Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Powódź na Ukrainie

wszystkich wiadomości w wątku: 27
data najnowszej wiadomości: 2008-08-02

Temat: Powódź na Ukrainie
Autor: Basia Z.
Data: 2008-07-29 09:40:11

Zapraszam do przeczytania swojej subiektywnej relacji z wyjazdu na Ukrainę, który wiązał sie z wieloma przeżyciami:

http://www.karpatywschodnie.pl/readarticle.php?article_id=50

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-29 11:09:57

Fajna relacja. Przydałby sie do niej Polski translator! Iwanofrankowsk to przeciez Stanisławów! (było takie Polskie województwo pzred wojną). Na starych mapach ze Wschodnich Karpat (a moja rodzina miała dom letniskowy w Chlebiczynie na co do dziś są zachowane papiery!) - inne miejscowości też mogą się nazywać adekwatnie:-). Warto to opisać z polskim nazewnictwem, dla czystosci procesowej;-).
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Basia Z.
Data: 2008-07-29 11:58:45

Z wyjątkiem Iwanofrankowska, która to nazwa jest już przyjęta również i przez Polaków wszystkie inne miejscowości, rzeki oraz góry mają polskie nazwy. Zauważ że nie napisałam "Wierchowina" a "Żabie".

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-29 14:57:39

Zauważ że nie napisałam "Wierchowina" a "Żabie".
To dobrze i tak 3-mać!
Z wyjątkiem Iwanofrankowska, która to nazwa jest już przyjęta również i przez Polaków.....
Przez jakich Polaków - Basiu? Tych co na fleku prowadzili wykład w Kijowie czy ich popleczników?
Albo sie kiwali na goleń na mogile pomordowanych oficerów Polskich?

Żaden porządny Polak nie powinien nazywać Stanisławowa tak brzydko. Innych adekwatnych miejscowości - także.

Nawet Niemcom wypędzonym niby tak jak my z kresów po wojnie (niby bo podobno - w przeciwieństwie do agresorów niemieckich - wygraliśmy tę wojnę w ramie w ramię w zwycięzkiej kolalicji , za co nam zubożyli o 1/7 terytorium!) przywraca sie dwujęzycznośc nazw.

Proponuję, żeby prawdziwy Polak ( szczególnie w formie pisemnej! w jezyku polskim kierowanym do Polaków) nieodparcie uzywał nazw Polskich!. Inaczej młode pokolenie mam tak zdurnieje, jak ogladacze serialu sowieckiego "17 mignień wiosny", gdzie ten Stanisławów powtarzał sie w każdym odcinku w zsowietyzowanej nazwie! Im to moze byc darowane, ale Polakowi - never@!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-07-29 15:51:18

Witam!
Proponuję, żeby prawdziwy Polak (szczególnie w formie pisemnej! w jezyku polskim kierowanym do Polaków) nieodparcie uzywał nazw Polskich!.
Na wstępie proponuję, aby "prawdziwy Polak" zaczął używać poprawnego języka polskiego... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-29 16:44:03

Nazwy miejscowości, którym zmieniono w wyniku II wojny przynależność państwową, to całkiem skomplikowany problem.
W dzisiejszym Dzienniku Łodzkim jest tekst "Niemieckie nazwy miast Łódzkiego na mapie Polski".
http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/880651
Samochodową mapę Polski z zaznaczonymi grubą kreską granicami z 1939 r. wydało jedno z największych polskich wydawnictw. Na tej samej mapie obecną granicę polsko-niemiecką ledwo widać. A obok polskich nazw miast są ich niemieckie odpowiedniki. Ci, którzy wydawnictwo kupili, nie kryją oburzenia.
Jednak w warszawskim wydawnictwie Demart, które wypuściło bulwersującą mapę, przekonują, że wszystko jest w porządku, bo ma ona charakter historyczny.
- Wcześniej wydaliśmy podobną mapę Ukrainy dla polskich turystów z polskimi nazwami - tłumaczy Agnieszka Wędrychowska z Demartu. - Nam chodzi tylko o umożliwienie identyfikacji miejscowości głównie ludziom, którzy kiedyś mieszkali na tych terenach lub mają tu korzenie. To nie są nazwy nadane przez hitlerowców, ale wcześniejsze - dodaje Wędrychowska.
http://lodz.naszemiasto.pl/wydarzenia/880651

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Basia Z.
Data: 2008-07-29 16:59:15

Zwracam uwagę, że po ukraińsku to miasto się nazywa Ivanofrankivsk.

B.

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-29 18:49:02

.....wydaliśmy podobną mapę Ukrainy dla polskich turystów z polskimi nazwami - tłumaczy Agnieszka Wędrychowska z Demartu. - Nam chodzi tylko o umożliwienie identyfikacji miejscowości głównie ludziom, którzy kiedyś mieszkali na tych terenach lub mają tu korzenie.


I o to mi z grubsza chodziło!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-29 18:56:38

...po ukraińsku to miasto się nazywa Ivanofrankivsk.
Mozliwe, ja tyle co w TV widziałem ruską jej pisownię. Ale ja i tak będę jak ten facet co na dworcu centralnym w Wawie - lata temu -prosił o bilet do Katowic, a kobieta chciała mu sprzedać tylko bilet do Stalinogrodu.
On na to:
- "ok, ale ja i tak dojadę do Katowic" !.

Wiec ja, jeżeli kiedys tam pojadę to napewno do Stanisławowa!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Krzychu S.
Data: 2008-07-29 20:33:03

Nie rozumiem, o co się kłócicie.
Równie dobrze mogą mieć do nas pretensje Francuzi o to, że mówimy i piszemy "Paryż" a nie "Paris" lub lub Czesi na nasze "Praga" a nie "Praha".
"Jak zwał tak zwał" Niech każdy mówi jak mu pasuje.
Pozdrawiam

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-29 21:52:57

Nie kłócimy się, tylko staramy wyjaśnić. Pewnie zauważyłeś, że ostatnio na tut forum jest coraz mniej kłótni. Dyskusja też co prawda zanika a merytoryczna szczególnie i co jest najbardziej przykre, zwłaszcza w sprawach ważnych dla przyszłości PTTK! Najwazniejsze, że coraz bardziej wiemy, czyja to wątpliwa zasługa, ale czy to jest pocieszenie, to przypuszczam, że wątpię:-(.

Ani Paryżew ani Łoszington, ani London, ani Praha nie mają tu nic do rzeczy! Bo to nie o to chodzi!

Każdy Polak powinien w omawianym przypadku mowić jednym jezykiem i Polską Racją Stanu!. To że tego nie rozumiesz, to nie znaczy, że masz jakakolwiek rację, o czym świadczą podane pzrez Ciebie nie na temat - przykłady. Żaden kresowiak nie powie na Stanisławów, tak jak to Basia Z. pisze (ani Vilnus, Adamkus Mickiewicjus czy jakoś tak). Na inne miejscowości z polskiej proweniencji - też! Starzy kresowiacy kiedyś może i wymrą, ale jest w rodzinach na szczęście tradycja i pamięć kontynuowana w następnych pokoleniach:-). Czy ta tradycja będzie słuszna w Zjednoczonej Europie, to sie okaze. A na razie jaka to tam Zjednoczona Europa? Zwykły burdel pod francuskim przywództwem i ....... tyle!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-29 23:00:04

Starzy kresowiacy kiedyś może i wymrą, ale jest w rodzinach na szczęście tradycja i pamięć kontynuowana w następnych pokoleniach
Oglądasz Antosiu w TVP Polonia powtórkę wyreżyserowanego w 2000 r. przez Jerzego Janickiego reportażu Podróż do Lwowa w lata 30.

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-29 23:23:37

Januszku nie muszę oglądać. Ja to znam! Byłem tam do 1945 roku, kiedy zostaliśmy wypędzeni przez sowietów z własnych domów!
Pana Janickiego miałem przyjemność poznać osobiście, dawno temu, przez moją Mamę, już teraz oboje nie żyją [']
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-07-30 10:28:11

Witam!
Każdy Polak powinien w omawianym przypadku mowić jednym jezykiem i Polską Racją Stanu!.
OK, Polaku! Mógłbyś mi wyjaśnić dwie rzeczy?

1. Co rozumiesz przez Polską Rację Stanu (pisaną wielkimi literami)?

2. Co to znaczy "mówić Polską Racją Stanu"?

3. Co ma wspólnego polska racja stanu z taką a nie inną nazwą jakiegoś miasta w zachodniej Ukrainie?

4. Co oznacza ten potworek interpunkcyjny, którym zakończyłeś swoje polskie zdanie ("!.")?

Ja rozumiem, że polska języka, to trudna języka. Jednak wywody patriotyczne pisane podobnym bełkotem zakrawają po prostu na śmieszność...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-31 13:46:07

3. Co ma wspólnego polska racja stanu z taką a nie inną nazwą jakiegoś miasta w zachodniej Ukrainie?
mój punkt widzenia ->

http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=34494

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-07-31 15:09:44

Czołem!
mój punkt widzenia
OK. Przeanalizujmy go.
Tarnopol był w granicach I Rzeczpospolitej i II Rzeczpospolitej i dlatego polska nazwa jest narodową racją stanu.
Czyli przyczyną, dla której polska nazwa miasta jest narodową (czy to znaczy to samo co "polską"?) racją stanu jest fakt, że miasto to leżało w granicach I i II RP?

Czy miasto musiało leżeć w granicach ich obu, czy wystarczyło w granicach jednej z nich? Bo jeśli tak, to w Estonii jest sobie miasto Tartu, które za "naszych" czasów nazywało się Dorpat i gdzie Polacy w 1581 roku założyli kolegium jezuitów, które stało się zaczątkiem pierwszego estońskiego uniwersytetu. Uczelnia dorpacka (pozostająca formalnie w polskich granicach do 1660 roku) kształciła wielu wybitnych Polaków. W XIX wieku określenie "dorpatczyk" nie tylko oznaczało absolwenta tamtejszego uniwersytetu, ale przede wszystkim człowieka o wysokich kwalifikacjach zawodowych, wszechstronnie wykształconego i o wysokiej kulturze osobistej. Uniwersytet ten kończyli tacy Polacy jak Tytus Chałubiński, Bolesław Limanowski, Stanisław Wojciechowski Konstanty Skirmut czy Wincenty Lutosławski. To właśnie tutaj powstała w 1828 roku pierwsza polska korporacja studencka "Polonia". Bywały lata, że kształciło się tu jednocześnie prawie 2300 Polaków, co oznaczało 10% ogółu studiujących Polaków w owym czasie.

Jednym słowem miasto było w granicach Rzeczpospolitej i ma wspaniałe polskie tradycje. Dziś jednak jest Tartu największym ośrodkiem akademicko-kulturalnym Estonii z najstarszą szkołą wyższą w tym kraju. Piękne Tartu pełni dla Estończyków funkcje taką, jak dla nas Kraków.

Czy uważacie, że polską (czy: narodową - według mnie to nie to samo) racją stanu jest nazywanie tego miasta Dorpat? Jeżeli tak, to mam dla Was złe wieści. Jest to nazwa z pochodzenia... niemiecka. :-)

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Aha! Uważam, że nazwy miast i miasteczek kresowych NIE SĄ polską racją stanu. Polską racją stanu są takie sprawy jak zaprowadzenie w tym kraju prawdziwego kapitalizmu, nadanie właściwej rangi wymiarowi sprawiedliwości, odkłamanie historii, pozbycie się związków zawodowych itd. Szafowanie "racją stanu" przy takich drobnostkach jest nie tylko śmieszne, ale wręcz szkodliwe.
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Basia Z.
Data: 2008-07-31 16:48:46


Uważam, że nazwy miast i miasteczek kresowych NIE SĄ polską racją stanu. Polską racją stanu są takie sprawy jak zaprowadzenie w tym kraju prawdziwego kapitalizmu, nadanie właściwej rangi wymiarowi sprawiedliwości, odkłamanie historii, pozbycie się związków zawodowych itd. Szafowanie "racją stanu" przy takich drobnostkach jest nie tylko śmieszne, ale wręcz szkodliwe.
Ł.
Mam trochę inne poglądy na kolejność tych działań, ale ogólnie się z Tobą zgadzam.

:-)

Nie szafujmy wielkimi słowami w odniesieniu do bzdurek, bo tych słów by nam zabrakło.

Jak to Kasprowicz napisał ?

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-31 18:20:29

Z całego tego bełkotu, poza słusznym zapisem po literach PS (w zakresie merytorycznym) - wyłowiłem fajny zwrot więc piszę teraz niezwłocznie ,w zasadzie do Lecha:

- "a moze zamiast pilotów, organizatorów turystyki, przewodników, przodowników, kierowników wycieczki, i instruktorów - przyjac nobilitujace okreslenie dla kadry programowej dorpatczyk .

Co z tego że jest pochodzienia, jakby niemieckiego? Szlachetniej brzmi niż jakiś "wizerunkowy", jak wcześniej - tu na forum - proponowałem;-).
W XIX wieku określenie "dorpatczyk" nie tylko oznaczało absolwenta tamtejszego uniwersytetu, ale przede wszystkim człowieka o wysokich kwalifikacjach zawodowych, wszechstronnie wykształconego i o wysokiej kulturze osobistej.
No z tym ostatnim to niektórym (w PTTK !) mogłoby być trochę przyciasno, choć kultura osobista to jest piękna rzecz i napewno warto ją mieć. :-) :-):-).
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-31 18:47:39

Nie szafujmy wielkimi słowami w odniesieniu do bzdurek, bo tych słów by nam zabrakło.
Mam trochę inne poglądy , ale ogólnie się z Tobą nie zgadzam.

Od przymykania oczy na bzdrurki zaczyna sie toletancja faszyzmu, totalitaryzmu, bolszewizmu, komunizmu, a aktualnie pisioryzmu!

Jak to pieknie wygłosił Lech Wałesa w kongresie USA:

Dowolny przekład tego pozwalam sobie przytoczyć:

-po co Ameryka miała się ( na poczatku II wojny swiatowej) bić za jakiś Gdańsk. Co ją to obchodziło? Ponieważ Ich nie obeszło, to wojna sama do nich przyszła - na Hawaje! (tak jakoś to wtedy powiedział;-))

Obecnie, wobec emitowania po szerokum nagłośnieniu Karty Polaka - nie chciałbym być w sytuacji starego czlowieka, urodzonego tam, w Stanisławowie, któremu jako miejsce urodzenia itd...wpisują takie, jak Basia Z to nazywa;-(.

Przypominają mi się zabawne historie, gdy mojej babci, urodzonej w 1988 roku na kresach - wpisywano jako miejsce urodzenia ZSRR :-)

A ja wyrabiając sobie - jako 20 latek - pierwszy dowód osobisty, wprowadzilem towarzyszy w nielichą konsternację, pokazujac dokument podpisany i wystemplowany przez sowietów, gdzie stało jak byk napisane: - "Borysław - okupacka sowiecka" . Dokument ten posiadam do dziś na pamiatkę durnoty tamtego systemu!
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-31 22:08:33

PS. Aha! Uważam, że nazwy miast i miasteczek kresowych NIE SĄ polską racją stanu. Polską racją stanu są takie sprawy jak zaprowadzenie w tym kraju prawdziwego kapitalizmu, nadanie właściwej rangi wymiarowi sprawiedliwości, odkłamanie historii, pozbycie się związków zawodowych itd.
No cóż, ... posłuchajmy autorytetu w tej sprawie

W bardzo obszernym wystąpieniu w Sejmie III RP w 1993 roku minister spraw zagranicznych RP Krzysztof Skubiszewski na życzenie Sejmu udzielił odpowiedzi na zagadnienie Czym jest polska racja stanu wobec aktualnych wyzwań politycznych, gospodarczych i społecznych?
„Panie Marszałku!
W rozumieniu rządu racja stanu Polski nakazuje, iżby w nadchodzących latach utwierdzać odzyskaną suwerenność, budować bezpieczeństwo państwa, wspierać gospodarczy i cywilizacyjny rozwój narodu i społeczeństwa oraz umacniać naszą pozycję na scenie międzynarodowej, zwłaszcza w Europie.”

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-31 22:19:35

Czyli przyczyną, dla której polska nazwa miasta jest narodową (czy to znaczy to samo co "polską"?) racją stanu jest fakt, że miasto to leżało w granicach I i II RP?
Czy Tartu było w granicach niepodległej II Rzeczpospolitej?

Szacunek do własnej historii jest elementem racji stanu naszego narodu.

I jeszcze jedno - dlaczego robisz unik i nie piszesz w temacie gdzie jest mój punkt widzenia?

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-31 22:26:28

Z całego tego bełkotu, poza słusznym zapisem po literach PS (w zakresie merytorycznym)
Antosiu - wskaż dokładnie to meritum.

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-31 22:55:40

Januszku! To meritum to dorpatczyk . Proste ładne sformulowanie, dlatego mi sie spodobało:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: JanMaciej...
Data: 2008-07-31 22:54:22

Czy uważacie, że polską (czy: narodową - według mnie to nie to samo) racją stanu jest nazywanie tego miasta Dorpat? Jeżeli tak, to mam dla Was złe wieści. Jest to nazwa z pochodzenia... niemiecka.
Polska cywilizacja średniowieczna rozwijała się za sprawą cywilizacji niemieckiej za sprawą osiedlających się w I Rzeczpospolitej, licznych osadników niemieckich.
Kraków od XIII do początków XVI wieku był praktycznie miastem niemieckim. To nie jest ani dobra ani zła wieść - tylko fakt historyczny.

I to w tym wątku na tyle

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-08-01 17:27:14

Cześć!
Czy Tartu było w granicach niepodległej II Rzeczpospolitej?
Odpowiedź jest w mailu powyżej.
Szacunek do własnej historii jest elementem racji stanu naszego narodu.
Czy ktoś z tym dyskutuje?
Zwróć jednak uwagę, że zminiłeś po drodze temat dyskusji z polskiej racji stanu na narodową rację stanu...
I jeszcze jedno - dlaczego robisz unik i nie piszesz w temacie gdzie jest mój punkt widzenia?
Odpowiadam w wątku, w którym aktualnie toczy się dyskusja.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-08-01 17:31:30

Czołem!
Z całego tego bełkotu (...)
Wyrabia się nam Antek erystycznie. Nowych słów się uczy, próbuje się odgryzać. Dobrze! :-)

Politycznie też się wyrabia. Nawet rocznicę powstania ładnie wplótł w bieżącą dyskusję stawiając znak równości pomiędzy bohaterską walką powstańców o wolność, a swoją martyrologią w sprawie nazw kresowych. W innym poście w jednym rzędzie postawił hitleryzm, komunizm i rządy PiS - cóż za głębia przemyśleń. Toć to drugi Michnik nam się objawia. Brawo! :-)

Tylko jeszcze te błędy ortograficzne i interpunkcyjne w postach poświęconych czystości polskiego języka trochę rażą, ale to na pewno da się obejść inwestując w dobry program do sprawdzania pisowni. Zawsze usłużnie zamieni on Iwano-Frankowsk na Stanisławów, a pierogi ruskie na polskie. Innym wyjściem może być wytłumaczenie, że prawdziwy kresowiak zawsze pisze "na pewno" razem, przymiotniki - wielką literą, a przecinki wstawia w losowych miejscach zdania. :-)

Ale chyba dla mnie za twardy to przeciwnik.
Więc na jakiś czas - PLONK.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Powódź na Ukrainie
Autor: Amotolek
Data: 2008-08-02 14:11:04

Więc na jakiś czas - PLONK.
Jak powiedział poprzednio obecny prezident do starszego czlowieka na Pradze: "plonkuj sie dziadu.....?

I bardzo dobrze. Chętnie się poplonkuję z wzajemnością:-)

Bez odbioru ANT:-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć