PTTK w internecie
Turystyczna stolica:-)
wszystkich wiadomości w wątku: 1
data najnowszej wiadomości: 2007-02-04
Temat: Turystyczna stolica:-)
Autor: Amotolek
Data: 2007-02-04 14:22:45
Każdy, mający elementarrne wyobrażenie o PTTK zajmującym sie statutowo i zasadniczo turystyką oraz krajoznawstwem - odpowie z mety, że przecież małe dziecko nawet wie, gdzie jest turystyczna stolica naszego pieknego kraju, a epicentrum turystyki znajduje sie na rogu Miodowej i Senatorskiej!.
Ale już w terenie odpowiedź nie jest taka oczywista, o czym donosi w necie "Gazeta Lubuska":
4 lutego 2007 - 21:28
Jak hartowała się stolica
Stolicą Rozrywkową i Turystyczną Polski 2006 jest Zielona Góra - ogłosili producenci programu podróżniczego "Instynkt Tropiciela” w TV4. Zaczęliśmy tropić, czy słusznie...
W tym tygodniu w Zielonej Górze zaśpiewała Anja Orthodox. W głosowaniu esemes’owym pokonaliśmy takie potęgi turystyczne jak Sopot, Gdynia i Jelenia Góra. Może dlatego że ekipa programu podróżniczego trafiła do nas podczas Winobrania. Gdy na ulicach miasta był tłum, w centrum kręcił się lunapark, wino lało się strumieniami, a w namiocie przy Palmiarni jeden koncert gonił drugi...
Pokazano jeszcze skoki na bungie, skoki ze spadochronami na lotnisku w Przylepie, przejażdżkę wojskowym wozem w muzeum w Drzonowie i zlot motocyklistów. I to wszystko w trzy dni... Przy takiej metropolii turystycznej blado wypadł nawet Berlin.
Przyjeżdżają na zakupy i grzyby
Producent programu Piotr Owczarski uważa, że na Zieloną Górę głosowali młodzi ludzie, którzy lubią mniej znane miejscowości. - Na tle Polski wypadacie świetnie. Jako region nowoczesny, bardzo europejski - uważa.
Czy faktycznie tak nas widzą, zapytaliśmy Teresę Wdowicką z warszawskiego biura podróży Janter, które organizuje wycieczki do Zielonej Góry, Berlina i Drezna. - Robimy sześć takich wycieczek w ciągu roku - opowiada. - Po drugiej stronie granicy jest to albo Berlin, albo Drezno. To są główne atrakcje, ale również Zielona Góra, Międzyrzecki Rejon Umocniony. Ludziom się podoba.
Do pani Ani, która w Ochli prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, trafiają najczęściej mieszkańcy Śląska lub Poznania. Na grzyby lub przejażdżki rowerem. - O miasto nie pytają, ale to chyba norma w agroturystyce. Moi klienci chcą jeziora - mówi. - W Winobranie mamy też sporo motocyklistów.
W Winobranie turystów faktycznie jest sporo - dużo więcej niż zwykle. - Są i tacy, którzy przyjeżdżają z Niemiec czy Holandii na to święto - mówi Hubert Małyszczyk z informacji turystycznej. - Najwięcej gości mamy jednak z wschodnich Niemiec, z terenów blisko granicy. Nie tylko we wrześniu. I często jest to turystyka zakupowa.
Posłucha i popatrzy
Zakupy to jednak rozrywka nie dla wszystkich. Sprawdziliśmy więc, na co jeszcze może liczyć turysta w Zielonej Górze. Na pewno na zwiedzanie miasta, ale na to akurat dwa dni mu wystarczą. Wieczorem turysta mógł się też w tym tygodniu zabawić - w klubie 4 Róże dla Lucienne był koncert Anji Orthodox, w a Kawonie grał zespół Pustki.
W teatrze w ten weekend grają komedie - w tym ostatni spektakl "Szalonych nożyczek” z udziałem Zdzisława Wardejna. Mamy też premierowo - film "Świadek koronny”. Na gości czekają puby, restauracje i dyskoteki.
To wszystko jest jednak w każdym większym mieście. A coś specjalnego? Niestety, zimą tylko muzeum w Ochli (skansen!, dop. A.M.) i w Drzonowie - gdzie pokazywana w telewizji przejażdżka wozem opancerzonym jest możliwa, ale wcześniej trzeba się zapowiedzieć.
Lokalnego wina, które może być naszą największą atrakcją w Polsce, legalnie nie kupimy. Ale możemy zajechać do jednej z kilku działających winnic i na pewno nas nie wygonią. A te lotnicze atrakcje? - Zimą może nie, ale w sezonie jest ich sporo - mówi Artur Haładyn z aeroklubu. - Można skoczyć ze spadochronem razem z instruktorem, przelecieć się samolotem lub szybowcem. Każdy Kowalski może. I chętni są.
Chyba więc mamy zadatki na prawdziwą stolicę turystyczną, nie tylko esemsową. Tyle że raczej będzie to stolica letnia i trzeba ją jeszcze wypromować. Nie tylko w Guben.
Alicja Bogiel
tel.: 068 324 88 36
e-mail: aBogiel@gazetalubuska.pl
wg:
LINK
Ale już w terenie odpowiedź nie jest taka oczywista, o czym donosi w necie "Gazeta Lubuska":
4 lutego 2007 - 21:28
Jak hartowała się stolica
Stolicą Rozrywkową i Turystyczną Polski 2006 jest Zielona Góra - ogłosili producenci programu podróżniczego "Instynkt Tropiciela” w TV4. Zaczęliśmy tropić, czy słusznie...
W tym tygodniu w Zielonej Górze zaśpiewała Anja Orthodox. W głosowaniu esemes’owym pokonaliśmy takie potęgi turystyczne jak Sopot, Gdynia i Jelenia Góra. Może dlatego że ekipa programu podróżniczego trafiła do nas podczas Winobrania. Gdy na ulicach miasta był tłum, w centrum kręcił się lunapark, wino lało się strumieniami, a w namiocie przy Palmiarni jeden koncert gonił drugi...
Pokazano jeszcze skoki na bungie, skoki ze spadochronami na lotnisku w Przylepie, przejażdżkę wojskowym wozem w muzeum w Drzonowie i zlot motocyklistów. I to wszystko w trzy dni... Przy takiej metropolii turystycznej blado wypadł nawet Berlin.
Przyjeżdżają na zakupy i grzyby
Producent programu Piotr Owczarski uważa, że na Zieloną Górę głosowali młodzi ludzie, którzy lubią mniej znane miejscowości. - Na tle Polski wypadacie świetnie. Jako region nowoczesny, bardzo europejski - uważa.
Czy faktycznie tak nas widzą, zapytaliśmy Teresę Wdowicką z warszawskiego biura podróży Janter, które organizuje wycieczki do Zielonej Góry, Berlina i Drezna. - Robimy sześć takich wycieczek w ciągu roku - opowiada. - Po drugiej stronie granicy jest to albo Berlin, albo Drezno. To są główne atrakcje, ale również Zielona Góra, Międzyrzecki Rejon Umocniony. Ludziom się podoba.
Do pani Ani, która w Ochli prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, trafiają najczęściej mieszkańcy Śląska lub Poznania. Na grzyby lub przejażdżki rowerem. - O miasto nie pytają, ale to chyba norma w agroturystyce. Moi klienci chcą jeziora - mówi. - W Winobranie mamy też sporo motocyklistów.
W Winobranie turystów faktycznie jest sporo - dużo więcej niż zwykle. - Są i tacy, którzy przyjeżdżają z Niemiec czy Holandii na to święto - mówi Hubert Małyszczyk z informacji turystycznej. - Najwięcej gości mamy jednak z wschodnich Niemiec, z terenów blisko granicy. Nie tylko we wrześniu. I często jest to turystyka zakupowa.
Posłucha i popatrzy
Zakupy to jednak rozrywka nie dla wszystkich. Sprawdziliśmy więc, na co jeszcze może liczyć turysta w Zielonej Górze. Na pewno na zwiedzanie miasta, ale na to akurat dwa dni mu wystarczą. Wieczorem turysta mógł się też w tym tygodniu zabawić - w klubie 4 Róże dla Lucienne był koncert Anji Orthodox, w a Kawonie grał zespół Pustki.
W teatrze w ten weekend grają komedie - w tym ostatni spektakl "Szalonych nożyczek” z udziałem Zdzisława Wardejna. Mamy też premierowo - film "Świadek koronny”. Na gości czekają puby, restauracje i dyskoteki.
To wszystko jest jednak w każdym większym mieście. A coś specjalnego? Niestety, zimą tylko muzeum w Ochli (skansen!, dop. A.M.) i w Drzonowie - gdzie pokazywana w telewizji przejażdżka wozem opancerzonym jest możliwa, ale wcześniej trzeba się zapowiedzieć.
Lokalnego wina, które może być naszą największą atrakcją w Polsce, legalnie nie kupimy. Ale możemy zajechać do jednej z kilku działających winnic i na pewno nas nie wygonią. A te lotnicze atrakcje? - Zimą może nie, ale w sezonie jest ich sporo - mówi Artur Haładyn z aeroklubu. - Można skoczyć ze spadochronem razem z instruktorem, przelecieć się samolotem lub szybowcem. Każdy Kowalski może. I chętni są.
Chyba więc mamy zadatki na prawdziwą stolicę turystyczną, nie tylko esemsową. Tyle że raczej będzie to stolica letnia i trzeba ją jeszcze wypromować. Nie tylko w Guben.
Alicja Bogiel
tel.: 068 324 88 36
e-mail: aBogiel@gazetalubuska.pl
wg:
LINK
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć