strzecha akademicka

bylem tam na noclegu , w okresie przelomu września,i pragnę skomentowac moje spostrzeżenia ,wiem ze są prowadzone remonty ,bo widzialem , ale to nie świadczy .Że musiałem spac w brudnej jedynce ,no i ta
posciel była nie prana ,prosilem panią sprzątaczkę by mi wymienila przescieradlo,to ona mnie wyzwała .prosba do pana kierownikaniech pan zmieni na nową sprzątaczke bo
ona nie pasuje do tego schroniska ( dopiero pani z bufetu byla mila i wymienila to bez problemu ) reszta jest okay i jedzenie nawet nawet polecam bywam sredno w roku dwa razy mimo tego zgrzytu wole sypiac
uwas niz w samotni tylko ta pani sprzataczka jest nie grzeczna.

Ja też jak jestem w Karkonoszach to tylko i wyłącznie w Strzesze Akademickiej. Mimo że budynek nie jest zbyt ładny i z okien nie widać jeziorka :> a wiele osób skarży się na wielkość, anonimowość i brak klimatu tego schroniska to coś jednak za każdym razem każe mi wejść akurat w TE progi...

Brak klimatu? Podłoga trzeszczy pod stopami - to już jest klimat i długo by wymieniać.
Może i z okien jeziorka nie widać.. ale za każdym razem wczesnym rankiem jedząc w jadalni śniadanie, słyszałam cudowny szum wody. Jest tam jakaś rzeczka? bo jakoś nie znalazłam..
Pozdrawiam drogich Forumowiczów.

Ja nocowałem tam w lipcu 2005 roku. Początkowo dostaliśmy obskurny pokój , zalany przez wodę deszczową.
Interweniowałem w bufecie i zmieniono nam pokój na inny. Raz zjedliśmy tam z synem obiad . Łazienki i ubikacje były czyste. Nie mam większych zastrzeżeń . Sam obiekt to moloch jaki w teraźniejszych warunkach będzie ciężko utrzymać .