Prawda o Towarzystwie.

Bo chyba można jakąś diagnozę napisać.
Wszyscy, każdy na swój sposób pisze recepty,
ale na co choruje Towarzystwo.

Byłam na kilku wyjazdach, długie weekendy teraz mamy a urok Beskidu Żywieckiego łagodzi opinie, i z rozmów przy kominku taka prawda o PTTK wynika;
Towarzystwo nie wie czym CHCIAŁOBY BYĆ i dlatego do NOWYCH zjawisk przykłada STARE miary.

A od niedopasowania prosta droga do schodzenie ze szlaku turystyki. Na pobocze, na margines.

"do schodzenia"?

Oj Jolu z Wocka ;-(
Wydaje mi się , że tryb przypuszczajacy czasu przyszłego, jaki użyłaś w swom poście, to juz dawno jest faktycznie czas przeszły - dokonany?

>Towarzystwo nie wie czym CHCIAŁOBY BYĆ i dlatego do NOWYCH zjawisk przykłada STARE miary.

Byłoby wspaniale, gdyby ktoś coś do czegoś przykładał. Jedyne co zauważyłem, to przykładanie tyłka do fotela i ręki do szklanki z kawą. Tylko co to ma wspólnego z jakąkolwiek działalnością, chociaż w zamyśle powinno to być działanie na rzecz turystów i turystyki.

Żeby cokolwiek zdziałać, trzeba umieć zaprezentować i sprzedać swoją ideę. PTTK praktycznie niczego nie prezentuje oprócz tradycji i to do tego prezentowanej gorzej, niż samozwańczy kontynuatorzy tej tradycji.

>A od niedopasowania prosta droga do schodzenie ze szlaku turystyki. Na pobocze, na margines.

To Towarzystwo jeszcze jest na jakim szlaku? Przecież te niekonserwowane szlaki już dawno nigdzie nie prowadzą, a w każdym razie nie prowadzą do upatrzonego celu.

>To Towarzystwo jeszcze jest na jakim szlaku? Przecież te niekonserwowane szlaki już dawno nigdzie nie prowadzą, a w każdym razie nie prowadzą do upatrzonego celu.

Myślę, że Towarzystwo napewno nie ponosi bezpośredniej winy za obecne przepisy dotyczące turystyki i szlaków w Polsce. Jedyną winą, była słabość działaczy będących na czele PTTK w czasie ich uchwalania. Mimo zasiadania na czele Towarzystwa tej klasy działaczy-polityków-posłów jak Dąbrowski czy Syryjczyk, nie potrafiono zadbać o interes Towarzystwa, a tym samym o interes turystów i polskiej trystyki. Podejrzewam, że głównym powodem słabości Towarzystwa jest grzech pochodzenia. Strach przed pomówieniem o "komuchostwo", stał się przyczyną braku stanowczości w działaniu na rzecz Towarzystwa i jego członków. Takie zachowanie władz PTTK spowodowało zlekceważenie przez posłów ustawodawców, jego kadry fachowców, którzy społecznie pracowali nad upowszechnianiem turystyki wychowując turystów już od wieku szkolnego, ochroną przyrody i zabytków, organizowaniem imprez turystycznych oraz utrzymaniem szlaków. Teraz, kiedy powstał "przemysł turystyczny" robi się wszystko by zdyskredytować PTTK w oczach społeczeństwa, a Polak zmuszony był do korzystania z "jedynie słusznej" usługi tzw profesjonalnego Organizatora Turystyki (jak to określa ustawa o turystyce).
pozdrawiam z.klose

słuchaj młodzieńcze bo to jest tak !!!! organizacją żądza staruszki ktorzy zyją jeszcze w poprzednim ustroju i sądzą że im się wszystko nalezy pozatym są tak zachłanni i nieobliczalni że oddając w ajencje obiekty czy schroniska zdzierają skore z pod najemcy no bo niech prywaciaz ma skoro chciał więc niech dokłada. a tak naprawde cierpimy na tym wszyscy i zanim nie odejdą ci psełdo działacze tak będzie się działo i PTTK będzie coraz bardziej słabe już dziś szukaja wsparcia nie tylko finansowego ale i moralnego i o dziwo nawet dogadali się z ZHP mimo że od zawsze mieli ich za nic. PTTK mając takie kolosalny majatek bierze kredyty bankowe na zjazdy bo widać milionowe wpływy nie wystarczają na "skronme" płace dla etatowych "działaczy" PTTK

>PTTK mając takie kolosalny majatek bierze kredyty bankowe na zjazdy bo widać milionowe wpływy nie wystarczają na "skronme" płace dla etatowych "działaczy" PTTK

Z jakiego drzewa się urwałeś?

Ależ marudzicie! Byłem z grupą petetekowską na Krymie - świetna rzecz!

Ten tekst szelmy żart czy co - łącznie z ortografią?!

Mniejsza o styl tekstu byłego szelmy.
Forma bylejaka ale jest konkretna treść.

Może usłyszymy od GSK coś na temat procesów z kanapowym Polskim Towarzystwem Tatrzańskim.
Ostatnio w Pieninach opowiadali o tym w schronisku ludzie w ich swetrach.
Małe i chyba w zaniku PTT, siedzibę mają w prywatnym mieszkaniu, ale to jednak bratnie Towarzystwo w turystyce.

Musi to być jakas osoba szczegolnie wypasiona, skoro nie odważono sie na tut forum podpisać imieniem i nazwiskiem jego (jej) postów i to jest żałosne, gdy podpisanie postów innych nie zalogowanych ale konkretnie przedstawiajacych sie bez problemów, jak np. PR, nie stanowilo żadnego problemu. Czyżby uklad kolesiów tu zadziałał, albo poprostu za krótkie są rączki na wypasioną funkcję w PTTK? Brak rzetelnej informacji , to pole do różnorakich domysłów.Dobrze by było..............

"Kochani,
tak sobie myślę,
że gdyby wszyscy ludzie na Ziemi
byli braćmi,
to nie byłoby
sióstr"

(C) baj "Nie tylko dla orłów" meny jers egoł

Serdeczności,

Kuba

Witam!Antek! Nie dramatyzuj!

Ta osoba, to zwykły, sfustrowany, były pracownik jednego z warszawskich oddziałów. Jednocześnie średnio aktywny członek PTTK i innych stowarzyszeń w miarę pokrewnych. Postać na tyle "wypasiona", że przedtem nigdy o niej nie słyszałem nawet...

Gorzej, że ubiegać się ma zamiar o dzierżawę jednego z obiektów PTTK. Obawiam się jednak, że - po tym co tu wypisywał - łatwo mu nie będzie...

Pozdrawiam,
Łukasz

Tak przypadkiem trafiłam:

http://www.beskidzkie.fora.pl/viewtopic.php?t=317

Kolejny nawiedzony ?

Pozdrowienia.

Basia

Czołem!

Zespamował też nasze Forum chyba z 5 postami o tej samej treści, a w dodatku z anonimowego profilu. Oczywiście wyleciał z hukiem. Napisałem mu maila, że usuwam posty i profil ze względów regulaminowych i - jeśli chce zaistnieć na Forum PTTK - to żeby pisał pod własnym nazwiskiem, ale nie raczył odpowiedzieć.

Jeśli chodzi o meritum, to podobno złożył ofertę całkowicie "od czapy" i nierealną w samych założeniach. Szczegółów nie znam, jak kupiłem tak sprzedaję.

Pewnie Edek Kudelski lub Jurek Kalarus będą mogli napisać więcej.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

U mnie na forum (czyli właśnie na tym z linku powyżej) wysłał 5-6 takich samych tematów i "zapisał się" w jego dziejach że jako pierwszy dostał ostrzeżenie. Miałem zamiar zgłosić to na forum PTTK, ale postanowiłem się nie bawić w adwokata tylko mu poradziłem żeby tutaj się produkował i jak widać produkował się

Witam!A dziękujemy! To bardzo uprzejmie z Twojej strony...

Co prawda teraz się trochę zrehabilitowałeś zwracając uwagę na anonimka, którego przeoczyłem w gąszczu postów.

Pozdrawiam,
Łukasz

Moga ? jak zechcą

Oj, to naprawdę przykra sprawa! Szkoda czlowieka; jednak Warszawa? .
Ale jak tak dalej bedzie góra "zarządzać" to coraz wiecej bedzie frustratów. Gdzie się podziały te wszystkie osoby usmiechniete i zadowolone, z dawniejszego PTTK z przed laty? Dumne że są czlonkami Polskiego Towarzystwa Turystycznoo-Krajoznawczego?
To wszystko razem jest coraz bardziej kompletnie chore...Ajajaj, niedobrze! Czlonek powinien być mocno aktywny! . Inaczej to kicha!

Sorry raz jeszcze. Ale myślałem że to poważny człowiek, a tutak znajdzie odp. czemu nie została wybrana jego oferta... . No ale cóż zostawił mi tylko to na pamiątkę:

Pozdrawiam i jednocześnie przepraszam

Wojtek

Zdzisławie - dyskredytowanie PTTK właśnie dzieje się na Forum w pleszewskim temacie "Pytania,pytania ...?". Magiel wraca
Ale wraca też temat zwyczajów towarzyskich w Towarzystwie - "jego kadry fachowców, którzy społecznie pracowali nad upowszechnianiem turystyki wychowując turystów już od wieku szkolnego, ochroną przyrody i zabytków, organizowaniem imprez turystycznych oraz utrzymaniem szlaków."

Już na wstępie maglowania narzuca się wątpliwość względem uchwał władz PTTK wprowadzających taką szybką ścieżkę nabywania stażu i uprawnień

Dominik teraz się płaci cenę za tę uchwałę. Między innymi jesteśmy w maglu zamiast na forum. Uważam, że powinno być mniej członków ale wartościowych niż więcej i przypadkowych. Również uważam, że powinno się bardziej podwyższyć poprzeczkę przy zdobywaniu uprawnień przodownickich, aby uniknąć bylejakości. A jak przodownik na wyprawie łamie regulamin to powinien ponosić surowe konsekwencje jak odebranie na stałe uprawnień wraz z blachą i legitymacją.

Pozdrawiam
Monika P.

I przewodnickich też, o tym mówią głośno gremia przewodnickie.
Bylejakość trafia się wszędzie w każdym rodzju uprawnień. Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Ale to trzeba udowodnić, o tym musi rozstrzygnąć niezależny sąd.Taki na który nie jest wywierana presja jak w poście "Stokrotki". Ośmiesza sie publicznie naciskając na niezawisłość OSK. Nie wolno się też kierować sympatiami, choćby nam nasz "kolega" zrobił "wiele dobrego"
Pozdrawiam Zibi

Nie jesteś w PTTK więc można Ci darować pisanie takich głupotek. W którym miejscu został złamany przepis? Co ma staż w PTTK wspólnego z wiedzą i byciem turystą z "krwi i kości" Jeśli Ty nie masz stażu w PTTK to znaczy że nie masz żadnej wiedzy i predyspozycji. Te wszystkie kursy , uprawnienia w PTTK to są warte "funta kłaków" jak mówią. Dla mnie kursy, szkolenia to była zabawa, fakt że musiał być ktoś z "papierami" żeby mogły istnieć komisje oddziałowe i zespoły weryfikacyjne. Ja to tworzyłem bo "Stokrotka" w takim zakresie nie jeździ ani na rowerze ani nie chodzi po górach. Jak nie należałem ze względów słuzbowych do PTTK (okres karencyjny) to myślisz że wtedy zasnąłem głębokim snem na 13 lat. Ja nie wymyśliłem tej karencji i "guzik mi na tym zależy"
Wszystko zdobywałem bawiąc się turystyką zgodnie z regulaminami, zdawałem egzaminy przed wieloma komisjami także z KTG ZG PTTK. A frajdą było że na kursie tatrzańskim mogliśmy przejść z taternikiem i przewodnikiem (poza szlakiem) z Wrót Chałubińskiego na Szpiglasowy Wierch. To jeden przykład. Ja inaczej rozumiem turystykę, to ma być relaks. Bo pieniądze to zarabiam na innej działalności gospodarczej (zarejestrowanej) Tych wspomnień są setki, odsyłam po dalszą naukę do siebie na priva. Jak nie znam tematu to nie zabieram głosu a Ty odwrotnie.

Każdy taki KTOŚ, kto łamie regulamin powinien ponosić nieuchronnie;
Wtedy można liczyć, że w sprawozdaniu z przyszłego XVII WZ PTTK nie będzie takich stwierdzeń jak to odczytane w sprawozdaniu z XVI WZ PTTK „ …Jednakże działalność programowo-organizacyjna była coraz słabsza, co przypisuje się dużym brakom w etatowej jej obsłudze … „.

A propos obecnych połajanek niektórych petetekowców, tak jak Ty powołam poezję Jerzego Harasymowicza.
Nie zważam
Na mody byle jakie.
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem.

Skoro guzik zależało to po co wydawało się 10 PLN.

Temat na który zabierasz głos znasz jak piszesz a piszesz jak znasz temat.

Bywaj biały zibi.