ANKIETA T.MOTOROWA -PROŚBA

Witam. Jest to moja pierwsza rejestracja na forum (nigdy wcześniej nie byłam zapisana na żadnym innym), dlatego z góry przepraszam jeśli napiszę coś niezgodnego z regulaminem. Jeśli jest taka możliwość to prosiłabym o wypełnienie ankiety o turystyce motorowej. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc (która przyczyniłaby się w pisaniu mojej pracy).

ANKIETA ZNAJDUJE SIĘ POD ADRESEM:

http://www.ankieta.wolne.net/

Bardzo dziwna ta ankieta.

1. W ankiecie nie przewidziano opcji, ze ktoś może nie posiadać samochodu a mimo tego uprawiać turystykę motorową.

2. Czy 400 000 mieszkańców to jest małe miasto ?
Śmiem twierdzić ze nie.

3.Pytanie 24.Dlaczego lubi Pan/Pani turystykę motorową? z góry zakłada, że ktoś ta turystykę lubi.
A jak nie lubi i tez ma ochotę wypełnić ankietę - to co ?

B.

Dla mnie to również dziwna ankieta, – ponieważ wypełniając ją można skorzystać tylko z wyboru jednej odpowiedzi, chociaż w niektórych pytaniach zaznaczenie więcej niż jednej opcji byłby jak najbardziej prawidłowe, logiczne i nie wykluczające się nawzajem.

Przykładowo w pytaniu nr 13 wybrałbym odpowiedzi a, b i c, w następnym 14 chciałbym wybrać odpowiedź a i c, natomiast w pytaniu 18 wybór czterech odpowiedzi wcale się nie wyklucza analogicznie jak w pytaniu 19.

Dlatego chciałem początkowo wypełnić i wysłać ankietę jednak nie dobrnąłem do jej końca.

Pozdrawiam Marian Knapik.

Ankieta rzeczywiście nie umożliwia wypełniającemu zaznaczenia większej ilości odpowiedzi, które równocześnie nie wykluczałyby się. Przy zliczaniu wyników będzie po prostu łatwiej (tak mi się wydaje). Pozdrawiam

Turysta motorowy uprawia turystykę motorową rzeczywiście albo jako kierowca (więc zakładam, że posiada jakiś pojazd) albo jako pasażer owego pojazdu (więc nie musi koniecznie posiadać na własność pojazdu, którym uprawia turystykę motorową, ale by ją uprawiać w jakimś pojeździe musi się znajdować). Jeśli chodzi o drugie pytanie, to zaistniała pomyłka, gdyż w ankiecie występuje duże miasto -500 tysięcy mieszkańców. Co do pytania trzeciego, ankieta skierowana jest głównie do osób czynnie uprawiających turystykę motorową, co za tym idzie zakładam, iż ludzie, raczej nie uprawialiby turystyki, która by ich nie interesowała i po prostu jej nie lubili.

Nie mam samochodu i nie mam prawa jazdy, a stosunkowo często uprawiam turystykę motorową z moimi przyjaciółmi (różnymi samochodami, zależy od tego z kim akurat jadę).

Jednak nie mogłam odpowiedzieć na ankietę, gdyż takiej opcji nie przewidziano.

B.

Witaj Elu!

Wydaje mi się, że powinnaś jeszcze bardzo dużo się nauczyć. Głównie z metodologii. Ankieta jest potworkiem, którego na prawdę nie idzie wypełnić.

1) Nigdzie nie jest napisane do kogo jest skierowana. Dopiero teraz napisałaś, że "ankieta skierowana jest głównie do osób czynnie uprawiających turystykę motorową". Brak jakichkolwiek pytań przesiewowych przez populację (typu: czy masz samochód - jeżeli nie, przeskocz do pytania X).

2) Ankiety nie układa się tak, aby ankieterowi przy opracowaniu wyników "było po prostu łatwiej", a tak aby opisywała dobrze rzeczywistość i jej wyniki miały jakąkolwiek wartość. W tym celu dobrze by było zrobić jakiekolwiek zabezpieczenie przed wypełnieniem jej dwa razy i raczej skierować ją do tzw. grupy reprezentatywnej (choćby przez zaproszenie konkretnych osób do jej wypełnienia).

3) Odpowiedzi na pytania muszą wyczerpywać rzeczywistość (tj. odpowiedź ostatnia musi być dopełnieniem sumy pozostałych). W dodatku jeżeli robisz ankietę jednokrotnego wyboru, to wszystkie odpowiedzi muszą być rozłączne. Oczywiście w Twoim wypadku nie tylko odpowiedzi nie są rozłączne, ale nawet nie wyczerpują rzeczywistości (można znaleźć przypadki gdzie wiele odpowiedzi pasuje do człowieka, ale też takie, że żadna nie pasuje).

Przykładem pytania łączącego w sobie całą Twoją nieporadność w tworzeniu tej ankiety jest pytanie 10.
a) Jeżeli pytanie zaczyna sie od "Czy...", to odpowiedź na nie powinna brzmieć "tak" lub "nie".
b) Dana osoba może należeć do kilku organizacji jednocześnie.
c) Dana osoba może nie należeć do żadnej organizacji lub może należeć do innej organizacji. Co wtedy? Jak ktoś pozostawi to pytanie bez odpowiedzi, to nigdy się nie dowiesz:
- czy faktycznie nie należy do żadnej,
- czy należy, ale do nie wymienionej przez Ciebie,
- czy po prostu przeoczyła pytanie.

Pytania o wyższych numerach tylko pogarszają sytuację. Na przykład pytanie 23 rozbraja mnie dokumentnie. Słowo "złaz" w kontekście turystyki motorowej i w dodatku przeciwstawione słowom "rajd" i "zlot" rozczula mnie do łez.

Podsumowując, ankieta Twoja jest całkowicie bezwartościowa i raczej budzi raczej uzasadnione obawy co do poziomu wyższych studiów w Polsce, niż chęć do jej wypełnienia. Leży kompletnie metodologia, wiedza turystyczna i nawet zdrowy rozsądek.

No, ale za to będzie wygodnie "zliczać wyniki"...

Z pozdrowieniami,
Łukasz

Hej!
Zastanawiajaco mało (chyba?) jest odpowiedzi na Twoją ankietę ze strony tych, co najlepiej powinni wiedziec, tzn PTM PTTK, Instruktorów SITM (obecnie Org.Tur. Pop) PZMot i innych majacych stale do czynienia z organizacją rajdow i zlotów TM (złazy w TM zreczywiście nie wystepują! Wypowiadaja się nawet (za to!) osoby nie posiadające (jak były premier!) pojazdu i prawa jazdy! Te jak widac wiedzą wszystko najlepiej!. Wadliwośc ankiety jest oczywista. Nie mozna łaczyć wielu wskazanych pzrez innych wczesniej pytań w ledna odpowiedź, bo wychodzi z tego sieczka. ja co prawda od razu ci odpisałem, ale pozastanowieniu widze , że moja odpowiedź na Twoją ankietę, to żadna informacja.

Turystyki motorowej oczywiście nie mozna "uprawiać " bez auta, motocykla czy mopedu (tak kiedys nazywano motorower, bo bywał na pedały. tak jak turystyke końską bez "qń'a", albo kajakową wpław. Oczywiscie Ty o tym wiesz, ale inni nie za bardzo. Można być pilotem ( w czasie rajdu) albo pasażerem auta czy motocykla. W swoim czasie przymykalismy oko na turystyke autokarowa i docieranie szczególnie pzrez starych dziadów na zloty TM PTTK - koleją. Bylo to tez czadem w pewnym sensie promowania szeroko pojętej turystyki rodzinnej : żona, pies , teściowa, dzieci i mąż. Ale zasadniczo powiniem byc tu uzyty pojazd samochodwy lub motocykl /skuter itd.
Qadów mam nadzije do "turystyki " motorowej jeszcze nie zaliczono?

Pozdro tur-kraj ANT

Dziękuję za uwagi, przyjęłam je dosadnie. Tylko nie rozumiem dlaczego tyle ironii w pisanych wiadomościach (tak to odbieram). Nie rozumiem też dlaczego jestem obrażana tego typu wypowiedzią: "ankieta Twoja jest całkowicie bezwartościowa i raczej budzi raczej uzasadnione obawy co do poziomu wyższych studiów w Polsce, niż chęć do jej wypełnienia".
Jest to pierwsze forum na które weszłam i nie znam się ogólnie na zasadach jakie tu obowiązują, ale czy zawierają one w sobie kontekst obrazy? Nie myślałam, że wypowiedzi skierowane w stosunku do mojej osoby będą, aż tak dobitne.
Moje obawy są albo uzasadnione albo po prostu się mylę (ale tego się pewnie nie dowiem).
A co do ankiety wiem, że idealna ona nie jest (zdaję sobie sprawę), to w takim razie powiedzcie mi dlaczego promotor mi ją zatwierdził?. Przez Wasze uwagi powinnam się utwierdzać w myśleniu, iż mój promotor nie posiada wiedzy na ten temat? Czy po prostu zatwierdził ankietę "na odwal się"?

A tego to już my nie mamy pojęcia.

Poza tym - nie przejmuj się złośliwostkami, tak to już bywa na forach internetowych.

B.

Acha - czyli jak jedziesz samochodem na wycieczkę z żoną lub córką - to Ty uprawiasz turystykę samochodową, a ona już nie ???

B.

Czołem!Gwoli ścisłości - to ja dosadnie wyraziłem. Ty je mogłaś przyjąć co najwyżej z pokorą. Nie było ironii. Serio! Była rzetelna ocena, bez owijania w bawełnę. Masz szansę się czegoś nauczyć - skorzystaj z niej. Aby ocenić Twoją ankietę kilka osób poświęciło swój czas. Raczej zatem wykazaliśmy dobrą niż złą wolę. Aczkolwiek opinie wszystkich były na koniec podobne...Błąd - jakże często popełniany. Nikt nie oceniał Twojej osoby. Oceniłem Twoją ankietę. Nie bierz tego personalnie - wszak się nie znamy.O! Jaki ładny eufemizm! Sama widzisz. W przepiękny sposób wyjaśniłaś sobie moje zdanie dotyczące poziomu studiów w Polsce, które wcześniej wzbudziło taki Twój niepokój...

Pozdrawiam,
Łukasz

Podmiotową kwestią w tym miejscu był autokar i PKPTechnicznie jest to t możliwe, ale to podwójny koszt i połowa przyjemności

Toteż ja zwykle uprawiam turystykę motorową z kolegami, a nie z mężem

B.

To jest chyba słuszna koncepcja. O problemach poruszania sie z meżem w celach turystyczno-krajoznawczych własnym autem - pisała już wcześniej dobitnie na forum, wielce sympatyczna Kol. Ewa Polańska z waw , z tego co sobie przypominam?

Nie przejmuj się tonem wypowiedzi Łukasza. Co do jego zastrzeżeń - ma rację...Eehh... Z nostalgią wspominam ten moment na studiach kiedy odkryłem że mój promotor jest też człowiekiem i jak każdy człowiek popełnia całkiem sporo błędów
Pozdrawiam
PiotrG