Znaczki na rok 2012

Chciałem wstąpić do PTTK ale wysokość składek jest trochę przerażająca. Z tego co wiem to z roku na rok składka jest coraz większa.Czy ZG PTTK nie przesadza z wysokością składek ?

Cześć!Przesadza. W dół. Składka powinna być kilkukrotnie wyższa.

Pozdrawiam,
Łukasz

A jaka wysokość składki członkowskiej satysfakcjonowała by Cię?
Może napisz jeszcze ile rabatu proponujesz za noclegi i inne usługi dla członków PTTK w obiektach PTTK?

Określenie wysokości składki powinno współgrać na co ona ma iść. Jeżeli na utrzymanie takiego nie funkcjonalnego aparatu na górze iw regionach, jak obecnie, sądu niewatpliwie głownie niekoleżeńskiego itd. to podziękować za takie "karabiny".

Co do zniżki czy rabatu na usługi dla członków PTTK, to pisałem niedawno w wątku obok, jakie mnie (i nie tylko mnie!) satysfakcjonowały w swoim czasie - całkowicie

Antoni, a jak myślisz ile tej kasy z naszych składek jest do zagospodarowania w ZG i na co to wystarcza? Na znaczki pocztowe, czy może jeszcze na coś więcej? Bo z tego co z tej składki zostaje w Oddziale bez działalności gospodarczej i w Kołach, to nawet na znaczki nie starcza. Co to więc za interes?
pozdrawiam z.klose

Ja nie myślę! Ekspert nie myśli ekspert wie! A jaki to jest interes? Ile na tym można stracić?

Ale przerosty jakieś tam na górze muszą być! Na wątpliwe delegacje, rozciąganie zbędnych posiedzeń w nieskończoność, czasem i latami (GSK!), kawki i ciasteczka - tamże -tyż!

Jeszcze wyższa ???? To Twoim zdaniem jaka ?

[Może napisz jeszcze ile rabatu proponujesz za noclegi i inne usługi dla członków PTTK w obiektach PTTK?]
Właśnie !!

Pewnie nie wystarcza nie tylko na znaczki pocztą zwykłą, ale nawet na pocztę elektroniczną. Kiedyś wysyłałem tą drogą zapytania i uwagi do ZG ale nie doczekałem się żadnej odpowiedzi. W końcu sobie odpuściłem...

W jakim celu chciałbyś się zapisać do PTTK?

Cześć!Dobrym sieciowym obyczajem jest, aby rozpoczynając pisanie na jakieś forum zapoznać się z jego archiwum (tu mogła Ci pomóc wyszukiwarka). Kwestia wysokości składki PTTK była już wielokrotnie dyskutowana. Na przykład w tym wątku:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=19822

Pozdrawiam,
Łukasz

Brawo! To się wydaje być kluczowym pytaniem. jak koleś nie czuje bluesa, to po co mu takie "karabiny"!

40 zł na rok normalna i 20 zł ulgowa czyli po podwyżce to i tak uważam suma symboliczna, dobrze że mamy za to choć rabaty na noclegi i niektóre usługi oraz ubezpieczenie. Tak czy owak kiedy przyjdzie co do czego to na jakąś specjalistyczną imprezę trzeba płacić oddzielnie a koło czy oddział mogą najwyżej dofinansować, nikt chyba nie jest tak naiwny by wierzyć że za 40 zł rocznie można pojechać na 10 choćby jednodniowych wycieczek gdzie koszt od osoby wynosi np. 60 zł.

Hmm, przeglądając wątek stwierdzić możemy od razu iż temat podwyżki składek: bulwersuje, jest obojętny lub motywuje do zastanowienia.

W 2012 r. myślę, że wielu tzw. pustych członków, których jedynym wkładem w życie organizacji było opłacenie składki (może dodatkowo marudzenie) zastanowi się płacić czy nie. Bycie członkiem stowarzyszenia to nie tylko prawa ale i obowiązki, a jeśli ktoś od siebie nic nie daje to może warto niech się zastanowi nad sobą...

W pierwszej chwili przyznam zaskoczyła mnie stawka członkowska na kolejny rok, ale wszystko wokół nas drożeje więc prędzej czy później i zmian w składkach powinniśmy się spodziewać. Znam organizacje gdzie składka członkowska dla dzieci jest około 16 złotych wyższa niż nasza ulgowa PTTK-owska w roku 2012. A jest to ogólnopolska organizacja skupiająca młodzież...

Łukasz mówi, że to wciąż za mało, to temat na inny wątek

Składka wzrosła, z tego co słyszałem, z powodu podwyżki składki ubezpieczeniowej w ramach umowy generalnej ubezpieczenia NNW członków PTTK. Jeżeli wzrosła ilość wypłaconych odszkodowań, to ubezpieczyciel musiał sobie to powetować podnosząc składkę. Wszystkie ubezpieczenia drożeją, dlaczego więc nie miały by wzrosnąć te, które obejmują członków PTTK czy uczestników imprez organizowanych przez Towarzystwo? Nie trzeba dorabiać tu żadnej ideologii.
pozdrawiam z.klose

Proste zasady ekonomi popyt/podaż. Im składka będzie wyższa tym mniej ludzi będzie ją płaciło im mniej ludzi będzie płaciło to tym gorsze warunki umów z ubezpieczycielem, mniej pieniędzy na działania. Prowadzi to do następnych podwyżek. Ja nie jestem przeciw, jednak
1. Środki i gospodarowanie nimi powinno być jawne, PTTK powinien mieć coś takiego jak BIP
2. Interesuje mnie kwestia utrzymania szlaków turystycznych, współpraca z gminami i właściwym ministerstwem
3. Chciałbym także wiedzieć, czy ze wsparcia finansowego PTTK korzystają zawodowi przewodnicy (np. w ramach jakichś szkoleń, jubileuszy), mimo, że mogliby być członkami PTTK to takie wsparcie uważałby za "niestosowne"
4. Czy PTTK ma opracowany całościowy plan zagospodarowania turystycznego, czy cos w ten deseń?

Widzę że kolejny młody gniewny się odzywa na forum
Proponuję jednak trochę poczytać, sprawdzić źródła, a potem zabierać głos. Proszę nie brać moich słów za złośliwość. Piszę to z czystej życzliwości.

Ustosunkuje się do kilku stwierdzeń, bo niestety mijają się ze stanem faktycznym.Skąd przekonanie że pieniądze na działania pochodzą ze składek?
Proponuje lekturę:
http://pttk.pl/zycie/xvii/materialy/18_sprawozdanie_zg_16_kadencja.pdf
Proszę sprawdzić jakie środki pochodzą ze składek. Jak wysokie PTTK płaci składki na ubezpieczenie, a jakie środki są wydawana na działalność. To jest naprawdę ciekawa lektura.Gospodarowanie środkami PTTK jest jawne. Na tyle na ile wymagają tego przepisy prawa. Zewnętrznego (ustawodawstwo polskie) lub wewnętrznego (np. uchwały Walnego Zjazdu).
W Polsce, jak na razie, organizacje pozarządowe nie mają obowiązku posiadania BIP'ów. Są takie plany i jest środowisko które za tym loobuje.
O tym że wgląd w finanse PTTK jest możliwy, pokazałem powyżej. O tym czy jest tego świadomość wśród członków nie będę się wypowiadał. Choć swoje zdanie mam.
Sprawozdania finansowe PTTK są jawne, tak jak każdej organizacji pozarządowej w Polsce:
LINK
Od tego jest Monitor Polski B - niestety już niedługo, od 1.I.2012 nie ma obowiązku publikacji w nim sprawozdań finansowych.Czy korzystają? Pewnie tak samo, jak każda inna grupa kadry PTTK. Ze środków PTTK dofinansowane są centralne imprezy: CZAK, OWRP, Zloty Przodowników, Instruktorów itd. Jeżeli w takim przedsięwzięciu uczestniczą zawodowi przewodnicy, to wg mnie korzystają ze wsparcia PTTK. Tak jak każdy inny uczestnik tych przedsięwzięć. Plan zagospodarowania turystycznego może dotyczyć np. jakiegoś obszaru. Dla mnie przynajmniej kojarzy się to z planem zagospodarowania przestrzennego. Po co PTTK miało by coś takiego robić? Do czego nam to potrzebne? Chyba że Kolega nieprecyzyjnie się wypowiedział.

Pozdrawiam i zachęcam do lektury
P.Z.

Rozumiem, że jeżeli ktoś zawodowo uprawia turystykę i należy do PTTK to nie należy mu się wsparcie. Wydaje mi się, że jest to dyskryminacja, ponieważ wielu przewodników pracuje na rzecz PTTK. Niektórzy uważają (szczególnie społecznicy), że przewodnik też powinien pracować społecznie, ale przecież to jest jego zawód on z tego się utrzymuje.
A może się mylę?

Cześć!Te proste zasady ekonomii nazywają się "Krzywa Laffera" i są faktycznie znane od dziesiątek lat. W PTTK-u również.

Kłopot w tym, że regulacja wysokości składek nie służy maksymalizacji wpływów do budżetu i myli Ci się sytuacja PTTK z sytuacją budżetu państwa. Składka, jak udowodnił Ci Paweł, nie jest bowiem poważnym źródłem dochodu Towarzystwa.

Skoro rola składki jest inna, to warto zapytać jaka. Otóż, według mnie, składka służy:
- podkreśleniu przynależności do jakiegoś grona,
- wykupieniu pewnych przywilejów związanych z tą przynależnością.

I tu są dwa argumenty.

1) Ponieważ - co pewnie wiesz, bo na pewno przeczytałeś już archiwum forum - wielokrotnie opowiadałem się za elitarnością Towarzystwa, to wcale nie uważam, aby należało się napinać na powszechną dostępność składki.

2) Wokół składki powinno istnieć wiele wartości dodanych (jak np. omawiane tu ubezpieczenia czy system rabatów), które kosztują i ich cena jest zawarta w cenie składki.

Ot, prosta sprawa z tą składką.

Pozdrawiam,
Łukasz

Nie twierdzę, że przewodnik powinien pracować społecznie, każdy ma swoje powody aby postępować tak jak mu pasuje. Przewodnicy wcale nie są dyskryminowani, a w ręcz przeciwnie, krzywda się im nie dzieje. To właśnie społecznicy są dyskryminowani (przewodnicy działający społecznie, nie mam na myśli ich podstawowej działalności, też są dyskryminowani). Zmierzam do tego, że zawodowy przewodnik, utrzymuje się ze swojej działalności ale powinien ponosić koszty swoich szkoleń czy imprez integracyjnych w całości.
Co do elitarności PTTK to się zgodzę. Jednak nawet znaczący wzrost składki nie zrekompensuje zmniejszenia się liczby członków do satysfakcjonującego poziomu. Dzisiaj jest tak, że większość ludzi z PTTK nie korzysta z przysługujących im zniżek, nawet niewiedzą o tym, dla nich podniesienie składek nie oznacza, że stają się członkami elitarnego klubu. Z drugiej strony ci ludzie są (w naszym przypadku) jakoś ze sobą związani, pomimo tego, że nie wnoszą żadnego wkładu w pracę organizacyjną.
Mnie nie przeszkadza podniesienie składki, ale mam obawy, że dla ludzi starszych dla których spotkania w kole PTTK są może jedyną okazją do rozrywki, jakiegoś życia towarzyskiego coś stracą.

CześćDo PTTK należę od lat 35 (od początku edukacji w podstawówce), ale nie mam poczucia przynależności do jakiejś elity. I nie widzę realnej perspektywy, żeby PTTK się nią stało.A czy istnieje w Polsce taki system premiujący członków jakiejś innej organizacji? Zastanawiam się czy nie jest tak, ze marzą nam się wzorce, które w Polsce po prostu się nie przyjmują.

BTW ostatnio skorzystałem z rabatu na nocleg w schronisku PTTK - pierwszy raz od ośmiu lat. Więc nie dla rabatu płacę składkę. Przy obecnej jej wysokości płacę, ale gdyby miała być znacząco wyższa, to nie wiem...

pozdrawiam

Po pierwsze - nie demonizujmy problemu. Przewodników utrzymujących się ze swojej działalności jest tak naprawdę garstka, tyle że są bardziej widoczni, bo częściej można ich zobaczyć jak prowadzą grupę. To nie jest jakieś super intratne zajęcie. Wprawdzie ostatnio liczba "zawodowych" przewodników faktycznie rośnie (przynajmniej tak jest w Karkonoszach), ale to nie tyle z powodu większej opłacalności tego zajęcia, co z powodu problemów ze znalezieniem lepszej pracy (widzę to po moich znajomych).
Po drugie - jeżeli przewodnik płaci składki PTTK to jest takim samym członkiem jak każda inna osoba i nie ma powodów, żeby nie korzystał z praw przysługujących innym członkom organizacji.

pozdrawiam

Dla tych, którzy chcą znakować pieniądze jakoś się znajdują (ale chyba tylko dlatego, że są rejony, gdzie szlaków od dawna nikt nie odnawia - gdyby wszystkie miały być regularnie utrzymywane, to pewnie pieniędzy by zabrakło). Inna sprawa, że jest ich za mało i wychodzą dziwne sytuacje - np. oddział dostaje pieniądze na drogowskazy, ale nie ma na czym ich powiesić, bo nie dostał pieniędzy na rogacze (od operatywności znakarzy i życzliwości nadleśnego zależy czy te rogacze "załatwią"). Albo we wrześniu uruchamiane są pieniądze na znakowanie, które trzeba wykorzystać do końca roku.
Współpraca z gminami jest taka, jaką wypracują zainteresowani znakarze. Tu lepsza, tam gorsza. Ale problemem w kontaktach z samorządami jest kadencyjność. Współpraca może być świetna, ale jak zmieni się wójt, to wszystko może wziąć w łeb.

Niezależnie od tego pisałem już o mojej opinii, że szlaków jest za dużo.
http://forum-pttk.pl/index.php?co=watek&w=39217

Być może należało by zmienić nieco ich formułę. Znakować te szlaki, na których ruch jest zauważalny i chodzą nimi turyści nie mający większego obycia z mapą, a trasy "dla koneserów" wytyczać wirtualnie, jako ciąg złożony z punktów o podanych współrzędnych - do wędrówki z GPS-em.

pozdrawiam

Coraz weselej robi się na forum. Czy masz jakieś personalne widzenie, z kogo stworzy się ta elita? Z pani Kirchner z Koprowskim? Masz chłopie poczucie humoru!Są organizacje, które się dobrze premiują i dotują nawet z naszych pieniędzy, nawet wyjazdy bez sensu do USA!. Sam znasz przykłady, np. PiS! , o PZPN nie wspominając!

Natomiast uważam, że przy obecnym progresywnym ubóstwie większości członków PTTK, podnoszenie składek sprowadzi się do towarzystwa dwóch prędkości:

- „elitarnej”, to Ci zarabiający z 4 zerami, dobrze ustawieni, (młodzi i średnio młodzi, wykształceni, bogaci, zdrowi i piękni) więc stać ich nawet na 100, czy jak powiedział Nikodem Dyzma ("dadzą radę") na 120 zł;

- „popularnej”, dla stanowiących znakomitą większość biedaków ledwie wiążących koniec z końcem niezbyt młodych, wręcz starych, nie pięknych, niezbyt już zdrowych, siwych i łysych, ale mających wielkiego ducha do turystyki i krajoznawstwa w dyscyplinach, które od lat skrzętnie i z ogromnym zapałem kontynuują.

I o tę „popularną” część turystów warto organizacyjnie zadbać, bo ci elitarni sami sobie doskonale dają radę z PTTK czy bez Towarzystwa!

Chciałem coś Koledze pokazać, ale niestety e-mail nie działa. Szkoda

Pozdrawiam.
P.Z.

Czołem!

A na forum nie możesz?

Pozdrawiam,
Łukasz