Krajoznawstwo
Majówka 2007
wszystkich wiadomości w wątku: 10
data najnowszej wiadomości: 2008-05-06
Temat: Majówka 2007
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2007-05-07 21:15:51
Wczoraj wieczorem wróciłam z majówki. Spędziłam ją na Suwalszczyźnie, po wielu latach wróciłam w tamte strony. Piękne krajobrazy, zabytki zauroczyły mnie na nowo. Nie można Suwalszczyzny poznać z okna samochodu. Należy zostawić go na skraju drogi lub na wyznaczonym parkingu i dalej podążać pieszo, aby poczuć pod nogami jego piękno, podziwiać malownicze widoki. Na Suwalski Park Krajobrazowy poświęciłam dwa dni. Przemierzałam z Turtula dolinę Czarnej Hańczy aż do jeziora Hańcza, przez głazowisko Bachanowo i wracałam do Turtula. W Smolnikach wędrowałam wokół Jeziora Jaczno, Z Szurpił szłam na Górę Zamkową a stamtąd do Wodziłek, wsi zamieszkałej przez staroobrzędowców, aby zobaczyć ich świątynię drewnianą molennę a na cmentarzu miejscowym miałam przyjemną rozmowę z miejscową osobą. Z Cisowej Góry czarnym szlakiem szłam do Smolnik. Zobaczyłam wiadukty kolejowe w Stańczykach. Odwiedziłam Wiżajny. Tam przy kościele zostawiłam samochód i poszłam na długi spacer w Góry Sudawskie. Znów cieszyłam się pięknym krajobrazem. Długie wycieczki po Wigierskim Parku Narodowym.Takie same długie wycieczki w okolicach Augustowa, rejsy statkami po Wigrach i Kanale Augustowskim. Odwiedziłam bardzo ciekawe miasta: Puńsk, Sejny, Giby, Suwałki, Mikaszówka, Gabowe Grądy z molenną, Krasnogród z najstarszym renesansowym kościołem na Suwalszczyźnie, Dowspudę nad Rospudą i wędrowka do uroczyska Święte Miejsce nad Rospudą. W małej miejscowości Raczki zobaczyłam piękny kościół z nietypowym usytuowaniem dzwonnicy. Mianowicie stoi ona przylepiona do prezbiterium. Kolejność jest następująca: nawa, prezbiterium, dzwonnica. Wiele widziałam śladów bytności Ojca Świętego Jana Pawła II w 1999 roku. Aby w pełni poznać ten region należy skosztować potrawy regionalne, ponieważ są one odzwierciedleniem różnorodności kulturowej woj. podlaskiego. W Jeleniewie serwowano półmisek dań regionalnych. Na tym półmisku były kartacze, bliny, kiszka ziemniaczana, babka ziemniaczana wkomponowane w bukiet surówek. Na deser obowiązkowo sękacz lub mrowisko.
Jeździłam drogami, które zostały zmodernizowane z pieniędzy unijnych, wsie skanalizowane i z wodociągami również z pieniędzy unijnych, nawet ośrodek PTTK w Starym Folwarku jest remontowany za pieniądze Unii. Na modernizację czekają kolejne drogi i wsie.
Ludzie o różnej kulturze i języku żyją obok siebie. Staroobrzędowcy obok Litwinów i Polaków, Białorusini obok Tatarów i Polaków. Tak może być tylko w woj. podlaskim, w wielokulturowym woj. podlaskim. Tam można nauczyć się na nowo tolerancji, bo to ciągle Polska właśnie.
Zachęcam innych do odwiedzenia tego województwa i do chwili refleksji nad sobą i krajem.
Pochwalcie się, gdzie spędziliście majówkę.
Pozdrawiam
Monika P.
Jeździłam drogami, które zostały zmodernizowane z pieniędzy unijnych, wsie skanalizowane i z wodociągami również z pieniędzy unijnych, nawet ośrodek PTTK w Starym Folwarku jest remontowany za pieniądze Unii. Na modernizację czekają kolejne drogi i wsie.
Ludzie o różnej kulturze i języku żyją obok siebie. Staroobrzędowcy obok Litwinów i Polaków, Białorusini obok Tatarów i Polaków. Tak może być tylko w woj. podlaskim, w wielokulturowym woj. podlaskim. Tam można nauczyć się na nowo tolerancji, bo to ciągle Polska właśnie.
Zachęcam innych do odwiedzenia tego województwa i do chwili refleksji nad sobą i krajem.
Pochwalcie się, gdzie spędziliście majówkę.
Pozdrawiam
Monika P.
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Przodownik 1811
Data: 2007-05-07 21:57:54
Pochwalcie się, gdzie spędziliście majówkę.
Niestety nie miałem możliwości wyrwać się nieco dalej jak 1 maja na pieszą wędrówkę wokół Dziewiczej Góry. Gdyby na tym forum dało się wstawiać zdjęcia, to bym tu zamieścił fotorelację. Również 3 maja odbyliśmy kolejną wycieczkę z Klubem Sudeckim, z której relacja jest tu => http://www.ksp.lanet.wroc.net/leki.htmTemat: Re: Majówka 2007
Autor: Krzychu S.
Data: 2007-05-07 22:07:00
Uczestniczyłem w 7-dniowym Rajdzie "Kresami województwa pomorskiego", organizowanym przez KTP "Bąbelki" z Gdańska. Wspaniała Impreza i wspaniali ludzie!
Już niedługo relacja na stronie:
http://www.babelki.pl
Pozdrawiam
Już niedługo relacja na stronie:
http://www.babelki.pl
Pozdrawiam
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Amotolek
Data: 2007-05-08 09:43:08
Ja na odmianę, z powodu uporczywego i kompletnego braku jakiejkolwiek gotówki, ale za to wykorzystując piękno otaczającej przyrody, zreszta niepowtarzalnej -wylegiwałem się sumiennie przez kilka dni (do wczoraj!) na skutecznie opalajacym słonku, wygrzewajac stare kości, a skóra moja zaczyna wygladać już do ludzi
. Jeżeli sie uda zorganizować zamieszczanie fotek na forum, to niezwłocznie się po takich pieknych slonecznych dniach mogę wszem pokazać
. Spoko.



Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Beskidzki
Data: 2007-05-08 18:35:52
Przyłączając się do Waszych wspomnień również opowiem jak spędziłem wolny czas zafundowany nam w tym roku podczas "wielkiej majówki".
Jako, że mieszkam niedaleko gór raptem o godzinę jazdy samochodem lub dwie godziny pociągiem, wykorzystałem sprzyjającą pieszym wędrówkom pogodę i wyjechałem w góry.
Raczej powinienem napisać wyjeżdżałem w góry, bo były to tylko jednodniowe wypady w Beskid Śląski, Beskid Żywiecki i Beskid Mały.
Nie będę opisywał piękna wiosennej przyrody, ani też odczucia swobody jakie towarzyszy mieszczuchowi wyrywającemu się poza miasto na łono natury, a napiszę o bardzo prozaicznych spostrzeżeniach z wędrówek.
Od dawien dawna nie widziałem tak wielkiej rzeszy młodzieży z plecakami wyruszającej na wypoczynek – jest to zaprawdę budujące. Szlaki w niektórych częściach Beskidów były oblężone.
Przeraziła mnie natomiast ekspansja turystów zmotoryzowanych, nie tych motocyklistów o których ostatnio tak szeroko wypowiada się na różnych forach, a tych zwykłych posiadaczach samochodów osobowych. Wielce zdziwiony byłem, kiedy pod schroniskiem na Hali Boraczej zobaczyłem przegląd niemalże wszystkich marek samochodów.
Chciałbym zaznaczyć, że poprawia się sytuacja w oznakowaniu szlaków turystycznych, w ciągu trzy dniowego pobytu w górach przemierzając wiele kilometrów zauważyłem, że wiele z nich „pachnie” jeszcze farbą, a przebieg szlaków naprawdę profesjonalnie jest oznakowany. W tym miejscu chciałbym pochwalić w szczególności Oddział PTTK w Wadowicach, za utrzymanie szlaków oraz za oznakowanie tablicami informacyjnymi szczytów, przełęczy czy też ciekawostek w terenie.
Na zakończenie pochwała dla PKP- tak, tak to nie pomyłka. Dawno nie korzystałem z usług tego przewoźnika wiec pozytywnie byłem zaskoczony stanem taboru kolejowego. Pociągi dzięki dotacjom z Unii Europejskiej, nareszcie wyglądają lepiej niż zadawalająco i oby tak pozostało jak najdłużej.
Pozdrowienia Marian.
Jako, że mieszkam niedaleko gór raptem o godzinę jazdy samochodem lub dwie godziny pociągiem, wykorzystałem sprzyjającą pieszym wędrówkom pogodę i wyjechałem w góry.
Raczej powinienem napisać wyjeżdżałem w góry, bo były to tylko jednodniowe wypady w Beskid Śląski, Beskid Żywiecki i Beskid Mały.
Nie będę opisywał piękna wiosennej przyrody, ani też odczucia swobody jakie towarzyszy mieszczuchowi wyrywającemu się poza miasto na łono natury, a napiszę o bardzo prozaicznych spostrzeżeniach z wędrówek.
Od dawien dawna nie widziałem tak wielkiej rzeszy młodzieży z plecakami wyruszającej na wypoczynek – jest to zaprawdę budujące. Szlaki w niektórych częściach Beskidów były oblężone.
Przeraziła mnie natomiast ekspansja turystów zmotoryzowanych, nie tych motocyklistów o których ostatnio tak szeroko wypowiada się na różnych forach, a tych zwykłych posiadaczach samochodów osobowych. Wielce zdziwiony byłem, kiedy pod schroniskiem na Hali Boraczej zobaczyłem przegląd niemalże wszystkich marek samochodów.
Chciałbym zaznaczyć, że poprawia się sytuacja w oznakowaniu szlaków turystycznych, w ciągu trzy dniowego pobytu w górach przemierzając wiele kilometrów zauważyłem, że wiele z nich „pachnie” jeszcze farbą, a przebieg szlaków naprawdę profesjonalnie jest oznakowany. W tym miejscu chciałbym pochwalić w szczególności Oddział PTTK w Wadowicach, za utrzymanie szlaków oraz za oznakowanie tablicami informacyjnymi szczytów, przełęczy czy też ciekawostek w terenie.
Na zakończenie pochwała dla PKP- tak, tak to nie pomyłka. Dawno nie korzystałem z usług tego przewoźnika wiec pozytywnie byłem zaskoczony stanem taboru kolejowego. Pociągi dzięki dotacjom z Unii Europejskiej, nareszcie wyglądają lepiej niż zadawalająco i oby tak pozostało jak najdłużej.
Pozdrowienia Marian.
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Wachmistrz
Data: 2007-05-14 15:57:49
Ja Wielką Majówkę spędziłem niesłychanie pracowicie ale i przyjemnie. Prawie cały ten czas spędziłem na mojej ukochanej Twierdzy Osowiec oprowadzając po niej grupy turystów. Twierdza w tych dniach przeżywała kolejny szturm i po raz kolejny wyszła z niego zwycięsko. Trudy dnia rekompensowały wieczorne wizyty w miejscowym barze. Choć gardzło przwie całkowicie mi wysiadlo na koniec, to mimo wszystko czekam na kolejny długi weekend. Pozdrawiam
PS A Ty Moniko w końcu do nas nie dotarłaś.
PS A Ty Moniko w końcu do nas nie dotarłaś.
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2007-05-14 21:11:54
Krzysztofie jeszcze nic straconego 
Wracałam z mężem w niedzielę, Ciebie już nie było w twierdzy, a Adam Sz. miał o godz. 10 grupę. Miałam wątpliwości czy zdążymy przyjechać. Chociaż pod Twierdzą byliśmy 10.10 i zastanawiałam się czy ponownie zadzwonić do Adama, ale zrezygnowałam. Wybraliśmy ścieżki bagienne, ale łosia nie było
za to ptactwo, jaszczurki itd. 
Majówka to taki czas, że jedni muszą pracować, aby inni mogli wypocząć. Dla mnie jest to czas rodzinnego wypoczynku, połączonego z krajoznawstwem i wędrówkami z małym plecakiem.
Pozdrawiam
Monika P.

Wracałam z mężem w niedzielę, Ciebie już nie było w twierdzy, a Adam Sz. miał o godz. 10 grupę. Miałam wątpliwości czy zdążymy przyjechać. Chociaż pod Twierdzą byliśmy 10.10 i zastanawiałam się czy ponownie zadzwonić do Adama, ale zrezygnowałam. Wybraliśmy ścieżki bagienne, ale łosia nie było


Majówka to taki czas, że jedni muszą pracować, aby inni mogli wypocząć. Dla mnie jest to czas rodzinnego wypoczynku, połączonego z krajoznawstwem i wędrówkami z małym plecakiem.
Pozdrawiam
Monika P.
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2007-05-14 21:29:00
Krzychu zamiast odsyłać nas na stronę Bąbelków, może podzielisz się własnymi spostrzeżeniami z tego rajdu. Co zobaczyłeś podczas wędrówki, jakie było towarzystwo itp.
Z reguły relacje są suche, a Twoje słowo ciekawsze.
Pozdrawiam
Monika P.
Z reguły relacje są suche, a Twoje słowo ciekawsze.
Pozdrawiam
Monika P.
Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Yarp
Data: 2008-05-06 17:11:30
Witajcie,
Ja miałem jednodniową wycieczkę do kazimierza dolnego. było prze fantastycznie, pogoda dopisała, długie spacery etc.
A poza tym to standard - grillowanie, pikniki i aktywny wypoczynek w postaci zabawiania się moim nowym gadżetem - trikke. nawet zabrałem go ze sobą na wycieczkę i pojeździłem po tamtejszych terenach. ogólnie było fajnie ale za krótko
Ja miałem jednodniową wycieczkę do kazimierza dolnego. było prze fantastycznie, pogoda dopisała, długie spacery etc.
A poza tym to standard - grillowanie, pikniki i aktywny wypoczynek w postaci zabawiania się moim nowym gadżetem - trikke. nawet zabrałem go ze sobą na wycieczkę i pojeździłem po tamtejszych terenach. ogólnie było fajnie ale za krótko

Temat: Re: Majówka 2007
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2008-05-06 18:23:08
Ale mam nadzieję, że na jazdę tym swoim nowym gadżetem nie wybrałeś szlaków pieszych.
Monika P.
Monika P.