. Może należy poważnie się nad tym zastanowić zamiast narzekać, że nie jest tak jak było 40 lat temu?

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-20 15:03:06

Czołem.
...Jakiś czas temu moja żona prowadziła SKKT PTTK w gimnazjum w Gdańsku. Niestety, poziom wsparcia dla Niej, jako osoby poświęcającej swój wolny czas w weekendy, był zerowy. Dawno temu były to godziny dyrektorskie, jakie przyznawał poprzedni dyrektor na prowadzenie Koła. Potem to obcięto i zwyciężyły realia....
Ale co tu zawiniło PTTK?
Szymon ma rację, ale przedstawia złe przykłady na jej obronę. :-(

Niestety podobna sytuacja jak z SKKT była z drużynami harcerskimi. ZHP też nie ogarnęło tematu systemowo MEN i w efekcie tego większość drużyn harcerskich wyleciała ze szkół.

Formalnie obie organizacje są "czyste" - nie miały na to wpływu.
Ale z drugiej strony - sam podkreślasz, że PTTK jest organizacją ogólnopolską. Może zatem powinno powalczyć o to aby zdobyć wpływ? Kto ma się dogadać z urzędnikami w MEN jak nie Towarzystwo?

Teraz już widzisz czemu prezes powinien być etatowy? Jest kupa czekającej i niezrobionej roboty do ogarnięcia. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2022-06-21 08:05:27

Teraz już widzisz czemu prezes powinien być etatowy?
Czy to koniecznie musi być prezes etatowy? Takie sprawy, to robota dla dobrego prawnika, a nie dla dobrego prezesa. Każdą złota myśl ktoś powinien umieć ubrać w odpowiednie paragrafy.
Ale to wszystko jest tylko techniką rozwiązywania problemów. Potrzebny jest nam społeczny konsensus, kto i jak powinien rozwiązywać zaistniałe problemy, a potem wykazać się codzienną mrówczą pracą. Konsensus powinien być ponad politycznymi podziałami. Nasi przodkowie potrafili to jakoś ogarnąć bez etatowych prezesów. Uważam, że problem etatowego prezesa jest problemem bardzo podrzędnym w stosunku do ogromu możliwości, jakie stoją przed PTTK. Na pewno potrzebni są etatowi fachowcy, ale nie po to, aby zastępować działaczy społecznych, ale żeby ich wspierać swoją wiedzą i doświadczeniem. Żeby to wszyst5ko ogarnąć, potrzebne są dyskusje i ustalenia, co kto może i potrafi. Dyskusja kilku osób na tym forum, to o wiele za mało, żeby cokolwiek naprawić w tym szwankującym zabytkowym zegarku.

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Jacek Potocki
Data: 2022-06-21 11:47:53

Obawiam się, że w tej sprawie zatrudnienie etatowego prezesa niczego by nie zmieniło. Symptomatyczne jest to, że nie tylko SKKT-y, ale nawet drużyny harcerskie w szkołach się nie utrzymały. Rzecz jest nie do załatwienia "systemowo", bo za organizowanie zajęć pozalekcyjnych odpowiada nie ministerstwo, tylko organ prowadzący (gmina lub powiat) - więc takie sprawy jeśli już, to załatwiać należy na szczeblu lokalnym przez Oddziały. Ale samorządy nie są tym zwykle zainteresowane, bo to są dodatkowe koszty. Czy jednak warto w ogóle kruszyć o to kopię? Ja od dawna twierdzę, że nie na SKKT-ach PTTK powinno opierać swoją przyszłość. SKKT-y to swoiste "młodzieżowe getto" w PTTK, które nie wprowadza młodych ludzi do "zwyczajnych" kół i klubów, tylko ich trzyma na boku. W efekcie przytłaczająca większość członków szkolnych kół znika z Towarzystwa w momencie ukończenia szkoły. Pół biedy, gdy ta działalność była finansowana ze środków zewnętrznych (za komuny). Ale niemożliwe jest, by "ruch młodzieżowy" finansować z budżetu PTTK. W tej chwili organizatorzy ciągle narzekają, że za mało pieniędzy przeznaczamy na młodzież. Tymczasem na imprezy młodzieżowe (OMTTK, Ojcowizna, konkursy krasomówcze) z budżetu Towarzystwa idzie mniej więcej tyle samo pieniędzy, co na dofinansowanie wszystkich innych imprez organizowanych przez oddziały i komisje.

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-21 23:55:36

Czołem.
Czy to koniecznie musi być prezes etatowy? Takie sprawy, to robota dla dobrego prawnika, a nie dla dobrego prezesa. Każdą złota myśl ktoś powinien umieć ubrać w odpowiednie paragrafy.
Nie.
Mi chodzi o lobbing.
A to nie jest robota dla prawnika, a dla prezesa.
Prawnik (a jeszcze lepiej - prawnicy) powinni być na zapleczu.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2022-06-22 09:31:43

za organizowanie zajęć pozalekcyjnych odpowiada nie ministerstwo, tylko organ prowadzący
Typowy przykład, jak można robić ludzi na szaro. Ministerstwo nie daje pieniędzy w ramach zaniżonej dotacji oświatowej, a odpowiada za to organ prowadzący. W ten sposób można rozwalić całą Polskę i niestety to się dzieje. Pieniądze pieniędzmi, ale tu chodzi również o atmosferę pracy w szkolnictwie. Niegdyś moja żona, a potem moje córki prowadziły wzorowo SKKT, zazwyczaj nie biorąc za to żadnych pieniędzy, bo chyba że któryś dyrektor lub urzędnik sam uznał, że wypada zapłacić. Potem pozmieniano przepisy (być może to tylko jakaś zła praktyka), że nauczyciel nie ma prawa pracować społecznie, ale zamiast wynagrodzenia zaproponowano dni wolne, które dezorganizują pracę szkoły, a tego nie lubi żaden dyrektor, ani żaden nauczyciel, któremu nagle doraźnie zmieniają siatkę godzin i klasy. Zdaje się tu jest pies pogrzebany.
SKKT-y to swoiste "młodzieżowe getto" w PTTK
Czego się Jaś nie nauczy, to Jan nie będzie umiał. Uważam, że SKKT powinny być i działać, mimo innych złych uwarunkowań i to te inne uwarunkowanie też należy zmienić.
Te getta PTTK-owskie powstały w latach 70-tych XX w., a ich głównym elementem były Oddziały Uczelniane PTTK, które dokładnie przerwały łańcuch pokoleniowy. Wyciągnęły najbardziej aktywnych działaczy ze zwykłych terenowych oddziałów lub po prostu nie dopuściły do tego, aby kiedykolwiek się z nimi związali. Jeżeli ci działacze stworzyli jakieś koła i kluby, to oderwane od reszty świata, a równocześnie nie pasujące do działania na przypisanych do nich uczelniach.
Jest prawdą, że uczniowie szkół podstawowych na ogół są zbyt młodzi, aby samemu przenieść się gdzieś indziej, ale powinni trafić do SKKT w szkołach ponadpodstawowych. Ci starsi bez problemu mogą przenieść się do kół i klubów działających przy oddziałach, ale tutaj wszystko się rwie. Z jednej strony musiałyby być te SKKT, a z drugiej te komórki przyoddziałowe musiałyby coś robić, żeby móc nawiązać kontakty, ale w tych komórkach przyoddziałowych są często tylko takie stare pryki jak ja, bo ci młodsi, o ile w ogóle są, to są w oddziałach uczelnianych. Coś trzeba w tym schemacie zmienić, bo jest mało skuteczny. W latach 70-tych każdy działacz miał dostęp do licznych skryptów, które podpowiadały co i jak robić, żeby jego działalność była efektywna. Do tego były liczne szkolenia. A co teraz?

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2022-06-22 09:58:01

Mi chodzi o lobbing.
A to nie jest robota dla prawnika, a dla prezesa.
Do uprawiania lobbingu nie trzeba etatu, a kogoś na wysokim stanowisku, kto styka się na co dzień z kim trzeba. Być może wystarczy, aby to był ktoś, kto mieszka na stałe w Warszawie i miał jakieś luzy czasowe w pracy i po pracy.
Co do prawników, to przez wiele lat alfą i omegą był prawnik, który rozłożył własny oddział i doradził sprzedaż dochodowego domu turysty, który w perspektywie pozbawił PTTK sporej części zysków na bieżącą działalność, a przy okazji również prestiżu. Ułożenie i późniejsze egzekwowanie przepisów, to też jest robota dla dobrego prawnika, a nie przypadkowego działacza z odpowiednim tytułem. Jest oczywiste, że prawnik nie zastąpi prezesa, ale też prezes nie zastąpi prawnika.

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-22 10:16:17

Cześć.
Być może wystarczy, aby to był ktoś, kto mieszka na stałe w Warszawie i miał jakieś luzy czasowe w pracy i po pracy.
Pytanie, czy bardziej ograniczy krąg kandydatów etatowość, czy konieczność mieszkania w Warszawie? ;-)
Ułożenie i późniejsze egzekwowanie przepisów, to też jest robota dla dobrego prawnika, a nie przypadkowego działacza z odpowiednim tytułem.
Tak. Ale w niczym to nie polemizuje z tym, co napisałem.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-22 10:19:17

Cześć.
Te getta PTTK-owskie powstały w latach 70-tych XX w., a ich głównym elementem były Oddziały Uczelniane PTTK, które dokładnie przerwały łańcuch pokoleniowy. Wyciągnęły najbardziej aktywnych działaczy ze zwykłych terenowych oddziałów lub po prostu nie dopuściły do tego, aby kiedykolwiek się z nimi związali. Jeżeli ci działacze stworzyli jakieś koła i kluby, to oderwane od reszty świata, a równocześnie nie pasujące do działania na przypisanych do nich uczelniach.
I całe szczęście, że powstały, bo to jedna z najfajniejszych części działalności PTTK. :-)
O turystyce studenckiej w ramach PTTK było na naszym forum bardzo wiele.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2022-06-22 19:57:29

I całe szczęście, że powstały (PTTK-owskie getta uczelniane)
O jakim szczęściu piszesz? Państwo stworzyło tym gettom cieplarniane warunki, więc członkowie tych gett, mieli się dobrze, ale dla PTTK jako całości to było rozwalenie ciągłości pokoleniowej w pozostałych oddziałach. Moim zdaniem to jedna z głównych przyczyn obecnej zapaści organizacyjnej. Tego niestety nie da się odkręcić.
O turystyce studenckiej w ramach PTTK było na naszym forum bardzo wiele.
Ale przydałoby się podyskutować, jakie to miało przełożenie na resztę Towarzystwa, np. ilu absolwentów wyższych uczelni zasiliło potem inne oddziały. Być może na jest tak źle, jak to widzę przez pryzmat mojego oddziału.

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-22 21:59:47

Czołem.
...ilu absolwentów wyższych uczelni zasiliło potem inne oddziały.
Piotrze, ale wyższe wykształcenie w latach 80-tych miało 9% Polaków. W dodatku, co najmniej połowa z nich kształciła się na uczelniach, na których nie było oddziałów akademickich (np. bodajże nigdy nie było ani jednego oddziału PTTK na żadnej polskiej uczelni medycznej). Zatem tych ludzi "uciekło" innym oddziałom stosunkowo niewiele.

Natomiast turystyka studencka ma swój zupełnie inny smak i raczej nigdy nie wpisałaby się w ramy "zwykłego" oddziału. Moje koło było w latach 50-tych w "dorosłym" oddziale i właśnie te trudne doświadczenia we współpracy kazały utworzyć działaczom Oddział Międzyuczelniany PTTK. Zatem - albo powstałyby oddziały akademickie PTTK, albo turystyka studencka wyszłaby z PTTK całkowicie.

Teraz zresztą rozmowa o tym jest jałowa i przypomina raczej spory historyków. Oddziały akademickie nie stanowią już żadnej siły na uczelniach wyższych i szanse przeciętnego studenta na zetknięcie się z turystyką studencką są raczej marne. Ale jakoś nie poprawia to kondycji Towarzystwa. ;-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: PTTK opisuje zabytki
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2022-06-22 22:15:13

PS. Choć muszę przyznać, że w tej nagonce na oddziały akademickie jesteś konsekwentny prawie od 20 lat. :-)
https://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=2200
https://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=13949
Wtedy odpowiadał Ci Kuba i dzisiaj w zasadzie te argumenty nie straciły nic ze swojej mocy.
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski