Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Myślmy globalnie!

wszystkich wiadomości w wątku: 1
data najnowszej wiadomości: 2007-08-26

Temat: Myślmy globalnie!
Autor: Amotolek
Data: 2007-08-26 13:29:36


Służba nie drużba, czyli kto nam daje pstryczka w nos.

Wiem, że wielu za te słowa odsądzi mnie od czci i wiary. Ale niech tam, powiem głośno: potencjał naszego państwa jest dziś znacznie gorszy niż w 1989 roku!

I to rzecz jasna nie dlatego, że komuniści tak dobrze sprawowali się przez bez mała półwiecze PRL-u. Stało się tak z powodu konsekwentnie destrukcyjnego kursu utrzymywanego przez kolejnych włodarzy rzekomo wolnej RP.

Przykłady? Bardzo proszę. Choćby kilkukrotnie wyższe zadłużenie zewnętrzne, czy sprzeniewierzenie majątku narodowego. Przepisy formułowane pod tzw. zagranicznych inwestorów, za to po macoszemu traktujące rodzimą przedsiębiorczość. Masowa ucieczka młodych Polaków z ojczyzny. Celowe ośmieszanie patriotyzmu i deprecjonowanie instynktu państwowego.

Mało? No to dorzucę jeszcze zanik więzi międzyludzkich, szybko zbliżającą się katastrofę demograficzną, wzrost przestępczości, zagrożenie międzynarodowym terroryzmem i niemieckim rewizjonizmem. Osiemnaście lat temu poziom naszej suwerenności miał tendencję wzrostową, jutro nawet asfaltówki do Koziej Wólki nie będziemy mogli pociągnąć bez pozwolenia brukselskich kołnierzyków. Polacy giną na obcych frontach, których długość rośnie równie szybko jak nos ministra obrony, a Polki ciągną nadgodziny w domach publicznych całej Euroazji. Wciąż mało?

Już słyszę te zawodzenia jaśnie oświeconych o dobrodziejstwie nowych zdobyczy: o wolnym rynku, europejskich standardach i egzotycznej turystyce. Trele morele! Kit i ciemnota! Toć w Unii socjalizm o niebo większy niż za późnego Gierka, a w niewidzialną rękę rynku wierzą już chyba tylko postmarksistowscy profesorowie nauk ekonomicznych. Im się zresztą nie dziwię, bo innego wyjścia nie mają.

Za to silniej przemawiają do mnie przepychanki w osiedlowych ciucholandach niż polska mowa na tunezyjskich plażach. A gdyby nie przyzwolono nam na zmywanie irlandzkich talerzy i zmienianie pampersów grossmutterkom, już dawno pozabijalibyśmy się w walce o pierwszeństwo przy nurkowaniu w co zamożniejszych śmietnikach. Bolesne, ale prawdziwe.

Nie muszę chyba nikogo przekonywać o tym, że nic w przyrodzie nie dzieje się ot tak sobie. Bo zanim nos zacznie krwawić, w pobliżu musi pojawić się pięść. A skoro krwotok od lat nie ustaje, to nieodparty znak, że i bijący spoczynku nie zaznał. Sęk w tym, że trudno go dojrzeć. No, ale taki już jego wampirzy los, by pozostawać w cieniu. Ofiarą na szczęście nie trzeba być do końca świata.

W noc zaborów Polacy modlili się o wielką wojnę powszechną. Bynajmniej nie z zamiłowania do przelewu krwi, ale z czysto racjonalnych pobudek: tylko wzajemne skoczenie sobie do gardeł wszystkich naszych ciemiężycieli mogło urzeczywistnić marzenia o odzyskaniu niepodległości.

Także i dzisiaj winniśmy trzymać kciuki za to, by poróżnili się ci, którzy grają Polską. Obojętnie komu służą i jaką odznakę noszą pod klapą marynarki, obojętnie, w jakim języku padają dla nich rozkazy. Niech wezmą się za łby i tęgo podduszą. "Zgoda buduje, niezgoda rujnuje" - i tego ostatniego im życzmy. Tak szczerze. Z całego serca.


Autor: Krzysztof Zagozda
Zamieszczone na stronie: http://www.platformakociewie.pl

Jakoś mi to bardzo do tego obecnego nieróbstwa władz naczelnych PTTK ta tresc pasuje:-)

482
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć