Groń Jana Pawła II 15 maj 2006

Witam

Bardzo prosze o zdjecia z tego spotkania

Dziekuje

Przepraszam 14 maja 2006

Rozumiem że mówisz o Jaworzynie 790 m npm?

A co to za spotkanie i co niby z tymi zdjęciami ktoś miałby zrobić?

Tomek D

Mi się wydaje że chodzi tutaj o Leskowiec w Beskidzie Małym..., zwany od 2003 r. Groniem JP2 (wysokości nie pamiętam)

Masz rację: wydaje Ci się.

pzdr.
Tomek D

Wiedziałem, że coś z Leskowcem

Wcześniej oficjalna nazwa brzmiała Jaworzynka koło Leskowca (Magurka). Wysokość 890 m.n.p.m.

No i fajnie, o imprezie może i kilka osób wiedziało, ale wyjaśnij proszę nam taką kwestię:
Czy uważasz, że forum PTTK ma taką moc sprawczą, aby stworzyć Ci te zdjęcia?
Czy też jest jakaś inna przyczyna umieszczenia tak zdecydowanej petycji?

any

Kolego Tomku.
W sporze o nazwę szczytu napisałeś Jaworzyna 790m. n.p.m. Jaki szczyt miałeś wobec tego ma myśli? Z tego co wiem Jaworzyna w Beskidzie Małym to dawna nazwa.Obecnie szczyt nosi nazwę Groń Jana Pawła II i ma wysokość 890m. n.p.m. Czyżbyś tego nie wiedział? Oj nieładnie drogi przewodniku.

Witam!

> Obecnie szczyt nosi nazwę Groń Jana Pawła II (...)

To kontrowersyjne stwierdzenie.

Pozdro,
Łukasz

Kontrowersyjne jak kontrowersyjne. Na nowych (Compass 2004) i starszych (WZKart "Bielsko-Biała") obok szczytu Leskowiec jest drugi - Groń Jana Pawła II. Nawet na pieczątce ze schroniska widnieje "Schronisko PTTK "Leskowiec" pod Groniem Jana Pawła II". Gdzie tu kontrowersje? Owszem, normalne, że nazwa nie chce się przyjąć. U mnie w Będzinie ludzie do dziś nazywają ulicę Piłsudskiego ulicą Waryńskiego. I co? Znaczy, że należy wrócić do starej nazwy?

Gdzie tu kontrowersja?
Jak się nie jest pewnym to trzeba sięgnąć do źródła.
Rozporządzenie ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 24.12.2003r. zamieszczone w Dzienniku Ustaw nr 229 z 31.12.2003 pozycja 2288. Ustalenia i zmiana urzędowych nazw niektórych miejscowości.
W załączniku pod pozycją nr 38 czytamy nazwa dotychczasowa: Magurka - góra, nazwa zmieniona: Groń Jana Pawła II - góra.
I o co tu się kłócić? Wiadomo, że nie każdemu może się nowa nazwa podobać. Wypada jednak szanować zapisy urzędowe.
Zresztą mapa Beskidu Małego wydawnictwa Compass z 2004r. podaje tylko obecną nazwę Groń Jana Pawła II.

> Gdzie tu kontrowersja?

Ano w dwóch powyższych postach.
Panowie zapewniam Was, że zarówno Łukasz, jak i Tomek świetnie wiedzą gdzie jest Jaworzyna, Magura tudzież Groń JPII.

pozdrawiam
any

>Panowie zapewniam Was, że zarówno Łukasz, jak i Tomek świetnie wiedzą gdzie jest Jaworzyna, Magura tudzież Groń JPII.<
Łukasz pewnie wie, co do Tomka to nie jestem o tym tak do końca przekonany.
zdrówka życzę
Soland

< o imprezie może i kilka osób wiedziało

ponad 200 osób

O spotkaniu dowiedziałem sie pod koniec marca http://ktg.bytom.pttk.pl/cogdzie.html

> Czy uważasz, że forum PTTK ma taką moc sprawczą, aby stworzyć Ci te zdjęcia?

Mam nadzieje ze moze kilka osob ktore były na tym spotkaniu bywa na tym forum PTTK i przesle mi zdjecia ktore zrobili. Mam na mysli kilku czlonkow ZG.

Przecież w swoim poście nie kwestionuję tego, że oni wiedzą o jaką górę chodzi. Nie rozumiem tylko, dlaczego Łukasz nazwał stwierdzenie o nowej nazwie kontrowersyjnym. Chociaż w lipcu 2005 idąc od strony Krzeszowa szlakiem żółtym natknąłem się na starą strzałkę "Schronisko PTTK Jaworzyna 1h i ileś tam". Sądząc po jej wieku ktoś (nie pamiętamjaki oddział PTTK) po prostu zapomniał, że ona tam w ogóle jest i nie została usunięta. Cóż, każda nowa nazwa przyjmuje się z trudem, ale o co chodzi z tą kontrowersją? Jeszcze raz, żeby nie było wątpliwości. NIE kwestionuję niczyjej wiedzy.

Witam!

> (...) ale o co chodzi z tą kontrowersją?

Już Ci tłumaczę.

Otóż - w moim głębokim przekonaniu - nazwy geograficzne: szczytów, dolin, rzek itd., są na swój sposób zabytkami. Świadczą o pewnej przeszłości - bliższej lub dalszej. Dotyczy to również nazw miejskich: niektórych ulic, placów czy parków.

Głeboko sprzeciwiam się każdej ingerencji w tak utworzoną przestrzeń nazw. Zmiany jakich np. komuniści dopuszczali się swego czasu w Bieszczadach jednoznacznie oceniam (i chyba nie jestem w tym odosobniony) jako barbarzyństwo. Równe z wyburzaniem np. szczecińskiej starówki.

Tymczasem nagle, z inicjatywy kilku nadgorliwców (zaraz się z tego epitetu wytłumaczę) pojawia się na mapach nowa nazwa szczytu, a pomysł ten pieczętuje rozporządzenie właściwego ministra. Czym to się różni - w sferze formalnej oczywiście - od zmiany nazwy Katowic na Stalinogród?

Druga kwestia, która w tej kwestii każe trzymać mi się na dystans to nadawanie jakiemuś obiektowi imienia osoby żyjącej. Tutaj kryje się wyjaśnienie użytego przeze mnie słowa "nadgorliwców". Czasami warto poczekać parę lat i nie robić wrażenia permanentnego cyrku i kultu jednostki. Choćby dlatego, że ze zdumieniem patrzą się na nas nie tylko nasi sąsiedzi z całej Europy, ale również niesmak ogarnia jakąś część Polaków. A to sprawie nie służy.

Nie neguję w swoim liście potrzeby uczczenia Karola Wojtyły. Nie neguję Jego wielkości, autorytetu, głębokiej wiary itd. Tytułową kontrowersję rozumiem jednak jako cyrk, który permanentnie towarzyszył Jego osobie. Cyrk robiony przez ludzi, którzy z Jego słów rozumieli niewiele, a religijność pojmowali bardzo specyficznie.

Kiedyś Kuba (niepomnę czy tu, czy na preclu) pisał, że nie da się uciec przed pewną ludową obrzędowością. Jakie czasy - taka obrzędowość. Kiedyś budowało się drewniane kościoły, gdzie ludowi twórcy umieszczali swoje - jakże nieporadne i naiwne - rzeźby, obrazy czy ikony. Dzisiaj parafie ścigają się w wielkości rusztowań, które - dla żartu chyba nazwane krzyżami - są stawiane na każdym niemal szczycie. Urzędowa zmiana nazwy pewnego zalesionego szczytu w Beskidzie Małym doskonale się wpisuje w tą naszą "ludową obrzędowość".

Zatem wyjaśniłem Ci dlaczego budzi to mój sprzeciw i niesmak. Sprzeciw - bo coś jest niszczone. Niesmak - bo osoba Karola Wojtyły wplątywana jest w cyrk.

Ponieważ znam wiele osób podzielających moje poglądy w tej kwestii, to pozwalam sobie na stwierdzenie, iż obecna nazwa omawianego szczytu jest kontrowersyjna.

I fakt jej obecności na mapie Compassu tudzież w rozporządzeniu ministra - nie jest tutaj argumentem.

Życzę miłego wieczoru i pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

O spotkaniu na Groniu można się było dowiedzieć nie tylko ze stron KTG w Bytomiu. Na stronie PTTK w dziale przewodnicy zamieszczony jest kalendarz imprez i szkoleń przewodnickich i tam czarno na białym umieszczona była informacja o II pielgrzymce Przewodników na Groń Jana Pawła II. Ponadto w marcu kalendarz imprez rozesłany został przez kolegę W. Kędzierawskiego drogą pocztową do wszystkich kół przewodnickich. Były więc możliwości zdobycia informacji o tej imprezie.

Drogi Przewodniku

Tak się składa, że owego 14 maja też tam byłem. Moim zdaniem było tam nie ponad 200 osób jak twierdzisz a ok. 500 (choć to też ponad 200). Generalnie spotkanie uważam za bardzo udane. Szukasz zdjęć z uroczystości. Chyba domyślam się dlaczego. Czy to aby nie Ty byłeś tym który niósł krzyż w procesji do ołtarza? Był to na pewno jeden z obecnych tam młodych Przewodników Świętokrzyskich o których zresztą powiedziano na zakończenie mszy świętej.
Pozdrawiam
Soland

Również spotkanie uważam za udane, frekwencja jest na to najlepszym dowodem. Kolega Jan Noworyta bardzo pięknie podkreślił, że Krzyż był niesiony przez Przewodnika Świętokrzyskiego Jesteśmy tym przypadku mojego przyjaciele nie mnie. Jesteśmy dumni, że jako delegacja Przewodników z ziemi Krzyża Świętego zostaliśmy tak godnie przyjęci. Są jeszcze osoby, które maja szacunek do tych Gór. Te słowa mówią same za siebie: „Tutaj skarby geologii splatają się ze wspaniałą przyrodą, historia z najstarszymi dziełami ludzkich rąk i umysłów na polskich ziemiach. Cóż to za góry, gdzie nie ma turni śmiało wznoszących się ku niebu, powie góral z podhala. Cóż to za góry, machnie ręką turysta z nizin ręką marząc o zdobywaniu szczytów mających 1000, lub 2000 m n.p.m. Przybądź w Góry Świętokrzyskie, a może zakochasz się w nich, jak wielu przed tobą.”
Jeśli jeździcie na tego typu spotkania to naprawdę polecam. W porównaniu z Pielgrzymką Przewodnicka na Jasna Górę, to ta na Groń dostaje dwa razy więcej plusów.
Zapraszam również na wrześniowy już VII Rajd Pielgrzymkowy na Święty Krzyż.
Przypominam o tegorocznych obchodach milenijnych sanktuarium na Łysej Górze.
Coś pięknego:
http://prezentacja.swietokrzyskie-milenium.pl/

-> Otóż - w moim głębokim przekonaniu - nazwy geograficzne: szczytów, dolin, rzek itd., są na swój sposób zabytkami. Świadczą o pewnej przeszłości - bliższej lub dalszej. …
-> Głeboko sprzeciwiam się każdej ingerencji w tak utworzoną przestrzeń nazw. …
-> … nadawanie jakiemuś obiektowi imienia osoby żyjącej. …
-> Urzędowa zmiana nazwy pewnego zalesionego szczytu w Beskidzie Małym doskonale się wpisuje w tą naszą "ludową obrzędowość". …

Mam taki sam pogląd.

-> Tymczasem nagle, z inicjatywy … pojawia się na mapach nowa nazwa szczytu, a pomysł ten pieczętuje rozporządzenie właściwego ministra.

Ale to bardzo stara inicjatywa;
„W grudniu 1981 r. uchwałą Komisji Turystyki Górskiej Oddziału PTTK w Wadowicach wprowadzono drugą nazwę Jaworzyny: Groń Jana II.”
*Źródło; przewodnik turystyczny z serii Górskie Szlaki Turystyczne PTTK-Tom 11; autor: Andrzej Matuszczyk „Beskid Mały”; wydawnictwo PTTK „KRAJ” 1989.
Na mapie turystycznej „Beskid Mały” wydanie piąte – 1991 jest tylko nazwa Groń Jana II (treść turystyczna Andrzej Matuszczyk).

W zasadzie to kolejne pytanie do ZG naszego Towarzystwa o to, czy lokalne inicjatywy nie powinny posiadać akceptacji stosownej Komisji ZG.

W ubiegłym roku „… Z inicjatywy Karkonoskiej Grupy GOPR centralne zbocze w kotle Łomniczki, na których usytuowany jest krzyż, nosić będzie nazwę „Zbocze im. Jana Pawła II”, o czym informować będzie umieszczona tam tablica…”

- Z inicjatywy Karkonoskiej Grupy GOPR centralne zbocze w kotle Łomniczki, na których usytuowany jest krzyż, nosić będzie nazwę „Zbocze im. Jana Pawła II”, o czym informować będzie umieszczona tam tablica…”

Widzę że w Sudetach taka tendencja "proCywińska", żeby każdy bodaj kamulec miał swoją nazwę

Pozdrawiam

Wojtek B.

Dobra. Teraz będę się tłumaczył. Przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale sesja za pasem i nie mam specjalnie czasu siadać przed kompterem. Ja również zgadzam się, że w nadawaniu imion osób żyjących obiektom, ulicom i czemukolwiek jest nadgorliwością, nie wspominając o stawianiu pomników. Ale jeśli już nazwa została zmieniona, to ciężko nazwać kontrowersją sam fakt tej zmiany. Można polemizować na temat sensu takiego przedsięwzięcia. Swoją drogą, w Wadowicach chyba tylko liceum ostało się imienia Marcina Wadowity (oczywiście z tablicą pamiątkową, że uczęszczał tam wiadomo kto). Chyba ktoś trochę przesadził.

No i widzicie Panowie ile kontrowersji wzbudziła ta nazwa

--
pozdrawiam
any

>> o imprezie może i kilka osób wiedziało

>ponad 200 osób

>O spotkaniu dowiedziałem sie pod koniec marca http://ktg.bytom.pttk.pl/cogdzie.html

>> Czy uważasz, że forum PTTK ma taką moc sprawczą, aby stworzyć Ci te zdjęcia?

>Mam nadzieje ze moze kilka osob ktore były na tym spotkaniu bywa na tym forum PTTK i przesle mi zdjecia ktore zrobili. Mam na mysli kilku czlonkow ZG.

Witam.
Informację o pielgrzymce na naszej stronie (KTG Bytom)
dałem ja, a dostałem już ją w lutym od Jasia Noworyty.
Rok temu byłem na pierwszej pielgrzymce i byłem szcześliwy, że mogłem brać w niej udział (można o tym przeczytać także na naszej stronie) ale w tym roku nie mogłem być obecny. Była jednak z naszego Bytomskiego
oddziału spora delegacja i wiem, że koledzy robili zdjęcia.
Nie jestem jednak członkiem ZG ale postaram się zdobyć od kolegów zdjęcia i przesłać Ci kol. Przewodniku.
A tak miedzy nami to "dzięki" Ci za blachę o ktorej pisaliśmy.
Co do nazwy zgadzam się z Łukaszem, ale nie ukrywam, że pogodziłem się już z tym faktem, że mamy Groń Jana Pawła II.
Pozdrowienia
Gieno

Witam!

> Ale jeśli już nazwa została zmieniona, to ciężko nazwać kontrowersją
> sam fakt tej zmiany. Można polemizować na temat sensu takiego przedsięwzięcia.

Nie do końca.
Pytanie co to znaczy "zmienić nazwę".
O ile nazwa małej uliczki na nowym osiedlu na obrzeżach Warszawy może być "urzędowo" zmieniana nawet raz do roku (pomijam fakt uciążliwości takich zamian dla mieszkańców). O tyle szczyt, który przez okolicznych mieszkańców i turystów od dziesiątek lat jest znany pod jakąś nazwą, już tak łatwo kaprysom urzędników (tudzież lokalnej Komisji TG) nie podlega. I całe szczęście...

...bo inaczej co drugi szczyt w tym kraju stałby się imienia Jana Pawła II.

Dlatego dla mnie - i mi podobnych heretyków - nowa nazwa Jaworzyny była i będzie jeszcze przez jakieś sto lat - kontrowersyjna. A potem przyschnie...

Pozdro,
Łukasz

Powinno być;
„W grudniu 1981 r. uchwałą Komisji Turystyki Górskiej Oddziału PTTK w Wadowicach wprowadzono drugą nazwę Jaworzyny: Groń Jana Pawła II.” …
Na mapie turystycznej „Beskid Mały” wydanie piąte – 1991 jest tylko nazwa Groń Jana Pawła II …

A przy okazji dopiszę o tym, że niebieski szlak Wadowice - Łysa Góra – Ponikiew – Jaworzyna – Laskowiec wytyczył w 1929 roku prof. Czesław Panczakiewicz wraz z uczniami wadowickiego gimnazjum. Czesław Panczakiewicz (wieloletni prezes Oddziału PTT i Oddziału PTTK w Wadowicach) nadzorował budowę schroniska na hali jaworzyńskiej. Budowę rozpoczęto w sierpniu 1932 a już 3 września 1933 w pełni wyposażone schronisko rozpoczęło działalność.

A w mojej opinii nazwa powinna zostać zmieniona tak ażeby wilk był syty i owca cała. Np. nazwa "Jaworzyna Papieska" albo "Karolowy Groń" byłyby w porządku. W Gorcach które Papież odwiedzą bardzo często jest Papieżówka i nikt się nie burzy. Burzyliby się natomiast gdyby był "Szałas Jana Pawła II". Przede wszystkim "Groń..." wydaje mi się nazwą zbyt długą by mogła się przyjąć wśród turystów. Czy ktoś np. mówi będąc w Tatrach:

- Wczoraj wszedłem na Kończysty Wierch nad Jarząbczą

Zapewne nie. Większość powie że była na Kończystym i ci bardziej obeznaniu będą wiedzieć o co chodzi. A gdyby była Jaworzyna Papieska to nie wątpię że wszyscy wiedzieliby o którego Papieża chodzi.

Pozdrawiam

Nasze koło (SKPG "Harnasie") wystąpi z następującą inicjatywą:
Również w Beskidzie Małym nad wsią Kaczyna znajduje się niezbyt wysoki podwójny szczyt o nazwie "Bliźniaki".
Czyli są to "Bliźniaki Kaczyńskie".

Proponujemy nadać nazwy poszczególnym nie nazwanym dotychczas wierzchołkom tych górek: "Lech" i "Jarosław".

Pozdrowienia.

Basia

Szanowny Przodowniku...

rzeczywiście miałem na myśli Jaworzynę 890 m.
mea culpa odnośnie wysokości.

pzdr.
Tomek D

oczywiście ze wiedzą

Wiedzą też gdzie jest Walter i gdzie jest dawny Szczyt Stalina w Tatrach.

pzdr.
Tomek D

a możesz wskazać jakieś uzasadnienie?
Z logiką chyba jesteś na bakier.
O ile możesz mi wykazać że się pomyliłem odnośnie wysokości to co do lokalizacji sorry - sam potwierdzasz że mówimy cały czas o tym samym miejscu ;-P

Tomek D

>Z logiką chyba jesteś na bakier.<
Kto tu jest na bakier z logiką?
Moja wiedza - drogi przewodniku, przodowniku, instruktorze, znakarzu od Bałtyku aż po Tatry - jest naprawdę znikoma. Ni jak jednak nie przypominam sobie szczytu w polskich górach o wysokości 790 m. n.p.m. o nazwie Jaworzyna o którym to wspominałeś. Stąd moje uwagi co do Twojej wiedzy o jej lokalizacji.
Soland

Widzę że koniecznie chcesz się czegoś czepiać.
No to się czepiaj

ja w tym nie zamierzam brać udziału.

EOT

Tomek D

PS. To ciekawe że jesteś "przodownikiem GOT" i jednocześnie nie należysz do PTTK a przynajmniej tak to wynika z opisu przy Twoim nazwisku. Pomijam milczeniem fakt że "przodowników GOT" formalnie od dawna już nie ma - jeżeli już to jesteś przodownikiem turystyki górskiej PTTK.

No i kto tu się czepia szczegółów?

Coś mi się zdaje szanowny kolego, że nie za bardzo lubisz wymianę poglądów, odmienne zdanie i konstruktywne uwagi.
No cóż nie każdy jest wszak doskonały - ja przynajmniej do nich się nie zaliczam.
Z szacunkiem
Soland

Brawo Łukasz! Całkowicie sie z Tobą zgadzam. Pozdrowienia.

Niedawno znalazłem ciekawą stronę o Janie Pawle II Zapraszam: http://www.janpawel2.strona.pl