Krajoznawstwo w PTTK

Na stronie Komisji Krajoznawczej ZG pojawił się b. obszerny tekst Krzysztofa Mazurskiego o krajoznawstwie w PTTK po 1950, chyba pierwsza próba syntezy. Warto podyskutować, zachęcam!

Bardzo przepraszam, ale nie rozumiem co stoi na przeszkodzie by napisać "pojawił się mój tekst"?

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Koterba

ROTFL
też mi się to rzuciło w oczy.

Czyżby chodziło o pozory obiektywizmu??

Ale to nic wobec powtarzających się autorecenzji przewodników, które pojawiały się w pewnym nieistniejącym już czasopiśmie PTTK

Kto zgadnie:

a/ o jakim piśmie mowa?
b/ kto pisał autorecenzje?



pzdr.
Tomek D

Jak często na tym Forum - wypowiedzi nie na temat. Ale może ktoś ustosunkuje się do treści opracowania?

Krzysztofie,

gratuluję opracowania, którego przygotowanie na pewno wymagało sporo pacy. To nie tylko pierwsza próba syntezy, ale i chyba pierwsza próba oceny działalności programowej. I to jest wielki plus - że nie ograniczyłeś się wyłącznie do sprawozdawczości. Może warto byłoby - ze względu na młodszych czytelników - trochę szerzej naświetlić tło. Wiadomo, że PTTK nie działało w próżni, a rośnie już pokolenie, które może nawet nie wie czym była PZPR, co to takiego "stowarzyszenie wyższej użyteczniści" itp. Sugerowałbym też, aby podawać więcej nazwisk - działalność PTTK nie jest w końcu anonimowa.
I jeszcze jedno - odnoszę wrażenie, że na stronie KKraj pomieszano kolejność rozdziałów.

pozdrawiam

Dzięki, interesujące.

Na stronie 6 w rozdziale 6. Po przełomie 1989 r. napisałeś ….W tym miejscu brakuje, moim zdaniem, omówienia przyczyn – tym bardziej, że na FORUM PTTK miała miejsce obszerna dyskusja.
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=22281

A i w tej sprawie w trakcie XVI WZD złożono wnioski do załatwienia przez ZG PTTK.

Przyczyn czego?

Tego, że "Na Szlaku" ...
a jednocześnie jak piszesz ...

Zaiste skromnosc to taka , czy wręcz mania wielkości, Kol. Prezesie?
Ale na poważnie wydaje mi sie, że takich opracowań powinno sie ukazywac jak najwiecej.
Pewne sformułowania, dla mnie znane oczywiste od dziecka, ze "góra" była (i jest!) z nadania i aprobaty partyjnej i to wszedzie jest wiadome, ale warto to podkreslac stale, żeby mlodziez o tym wiedziała oraz ci średniomlodzi optymiści, co wierza (bezpodstawnie!) w powszechną demokrację i swobodne wybory!
Niemniej jednak, skoro pisales to Kochany, po 1989 roku - proponuje wyczyscić slownictwo, bo cenzura juz nie poprawia zwrotów, typu: sowieci, sowiecki na radziecki! Wiec warto i tu uzywać słów na miare IV Rzeczpospolitej i Polskiej Racji Stanu!
Pozdrawiam serdecznie ANT

Czy mogę prosić bardziej precyzyjne namiary (konkretny link), bo nie wiem o który tekst chodzi.

Pozdrowienia.

Basia

Faktycznie, na przykład takie zwrot jak Plenum ZG ... na stronie 6 i dalej strona 7. ...

Myślę, że o ten:
http://kkraj.pttk.pl/index.php?co=dzial0

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek Koterba

Świetnie! masz tu wiele racji, Bo pzreciez jak jest Plenum, to powinna być też (koniecznie!) zamiast Prezydium - Egzekutywa?
Jakos stare słownictwo czasem nam (starym!) zaciąży, no nie?

Na wstępie opracowania Krzysztofa R. Mazurskiego jest taka definicja; Mhm, a tym razem to nowe słownictwo.

To coś podobnie jak na tutejszym forum, z całym szacunkiem dla xiędza doktora
- dominacja postawy biernej, bez osobistego zaangażowania sie ludzi z górnej półkl, którym Zjazd Krajowy w pełni "demokratycznie " powierzył władzę nad PTTK na 4 latka.

Mam pytanie do Autora o obecne losy imprez:

1/ wymienionej w artykule w części 4. "Dekada lat siedemdziesiątych"2/ wzmiankowanej w artykule w części 10. "Lata osiemdziesiąte"

W pierwszym akapicie „cz.12 Po 2000 r.” Autor artykułu wystawił ciekawą ocenę bieżącej działalności krajoznawczej PTTK.

I tu brakuje nawiązania do bardzo obszernych dyskusji i polemik na FORUM PTTK przed – w trakcie – po XVI WZ PTTK

Dziwnie wygląda takie mimochodem wymienienie dorobku Komisji Historii i Tradycji ZG tylko w końcowym akapicie części 12.”Po 2000 r.” artykułu Autora o działalności krajoznawczej w PTTK.

Do ostatniej zmiany Statutu PTTK (2005) istniał formalny i funkcjonalny podział Zarządu Głownego na Plenum i Prezydium. Tak też one są opisywane w dokumentach. Posługiwanie się słowem sowiecki jest właśnie oznaką ulegania byłemu sąsiadowi, w którego języku sowiet znaczy rada, a przymiotnik od rady jest radziecki. Język polski cenię sobie przede wszystkim.

Twoje sugestie?

Twoje sugestie?

Szanowny Panie Profesorze!
popełniasz tutaj zasadniczy błąd! Cenzor na Mysiej za komuny na pewno nie był lingwistą, skoro wszystkie zapisy pracowicie poprawiał z sowieckiego na radziecki!
Także Armia Polska, która przez różne egzotyczne kraje, w tym Palestynę , dotarła w końcu na cywilizowany zachód (obecnie bratnich nam członków UE) i ludzie z nią związani, na pewno znali od przed wojny dobrze język polski, a także doskonale wiedzieli, kto to są sowieci.
Ja też niestety wiem doskonale. Nawet mam kartkę z poczty, pamiątkową z tamtych lat, gdzie miasteczko w jakim się urodziłem, było nazwane przez dowcipnego wuja, który uciekł na Węgry (zaraz po napadzie sowietów na Polskę 17 września roku pamiętnego, per "okupacja sowiecka" , co tamtych latach nikomu (a szczególnie okupantom ziem w zachodniej Ukrainie) nie przeszkadzało, skoro taka kartkę ostemplowali i dostarczyli!. Dlatego iż wyrazy sowiet i sowiecki odnoszą się na wprost do sowietów, jakimi sami są, a wyraz radziecki, to było służalcze nazewnictwo stosowane w formie dupo-lizowej polskich komuchów i tyle! To śliczne co piszesz, ale ja sobie nade wszystko cenie Polską Rację Stanu!Ja to oczywiście dobrze wiem i napisałem w formie żartobliwej, żeby nie było takiej śmiertelnej powagi i zadęcia tu na forum. Tylko ze były formacje, gdzie Prezydium nazywano egzekutywa, nawet szereg dowcipów na ten temat krążyło za komuny, spoko.

To mi przypomina sytuację we Wrocławiu po wyborze pierwszych demokratycznych władz miejskich. Zmieniano, jak wszedzie nazwy ulic i placów, padł tez wniosek, żeby zmienić nazwę Sali Radzieckiej w Ratuszu, by usunąć pamiątkę po Sowietach!

I bardzo słusznie! Ja bym poszedł dalej i wprowadził ustawowy nzakaz eksponowania symboli sowieckich w wolnej Polce, tak jak istnieje, co prawda kulawy i z małą furterczka zakaz eksponowania symboli (i gestów) drugiego z najeźców i okupantów z czasu ostaniej wojny! Podobnego w funkcjonowaniu ludobójcy i mordercy Polaków.

Ostatnio pokazane wTV ekscesy grupek faszyzujacych "Wszechpolaków" wskazują iż zapis ustawowy dotyczacy tylko publicznego okazywania sympatii profaszystowskich nie jest doskonały dla karania tego typu demonstracji gestów i symboli.
Podobnie należy natychmiast (!) ustawowo zakazać mozliwości okazywania i demonstrowania sympatii prosowieckich w dowolnej formie.
Ale jak to zrobic skoro np. najwieksza z ambasad w Wawie jest obiektem byłego "wielkiego brata"? A wiele osób, przyzwyczajonych przez lata do bolszewickiego porządku rzeczy do dziś "czapkuje" ( w mowie i pismie!) nie istniejącemu już państwu sowieckimu, bo z wątpliwymi sympatiami do Rosji nie ma to nic wspólnego?
Żeby tylko nie bylo watpliwości i żebym nie był posądzany o wyeliminowanie wszelkich zasług w wyzwalaniu ziem polskich z pod drugiego okupanta! Morze krwi przelanej i cmentarze żołnierzy sowieckich![ jacy polegli na polskiej ziemii, to fakt historyczny. Niech więc ma swoje miejsce w histori i .....starczy!

Re: Krajoznawstwo w PTTK
Autor: domin [87.105.147.178]
Data: 2006-11-30 18:09:18Sugeruję nawiązanie do bardzo obszernych dyskusji i polemik na FORUM PTTK przed – w trakcie – po XVI WZ PTTK w których wypowiadano się na temat dlaczego działalność programowo-organizacyjna jest coraz słabsza.
Podam na przykład takie źródła:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=13888
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=19736


Re: Krajoznawstwo w PTTK
Autor: domin [87.105.147.178]
Data: 2006-11-30 18:10:30Omówienie bardzo aktywnej badawczej działalności którą w ocenie Autora wykazała w ostatniej kadencji Komisja Historii i Tradycji ZG.

xxxxxA skoro jest tak jak napisał Autor w części 13. „Krótkie podsumowanie” to faktycznie o czym tu dyskutować.

No, to oczywiście swoiste kuriozum, ale ten przykład w moim przekonaniu właśnie daje argument ZA UŻYWANIEM słowa "sowiecki" - bo ono jest jednoznaczne. Choć i tak wątpię, czy dożyjemy czasów, że stare polskie słowo "radziecki" przestanie się kojarzyć z komuną.
Swego czasu na temat dylematu "sowiecki/radziecki" wypowiadał się prof. Jan Miodek. Stwierdził, że oba warianty są prawidłowe, a za słowem "sowiecki" przemawia m.in. to, że w większości języków nie jest tłumaczone. Podawał jako przykład, że mamy Soviet Union a nie "Council Union". Ja dorzucę Sovětský svaz a nie "Radní svaz" itd. Z tego co ja kojarzę, to z naszych sąsiadów jedynie Ukraińcy tłumaczyli słowo sowiecki (na "radianski").

pozdrawiam

Proszę o cierpliwość - szukam dokładnych danych.

Dziękuję za informację, ale chodziło nie tylko o dyskusję, lecz i o uwagi - takie wlaśnie, jak Twoje: uzupełnienia, sprostowania, inną interpretację itp.
Ku chwale!

Sorry za zwłokę, ale należało sprawdzić. Diaświat się odbywa, niedawno miał miejsce kolejny. Diakraju najprawdopodobniej nie ma (problem historyczny, prawda?), ale może uzyskam wyjaśnienie. Poza tym można kontaktować się bezposrednio z Komisją Fotografii Krajoznawczej ZG, która też ma swoją stronę internetową. Pozdrawiam.

Zainteresowanych uprzejmie informuję, że niedawno wyszła książka "Krajoznawstwo PTTK 1950-2005" mojego autorstwa wykorzystująca te uwagi z Forum (i nie tylko), które dało się wykorzystać. Może komuś się przyda. Dystrybucję prowadzi Oddział Wrocławski PTTK. Za wszystkie sensowne wypowiedzi bardzo dziękuję.