Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Obiekty PTTK

Turbacz - ostoja PRL-u

wszystkich wiadomości w wątku: 33
data najnowszej wiadomości: 2006-10-09

Temat: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: pathfinder
Data: 2006-08-26 12:51:26

Kilka dni temu, wraz z grupą przyjaciół miałem wątpliwą przyjemność gościć w śchoronisku PTTK na Turbaczu. Pierwsza rzecz, którą byliśmy zszokowani to fakt iż, UWAGA: dwe łyżeczki cukru kosztują tam 0,50 gr!!! Podobno kiedyś było jeszcze drożej, Szok!!! Ale kiedy jeden z moich kolegów poprosił o paragon na ten cukier, Pani obsługująca okienko zamówień, powiedziła, że to za mała kwota. Ciekawe czy za sól też się płaci. Pewnie tak, tylko że w tym przypadku miarą jest szczypta ;P
Po średnim obiadku udałem się do WC, gdzie zastałem mojego kolegę próbującego oczyścić muszlę z fusów herbatki, którą wcześniej gotowaliśmy na kartuszu. Była to czynnośc niezwukle trudna, gdyż spłuczka nie działała. Na całą tą sytuację do pomieszczenia wszedł jeden z pracowników schroniska, dziwnie chwiejnym krokiem i zaczął się wydzierać po Bogu ducha winnym Łukaszu, szarpiąc go i używając słów powszechnie używanych za obrażliwe. Następnie odbijając się od ścian, zaprezentował tylko jemu znany sposób spłukiwania wody po czym znowu posypałsię grad wulgaryzmów. Po ataku furii wspomniany pracownik schroniska podszedł do mnie ze słowami, cytuję : "Wypierdalać stąd!" powstrzymałem nerwy, odpowiadając, że przyszedłem tu w innym celu. Podchmielony gentelman w czernym dresie po tych słowach opuścił wc, bąkając pod nosem teksty w stylu: "Pier..... młodzeż" Po 15 min nie mogliśmy go znależć w schornisku. Sytuacja naprawdę szokująca, gdyż nasza wędrówka biegła od Beskidu Niskiego, poprzez Sądecki, Pieniny, i w końcu Gorce i podczas tego czasu nie spotkaliśmy się w obiektach PTTK z najmniejszym objawem nieuprzejmości. Mam cichą nadzieję, że chamstwo tego pana z turbacza, to tylko wyjątek potwierdzjący regułę, że PTTK zatrudnia właściwych ludzi na właściwych stanowiskach. Mimo to nie obejdzie się bez pisemnej skargi. Naprawdę przykra sytuacja

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-08-26 15:19:58

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-08-26 16:12:11

Wracam w drugim poscie do tematu.

Co jakiś czas pojawia się podobna wypowiedź na temat Turbacza.
Mam nadzieję że w związku z rozpisanym przetargiem zmieni się tam coś na lepsze wraz z nastaniem nowego dzierżawcy.

Mam nadzieję że wyślesz skargę - tu jest stosowny adres:
Zarząd Majątkiem PTTK
00-075 Warszawa, ul. Senatorska 11
Wiesław Cichy - Dyrektor ZM PTTK zm.cichypttk.pl

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: j.kalarus
Data: 2006-08-26 19:30:17

Przyjąłem do wiadomości, przepraszam. Pozwoli Pan
że powróce do sprawy po otrzymaniu wyjaśnień Gospodarzy schroniska. Jerzy Kalarus PTTK "Karpaty"

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: pathfinder
Data: 2006-08-26 23:03:31

Wielkie dzięki za adres Tomku, a co do przetargu to faktycznie na stronie głownej jest komunikat.

Panie Jurku, będę wdzięczny i z góry szczere podziękowanie za zainteresowanie się sprawą

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: j.kalarus
Data: 2006-08-29 20:49:27

W zwiazku z opisanym zdarzeniem na Turbaczu bardzo proszę o kontakt: jkalarus@schroniska-pttk.com.pl

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-01 10:37:45

Wiesz koleś??? mam prppozycje dla ciebie wejdz do sklepu i poproś o darmowy cukier lub do elektrowni o darmowy prąd ??? ciekawy jestem co usłyszysz.
Pozdrawiam

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: pathfinder
Data: 2006-09-01 22:23:18

Wybacz Szelmo z jajami;P, że zapytam ale Ty tam pracujesz czy jak??? Wydaje mi się, że nawet po naszym wejściu do UE cukier nie jest aż tak drogi, żeby na Turbaczu za 12 łyżeczek cukru płacić tyle co za kilo w zwykłym sklepie, o którym wspomniałaś. Wiesz jak to się nazywa?? ZDZIERSTWO Rozumiem, gdyby chodziło o standard PTTkowski, tzn. w każdym schronisku za cukier się płaci. Ale jak narazie chyba takowego nie ma. Więc mam propozycję dla Ciebie: zacznij kupowac cukier na Turbaczu

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-03 21:55:32

nie nie pracuje tam ale dla mnie to nic dziwnego że kotoś chce 50 gr za osłodzenie upragnionej herbatki ale jaki masz problem przytaskać tam go sobie????? no i moze byś zostawił tam jeszcze ze 3 kg przeciez jaki to problem ?????????????????

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: pathfinder
Data: 2006-09-05 13:53:32

Twoje argumenty jakoś do mnie nie przemawiają, bo chyba nie żyjemy w czasach kiedy wszystko trzeba było nosić na plecach. Może nie wiesz więc Cię oświecę, że na Turbacz jest droga, którą jak sądzę wyjezdza zaopatrzenie ,a teraz także materiały do budowy schroniska na Gorcu. Sądzę, że na całej reszcie schronisko zarabia wystarczająco dużo, żeby darowac sobie pobieranie opłat za cukier.
Więcej nie pisze, bo nie było to głównym tematem mojej pierwszej wypowiedzi na tym forum. Cieszy mnie jednak fakt, że tacy jak Ty i ich dziwne poglądy na niektóre tematy są w mniejszosci ;]

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-05 14:46:21

ale dlaczego ktoś ma SPONSOROWAĆ ciebie ????????

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Reweal
Data: 2006-09-05 19:56:42

Szelmo ! ... - są pewne granice cierpliwości. Pojawiasz się gdzie Cię nie posieją ! Więc może ad rem ? Kim jesteś na tych stronach ? Próbujesz ustawiać wszystkich dookoła - jakie masz do tego kwalifikacje ? I jakie prawa ? Wybacz jeśli popełniam tym pytaniem gafę -ale chciałbym wiedzieć z kim mam do czynienia ! A co tematu tej dyskusji ... zapewniam że nigdy w życiu nie wszedłbym do schroniska aby je okraść z łyżeczki cukru ! Wolałbym dołożyć kilka kilo wniesionego na własnych plecach - ale wybacz ......... zachłanność "gospodarzy" niektórych schronisk przyprawia o dreszcze. I tak np. łyżeczka cukru jest chyba ...???? Juz "zaliczona " w poczet posiłku jaki spożyję ja lub sąsiad obok mnie ? Oczywiscie mogę się mylić ........

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-09-06 09:10:14

Witam!

> Szelmo! Są pewne granice cierpliwości. (...) Kim jesteś na tych stronach?

ROTFL! :-)

Pytanie za 100 punktów. Kto to powiedział:
"A ja sądzę że ma sens wypowiadanie się anonimowo..."?

:-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-06 09:59:32

Kim jestem??? normalnym człowiekiem realnie patrzącym na wszystkie aspekty zycia codziennego jak i wypoczynku. Nie mam zamiaru nikogo uswiadamiać a jedynie wypowiadam swoje własne zdanie-mysli.
Pozdrawiam :-)

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-06 10:06:06

Sądzę ze jestem tu takim samey prawdem jakim i ty jesteś a pozatym nikogo nie nakłaniam tak jak ty do swego zdania mówię tu o godnym pozałowanie incydencie z CUKREM :-) wybacz ale ośmieszyłeś sie he he he he he
Pozdrawiam :-)

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-06 10:09:43

Wybacz ale jest coś takiego jak WOLNY RYNEK i mozna samemu ustalać sobie elestycznie i dogodnie ceny kalkulować koszty transportu przechowania oraz płace pracownika aby ten cukier podsunąć komuś pod nos
Pozdrawiam :-)

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Kuba
Data: 2006-09-06 10:33:37

> Pytanie za 100 punktów. Kto to powiedział:

Lepiej zmądrzeć późno, niż wcale
(tyle, że ww. w przyspieszeniu jest jak film puszczony takoż
- niezależnie od treści trochę śmieszy...).
No i został jeszcze kolejny poziom do osiągnięcia- ignorować.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: pathfinder
Data: 2006-09-06 21:24:11

Może jeszcze jakieś złote myśli??? zacznij moze cytować Adama Smitha i powiedz nam wszystkim coś o niewidzialnej ręce rynku. Już nie wiem czy śmaić się czy płakać. Miałem nie pisać, ale Ty człowieku naprawdę jesteś śmieszny, taki clown na forum: gdzie nie przyjdzie tam się z niego śmieją ;D Pisz dalej, Jajcarzu...

P.S. wszystkim natomiast proponuje nowy temat: ~Szelma_z_jajami - złote mysli i powiedzenia. Z pewnością przekroczy rekordy poczytalności a postów będzie pewnie tyle co na wszystkich pozostałych tematach.

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: any
Data: 2006-09-06 21:38:18

> Może jeszcze jakieś złote ...

A tutaj to człowiek ma rację.
Jeżeli tyle kosztuje, to znaczy, że ktoś za to płaci. Proste?

pozdrawiam
any

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Reweal
Data: 2006-09-06 22:59:13

Nie pytany nie powinien odpowiadać ! Tak więc wybacz waszeci .... i nie podnoś głosu jak nie pozwalają ?!

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Reweal
Data: 2006-09-06 23:01:02

Pozatym ... karawana idzie dalej.

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Reweal
Data: 2006-09-06 23:11:53

Może meteorytem będę zwany ..... lecz towrzystwo nie odpowiada mi jaos tutaj ostatnio ! Więc spadam i pozdrawiając normalnych ... innym życzę dużo cierpliwosci w zdzieraniu opuszków na klawiaturze > Andrzej.

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Kuba
Data: 2006-09-07 00:05:59

> towrzystwo nie odpowiada mi jaos tutaj ostatnio ! Więc spadam

ciekawe, jak się zbiegła ta nagła zmiana oceny towarzystwa
z wytknięciem Ci zabawnej niekonsekwencji
(((-;

ale jaśli chcesz - szukaj sobie na zdrowie innej piaskownicy....
Karawano (-;

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Soland
Data: 2006-09-07 00:09:28

No nie kolega Tomek to by tylko skarżył to tego to tamtego. Czyżby był z PIs-u?
W ostatnich tzech latach dwukrotnie byłem gościem na Turbaczu i złego słowa powiedzieć nie mogę. Obsługa super a widoki wiadomo jakie.

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-09-07 08:52:59

Czołem!

W jednym liście:
> Nie pytany nie powinien odpowiadać!

W drugim liście:
> Poza tym ... karawana idzie dalej.

I na koniec:
> Więc spadam (...)

Wytknięcie Ci jednej niekonsekwencji zaoowocowało dosyć szybko drugą. Cóż więc... Szerokiej drogi.

A karawana idzie dalej... :-)

Pozdro,
Łukasz

PS. Nie wziąłbyś ze sobą ~Szelmy_z_jajami? Dobrze się dogadujecie, a towarzystwo na szlaku, to ważna rzecz...
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-07 11:09:46

Widzę że już piane toczysz .. :-)
bo zaczynaja się epitety ale to tylko świadczy o tobie nie sądzisz o twojej prostocie i zacietrzewieniu ... :-)
Pozdrawiam i zdrowia ponownie życzę he he he he ale tylko zdrowia bo na logiczne myślenie to czas dla ciebie jak widzę minoł :-)

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: pathfinder
Data: 2006-09-07 15:24:37

Toczę pianę??? he he he he he he
Dziecinko, do tego mi jeszcze daleko, natomiast robię coś innego: zachodzę się ze smiechu, tak mnie rozbawiłeś! Taki cyrk i to za darmo ;D
Co do zdrowia, to raczej Tobie, Pani, radziłbym zacząć leczyć nóżki, bo na resztę zdecydowanie jest już za późno

ciumki

P.s. Możesz się już przenieść na inny temat, bo sprawa o której pisałem została wyjaśniona

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Reweal
Data: 2006-09-07 17:30:07

Jeszcze słowo - przysięgam ostatnie !!! Jeśli miałbym kogokolwiek stąd wynieść to takiech jak Ty i podobnych do Ciebie - wstyd dla całej wędrującej braci . Czas macie tylko i wyłącznie na tworzenie piany wokół siebie i tylko to Was interesuje. A TO W KOńCU TOWARZSTWO KRAJOZNAWCZE A NIE KLAWIATUROWE oraz DLA WęDRUJąCYCH A NIE DLA PYSKUJACYCH . POZDRO . I ja Was też !!!! P/s. Za duże litery przepraszać nie będę (zaznaczam). P/s.2. Teraz mozecie sobie jadu popuścić - odpowiedzi już nie będzie. Po prostu nie ma z kim dyskutować. P/s. 3 . To2warzystwo na szlaku znajduję sam i napewno kogoś takiego jak Ty słuchać nie będę z kim iść i kogo zabierać, napewno nie byłbyś to Ty - mianowicie dchodzę tylko z normalnymi i uczciwymi. No to mordka -no to ... sypajta , poczytam dzień czy dwa - potem sobie pójdę ze swoją karawaną i zabawkami.

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-09-07 18:59:38

Witam!

> Jeszcze słowo - przysięgam ostatnie!!!
> (...) odpowiedzi już nie będzie.

Ufff... :-)

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-08 10:14:30

Hmmmm zachodzi jeszcze pytanie czy ja bym chciał z tobą wędrować obawiam się że nie bo nawet by nie było oczym z tobą porozmawiac he he he he he he a pozatym wiesz Hmmmm sorki za niski poziom jak dla mnie wiec wiesz co he he he he he :-)

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: ~Szelma_z_jajami
Data: 2006-09-08 10:16:08

oj dziecinko miło mi he he he he już dawno nikt do mnie tak nie mowił he he he he byle nie mowił tak do mnie oszołomek a tu mam wątpliwosci :-)

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: gar
Data: 2006-09-17 12:33:39

Pomijając obrzucanie się błotem problem cukru jest dość ciekawy.
1. płatny cukier i to w tak artystycznej cenie to sprawa dzierżawcy schroniska i jego podejścia do turystyki i turystów (samo schronisko jak dla mnie to typowy PRL);
2. ciekawsze jest to iż piszący tutaj ludzie zaznaczyli, że mimo prośby nie dostali kwitu z kasy fiskalnej (czyli łamanie prawa) a to oznacza możliwość spotkania z Urzędem Sakrbowym
J.P

Temat: Re: Turbacz - ostoja PRL-u
Autor: zosh
Data: 2006-10-09 18:39:15

Oj pamiętam Waszą grupę, a Pani w okienku nie odpowiedziała, że to za mała kwota, lecz że nie mamy na to kodu, aby wbić na kasę, a Pan skomentował to cytuję:
"To co, bierze pani pieniądze za cukier do kieszeni?"
Co do opłaty za cukier ... cóż nie powiedziałabym żeby był to aż taki wielki problem, albo się zabiera własny cukier, albo się nie słodzi, jeżeli miałabym coś zmienić to opłatę za chleb, bo czasami trasa wypada niefortunnie iż nie schodzi się przez tydzień na dół.Zatem chleb mógłby być tańszy ;-) i jeszcze naleśniki z dżemem winny być również tańsze niż z serem ;-)
Ceny są takie a nie inne, nie tylko należy wliczyć w to dojazd, jest owszem droga, dowóz towaru jest z Kowańca, ale po wliczeniu paliwa, doliczcie Państwo dzierżawę jaką należy zapłacić PTTK podatki i to że zimą nie ma ruchu, schronisko, aby się utrzymać zarabia latem.
Co do incydentu z pracownikiem nie potwierdzę bo mnie przy tym nie było, wtedy akurat pomagałam na kuchni i dobrze pamiętam obruszenie za cukier ;-) Trzeba było zgłosić się ze skargą do Pani kierowniczki.
Pozdrawiam wszystich wędrowców ;-)