Bieszczadzka taryfa.

W temacie Turnicki PN http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=33587 napisała LucynaFiu,fiu … to zupełnie ładnie rozbudowana taryfa.
Szczegóły na stronie - http://www.bdpn.pl/
Zacytowałem tylko "spis treści"
Udostępnianie obszarów i obiektów BdPN, edukacja i rekreacja
- Wstęp jednorazowy na szlaki turystyczne oraz udostępnianie obszaru ścieżek przyrodniczych do zwiedzania: ogółem za 35 miejsc wejścia kwota 156,00 zł / ulgowy 78,00 zł
- Bilety wstępu wielokrotnego na szlaki turystyczne (ważne przez 14 dni od wystawienia, uprawniające do wstępu (1 osoby) w dowolne 4 dni w okresie ważności):
opłata normalna za 4 dni 14,00 zł / opłata ulgowa 7,00 zł
Bilety wstępu wielokrotnego za udostępnianie obszaru ścieżek przyrodniczych do zwiedzania (ważne przez 14 dni od wystawienia, uprawniające do wstępu (1 osoby) w dowolne 4 dni w okresie ważności):
opłata normalna za 4 dni 12,00 zł / opłata ulgowa 6,00 zł
oraz inne opłaty za udostępnianie i świadczenie usług przez:
- Muzeum Przyrodnicze BdPN
- Ośrodek Informacji i Edukacji Turystycznej w Lutowiskach
- Zachowawcza Hodowla Konia Huculskiego w Wołosatem
- Stanica konna Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Tarnawie Niżnej
- Terenowa Stacja Edukacji Ekologicznej w Suchych Rzekach
- Terenowa Stacja Badawcza w Wołosatem
- Korzystanie z walorów parku do nagrywania filmów fabularnych - komercyjnych
- Korzystanie z parkingu Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Wołosatem
- Parking i pole namiotowe BdPN w Brzegach Górnych
- Korzystanie z parkingu Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Ustrzykach Górnych
- Korzystanie z parkingu Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Brzegach Górnych
- Korzystanie z parkingu Bieszczadzkiego Parku Narodowego na Przełęczy Wyżniańskiej
- Parking - Bukowiec
- Korzystanie z pola namiotowego Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Bereżkach

* * *


A tu przykład opłaty za usługi z zakresu górskiej turystyki jeździeckiej świadczone przez Zachowawczą Hodowlę Konia Huculskiego BdPN w Wołosatem oraz w stanicy konnej w Tarnawie Niżnej:
- Oprowadzanie dzieci na koniu 2,00 zł / 1 kółko

Czołem!Nie mogę już się doczekać aż zobaczę projektowany taryfikator TurPN. Może zadając pytanie czy jesteś "za" czy "przeciw" projektowanemu parkowi warto jako załącznik dawać ów cennik. Na pewno liczba fanatycznych zwolenników ochrony drzew na Turnicy szybko wtedy stopnieje...

Pozdrawiam,
Łukasz

Mnie zastanawia tylko jedno. Dlaczego Parkowcy milczą w kwestii owych 15 %, które muszą przekazać GOPR?

Wyrażę i ja swoją opinię na temat opłat w Bieszczadzkim Parku Narodowym, opinię będącą zarazem ostrzeżeniem dla wszystkich wybierających się w te okolice. Przebywając na terenie parku w dniach 22.05 – 25.05.2008 r. zakupiłem w punkcie informacyjno-kasowym w Ustrzykach Górnych czterodniowy „Karnet na udostępnienie obszaru ścieżek przyrodniczych - BdPN do zwiedzania”, płacąc 12 zł.
Jako, że pogoda w dniu 23 maja turystów nie rozpieszczała, a zaplanowałem sobie przejście przez Połoninę Caryńska i Połoninę Wetlińską oraz Przełęcz M. Orłowicza do Wetliny jak najszybciej chciałem wyruszyć w trasę i tu w tym momencie popełniłem błąd.

Kupując karnet nie zwróciłem uwagi, iż zamiast wydruku z kasy fiskalnej potwierdzającej opłatę otrzymałem odręcznie wypisane pokwitowanie na małym skrawku papieru z wpisaną kwotą, datą oraz bliżej nie sprecyzowanym skrótem KN SĆ.

Błędem było nie przeczytanie zamieszczonej na odwrocie uwagi „ Niniejszy karnet upoważnia do wejścia na ścieżki przyrodnicze Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Karnet jest ważny 14 dni na 4 wejścia, łącznie z dniem wykupienia. Karnet i paragon z kasy fiskalnej należy zachować do kontroli.

Po pokonaniu pierwszego odcinka zaplanowanej drogi w Brzegach Górnych poproszono mnie i moich współtowarzyszy podróży o pokazanie biletów wstępu upoważniających nas do wejścia na Połoninę Wetlińską. Pracownicy parku zakwestionowali ważność naszych biletów i poinformowali o konieczności zakupienia nowych.

Powiedziałem, co o tym myślę i poprosiłem o książkę skarg (to nie żart taka istnieje), w której opisałem całe to zajście.
Wyraziłem opinię, że nie interesuje mnie czy pracownik w wcześniejszym punkcie opłat miał zepsutą kasę, lub czy robi coś nielegalnego, ja posiadam bilet wystawiony przez pracownika parku z pieczątką. Oczywiście opłaty kolejnej nie dokonałem i z nieco podniesioną adrenaliną udałem się w dalszą drogę.

Na zakończenie przypomnę ostrzeżenie bez względu na pogodę lub niepogodę czytajcie wszystko, co zamieszono na bilecie do BdPN.

Marian Knapik.

Jeżeli chcesz aby Twoja opinia dotarła do dyrekcji parku opisz zdarzenie na forum bieszczadzkim. Z tego co wiem nie tylko Ty miałeś problem.

I co? Jak opiszą, to ktoś im zdejmie to wszystko, przez co przeszli? Czy ktoś zadośćuczyni im za stress, który na pewno nie wychodzi nikomu na zdrowie? Ludzie chcą po prostu wypoczywać na wędrówkach i mają dość cyrków jakie wyczyniają Parki Narodowe w Polsce. I dlatego nie chcemy żadnych nowych parków.

Przecież napisałem, że wpisałem stosowną uwagę w książce skarg, którą otrzymałem od pracowników parku w punkcie informacyjno-kasowym usytuowanym w Brzegach Górnych, podpisując się imieniem i nazwiskiem oraz podając internetowy adres kontaktowy.

Pracownicy zapewnili mnie, że Dyrekcja BdPN odpowiada na każdą skargę, więc nie widzę potrzeby opisywania sytuacji, w jakiej się znalazłem na forum bieszczadzkim, którego nawet nie czytam.

Czyżby to forum było tak poczytne i opiniotwórcze, że dyrekcja, BdPN odpowiada na zarzuty i krytyczne opinie każdego czynnie w nim piszącego internauty?

Na razie oczekuję odpowiedzi na zapytanie, które skierowałem do dyrekcji za pośrednictwem ogólnie stosowanych środków tj. w/w książki skarg. Jeśli jej jednak nie otrzymam to nie omieszkam napisać do BdPN jeszcze raz.

Marian Knapik

Lechu uwierz, że zbyt ogromny stres mnie w tej sytuacji nie dopadł. Nie na tyle wielki by przeszkadzał mi w dalszej wędrówce i kontemplowaniem się pięknem Bieszczad.

Ja już na tyle dorosły jestem by, byle jaka głupia sytuacja wyprowadzała mnie z równowagi, a skargę napisałem dlatego by ostrzec innych przed niespodziankami.

Pozdrawiam Marian Knapik

Tak czy inaczej takie cyrki są denerwujące ludzi i turyści mają tego serdecznie dość. Ostatnio na XXXIV Zlocie Przodowników Turystyki Górskiej Ziemi Wielkopolskiej spotkaliśmy się z przedstawicielami Polskiego Towarzystwa Turystyczno - Sportowego "Beskid Śląski" w Republice Czeskiej, działającego na terenie tzw. Zaolzia. Informacja na stronie => http://www.ksp.lanet.wroc.net/zlot08.htm
Zaproszeni goście mogli pochwalić się znaczącą działalnością turystyczną na terenie w Czeskiej Republiki. Mówili nam, że w tym roku planują wybrać się w polskie góry, a konkretnie w Bieszczady. Uprzedziłem ich co ich może czekać, byli tym zdumieni, a na pytanie czy takie cyrki zdarzają się gdziekolwiek w czeskich górach, odpowiedzieli, że nie spotkali się tam z czymś takim. Wydaje mi się, ze Czesi - w przeciwieństwie do naszych prominentów zarządzających obszarami chronionymi - po prostu myślą tą częścią ciała, która do tego służy. Czy w Polsce naprawdę nie można skończyć z tym wszechobecnym i szerzącym się zdzierstwem i nie może być w końcu normalnie?

Na www.e-gory.pl przeczytałem ogłoszony List otwarty Prezesa Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych "Karpaty" w Sanoku do radnych powiatów Bieszczadzkiego, Leskiego i Sanockiego w sprawie zamykania dla autokarów turystycznych kolejnych obwodnic komunikacyjnych w Bieszczadach. Ceny biletów plus teraz utrudniony dojazd - czyli pierwszy ruch w dobrym kierunku wszystko dla zdrowotności przyrody bieszczadzkiej
Sarkazm - ale tak w ogóle to chyba chodzi tu nie o ochronę przyrody - o co?