Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Rezygnacja redakcji "n.p.m."

wszystkich wiadomości w wątku: 16
data najnowszej wiadomości: 2007-09-17

Temat: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Basia Z.
Data: 2007-09-13 17:58:55

Witam !

Jak się domyślam i na tym forum poświęconym między innymi turystyce są ludzie, którzy czytają Magazyn Turystyki Górskiej "n.p.m".
Wobec tego należy się i im wyjaśnienie.

Koledzy z redakcji upoważnili mnie do wysłania tego listu, skierowanego do czytelników "n.p.m.":

=======================================

Kochani..... !!!

Chcieliśmy Was zawiadomić o naszym odejściu z redakcji Magazynu Turystyki Górskiej n.p.m.

Powodem takiej decyzji była fatalna polityka wydawnicza Domu Wydawniczego Kruszona w zakresie dotyczącym n.p.m.. Od pewnego czasu nasilały się próby podporządkowania czasopisma Działowi Reklamy DWK, a redakcja miała coraz mniejszy wpływ na jego kształt i rozwój. Wiele naszych pomysłów mających na celu uatrakcyjnienie n.p.m.-u i pozyskanie nowych reklamodawców było lekceważonych i odrzucanych przez wydawnictwo. To samo dotyczyło sposobów promocji wśród turystów "plecakowych" będących w naturalny sposób naszym głównym "klientem docelowym" (np. reklama w schroniskach itd.). To wszystko jednak dałoby się wytrzymać. Najgorsze, że obecnie nasze zignorowane
wcześniej pomysły zostały przedstawione w publicznych komunikatach (na przykład LINK )
jako własna, nowatorska wizja rozwoju pisma !

Czasopismo dryfowało w kierunku gazetki reklamowej, podporządkowanej wyłącznie sugestiom reklamodawców, nie uwzględniającej specyfiki i oczekiwań naszych Czytelników. Może dlatego, że pracownicy działu reklamy sami górskiej turystyki nie uprawiają? Dziwi tylko, że nie chcieli wykorzystać doświadczenia i wiedzy tych, którzy w górach niejedną parę butów zdarli.

Odwołanie Piotra Pustelnika ze stanowiska Redaktora Naczelnego MTG n.p.m. było konsekwencją tego stanu. Niestety, Piotr nie miał możliwości pożegnać się Czytelnikami - wydawca nie dopuścił do opublikowania pożegnalnego "wstępniaka" ustępującego Redaktora Naczelnego. Dzięki uprzejmości portalu e-gory.pl część zainteresowanych mogła zapoznać się z tym artykułem.
Niestety nie wszyscy i o ile wiemy, redakcja otrzymuje już w tej sprawie listy od zdziwionych czytelników. Brak porozumienia między wydawcą a "starym" redaktorem naczelnym przedstawiony został jako rejterada tego ostatniego na "z góry upatrzone pozycje", co całkowicie mija się z prawdą.

Mimo, że nowy redaktor naczelny pracuje już półtora miesiąca, nie dość, że nie przedstawił nam żadnej wizji czasopisma, żadnych propozycji rozwoju czy planów na przyszłość to praktycznie nie podjął kontaktu z naszym zespołem.

Nasze podejrzenia o "przewodniej roli" działu reklamy i jego szefowej niestety w takim podejściu znajdują potwierdzenie.

W tej sytuacji pozostawanie w redakcji dotychczasowego zespołu redakcyjnego nie ma sensu. Patrząc na wcześniejsze doświadczenia, nasze dalsze próby uczynienia n.p.m.-u atrakcyjniejszym dla czytelników, a co za tym idzie i dla reklamodawców, nie mają szans powodzenia.

Z wielkim żalem żegnamy się z Wami, ufając, że jeszcze kiedyś uda nam się spotkać w górach, a być może i na łamach jakiegoś periodyku poświęconego górom, turystyce i wspinaczce. Do widzenia !!

Jednocześnie, rozumiejąc racje i szanując decyzje naszych kolegów, którzy zdecydowali się nadal współpracować z "n.p.m.", życzymy im sukcesów.

Janusz Chmielewski
Tomasz Dygała
Agata Garlicka
Bartłomiej Grenda
Grzegorz Koźlicki
Jacek Potocki
Jakub Radliński
Piotr Reguła
Lucyna Stojowska
Szymon Trocha
Wojciech Wierba
Agnieszka Wroczyńska
Barbara Zygmańska

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: addabr
Data: 2007-09-13 19:43:05

Wielce żałuję. Bardzo luiłem to pismo i wiele wiedzy dzięki niemu zdobyłem. Pozdr Adam

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: JAK
Data: 2007-09-14 10:39:46

Na szczęście góry na tym nic nie ucierpiały. A miejscowi w górach nic o tym nie wiedzą. A ponadto na stronie www redakcji npm (http://www.npm.pl/redakcja.php) wszystko jest po staremu i komu tu wierzyć.

Pozdrawiam

Jurek Kwaczyński - PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-14 10:43:08

Czołem!

Z tego co widzę na pl.rec.gory, to była redakcja zapewne zmówiła się nie zabierać głosu w tej sprawie i nie komentować głosów w wątkach. Zatem wykorzystam to i bezkarnie pojadę sobie troszkę po koleżankach i kolegach. :-)
Dzięki uprzejmości portalu e-gory.pl część zainteresowanych mogła zapoznać się z tym artykułem.
Link do tego niedoszłego wstępniaka:
LINK
Nasze podejrzenia o "przewodniej roli" działu reklamy i jego szefowej niestety w takim podejściu znajdują potwierdzenie.
Mega ROTFL! :-)
Redakcja obraziła się na... rzeczywistość.
W każdej normalnej firmie "przewodnią rolę" pełni dział handlowy. Dlaczego? Bo on jako jedyny zarabia - reszta to działy kosztowe. Reklama jest podstawowym dochodem dla pisma i dziwie się właścicielowi, że na te - tak krytykowane zmiany - zdecydował się tak późno.
Patrząc na wcześniejsze doświadczenia, nasze dalsze próby uczynienia n.p.m.-u atrakcyjniejszym dla czytelników, (...) nie mają szans powodzenia.
Oczywiście nie znam żadnych badań czytelniczych n.p.m. Wydaje mi się jednak, że zdanie powyższe jest sporym nadużyciem. Uczciwie podchodząc do sprawy powinno ono brzmieć:
Patrząc na wcześniejsze doświadczenia, nasze dalsze próby uczynienia n.p.m.-u atrakcyjniejszym dla garstki pasjonatów o zainteresowaniach zbliżonych do członków redakcji, (...) nie mają szans powodzenia.

Obiema rękoma podpisuje się pod dwoma anonimowymi postami z precla:
LINK
LINK
Odsyłam do tych postów, bo tam znajdziecie więcej szczegółów. Dalej już bym tylko mógł powtarzać tamte tezy.

Podsumowując:
Wydawanie pisma to biznes. Taki sam jak handel książkami, reperowanie butów czy prowadzenie hotelu. To, że o tej prostej prawdzie wreszcie przypomniał sobie właściciel - to nic złego. Za fakt, że za cudze pieniądze redakcja mogła tak długo realizować swoje pasje i zainteresowania - Domowi Wydawniczemu Kruszona należą się od nich, zamiast dziecinnej kontestacji, gorące podziękowania.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Jacek Potocki
Data: 2007-09-14 13:21:01

Nie będę dyskutował o tym czy pismo w dotychczasowym kształcie było dobre czy złe (nie wypada mi nawet). O tym czy było profesjonalnie redagowane czy nie (a jeśli nie to kto za to odpowiadał) niech się wypowiadają ci, którzy mają do ferowania takich ocen większe kompetencje. Czy reklam było za dużo czy za mało (a jeśli za mało, to czy było to spowodowane charakterem pisma) - nie mnie oceniać.

Tak się składa, że w ciągu ostatnich dwóch lat z różnych powodów byłem jednym z najrzadziej publikujących współpracowników, na sytuację w redakcji patrzę z pewnym dystansem i bez emocji.

O planach zmiany redaktora naczelnego pisma, dowiedziałem się z maila podpisanego przez prezesa Domu Wydawniczego "Kruszona" z 16 kwietnia br, w którym była też mowa o planowanych bliżej nieokreślonych "zmianach organizacyjnych". Dokonywanie takich zmian jest świętym prawem właściciela tytułu, który całe przedsięwzięcie finansuje. Skoro jednak od kwietnia nie dowiedziałem się niczego o motywach zmiany naczelnego, ani o tym jakie zmiany w czasopiśmie planuje wydawca i czego oczekuje od współpracowników, to doszedłem do wniosku, że najlepszym wyjściem jest wycofanie się, by dać nowemu redaktorowi naczelnemu swobodę w kształtowaniu profilu pisma. Taką też decyzję podjąłem. "npm" nie był pierwszym tytułem prasowym, z którym współpracowałem, być może też nie był ostatnim. Wydawnictwo "Kruszona" obejdzie się beze mnie, tak ja się obejdę bez niego. Przede mną nowe cele zawodowe i nowe wyzwania. ;-)

I tyle

pozdrawiam
JP

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-14 16:59:09

Czołem!
Skoro jednak od kwietnia nie dowiedziałem się niczego o motywach zmiany naczelnego, ani o tym jakie zmiany w czasopiśmie planuje wydawca i czego oczekuje od współpracowników, to doszedłem do wniosku, że najlepszym wyjściem jest wycofanie się, by dać nowemu redaktorowi naczelnemu swobodę w kształtowaniu profilu pisma.
Wszystko fajnie, tyle tylko że podpisałeś się pod listem, który opisywał nieco inne motywy odejścia. Twoje umiarkowane i bardzo rozsądne słowa powyżej są całkowicie obok (o ile nie w sprzeczności) słów, które komentowałem i pod którymi widnieje Twój podpis.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Jacek Potocki
Data: 2007-09-16 14:32:06

Twoje umiarkowane i bardzo rozsądne słowa powyżej są całkowicie obok (o ile nie w sprzeczności) słów, które komentowałem i pod którymi widnieje Twój podpis
Chyba jednak nie. Po prostu ja byłem bardziej oględny, a Basia wypowiedź rozwinęła :-). A motyw jest chyba czytelny. Współpracownicy, którzy w końcu też czasopismo współtworzyli (bo pieniądze to warunek konieczny do rozwoju przedsięwzięcia, ale bynajmniej nie wystarczający) poczuli się przedmiotowo traktowani i doszli do wniosku, że taka współpraca im nie odpowiada. Czy to jest obrażanie się, to już kwestia indywidualnej oceny. Ale jeśli nawet, to - doprawdy - nie na rzeczywistość, tylko na konkretne osoby z DW "Kruszona" :-)

pozdrawiam

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: lucyna
Data: 2007-09-16 15:44:25

Hmm, niby to nie moja sprawa ale nie podoba mi się to, że otwierając każde forum na ktorym jestem zalogowana widzę Wasz list. Budzi to we mnie niesmak i współczucie dla Waszego byłego pracodawcy.

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-16 16:57:54

Czołem!
(...) nie podoba mi się to, że otwierając każde forum na ktorym jestem zalogowana widzę Wasz list.
A tutaj akurat muszę ich wziąć w obronę. :-) Publikacja na wszystkich możliwych górskich forach jest w tym przypadku dozwolona i zasadna. Jakbym chciał dotrzeć do możliwie szerokiej grupy turystów górskich - zrobiłbym to samo.

Inna sprawa, że są wśród nas osoby, które publikują niektóre swoje wypowiedzi wszędzie gdzie się da, po kilka razy w tygodniu. Co innego bowiem, raz na sto lat, opublikować powszechnie coś bardzo, zdaniem nadawcy, ważnego, a co innego robić to nagminnie z każdą polemiką.

IMHO zatem forma jest OK. Polemizowałbym raczej z treścią...

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-16 17:04:55

Witam!
Współpracownicy, którzy w końcu też czasopismo współtworzyli (bo pieniądze to warunek konieczny do rozwoju przedsięwzięcia, ale bynajmniej nie wystarczający) poczuli się przedmiotowo traktowani i doszli do wniosku, że taka współpraca im nie odpowiada.
Tu dotykasz znacznie szerszego problemu - tj. roli i wpływu pracownika najemnego na swoją firmę. Punktów widzenia może być tutaj sporo. Znam dobrze prosperujące firmy, w których jest ogromna rotacja, pracownikom płaci się kiepsko i wykorzystuje ich do oporu, a znam też dobre firmy, które stawiają na zespół - budują lojalność, integrują pracowników, motywują itd. Wszystko zależy od modelu biznesowego i każda z tych strategii (oraz pełne spektrum pomiędzy) sprawdza się w określonych sytuacjach.

Ważna jest wolność wyboru i pracownika i pracodawcy. Jak pracownik się nie sprawdza - wymienia się go. Jak pracodawca przestaje spełniać oczekiwania - zmienia się pracę. To normalne.

W liście Waszym jednak pojawia się rozżalenie i pretensja o to, że pracodawca zmienił strategię. A to już normalne nie jest.
Po prostu ja byłem bardziej oględny, a Basia wypowiedź rozwinęła :-).
Nie. Prosty przykład:

Wasz list: "Czasopismo dryfowało w kierunku gazetki reklamowej, podporządkowanej wyłącznie sugestiom reklamodawców, nie uwzględniającej specyfiki i oczekiwań naszych Czytelników."

Twoje słowa: "Czy reklam było za dużo czy za mało (a jeśli za mało, to czy było to spowodowane charakterem pisma) - nie mnie oceniać."

No i przykład mocniejszy:

Wasz list: "Chcieliśmy Was zawiadomić o naszym odejściu z redakcji Magazynu Turystyki Górskiej n.p.m. Powodem takiej decyzji była fatalna polityka wydawnicza Domu Wydawniczego Kruszona w zakresie dotyczącym n.p.m.. Od pewnego czasu nasilały się próby podporządkowania czasopisma Działowi Reklamy DWK, a redakcja miała coraz mniejszy wpływ na jego kształt i rozwój."

Twoje słowa: "Dokonywanie takich zmian jest świętym prawem właściciela tytułu, który całe przedsięwzięcie finansuje. Skoro jednak od kwietnia nie dowiedziałem się niczego o motywach zmiany naczelnego, ani o tym jakie zmiany w czasopiśmie planuje wydawca i czego oczekuje od współpracowników, to doszedłem do wniosku, że najlepszym wyjściem jest wycofanie się, by dać nowemu redaktorowi naczelnemu swobodę w kształtowaniu profilu pisma."

Jacku! Przecież list, który podpisałeś to PROTEST przeciwko "fatalnej polityce Domu Wydawniczego Kruszona". Tymczasem Twoje słowa wskazują na odejście "by dać nowemu redaktorowi naczelnemu swobodę w kształtowaniu profilu pisma". Naprawdę uważasz, że to to samo?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Basia Z.
Data: 2007-09-17 11:16:29


Wydawanie pisma to biznes. Taki sam jak handel książkami, reperowanie butów czy prowadzenie hotelu. To, że o tej prostej prawdzie wreszcie przypomniał sobie właściciel - to nic złego. Za fakt, że za cudze pieniądze redakcja mogła tak długo realizować swoje pasje i zainteresowania - Domowi Wydawniczemu Kruszona należą się od nich, zamiast dziecinnej kontestacji, gorące podziękowania.
Witaj !

Z przyjemnością z Tobą popolemizuję :-)

Łukaszu - nie chcę tu ujawniać (i nie mam do tego prawa) treści rozmów jakie wielokrotnie prowadziła redakcja merytoryczna (głównie w osobie Piotra Pustelnika) z Działem Promocji. Wydawało się, ze osiągnęliśmy pewien consensus. A potem się z różnych niewątpliwie ważnych przyczyn ustalenia nie były realizowane. Po czym Piotr został zwolniony a wspólne pomysły znalazły się na stronie www jako własne pomysły Działu Promocji. Było to nieco „denerwujące”. O tym między innymi traktuje nasz list.
Oczywiście, ze Dział Promocji i Wydawca odpowiada za pismo, ale tez niezaprzeczalnym prawem pracownika jeśli nie zgadza się z polityką swojego szefa – jest dać wypowiedzenie.
„List otwarty” jest skierowany nie do Wydawnictwa (do niego każdy z nas wysłał list indywidualny) ale jak wyraźnie napisano do czytelników. Po to aby wiedzieli, ze nas niestety już w tej gazecie nie będzie.

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-17 12:40:56

Czołem!
Z przyjemnością z Tobą popolemizuję :-)
Ja również z wielką przyjemnością się zatracę w dyskusji. Dawno już nie dyskutowaliśmy. :-)
Oczywiście, ze Dział Promocji i Wydawca odpowiada za pismo, ale tez niezaprzeczalnym prawem pracownika jeśli nie zgadza się z polityką swojego szefa – jest dać wypowiedzenie.
Oczywiście! Nawet specjalnie podkreśliłem to prawo w jednym ze swoich listów w tym wątku. Natomiast nie każdy pracownik zawiadamia cały świat o powodach swojego odejścia z firmy. Czasami robi się tak wtedy, kiedy rozstanie nastąpiło w szczególnie "dramatycznych" okolicznościach. U Was takich okoliczności nie mogę się dopatrzeć.
A potem się z różnych niewątpliwie ważnych przyczyn ustalenia nie były realizowane.
Jeśli ważnych - tym bardziej nie rozumiem zamieszania.
(...) wspólne pomysły znalazły się na stronie www jako własne pomysły Działu Promocji.
Nie doczytałem się nigdzie, aby pomysły opisywane w podanym przez Was linku, były pomysłami Działu Promocji. Ponadto mam brzydkie wrażenie, że chodzi Wam o docenienie autora(ów) pomysłu, a nie o ich realizację. Tak się nie pracuje w zespole. Ja bym się cieszył, jeśliby mój pracodawca zechciał realizować jakiś mój pomysł na rozwój firmy, a nie obrażał, że nie prezentuje dostatecznie moich zasług.

Co najwyżej polazłbym potem po podwyżkę... :-)

Oczywiście nie znam kulis, atmosfery itd. Być może tutaj były powody do odejścia. Ale ciągle nie widzę przyczyn tak wielkiej ostentacji.
O tym między innymi traktuje nasz list.
Bardzo między innymi.

Wasz list najsilniej - bo aż dwukrotnie - eksponuje dominującą rolę Działu Promocji (albo Reklamy - używacie tych nazw naprzemiennie) i zamienianie n.p.m. w "gazetkę reklamową". Przy czym w tym miejscu jest trochę sprzeczny sam ze sobą, bo jednocześnie piszecie, że nie są realizowane Wasze pomysły mające uczynić pismo atrakcyjniejszym m.in. dla reklamodawców...

Tymczasem mieliście okazję za cudze pieniądze realizować przez ładnych parę lat swoje ambicje i pasje, wiele się nauczyć i dobrze się bawić. Przy czym w ogóle (albo w stopniu minimalnym) nie musieliście troszczyć się o rynkowy sens Waszej zabawy. Musiało się to kiedyś skończyć - tak jak kończy się zawsze pobyt w Disneylandzie. I wtedy nie ma się co obrażać na to, że się skończyło - tylko podziękować za to, że trwało.

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Przeczytaj Wasz list na spokojnie jeszcze raz. I pobaw się w grę - "znajdź w jak najkrótszym czasie 3 sprzeczności w tekście". :-)
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Basia Z.
Data: 2007-09-17 14:25:47


Natomiast nie każdy pracownik zawiadamia cały świat o powodach swojego odejścia z firmy.
Nie cały świat, a czytelników.
Na większości forów nam dziękowano za informację.

Nie doczytałem się nigdzie, aby pomysły opisywane w podanym przez Was linku, były pomysłami Działu Promocji
W naszym liście celowo i przez grzeczność nie podawaliśmy żadnych nazwisk.
Natomiast pod linkiem jest podpis pracownika Działu Promocji.

Tymczasem mieliście okazję za cudze pieniądze realizować przez ładnych parę lat swoje ambicje i pasje
Jeśli już schodzi na temat pieniędzy (chociaż wolałabym go uniknąć):

Za jakie "cudze pieniądze ?"

Pisanie artykułu jest pewną pracą, która powinna być godziwie opłacana.
Mniejsza o stawki. Godziliśmy sie na takie jakie były, gdyż rzeczywiście tą naszą pracę bardzo lubiliśmy.

Pozdrowienia

Basia

P.S. Jeśli prowadzę wycieczkę tez realizuję "swoją pasję", ale nie godzę sie na każde warunki jakie narzuca mi pracodawca (w tym wypadku - biuro podróży).

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-17 15:10:19

Czołem!
Nie cały świat, a czytelników. Na większości forów nam dziękowano za informację.
Basiu! Nie udawaj, że nie wiesz o czym piszę. Nie zawiadomiliście czytelników o odejściu z redakcji, tylko w ostrych słowach skrytykowaliście "fatalną politykę" wydawcy.
Natomiast pod linkiem jest podpis pracownika Działu Promocji.
No to co? Pod każdym tekstem, który firma wypuszcza na zewnątrz powinien być ktoś podpisany. To nie oznacza, że są to pomysły tej osoby.
Jeśli już schodzi na temat pieniędzy (chociaż wolałabym go uniknąć):
Za jakie "cudze pieniądze ?"
Pisanie artykułu jest pewną pracą, która powinna być godziwie opłacana.
Mniejsza o stawki. Godziliśmy sie na takie jakie były, gdyż rzeczywiście tą naszą pracę bardzo lubiliśmy.
Basiu! Udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz o co mi chodzi? DW "Kruszona" przez ładnych parę lat utrzymywał pismo na granicy (lub poniżej granicy) opłacalności. W tym czasie Redakcja - składająca się z garstki pasjonatów - kształtowała jego profil, miała kolosalny wpływ na jego zawartość i dobrze się bawiła.

Nie chodzi mi o pieniądze płacone Wam. Chodzi o pieniądze wykładane na pismo, które nie zarabiało tyle ile by mogło (o ile w ogóle coś zarabiało). Jednym słowem bliżej mi nieznany p. Kruszona okazał się przez te lata mecenasem Waszej pasji.

Przeczytaj jeszcze raz te posty na preclu, które podlinkowałem w swoim pierwszym liście. Zgadzam się z nimi w 100%.

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Wydaje mi się, że skutecznie omijasz meritum sprawy i nie odnosisz się do samej treści listu, w której ja wykazuje sprzeczności zarówno wewnętrzne, jak i z Waszymi późniejszymi deklaracjami... :-)
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Basia Z.
Data: 2007-09-17 15:29:56

No to właściciel wydawnictwa powinien się cieszyć, że wreszcie mu się zwolnili tak deficytowi pracownicy.

Znajdzie na pewno lepszych i z nimi zrobi coś wystrzałowego (za te same pieniądze).

Pozdrowienia

Basia

Temat: Re: Rezygnacja redakcji "n.p.m."
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2007-09-17 15:55:57

Czołem!
No to właściciel wydawnictwa powinien się cieszyć, że wreszcie mu się zwolnili tak deficytowi pracownicy.
Znajdzie na pewno lepszych i z nimi zrobi coś wystrzałowego (za te same pieniądze).
Czy zrobi coś wystrzałowego - nie wiem. Nie mam pojęcia jakie właściciel ma plany i jakie są kompetencje nowego RedNacza. Po tym co pisaliście (podporządkowanie Działowi Promocji) można wnosić, że sprawy zaczynają iść w kierunku normalnego biznesu, czyli dobrym. Ale to tylko przesłanka.

Wiem jednak z całą pewnością, że Wasz list był zupełnie nie na miejscu. I temu dałem wyraz w swoim poście, z którym zechciałaś polemizować.

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski