Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Turnicki PN - dokumentacja

wszystkich wiadomości w wątku: 17
data najnowszej wiadomości: 2009-05-28

Temat: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Zefir
Data: 2008-11-04 20:59:44

Udostępniam link do strony, z której można ściągnąć pełną wersję dokumentacji projektowej Turnickiego Parku Narodowego:

http://www.savefile.com/projects/808707347

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-11-04 22:43:24

Czołem!
Udostępniam link do strony, z której można ściągnąć pełną wersję dokumentacji projektowej Turnickiego Parku Narodowego:
http://www.savefile.com/projects/808707347
Ło matko - darmowy serwer plików! Kupa reklam, fatalny transfer, a do tego aż 11 plików do ściągnięcia. :-(

No dobra. Zlitowałem się, ściągnąłem całość do siebie, rozpakowałem, uporządkowałem nazwy plików tak, aby szły po kolei, spakowałem od nowa w jeden plik i wrzuciłem tu na Forum:

http://forum-pttk.pl/pliki/2008-11-04_Turnicki_Park_Narodowy.zip

Po rozpakowaniu znajdziecie tam 131 plików JPG z zeskanowaną dokumentacją (Zefirze - 131, bo ostatni plik, to powtórzenie przedostatniego).

Uwaga! Plik ma prawie 25 MB!!!

Ściągajcie, czytajcie i dyskutujcie. :-)

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-05 07:59:19

Łukasz dziękuję.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-11-05 10:06:48

Czołem!
Łukasz dziękuję.
To nie znaczy wcale, że Was popieram.
Po prostu moim obowiązkiem jest ułatwiać życie forumowiczom. :-)
Sam też spróbuję przebrnąć przez te 200 stron...

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-05 14:57:37

:-)
Stowarzyszenie nie istnieje. Nie zostało zarejestrowane. Zefir poszedł własną drogą, po swojemu będzie bronił Turnicy. My czyli część zarządu i członków założycieli swoją. Być może powstanie nowe stowarzyszenie na wzór Klubu Przyrodnika. Prywatnie i służbowo idea ochrony Turnicy jest mi bliska. Okazałam się bardzo miernym ekologiem ale dość dobrze znam się na turystyce. Pójdę w kierunku rozwoju turystyki przyrodniczej. Długa droga przed nami ale widać już maleńkie efekty. Przede wszystkim miejscowi budzą się z uśpienia i chcą coś dobrego zrobić w swojej małej ojczyżnie. Pięknie rozpoczęły działać Panie z Wrót Karpat z Birczy. Bardzo im pomaga Kuba Kolega przewodnik z przemyskiego PTTK i informacji turystycznej. Ja także o ile będę mogła to włączę się w pewne ich dzialania.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-11-05 17:36:18

Czołem!
Stowarzyszenie nie istnieje. Nie zostało zarejestrowane. Zefir poszedł własną drogą, po swojemu będzie bronił Turnicy. My czyli część zarządu i członków założycieli swoją.
Możesz napisać więcej szczegółów?

O jaki zarząd chodzi, skoro stowarzyszenie nie powstało?

Dlaczego nie zostało zarejestrowane?

Jaką drogą poszedł Zefir?

Itd...

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-05 17:54:07

1. Mówię o zarządzie, który został wybrany na walnym.
2. Pytanie do Zefira.
3. Pytanie do Zefira. Z tego co wiem to właśnie pracuje nad zorganizowaniem czegoś z rodzaju inwentaryzacji Turnicy. Będą liczyc pomnikowe drzewa.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Zefir
Data: 2008-11-06 21:53:09

Zarząd wybierany jest przed zarejestrowaniem.

Jeżeli stowarzyszenie nie zostanie zarejestrowane nie uzyskuje osobowości prawnej i nie może działać.

Taka sytuacja miała miejsce. Poza tym wystepują pewne różnice zdań.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Zefir
Data: 2008-11-06 22:00:18

Dlaczego nie zoatało zarejestrowane?
1. Do wniosku powinny byc dołączone 3 egz. statutu - były 2. Ten trzeci wymagał podpisów - czytaj- ponownego zebrania osób z całej Polski

2. Potrzebne było uzupełnienienie niepełnych danych w liście założycieli - problem ten sam co wyżej.

3. Wystapiły braki formalne i błędy (złe daty) na dwóch protokołach.

Na dzień 19 października wyznaczyłem termin kolejnego spotkania, powiadomiłem wszystkich telefonicznie...przyjechało...2 osoby.

W takiej sytuacji, gdy większośc olała sprawę nie pozostało nic innego jak zrezygnowac z funkcji Prezesa.
Oczywiście nie mam prawa do "likwidacji" zawiązanego stowarzyszenia. dokumenty cały czas są u mnie- tak więc osoba, której leży to na sercu (ktos z zarządu lub członek) może ponownie zebrać członków, poprawic błędy formalne i ponownie złożyć wniosek.

W każdym razie na rzecz Turnickiego Parku Narodowego działać będziemy nadal i nie wiem o jakiej cześci zarządu P. Lucyna mówi, bo znam kilka osób (właśnie z zarządu), ktore "drogą" Lucyny raczej iść nie chcą;-)

Pozdrawiam.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-07 08:33:28

Przez chwilę to stowarzyszenie było moim stowarzyszeniem. Na pewno nie żałuję uczestnictwa w nim. Poznałam wspaniałych ludzi, w tym Zefira, miałam okazję zdobyć zaufanie ludzi z szeroko rozumianej okolicy Turnicy. Wywiązałam się ze swoich obietnic. Promowałam stowarzyszenie m.in zdobywałam dla grupy zaproszenia na konferencję, wydałam materialy reklamowe (oczywiście była toreklama społeczna przeze mnie finansowana). Pod względem turystycznym działalność stowarzyszenia była zauważalna. Pojawiło się kilkadziesiąt ofert, które zostały sprzedane w tym roku i w przyszłym, jesienią praktycznie non stop jako przewodnik prowadziłam grupy po okolicy (goście są zachwyceni okolicą), wspólpraca z Arlamowem jest wzorcowa, podobnie z informacją turystyczną w Przemyślu i z Paniami z Wrót Karpat. A najważniejsze za moją namową na konferencji w Arłamowie obok siebie siedli: szefowa marketingu Arłamowa, Pani Aleksandra z Wrót Karpat, przedstawiciele stowarzyszenia (Zefir, Krzysiek Wojciechowski, ja) i zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że stowarzyszenie nie przeszkadza w dzialalności ośrodka, a ośrodek nie ma większego negatywnego wpływu na turnicką przyrodę. Nic nie stoi na przeszkodzie w rozwoju tego ośrodka. Najważniejszy argument przedstawiony w piśmie samorządowców sprzeciwiających się powstaniu patku narodowego upadł.
Życzę powodzenia w dalszej działalności. Oby park narodowy powstał. Na pewno nie dojdzie do tego w najbliższej przyszłości. Sprzeciw miejscowych jest zbyt duży. Moim zdaniem powinniśmy wszyscy chronić Turnicę. Każdy po swojemu.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-07 12:47:30

Bardzo nie lubię, gdy ktoś zarzuca mi kłamstwo.
Ideę nowego stowarzyszenia poparli:
Przemysław Kunysz naukowiec, ornitolog, autor wielu prac naukowych vice prezes,
Marcin Filipek, ornitolog, właściciel wydawnictwa sekretarz
Krzysztof Wojciechowski autor ponad 300 prac naukowych, naukowiec z KUL członek zarządu
Leopold Beker leśnik z bardzo dużym dorobkiem,vice dyr BdPN komisja rewizyjna.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Zefir
Data: 2008-11-07 16:10:54

Idee mozna poprzeć, a co innego aktywnie uczestniczyć w jej realizacji.

P.S. Przemysław Kunysz chce iść tą "komercyjną drogą"...Doprawdy:-);-);-);-) ???

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-07 17:10:56

Komercyjną?
Po efektach ich poznaliście. Na tym kończę tę dyskusję.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: UPS
Data: 2008-11-07 21:31:43

Przemysław Kunysz naukowiec
Od kiedy to Pan Kunysz jest naukowcem? Jeżeli dobrze słyszałem to jest technikiem rolnikiem, a ornitologią zajmuje się amatorsko. Jeżeli o ścisłość chodzi, to podobnie wspominany na forum Pan Piórecki nie jest profesorem tylko doktorem habilitowanym.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-11-08 07:16:19

Nie wiem,nie sprawdzałam jaki dyplom w kieszeni ma pan Kunysz. Pracuje w zespole parków krajobrazowych, jest członkiem (niepamiętam dokładnej nazwy)wojewódzkiej komisji ochrony środowiska, autorem kilkuset artykułów i kilkudziesięciu książek. Często powołują się na Jego badania w pracach naukowych dotyczących ornitologii.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: lucyna
Data: 2008-12-07 00:08:00

Pisząc post niechcący wprowadziłam Was w błąd.
Kuba z informacji turystycznej w Przemyslu nigdy nie był członkiem ani sympatykiem stowarzyszenia ani też nie współpracował z paniami w Wrót Karpat. Pomagał im tylko wytyczać szlak.

Temat: Re: Turnicki PN - dokumentacja
Autor: Przodownik 1811
Data: 2009-05-28 16:00:19

Czy tu faktycznie może chodzić o ochronę przyrody i jaki jest sens tworzenia kolejnego PN daje do myślenia ta oto wypowiedź (cytuję istotne fragmenty):
Fikcyjna ochrona przyrody

Ludzie zafascynowani wędrowaniem po górach byli często pionierami ochrony przyrody. To właśnie oni tworzyli pierwsze parki i rezerwaty. Nieraz z własnych dobrowolnych składek.
(...)
Nota bene - zrzucanie winy za stan ekologiczny kraju na "turystów i grzybiarzy", a ukrywanie danych o rzeczywistych zniszczeniach spowodowanych przez gospodarkę było dość częste za komuny.

(...)
Pan Drozdowski stwierdza: Miłośnik przyrody, to nie tylko ten, który robi "dymy" w Czorsztynie i protestuje przeciwko rżnięciu Puszczy Białowieskiej, ale również ten, który rozumie rolę parku narodowego i potrafi pogodzić się z ograniczeniami, zakazami, licencjami.

(...)

Krajoznawcy również boją się tworzenia nowych terenów chronionych. Chodzą po terenie i po prostu widzą ekoobłudę. Zakazy i rygory dla zwykłego obywatela nie przeszkadzają bowiem w prowadzeniu na szeroką skalę rabunkowej gospodarki.

Co lepsze? Nazwanie jakiegoś obszaru rezerwatem i ustawienie zakazu wstępu, czy faktyczne zaprzestanie niszczenia?
Odpowiedź Panu Marianowi Kuligowi:
Pisze Pan w polemice: Mam nadzieję, że p. Tomasz Poller nie wierzy w istnienie "dóbr wolnych" i wie, że utrzymanie parków wiąże się z całą masą kosztów
Otóż, Tomasz Poller w istnienie "dóbr wolnych" wierzy. I to nawet kiedy zostawimy na boku najbardziej abstrakcyjne kwestie metafizyczne, a skoncentrujemy się na bytach materialnych. Są w polskich górach takie połacie naturalnej przyrody, gdzie nie ma ani parku, ani rezerwatu, ani brygad eksperckich, ani strażników. Ostały się np. dlatego, że ze względu na trudny dostęp i koszta nie opłaca się tam regularnie gospodarować. Nie docierają tam też pseudoturyści.`
(...)

Pan Kulig twierdzi, że był świadkiem niszczenia przez kilkusetosobowe grupy "oazowe" szczytu Trzech Koron i to akurat podczas oglądania wschodu słońca.

Uwaga merytoryczna. Rzecz to raczej fizycznie niemożliwa. Na platformie widokowej na Trzech Koronach mieści się najwyżej paręnaście osób. A jeżeli jesteśmy w Pieninach, to jak Straż Ochrony Przyrody, do której Pan Kulig należy, zareagowała w sprawie zapory? Nie wiem czy turyści są w stanie dokonać takich zniszczeń jak zrównanie z ziemią części lasów Parku Narodowego, lub przeprowadzenie przez środek tegoż parku asfaltowej szosy.
http://zb.eco.pl/zb/76/polemiki.htm