na śmietniku historii

Warszawa, dnia 25 listopada 2010 r.
Antoni Mosingiewicz
tel: 506-513-421
mail: amotolek@wp.eu

Szanowni Państwo!

dotyczy: dokumentacji oddziału PTTK Żerań – FSO.

Ze względu na uporczywy brak odpowiedzi odnośnych decydentów PTTK, co zrobić z dokumentacją O/PTTK Żerań zalegającą w mojej piwnicy – uprzejmie informuje, ze respektując przepisy pożarowe - jestem zmuszony usunąć tych kilka pudeł z dokumentami, kartotekami itd. – do końca listopada br.

Należy oczekiwać, że od 1 grudnia br szereg wartościowych dokumentów dla historii Oddziału na Żeraniu , wojewódzkiej organizacji i całego PTTK w latach 1976 – 2006 – wyląduje na śmietniku i zostanie bezpowrotnie utraconych.

Informując o niniejszym – kreślę się z wyrazami szacunku i turystyczno krajoznawczym pozdrowieniem.

/Antoni Mosingiewicz/
Otrzymują:

1. Sekretarz Generalny PTTK
2. Sekretarz ZG PTTK ds. Promocji
3. Prezes O/PTTK Żerań – w likwidacji
4. Centralna Biblioteka PTTK

Dokumenty są w stanie opisanym w pismach Prezesa O/Żerań skierowanych do ZG PTTK. Nie ma żadnego wykazu, jest tylko 8 ciężkich do przeniesienia pudeł, składowanych na podłodze betonowej w mojej piwnicy. Nie jest to cała dokumentacja, bo jak pisał do ZG Prezes O/Żerań możliwe, że posiada jeszcze inne dokumenty, księgowe itd. Ja nie jestem członkiem Oddziału od 2009 roku i od tego czasu nie reprezentuje tego Oddziału. Wg ustaleń GSK - jestem zawieszony na dwa lata, jako członek PTTK (okres ten jeszcze nie upłynął) a następnie na skutek upiornego oddziaływania Pani Kirchner:
- wykluczony z PTTK,
- skierowany na kilkakrotne przesłuchania w organach ścigania na podstawie upierdliwego wniosku PTTK do prokuratury.

Dlatego kierowanie do mnie zaleceń o zinwentaryzowanie dokumentacji i inne informacyjne o stanie procesu zakończenia likwidacji czy np.zdobywanie wiedzy czy O/PTTK Żerań w likwidacji posiada środki finansowe i pojazd do przewiezienia paczek) - uważam za bezpodmiotowe

Co do podjęcia decyzji w sprawie odbioru paczek pozostawionych do dyspozycji PTTK - wydaje mi się,że czas jaki został zawity przez zalecenia pożarowe pozostawia już niewiele czasu na tak subtelne manewry i podjecie operatywnej decyzji. Po 1 grudnia tego roku , sprawa dla mnie przestanie istnieć wraz z wyrzuceniem na makulaturę przedmiotowej dokumentacji.

Z turystyczno-krajoznawczym pozdrowieniem Antoni Mosingiewicz