Szlaki turystyczne
Oznakowanie szlaku turystycznego to reklama!
wszystkich wiadomości w wątku: 4
data najnowszej wiadomości: 2014-03-06
Temat: Oznakowanie szlaku turystycznego to reklama!
Autor: slider
Data: 2014-03-04 18:37:38
Witajcie
W związku z prognozą rozwoju sieci szlaków turystycznych w Sudetach polskich i czeskich jesteśmy na etapie wymiany korespondencji z różnymi instytucjami, w tym zarządcami dróg. Staramy się o zezwolenia na umieszczenie oznakowania szlaku turystycznego. Zasadniczo nie ma zbyt wielkiego kłopotu, jeśli chodzi o gminy, powiaty czy nadleśnictwa. Podobnie właściciele prywatni. Trafił się właśnie za to jeden arcyciekawy kwiatek. Pozwolę sobie na cytat. Pisze Naczelnik Wydziału Inżynierii Ruchu Drogowego Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu:
"(...)informujemy, że Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury Oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów (Dz. U. Nr. 170, poz. 193 z późniejszymi zmianami) oraz Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. Nr 220, poz. 2181 z dnia 23 grudnia 2003 r. - załącznik I-4) nie obejmuje proponowanego oznakowania.
Wobec powyższego oznakowanie zostanie potraktowane jak reklama i zostanie naliczona opłata."
Wychodzi na to, że znak szlaku turystycznego (w tym szlaki PTTK, rowerowe, jeździeckie, spacerowe etc.) są reklamami. Ponieważ w całej Polsce są ich lekko licząc - miliony to współczuję PTTK - trzeba będzie szykować grube miliardy złotówek na opłacenie "reklam", z uwzględnieniem oczywiście, karnych odsetek za niepłacenie za "reklamy" przez długie lata istnienia szlaków turystycznych w Polsce.
Jeśli dodamy kolejne miliony znaków przy drogach krajowych, powiatowych, gminnych i leśnych to sprawa się robi poważna. Nie wiem, czy wystarczy całego budżetu Unii Europejskiej na taką pomoc finansową.
Koledzy z PTTK, a w szczególności KTG PTTK - szykujcie się na lawinę pozwów o zaległe opłaty. Może pora pomyśleć o kasowaniu turystów za korzystanie ze szlaku? Jakieś bramownice a-la ViaToll? Może fotoradary na Orlej Perci? A ilu nowych kontrolerów znajdzie pracę na szlakach turystycznych? Pomyślcie perspektywicznie... zlikwidujemy bezrobocie...
W związku z prognozą rozwoju sieci szlaków turystycznych w Sudetach polskich i czeskich jesteśmy na etapie wymiany korespondencji z różnymi instytucjami, w tym zarządcami dróg. Staramy się o zezwolenia na umieszczenie oznakowania szlaku turystycznego. Zasadniczo nie ma zbyt wielkiego kłopotu, jeśli chodzi o gminy, powiaty czy nadleśnictwa. Podobnie właściciele prywatni. Trafił się właśnie za to jeden arcyciekawy kwiatek. Pozwolę sobie na cytat. Pisze Naczelnik Wydziału Inżynierii Ruchu Drogowego Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu:
"(...)informujemy, że Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury Oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów (Dz. U. Nr. 170, poz. 193 z późniejszymi zmianami) oraz Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach (Dz. U. Nr 220, poz. 2181 z dnia 23 grudnia 2003 r. - załącznik I-4) nie obejmuje proponowanego oznakowania.
Wobec powyższego oznakowanie zostanie potraktowane jak reklama i zostanie naliczona opłata."
Wychodzi na to, że znak szlaku turystycznego (w tym szlaki PTTK, rowerowe, jeździeckie, spacerowe etc.) są reklamami. Ponieważ w całej Polsce są ich lekko licząc - miliony to współczuję PTTK - trzeba będzie szykować grube miliardy złotówek na opłacenie "reklam", z uwzględnieniem oczywiście, karnych odsetek za niepłacenie za "reklamy" przez długie lata istnienia szlaków turystycznych w Polsce.
Jeśli dodamy kolejne miliony znaków przy drogach krajowych, powiatowych, gminnych i leśnych to sprawa się robi poważna. Nie wiem, czy wystarczy całego budżetu Unii Europejskiej na taką pomoc finansową.
Koledzy z PTTK, a w szczególności KTG PTTK - szykujcie się na lawinę pozwów o zaległe opłaty. Może pora pomyśleć o kasowaniu turystów za korzystanie ze szlaku? Jakieś bramownice a-la ViaToll? Może fotoradary na Orlej Perci? A ilu nowych kontrolerów znajdzie pracę na szlakach turystycznych? Pomyślcie perspektywicznie... zlikwidujemy bezrobocie...
Temat: Re: Oznakowanie szlaku turystycznego to reklama!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2014-03-05 08:17:33
Wychodzi nieudolność PTTK, które nie zadbało, aby stosowanie znaków szlaków turystycznych było uregulowane odpowiednimi przepisami. Znakami drogowymi są tylko znaki tras rowerowych, jeżeli zostaną wykonane na podobieństwo znaków drogowych, natomiast bodajże w Kodeksie Cywilnym jest zapis, że wszelkie inne znaki traktowane są tak, jak reklamy, co nie oznacza, że są reklamami, więc stosowanie cennika dotyczącego reklam jest po prostu naciąganiem na nieuzasadnione opłaty.
Polska kolej robi bokami z powodu niedoinwestowania przez władze i jej pracownicy kombinują jak konie pod górkę, kogo by tu naciągnąć na jakiekolwiek pieniądze. Taki nieetyczny pracownik powinien być wymieniony w mediach po nazwisku wraz z odpowiednim komentarzem i zapytaniem zwierzchników, dlaczego tolerują takie nieetyczne praktyki.
Gwoli ścisłości znak, który informuje i zapewnia w jakimś stopniu bezpieczeństwo podróży nie jest reklamą i trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby postawić między nimi znak równości.
Polska kolej robi bokami z powodu niedoinwestowania przez władze i jej pracownicy kombinują jak konie pod górkę, kogo by tu naciągnąć na jakiekolwiek pieniądze. Taki nieetyczny pracownik powinien być wymieniony w mediach po nazwisku wraz z odpowiednim komentarzem i zapytaniem zwierzchników, dlaczego tolerują takie nieetyczne praktyki.
Gwoli ścisłości znak, który informuje i zapewnia w jakimś stopniu bezpieczeństwo podróży nie jest reklamą i trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby postawić między nimi znak równości.
Temat: Re: Oznakowanie szlaku turystycznego to reklama!
Autor: HaKaT
Data: 2014-03-06 19:36:32
Niestety też walczyłem z wieloma samorządami i nie tylko że oznakowanie szlaku nie można traktować jako reklamy. Na szczęście na terenach tych samorządów tez były inne szlaki więc sporym argumentem było ukazanie uchwały odnośnie opłat za oznakowanie szlaków turystycznych innych administratorów abym mogł sprawdzić czy jestem traktowany jak wszyscy. Wówczas się poddawali. Ale jeden powiat faktycznie podjął z tego co wiem, uchwałę odnośnie darmowego udostępnienia pasa drogowego na bazie projektu szlaku, który wykonywałem. Ale trzeba sie liczyć że może być w wielu miejscach coraz trudniej.
Przodownik Imprez na Orientację PTTK nr 342,
Znakarz Szlaków Nizinnych 879,
Organizator Turystyki PTTK 026/2006
Właściciel Centrum Edukacji i Turystyki Wiking w Szczecinie
Portal szlaków www.wedrujznami.pl
Znakarz Szlaków Nizinnych 879,
Organizator Turystyki PTTK 026/2006
Właściciel Centrum Edukacji i Turystyki Wiking w Szczecinie
Portal szlaków www.wedrujznami.pl
Temat: Re: Oznakowanie szlaku turystycznego to reklama!
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2014-03-06 23:41:09
Dwa razy zdarzyło mi się, że próbowano nałożyć opłaty za umieszczanie znaków tras rowerowych na słupach niskiego napięcia. Zainteresowani zamilkli, gdy zapytałem, czy płacą za umieszczenie słupów na cudzym gruncie, a zwłaszcza na gruncie samorządu, który zlecił oznakowanie. Polskim problemem jest to, że urzędnicy mają coraz mniejsze kwalifikacje, chociaż ich teczki personalne puchną od różnych zaświadczeń z pseudoszkoleń i nibykursów, a potem aby zabezpieczyć sobie miekkie lądowanie obstawiają się na wszelki wypadek różnymi durnymi papierami, z których ma wynikać, że winni są wszyscy, a nie oni sami. Jeszcze nikt nikogo nie posadził, za bezpodstawne roszczenia, ale za zaniechanie można wylecieć, więc rozumowanie takiego dureńka jest proste, że tak na wszelki wypadek lepiej wystawić rachunek. Zresztą trzeba daleko szukać - mamy w PTTK eksperta, który szkoli, żeby tak na wszelki wypadek płacić wszystkie podatki, żeby nie narazić się na zarzut ich nie zapłacenia, chociaż nikt dotąd tych podatków nie płacił. Ostatnio uczestniczyłem nawet w rozprawie, której by w ogóle nie było, gdyby nie opinia tego eksperta, a sędzia oniemiał, gdy dowiedział się, że dotychczasowa praktyka jest z tą opinią rozbieżna. Uważam, że PTTK powinno skupić się na kompletowaniu argumentacji, jak wybrnąć z róznych kłopotliwych sytuacji, a nie jak ulegać kombinatorom na stanowiskach.