Kadra PTTK
kurs znakarzy w Radomiu
wszystkich wiadomości w wątku: 48
data najnowszej wiadomości: 2007-04-04
Temat: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-03 22:16:05
W weekend 1-2.04.2006 w Radomiu odbył się kurs znakarzy nizinnych.
Pod poniższym linkiem:
http://my.opera.com/tdygala/albums/
zdjęcia z zajęć praktycznych z naszym Mistrzem - kol. Ryszardem Bałabuchem.
Na razie jest to część zdjęć, pozostałe w najbliższych dniach zostaną dorzucone.
c.d.n.
pzdr.
Tomek D
Pod poniższym linkiem:
http://my.opera.com/tdygala/albums/
zdjęcia z zajęć praktycznych z naszym Mistrzem - kol. Ryszardem Bałabuchem.
Na razie jest to część zdjęć, pozostałe w najbliższych dniach zostaną dorzucone.
c.d.n.
pzdr.
Tomek D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~winiar
Data: 2006-04-04 07:22:21
To majonezem malujecie szlaki? To tłumaczy ich ograniczoną trwałość.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: pilot śmigłowca
Data: 2006-04-04 10:46:50
a w jakim celu namalowano:
pomarańczowe kółko
LINK
i zielonkawy protokącik
LINK
To Wasze dzieła, czy "dzieła" wandali?
pomarańczowe kółko
LINK
i zielonkawy protokącik
LINK
To Wasze dzieła, czy "dzieła" wandali?
strona (mojego) Klubu:
http://ino.lublin.pttk.pl/
strona własna:
http://www.juraszewski.pl
masz problemik lub wręcz problem? A któż ich dziś nie ma!
http://ino.lublin.pttk.pl/
strona własna:
http://www.juraszewski.pl
masz problemik lub wręcz problem? A któż ich dziś nie ma!
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-04 10:58:49
> a w jakim celu namalowano:
> pomarańczowe kółko
LINK
to dzieło zastane.
Mistrz stwierdził żeby nie ruszać. Faktycznie zwiększa widoczność znaku.
> zielonkawy protokącik
LINK
to TFUrczość poprzednich znakujących.
Dwa takie zamalowaliśmy na szaro - tyle że wracając a to zdjęcie jest z momentu startu.
pzdr.
Tomek D
> pomarańczowe kółko
LINK
to dzieło zastane.
Mistrz stwierdził żeby nie ruszać. Faktycznie zwiększa widoczność znaku.
> zielonkawy protokącik
LINK
to TFUrczość poprzednich znakujących.
Dwa takie zamalowaliśmy na szaro - tyle że wracając a to zdjęcie jest z momentu startu.
pzdr.
Tomek D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-04 11:01:28
no ba...
na prima aprilisowym kursie wszystko jest możliwe
na prima aprilisowym kursie wszystko jest możliwe
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: pilot śmigłowca
Data: 2006-04-04 11:06:17
"to TFUrczość poprzednich znakujących.
Dwa takie zamalowaliśmy na szaro - tyle że wracając a to zdjęcie jest z momentu startu."
jak to rozumieć? Poprzedni zespół odnawiający ten szlak usuwał stare znaki farbą zielonkawą zamiast szarą?
Dwa takie zamalowaliśmy na szaro - tyle że wracając a to zdjęcie jest z momentu startu."
jak to rozumieć? Poprzedni zespół odnawiający ten szlak usuwał stare znaki farbą zielonkawą zamiast szarą?
strona (mojego) Klubu:
http://ino.lublin.pttk.pl/
strona własna:
http://www.juraszewski.pl
masz problemik lub wręcz problem? A któż ich dziś nie ma!
http://ino.lublin.pttk.pl/
strona własna:
http://www.juraszewski.pl
masz problemik lub wręcz problem? A któż ich dziś nie ma!
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-04 12:20:59
>to dzieło zastane.
Mistrz stwierdził żeby nie ruszać. Faktycznie zwiększa widoczność znaku.
Niechlujstwo zwiększa widoczność znaku? Raczej odtrąca bardziej estetycznych turystów.
Najprościej wyciąć ośnikiem, a co się nie da, to zamalować na szaro. Bez ociągania się i wymyślania pretekstów.
Mistrz stwierdził żeby nie ruszać. Faktycznie zwiększa widoczność znaku.
Niechlujstwo zwiększa widoczność znaku? Raczej odtrąca bardziej estetycznych turystów.
Najprościej wyciąć ośnikiem, a co się nie da, to zamalować na szaro. Bez ociągania się i wymyślania pretekstów.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~Andrzej 47535486
Data: 2006-04-04 13:13:20
Ależ to pomarańczowe kółko nie jest dziełem wandali ani znakarzy tylko ktoś sobie zaznaczył drzewo w jakimś celu.
Można się domyślać, że albo do wycięcia, albo do pielęgnacji. U nas na pomarańczowo zaznaczają do wycięcia!
Więc chyba dobrze, że nie usuwali kółka, nie ich drzewo i nie ich kółko.
Można się domyślać, że albo do wycięcia, albo do pielęgnacji. U nas na pomarańczowo zaznaczają do wycięcia!
Więc chyba dobrze, że nie usuwali kółka, nie ich drzewo i nie ich kółko.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~Andrzej 9769543
Data: 2006-04-04 13:18:54
W sumie ciekawa lekcja poglądowa.
Mnie zaciekawił wzornik do malowania białego podkładu. Z jednej strony oszczędność farby , z drugiej muszę przyznać, że nigdy nie pomyślałem, że można i tak, ja malowałem zawsze cały duży jeden biały podkład, a na niego pasek.
Jak kiedyś malowałem na granicie, to miejsca malowane podwójnie: białym a potem czarnym - wytrzymywały około 20 lat, a miejsca malowane samym podkładem białym po 10 latach były już ledwo widoczne. Wniosek, że warstwa podwójna jest o wiele odporniejsza.
Mnie zaciekawił wzornik do malowania białego podkładu. Z jednej strony oszczędność farby , z drugiej muszę przyznać, że nigdy nie pomyślałem, że można i tak, ja malowałem zawsze cały duży jeden biały podkład, a na niego pasek.
Jak kiedyś malowałem na granicie, to miejsca malowane podwójnie: białym a potem czarnym - wytrzymywały około 20 lat, a miejsca malowane samym podkładem białym po 10 latach były już ledwo widoczne. Wniosek, że warstwa podwójna jest o wiele odporniejsza.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Basia Z.
Data: 2006-04-04 13:41:22
A jakie ładne dziewczyny z Toba pracują Tomku !
Ciekawe ze nikt z panów tego jeszcze nie skomentował.
W ogóle widzę ze zankowanie to raczej damskie zajęcie.
Pozdrowienia.
Basia
Ciekawe ze nikt z panów tego jeszcze nie skomentował.
W ogóle widzę ze zankowanie to raczej damskie zajęcie.
Pozdrowienia.
Basia
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-04 14:18:03
Witam!
> Ciekawe, że nikt z panów tego jeszcze nie skomentował.
Nie miała spodni "biodrówek" i stringów...
Pozdro,
Łukasz
> Ciekawe, że nikt z panów tego jeszcze nie skomentował.
Nie miała spodni "biodrówek" i stringów...
Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Jacek Potocki
Data: 2006-04-04 14:27:33
Mnie też uczono nakładania koloru na biały podkład. Ma to i tę zaletę, że kolorowa farba nie wsiąka zbyt mocno w korę, i dużo lepiej ten kolor widać. A jak kolor się szybciej starzeje, to przy słabszym oświetleniu czasami trudno odróżnić znak niebieski od zielonego.
Jacek
Jacek
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Jacek Potocki
Data: 2006-04-04 14:31:37
Łukaszu,
czy Ty nie masz zbyt wygórowanych oczekiwań? Nie ta pora roku, nie te temperatury.
pozdrawiam
czy Ty nie masz zbyt wygórowanych oczekiwań? Nie ta pora roku, nie te temperatury.
pozdrawiam
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-04 14:58:30
a skąd wiesz??
Nadmienić należy że na części teoretycznej, jedna z koleżanek ze zdjęć zwracała uwagę kusą spódniczką i butami na wysokim obcasie
pzdr.
Tomek D
Nadmienić należy że na części teoretycznej, jedna z koleżanek ze zdjęć zwracała uwagę kusą spódniczką i butami na wysokim obcasie
pzdr.
Tomek D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-04 15:02:00
Witam!
> A skąd wiesz?
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...
Pozdro,
Łukasz
> A skąd wiesz?
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...
Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-04 15:04:29
Witam!
> Nie ta pora roku, nie te temperatury.
No a pamiętny zlot npm-u ze stringami w roli głównej, to o jakiej porze roku się odbywał?
Dla chcącego nic trudnego!
Pozdro,
Ł.
> Nie ta pora roku, nie te temperatury.
No a pamiętny zlot npm-u ze stringami w roli głównej, to o jakiej porze roku się odbywał?
Dla chcącego nic trudnego!
Pozdro,
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~kursant
Data: 2006-04-06 10:37:59
Tomku opowiedz wszystkim, dlaczego byłeś tak zdenerwowany podczas egzaminu.
Niecenzuralne wręcz obelżywe słowa kierowane do Konrada Bieleckiego Oj nieładnie
Twoje uprawnienia są dowodem na to ze masz ogromna wiedze, ale to nie znaczy ze możesz obrażać innych.
Niecenzuralne wręcz obelżywe słowa kierowane do Konrada Bieleckiego Oj nieładnie
Twoje uprawnienia są dowodem na to ze masz ogromna wiedze, ale to nie znaczy ze możesz obrażać innych.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-06 11:03:59
> Tomku opowiedz wszystkim, dlaczego byłeś tak zdenerwowany podczas egzaminu.
podczas egzaminu nie byłem zdenerwowany.
Egzamin odbył się w miłej atmosferze.
Co innego jeśli mówisz o oczekiwaniu na egzamin - fakt było nerwowo.
> Niecenzuralne wręcz obelżywe słowa kierowane do Konrada Bieleckiego
do Konrada Bieleckiego nie kierowałem żadnych słów, zwłaszcza obelżywych. Rozmawiałem z Nim podczas kursu może 3 razy?
> Oj nieładnie
oj tak...
nieładnie pisać anonimy.
Podpisz się odważniaku.
nie pozdrawiam.
podczas egzaminu nie byłem zdenerwowany.
Egzamin odbył się w miłej atmosferze.
Co innego jeśli mówisz o oczekiwaniu na egzamin - fakt było nerwowo.
> Niecenzuralne wręcz obelżywe słowa kierowane do Konrada Bieleckiego
do Konrada Bieleckiego nie kierowałem żadnych słów, zwłaszcza obelżywych. Rozmawiałem z Nim podczas kursu może 3 razy?
> Oj nieładnie
oj tak...
nieładnie pisać anonimy.
Podpisz się odważniaku.
nie pozdrawiam.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~Turbacz-fan
Data: 2006-04-06 14:08:30
> do Konrada Bieleckiego nie kierowałem żadnych słów (...) Rozmawiałem z Nim
Jak można rozmawiać z kimś i nie kierować doń żadnych słów. Jakaś nowa metoda komunikacji ?
Jak można rozmawiać z kimś i nie kierować doń żadnych słów. Jakaś nowa metoda komunikacji ?
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-06 17:16:28
>> do Konrada Bieleckiego nie kierowałem żadnych słów (...) Rozmawiałem z Nim
>Jak można rozmawiać z kimś i nie kierować doń żadnych słów. Jakaś nowa metoda komunikacji ?
Sam sobie odpowiedz na Twoje niezbyt subtelne pytanie. A jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.
Piotr
>Jak można rozmawiać z kimś i nie kierować doń żadnych słów. Jakaś nowa metoda komunikacji ?
Sam sobie odpowiedz na Twoje niezbyt subtelne pytanie. A jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.
Piotr
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Przewodnik
Data: 2006-04-10 12:09:08
Witam
Byłem świadkiem jak kol. Tomek biegał przed egzaminem cały w nerwach z jakąś kartka i kazał wpisywać na nią wypowiedzi kol. Konrada, które mu się nie podobały.
Kol Tomek powiedział cytuje "trzeba załatwić Bieleckiego"
Innych nie będę tu cytował!!!
Nie zaprzeczaj Tomku- rozmawiałeś z nami
kol. Tomek nie mógł znieść ze na egzaminie będzie wymagana znajomość szlaków woj. na które zdobywa uprawnienia znakarskie.
Forma egzaminu na znakarzy nie jest czymś nowym.
Poza tym wykaz szlaków dostaliście dzień wcześniej.
Jeśli nawet nie znałeś szlaków to mogłeś się ich nauczyć.
Co z ciebie za przewodnik- pamiętasz kierowałeś te słowa do mnie na tym forum.
Przypominam ze kol. Tomek ma uprawnienia na woj. mazowieckie.
Teraz ja powiem:
Co z ciebie za przodownik!!!
Miło prawda.
Najśmieszniejsze jest to ze mój kolega, który z tobą rozmawiał powiedział ci ze wszystko będzie dobrze, że kol. Konrad jest pozytywnie nastawiony do wszystkich
Te słowa do ciebie nie docierały
To, co tu napisałem to są fakty mam na to świadków.
Byłem świadkiem jak kol. Tomek biegał przed egzaminem cały w nerwach z jakąś kartka i kazał wpisywać na nią wypowiedzi kol. Konrada, które mu się nie podobały.
Kol Tomek powiedział cytuje "trzeba załatwić Bieleckiego"
Innych nie będę tu cytował!!!
Nie zaprzeczaj Tomku- rozmawiałeś z nami
kol. Tomek nie mógł znieść ze na egzaminie będzie wymagana znajomość szlaków woj. na które zdobywa uprawnienia znakarskie.
Forma egzaminu na znakarzy nie jest czymś nowym.
Poza tym wykaz szlaków dostaliście dzień wcześniej.
Jeśli nawet nie znałeś szlaków to mogłeś się ich nauczyć.
Co z ciebie za przewodnik- pamiętasz kierowałeś te słowa do mnie na tym forum.
Przypominam ze kol. Tomek ma uprawnienia na woj. mazowieckie.
Teraz ja powiem:
Co z ciebie za przodownik!!!
Miło prawda.
Najśmieszniejsze jest to ze mój kolega, który z tobą rozmawiał powiedział ci ze wszystko będzie dobrze, że kol. Konrad jest pozytywnie nastawiony do wszystkich
Te słowa do ciebie nie docierały
To, co tu napisałem to są fakty mam na to świadków.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Dudi
Data: 2006-04-10 13:00:41
Drogi Przewodniku Anonimie,
> kol. Tomek nie mógł znieść ze na egzaminie będzie wymagana znajomość szlaków woj. na które zdobywa uprawnienia znakarskie.
a skad to wymaganie - bo za http://pttk.pl/pttk/przepisy/index.php?co=ks_znig
§ 3.
Znakarzem może zostać kandydat, który:
4. odznacza się szczególną znajomością terenu swoich przyszłych uprawnień,
przy czym uprawnienia znakarza nizinnego nie są wydawane na jakis szczególny rejon (z tego co wiem i było mówione na kursie) - więc rozumiem ze chodzi tu o tereny nizinne Polski
> Poza tym wykaz szlaków dostaliście dzień wcześniej.
o jo joj, takie małe przeinaczenie: w sobote były rozdawane, rzeczywiscie, ale spisy - jaki oddział i w jakim rejonie jest odpowiedzialny za szlaki - wiec Drogi Przewodniku - wyszlo jak w "Radiu Erewan", szczegolnie ze kilka osób prosiło Pana B. o udostępnienie spisów szlaków jakie miał wydrukowane ze sobą i dowiedzieli się, że obejrzą je sobie na egzaminie.
Swoja droga ciekawe by było efektywne "zakucie" szlaków wojewodztwa w ciągu jednej nocy... zaiste bardzo pedagogiczne działanie
> wszystko będzie dobrze, że kol. Konrad jest pozytywnie nastawiony do wszystkich
bardzo, ale to bardzo pozytywnie, co m.in. objawiało się ciągłym obrażaniem kursantów i powąpiewaniem w ich możliwosci umysłowe (ze szczególnym uwzględnieniem tych z Warszawy) - poprostu sielanka
> Te słowa do ciebie nie docierały
bo drogi Przewodniku nie na słowach świat zbudowany, ale na czynach
> To, co tu napisałem to są fakty mam na to świadków
oj nie zarzekaj sie tak nie zarzekaj...
pzdr
Dudi
> kol. Tomek nie mógł znieść ze na egzaminie będzie wymagana znajomość szlaków woj. na które zdobywa uprawnienia znakarskie.
a skad to wymaganie - bo za http://pttk.pl/pttk/przepisy/index.php?co=ks_znig
§ 3.
Znakarzem może zostać kandydat, który:
4. odznacza się szczególną znajomością terenu swoich przyszłych uprawnień,
przy czym uprawnienia znakarza nizinnego nie są wydawane na jakis szczególny rejon (z tego co wiem i było mówione na kursie) - więc rozumiem ze chodzi tu o tereny nizinne Polski
> Poza tym wykaz szlaków dostaliście dzień wcześniej.
o jo joj, takie małe przeinaczenie: w sobote były rozdawane, rzeczywiscie, ale spisy - jaki oddział i w jakim rejonie jest odpowiedzialny za szlaki - wiec Drogi Przewodniku - wyszlo jak w "Radiu Erewan", szczegolnie ze kilka osób prosiło Pana B. o udostępnienie spisów szlaków jakie miał wydrukowane ze sobą i dowiedzieli się, że obejrzą je sobie na egzaminie.
Swoja droga ciekawe by było efektywne "zakucie" szlaków wojewodztwa w ciągu jednej nocy... zaiste bardzo pedagogiczne działanie
> wszystko będzie dobrze, że kol. Konrad jest pozytywnie nastawiony do wszystkich
bardzo, ale to bardzo pozytywnie, co m.in. objawiało się ciągłym obrażaniem kursantów i powąpiewaniem w ich możliwosci umysłowe (ze szczególnym uwzględnieniem tych z Warszawy) - poprostu sielanka
> Te słowa do ciebie nie docierały
bo drogi Przewodniku nie na słowach świat zbudowany, ale na czynach
> To, co tu napisałem to są fakty mam na to świadków
oj nie zarzekaj sie tak nie zarzekaj...
pzdr
Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-10 13:22:54
> Byłem świadkiem jak kol. Tomek biegał przed egzaminem cały w nerwach z jakąś kartka i kazał
> wpisywać na nią wypowiedzi kol. Konrada, które mu się nie podobały.
kazał?
chyba przeceniasz moje możliwości.
> Kol Tomek powiedział cytuje "trzeba załatwić Bieleckiego"
oczywiście.
napuścić na Niego mafię?
> Innych nie będę tu cytował!!!
> Nie zaprzeczaj Tomku- rozmawiałeś z nami
ach...
to Ty jesteś jednym z tych macho we wściekle czerwonych polarkach?
To Wy byliście na kursie rok temu i do tego czasu nie dostaliście jeszcze legitymacji?
> kol. Tomek nie mógł znieść ze na egzaminie będzie wymagana znajomość szlaków woj. na które
zdobywa uprawnienia znakarskie.
prorok?
> Forma egzaminu na znakarzy nie jest czymś nowym.
tak?
OK. czy wobec tego jesteś w stanie wskazać jakieś źródło które mówi o tym co jest przedmiotem egzaminu?
> Poza tym wykaz szlaków dostaliście dzień wcześniej.
> Jeśli nawet nie znałeś szlaków to mogłeś się ich nauczyć.
ROTFL
http://szlaki.pttk.pl/spis/06.html
poza tym nie dostaliśmy żadnego spisu szlaków.
Zdaje się jednak że opisujesz szkolenie sprzed roku.
> Co z ciebie za przewodnik- pamiętasz kierowałeś te słowa do mnie na tym forum.
ach tak...
czyli wszystko jasne: odwet
jest taki cytat z Vabank II który przytoczę: zemsta niesie charakter irracjonalny.
> Przypominam ze kol. Tomek ma uprawnienia na woj. mazowieckie.
> Teraz ja powiem:
> Co z ciebie za przodownik!!!
jedyny w swoim rodzaju
> Najśmieszniejsze jest to ze mój kolega, który z tobą rozmawiał powiedział ci ze wszystko
> będzie dobrze, że kol. Konrad jest pozytywnie nastawiony do wszystkich
o tak...
z Jego tekstów to rzeczywiście niezbicie wynikało.
> Te słowa do ciebie nie docierały
> To, co tu napisałem to są fakty mam na to świadków.
Dotarło za to do mnie to że jeden z Was powiedział coś w stylu: rok temu przez to też przeszliśmy to i wy też musicie przez to przejść (w przeciwieństwie do Ciebie nie podejmuję się dokładnie cytować).
Trudno nie rozumieć tego inaczej niż następująco: my dostaliśmy wycisk to i dlaczego inni nie mają dostać, tym bardziej że sami potwierdzaliście że rok temu było tak samo.
W kwestii samego kursu - to szkoda wielka że koledzy macho nie przyjechali na początek bo wiele stracili.
Teraz wobec tego konkretnie - co mogło powodować zdenerwowanie:
1. sposób prowadzenia kursu i odnoszenia się do uczestników którzy mogli się czuć urażeni takim traktowaniem,
2. niejasne i nigdzie niesprecyzowane wymogi egzaminacyjne, jak się później okazało oderwane od kursu
3. niezbyt czytelnie napisane pismo informacyjne, nie podające za to istotnych informacji jak np tego że należy przywieźć zdjęcie do legitymacji.
4. przedłużający się do godzin wieczornych w niedzielę egzamin, chociaż z pisma wynikało że kurs się kończy w godzinach wczesnopopołudniowych.
5. zlecona praca domowa (wykonanie szablonów znaków) którymi nikt się nie zainteresował.
6. ludzie wychodzący z egzaminu - pytani czy zdali, odpowiadający że nie wiedzą, że będzie powiedziane później.
Tomek D
> wpisywać na nią wypowiedzi kol. Konrada, które mu się nie podobały.
kazał?
chyba przeceniasz moje możliwości.
> Kol Tomek powiedział cytuje "trzeba załatwić Bieleckiego"
oczywiście.
napuścić na Niego mafię?
> Innych nie będę tu cytował!!!
> Nie zaprzeczaj Tomku- rozmawiałeś z nami
ach...
to Ty jesteś jednym z tych macho we wściekle czerwonych polarkach?
To Wy byliście na kursie rok temu i do tego czasu nie dostaliście jeszcze legitymacji?
> kol. Tomek nie mógł znieść ze na egzaminie będzie wymagana znajomość szlaków woj. na które
zdobywa uprawnienia znakarskie.
prorok?
> Forma egzaminu na znakarzy nie jest czymś nowym.
tak?
OK. czy wobec tego jesteś w stanie wskazać jakieś źródło które mówi o tym co jest przedmiotem egzaminu?
> Poza tym wykaz szlaków dostaliście dzień wcześniej.
> Jeśli nawet nie znałeś szlaków to mogłeś się ich nauczyć.
ROTFL
http://szlaki.pttk.pl/spis/06.html
poza tym nie dostaliśmy żadnego spisu szlaków.
Zdaje się jednak że opisujesz szkolenie sprzed roku.
> Co z ciebie za przewodnik- pamiętasz kierowałeś te słowa do mnie na tym forum.
ach tak...
czyli wszystko jasne: odwet
jest taki cytat z Vabank II który przytoczę: zemsta niesie charakter irracjonalny.
> Przypominam ze kol. Tomek ma uprawnienia na woj. mazowieckie.
> Teraz ja powiem:
> Co z ciebie za przodownik!!!
jedyny w swoim rodzaju
> Najśmieszniejsze jest to ze mój kolega, który z tobą rozmawiał powiedział ci ze wszystko
> będzie dobrze, że kol. Konrad jest pozytywnie nastawiony do wszystkich
o tak...
z Jego tekstów to rzeczywiście niezbicie wynikało.
> Te słowa do ciebie nie docierały
> To, co tu napisałem to są fakty mam na to świadków.
Dotarło za to do mnie to że jeden z Was powiedział coś w stylu: rok temu przez to też przeszliśmy to i wy też musicie przez to przejść (w przeciwieństwie do Ciebie nie podejmuję się dokładnie cytować).
Trudno nie rozumieć tego inaczej niż następująco: my dostaliśmy wycisk to i dlaczego inni nie mają dostać, tym bardziej że sami potwierdzaliście że rok temu było tak samo.
W kwestii samego kursu - to szkoda wielka że koledzy macho nie przyjechali na początek bo wiele stracili.
Teraz wobec tego konkretnie - co mogło powodować zdenerwowanie:
1. sposób prowadzenia kursu i odnoszenia się do uczestników którzy mogli się czuć urażeni takim traktowaniem,
2. niejasne i nigdzie niesprecyzowane wymogi egzaminacyjne, jak się później okazało oderwane od kursu
3. niezbyt czytelnie napisane pismo informacyjne, nie podające za to istotnych informacji jak np tego że należy przywieźć zdjęcie do legitymacji.
4. przedłużający się do godzin wieczornych w niedzielę egzamin, chociaż z pisma wynikało że kurs się kończy w godzinach wczesnopopołudniowych.
5. zlecona praca domowa (wykonanie szablonów znaków) którymi nikt się nie zainteresował.
6. ludzie wychodzący z egzaminu - pytani czy zdali, odpowiadający że nie wiedzą, że będzie powiedziane później.
Tomek D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-10 13:30:08
> szczegolnie ze kilka osób prosiło Pana B. o udostępnienie spisów szlaków jakie miał wydrukowane ze sobą i dowiedzieli się, że obejrzą je sobie na egzaminie.
Kierownik kursu zapytany o wykazy szlaków odpowiedział że nie da bo on je sobie wydrukował żeby nas z tego odpytywać i żebyśmy go nie oszukiwali.
pzdr.
Tomek D
Kierownik kursu zapytany o wykazy szlaków odpowiedział że nie da bo on je sobie wydrukował żeby nas z tego odpytywać i żebyśmy go nie oszukiwali.
pzdr.
Tomek D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-04-10 13:46:26
> Co z ciebie za przewodnik- pamiętasz kierowałeś te słowa do mnie na tym forum.
> Przypominam ze kol. Tomek ma uprawnienia na woj. mazowieckie.
> Teraz ja powiem:
> Co z ciebie za przodownik!!!
z cytowaniem i pamięcią widzę też tak sobie...
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=19315
zresztą cały wątek jest dosyć śmieszny
Tomek D
> Przypominam ze kol. Tomek ma uprawnienia na woj. mazowieckie.
> Teraz ja powiem:
> Co z ciebie za przodownik!!!
z cytowaniem i pamięcią widzę też tak sobie...
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=19315
zresztą cały wątek jest dosyć śmieszny
Tomek D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Przewodnik
Data: 2006-04-10 15:24:31
>1. sposób prowadzenia kursu i odnoszenia się do uczestników którzy mogli się czuć urażeni takim traktowaniem,
2. niejasne i nigdzie niesprecyzowane wymogi egzaminacyjne, jak się później okazało oderwane od kursu
3. niezbyt czytelnie napisane pismo informacyjne, nie podające za to istotnych informacji jak np tego że należy przywieźć zdjęcie do legitymacji.
4. przedłużający się do godzin wieczornych w niedzielę egzamin, chociaż z pisma wynikało że kurs się kończy w godzinach wczesnopopołudniowych.
5. zlecona praca domowa (wykonanie szablonów znaków) którymi nikt się nie zainteresował.
6. ludzie wychodzący z egzaminu - pytani czy zdali, odpowiadający że nie wiedzą, że będzie powiedziane później.
>oczywiście.
napuścić na Niego mafię?
Dlaczego wcześniej o tym nie napisałeś
>my dostaliśmy wycisk to i dlaczego inni nie mają dostać,
>czyli wszystko jasne: odwet
Zle interpretujesz
>podczas egzaminu nie byłem zdenerwowany.
Egzamin odbył się w miłej atmosferze.
nerwy mineły? dziwne
>sami potwierdzaliście że rok temu było tak samo
korona nam z głowy nie spadła
>To Wy byliście na kursie rok temu i do tego czasu nie dostaliście jeszcze legitymacji?
Legitymacje dostaliśmy
>ach...
to Ty jesteś jednym z tych macho we wściekle czerwonych polarkach?
kolor ci sie nie podoba :D
2. niejasne i nigdzie niesprecyzowane wymogi egzaminacyjne, jak się później okazało oderwane od kursu
3. niezbyt czytelnie napisane pismo informacyjne, nie podające za to istotnych informacji jak np tego że należy przywieźć zdjęcie do legitymacji.
4. przedłużający się do godzin wieczornych w niedzielę egzamin, chociaż z pisma wynikało że kurs się kończy w godzinach wczesnopopołudniowych.
5. zlecona praca domowa (wykonanie szablonów znaków) którymi nikt się nie zainteresował.
6. ludzie wychodzący z egzaminu - pytani czy zdali, odpowiadający że nie wiedzą, że będzie powiedziane później.
>oczywiście.
napuścić na Niego mafię?
Dlaczego wcześniej o tym nie napisałeś
>my dostaliśmy wycisk to i dlaczego inni nie mają dostać,
>czyli wszystko jasne: odwet
Zle interpretujesz
>podczas egzaminu nie byłem zdenerwowany.
Egzamin odbył się w miłej atmosferze.
nerwy mineły? dziwne
>sami potwierdzaliście że rok temu było tak samo
korona nam z głowy nie spadła
>To Wy byliście na kursie rok temu i do tego czasu nie dostaliście jeszcze legitymacji?
Legitymacje dostaliśmy
>ach...
to Ty jesteś jednym z tych macho we wściekle czerwonych polarkach?
kolor ci sie nie podoba :D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-10 17:18:44
Czytam tą całą dyskusję i nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać? Czego można nauczyć w jeden dzień z egzaminem na drugi? Niewiele. Jak ktoś czegoś nie umiał przed kursem, to po takim kursie (i egzaminie) dalej nie bedzie wiedział. Ot, taki sobie papierek lub legitymacja do PTTK-owskiej kolekcji. Zupełnie bez znaczenia dla jakoci szlakow i turystów po nich wędrujących.
Zastanawiam się, czy Konrad się denerwował, po podziela moją opinię o tym, że został w taki kurs wmanewrowany, czy były jakieś inne przyczyny tego zdenerwowania, których się nie domyśliłem?
Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie. I naśladowanie najlepszych wzorów z tych, które się zna.
Na kursie skupiono się na technice malowania pojedynczych znaków. Tego można nauczyć się samemu we własnym ogródku. Sztuką jest wyznakować czytelnie szlak przez centrum miasta z dworca kolejowego w stronę peryferii. Nie sztuka być znakarzem-partyzantem od leśnych dróżek.
Pozdrowienia
Piotr Rościszewski
Zastanawiam się, czy Konrad się denerwował, po podziela moją opinię o tym, że został w taki kurs wmanewrowany, czy były jakieś inne przyczyny tego zdenerwowania, których się nie domyśliłem?
Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie. I naśladowanie najlepszych wzorów z tych, które się zna.
Na kursie skupiono się na technice malowania pojedynczych znaków. Tego można nauczyć się samemu we własnym ogródku. Sztuką jest wyznakować czytelnie szlak przez centrum miasta z dworca kolejowego w stronę peryferii. Nie sztuka być znakarzem-partyzantem od leśnych dróżek.
Pozdrowienia
Piotr Rościszewski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Przewodnik
Data: 2006-04-10 18:24:09
>Czego można nauczyć w jeden dzień z egzaminem na drugi? Niewiele. Jak ktoś czegoś nie umiał przed kursem, to po takim kursie (i egzaminie) dalej nie będzie wiedział.
Dokładnie tak
Każdy jest w stanie namalować znak szlaku po tym jak kol. Zając pokaże nam jak to robić.
Umiejętność stawiania znaków w odpowiednim miejscu w terenie to już wyższa szkoła jazdy.
Egzaminator nie jest w stanie nas sprawdzić czy to potrafimy
Jeśli nie jest w stanie to egzaminator musi wymagać od nas czegoś innego tzn. w przypadku kol. Kieleckiego znajomości szlaków w województwie, na które zdobywamy uprawnienia
Jeśli by nie było tego warunku na egzaminie to znakarzem był by każdy, kto spełnia wymogi regulaminu
+ to ze potrafi zrobić taką sama czynność, która pokazano mu kilka minut wcześniej podczas szkolenia
Umiejętność stawiania znaków w terenie to bardzo ciężka praca
Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces tak jak dobry szef kuchni nie zdradzi receptury na dobrą potrawę.
Podstawowa receptura znakarza jest dobór odpowiedniej farby i sposób jej rozcieńczania
Jeśli ktoś z was zajmował się malowaniem szlaków to wie ze to nie takie proste.
Dokładnie tak
Każdy jest w stanie namalować znak szlaku po tym jak kol. Zając pokaże nam jak to robić.
Umiejętność stawiania znaków w odpowiednim miejscu w terenie to już wyższa szkoła jazdy.
Egzaminator nie jest w stanie nas sprawdzić czy to potrafimy
Jeśli nie jest w stanie to egzaminator musi wymagać od nas czegoś innego tzn. w przypadku kol. Kieleckiego znajomości szlaków w województwie, na które zdobywamy uprawnienia
Jeśli by nie było tego warunku na egzaminie to znakarzem był by każdy, kto spełnia wymogi regulaminu
+ to ze potrafi zrobić taką sama czynność, która pokazano mu kilka minut wcześniej podczas szkolenia
Umiejętność stawiania znaków w terenie to bardzo ciężka praca
Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces tak jak dobry szef kuchni nie zdradzi receptury na dobrą potrawę.
Podstawowa receptura znakarza jest dobór odpowiedniej farby i sposób jej rozcieńczania
Jeśli ktoś z was zajmował się malowaniem szlaków to wie ze to nie takie proste.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Jacek Potocki
Data: 2006-04-10 18:32:05
> Umiejętność stawiania znaków w terenie to bardzo ciężka praca. Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces <
Mój znajomy wykładowca Uniwersytetu Karola powiesił w swoim gabinecie kartkę z dwiema złotymi myślami:
"Słaby to uczeń, który nie przerośnie swojego nauczyciela"
a pod spodem:
"Kiepski to nauczyciel, którego uczniowie nie przerosną".
- myślę, że wykładowcom na pttk-owskich kursach (w tym znakarskich) też mozna to zadedykować.
Mój znajomy wykładowca Uniwersytetu Karola powiesił w swoim gabinecie kartkę z dwiema złotymi myślami:
"Słaby to uczeń, który nie przerośnie swojego nauczyciela"
a pod spodem:
"Kiepski to nauczyciel, którego uczniowie nie przerosną".
- myślę, że wykładowcom na pttk-owskich kursach (w tym znakarskich) też mozna to zadedykować.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Dudi
Data: 2006-04-10 23:15:16
> Czego można nauczyć w jeden dzień z egzaminem na drugi?
pewnie nie - ale w rozesłanym do uczestników przed kursem liście od organizatorów nie było słowa o tego typu przygotowaniach (oprócz wycięcia szablonów znaków, których i tak nikt potem nie zaczył oglądać)
> że został w taki kurs wmanewrowany
tak - wmanewrowuje się z ten kurs od czterech lat - sam siebie jako główny organizator
> Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie.
o - a gdzie są takie kursy?
> Na kursie skupiono się na technice malowania pojedynczych znaków.
nie zaprzeczam - ale taki był prikaz Głównego Organizatora
> Sztuką jest wyznakować czytelnie szlak przez centrum miasta z dworca kolejowego w stronę peryferii
Osobiście zadawałem Prowadzącemu pytania dotyczące strategii planowania i znakowania szlaków w terenie - oprócz kilku ogólników niczego się nie dowiedzieliśmy - wręcz było powiedziane, że jak dla nas to za wysokie progi...
pozdr
Dudi
pewnie nie - ale w rozesłanym do uczestników przed kursem liście od organizatorów nie było słowa o tego typu przygotowaniach (oprócz wycięcia szablonów znaków, których i tak nikt potem nie zaczył oglądać)
> że został w taki kurs wmanewrowany
tak - wmanewrowuje się z ten kurs od czterech lat - sam siebie jako główny organizator
> Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie.
o - a gdzie są takie kursy?
> Na kursie skupiono się na technice malowania pojedynczych znaków.
nie zaprzeczam - ale taki był prikaz Głównego Organizatora
> Sztuką jest wyznakować czytelnie szlak przez centrum miasta z dworca kolejowego w stronę peryferii
Osobiście zadawałem Prowadzącemu pytania dotyczące strategii planowania i znakowania szlaków w terenie - oprócz kilku ogólników niczego się nie dowiedzieliśmy - wręcz było powiedziane, że jak dla nas to za wysokie progi...
pozdr
Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Dudi
Data: 2006-04-10 23:23:25
> Umiejętność stawiania znaków w odpowiednim miejscu w terenie to już wyższa szkoła jazdy.
a na kursie o tym ni słowa...
> Egzaminator nie jest w stanie nas sprawdzić czy to potrafimy
Każdy? - śmiem wątpić - napisz po prostu, że nie umiesz sobie takiego egzaminu wyobrazić
> Jeśli nie jest w stanie to egzaminator musi wymagać od nas czegoś innego
najlepiej czegoś absolutnie w tej sytuacj zbędneego, co łatwo sprawdzić i jeszcze łatwiej uwalić - przypominam, że jak do tej pory nie ma udostepnionych publicznie spisów wszystkich nizinnych szlaków w Polsce
> kol. Kieleckiego
Bieleckiego - rozumiem żeś z Kielc, ale...
> znajomości szlaków w województwie, na które zdobywamy uprawnienia
ot taka mała prywatna inicjatywka, sobie wymyślę z czego przeegzaminuję i najlepiej niech egzaminowani dowiedzą się o tym jak najpóźniej
> Jeśli by nie było tego warunku na egzaminie to znakarzem był by każdy, kto spełnia wymogi regulaminu
+ to ze potrafi zrobić taką sama czynność, która pokazano mu kilka minut wcześniej podczas szkolenia
i co z tego - świat by się zawalił?
> Umiejętność stawiania znaków w terenie to bardzo ciężka praca
Hę? stawiania = malowania? - to chyba sprzeczne z poprzednimi wywodami, czy stawiania = planowania, no to chyba trzeba się z tym zgodzić - myślenie może rzeczywiście boleć i być ciężką pracą
> Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces
jasne - w końcu jesteśmy w jednym Towarzystwie
> Podstawowa receptura znakarza jest dobór odpowiedniej farby i sposób jej rozcieńczania
ile lat temu to było? - teraz chyba się troszkę zmieniła technologia - o efektach (in plus) nie mówiąc
> Jeśli ktoś z was zajmował się malowaniem szlaków to wie ze to nie takie proste
mieszanie (farb) - pewnie nie - ale cóż niektórzy to bardzo lubią
pozdr
Dudi
a na kursie o tym ni słowa...
> Egzaminator nie jest w stanie nas sprawdzić czy to potrafimy
Każdy? - śmiem wątpić - napisz po prostu, że nie umiesz sobie takiego egzaminu wyobrazić
> Jeśli nie jest w stanie to egzaminator musi wymagać od nas czegoś innego
najlepiej czegoś absolutnie w tej sytuacj zbędneego, co łatwo sprawdzić i jeszcze łatwiej uwalić - przypominam, że jak do tej pory nie ma udostepnionych publicznie spisów wszystkich nizinnych szlaków w Polsce
> kol. Kieleckiego
Bieleckiego - rozumiem żeś z Kielc, ale...
> znajomości szlaków w województwie, na które zdobywamy uprawnienia
ot taka mała prywatna inicjatywka, sobie wymyślę z czego przeegzaminuję i najlepiej niech egzaminowani dowiedzą się o tym jak najpóźniej
> Jeśli by nie było tego warunku na egzaminie to znakarzem był by każdy, kto spełnia wymogi regulaminu
+ to ze potrafi zrobić taką sama czynność, która pokazano mu kilka minut wcześniej podczas szkolenia
i co z tego - świat by się zawalił?
> Umiejętność stawiania znaków w terenie to bardzo ciężka praca
Hę? stawiania = malowania? - to chyba sprzeczne z poprzednimi wywodami, czy stawiania = planowania, no to chyba trzeba się z tym zgodzić - myślenie może rzeczywiście boleć i być ciężką pracą
> Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces
jasne - w końcu jesteśmy w jednym Towarzystwie
> Podstawowa receptura znakarza jest dobór odpowiedniej farby i sposób jej rozcieńczania
ile lat temu to było? - teraz chyba się troszkę zmieniła technologia - o efektach (in plus) nie mówiąc
> Jeśli ktoś z was zajmował się malowaniem szlaków to wie ze to nie takie proste
mieszanie (farb) - pewnie nie - ale cóż niektórzy to bardzo lubią
pozdr
Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-10 23:25:02
>Umiejętność stawiania znaków w odpowiednim miejscu w terenie to już wyższa szkoła jazdy.
>Egzaminator nie jest w stanie nas sprawdzić czy to potrafimy
Dlatego też po kursie absolwent powinien otrzymywać wyłącznie zaświadczenie uprawniające do samodzielnego wykonania odcinka szlaku o długości np. 10 km, a dopiero tą pracę powinna odebrać komisja egzaminacyjna i nadać uprawnienia, jeżeli zbytnio nie naknoci.
W Czechach znakarze dzielą się na dwie kategorie. Po kursie zostaje się znakarzem szlaków drugorzędnych z prawem pomagania znakarzom szlaków głównych. Jak naknoci, to tylko w skali lokalnej. I ten system uprawnień ma nieco wiecej sensu od naszego.
Cały czas uważam, że to całe nasze środowisko znakarskie bardziej przypomina zabawę w chałupnictwo i ma się nijak do trendów światowych, gdzie szlak jest poważnym obiektem budowlanym wymagającym fachowej obsługi przy projektowaniu, budowie i konserwacji, a u nas problem spłyca się do machania pędzelkiem w lesie.
>Jeśli nie jest w stanie to egzaminator musi wymagać od nas czegoś innego tzn. w przypadku kol. Kieleckiego znajomości szlaków w województwie, na które zdobywamy uprawnienia
>Jeśli by nie było tego warunku na egzaminie to znakarzem był by każdy, kto spełnia wymogi regulaminu
+ to ze potrafi zrobić taką sama czynność, która pokazano mu kilka minut wcześniej podczas szkolenia
Przez wiele lat szkoliłem znakarzy i nigdy nie wymagałem takiej bzdury, jak znajomość szlaków regionu. Od tego są przodownicy, którzy po tych szlakach prowadzą wycieczki. Znakarz powinien znać zasady planowania sieci szlaków, zasady projektowania przebiegu konkretnego szlaku, a to wymaga od niego znajomości przepisów i dobrej znajomości korzystania z map i poruszania się w terenie.
Współczesny znakarz musi też umieć zdobywać fundusze na znakowanie, znać przepisy o zasadach finansowania samorządów, pisać wnioski do konkretnych instytucji w konkretnych terminach i na koniec umieć to wszystko prawidłowo rozliczyć. Z przykrością stwierdzam, że wiele oddziałów nie potrafi się za to zabrać i ciągle liczą na ochłap z Ministerwstwa Gospodarki za pośrednictwem ZG.
>Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces tak jak dobry szef kuchni nie zdradzi receptury na dobrą potrawę.
Typowo aspołeczna postawa. Takie typy powinny być z PTTK jak najszybciej usunięte, bo nic dobrego z ich działalności nie wyniknie. Zawsze dzieliłem się na kursach wszystkimi swoimi doświadczeniami i nigdy z tego powodu nie spadła mi z głowy żadna korona. Od kilku lat przerzuciłem się ze szlaków pieszych na rowerowe, do tego można powiedzieć zawodowo i dalej dzielę się wszystkimi doświadczeniami. Jak ktoś chce się przekonać, to po raz kolejny zapraszam na stronę http://kztt.webpark.pl/
>Podstawowa receptura znakarza jest dobór odpowiedniej farby i sposób jej rozcieńczania
Jeśli ktoś z was zajmował się malowaniem szlaków to wie ze to nie takie proste.
Drobne sprostowanie: raczej sposób zagęszczania farby, bo fabryczna jest często zbyt rzadka i cieknie po szablonach.
Jacek napisał:
>"Kiepski to nauczyciel, którego uczniowie nie przerosną".
Ze specjalną decykacją dla Konrada!
Pozdrowienia
Piotr Rościszewski
>Egzaminator nie jest w stanie nas sprawdzić czy to potrafimy
Dlatego też po kursie absolwent powinien otrzymywać wyłącznie zaświadczenie uprawniające do samodzielnego wykonania odcinka szlaku o długości np. 10 km, a dopiero tą pracę powinna odebrać komisja egzaminacyjna i nadać uprawnienia, jeżeli zbytnio nie naknoci.
W Czechach znakarze dzielą się na dwie kategorie. Po kursie zostaje się znakarzem szlaków drugorzędnych z prawem pomagania znakarzom szlaków głównych. Jak naknoci, to tylko w skali lokalnej. I ten system uprawnień ma nieco wiecej sensu od naszego.
Cały czas uważam, że to całe nasze środowisko znakarskie bardziej przypomina zabawę w chałupnictwo i ma się nijak do trendów światowych, gdzie szlak jest poważnym obiektem budowlanym wymagającym fachowej obsługi przy projektowaniu, budowie i konserwacji, a u nas problem spłyca się do machania pędzelkiem w lesie.
>Jeśli nie jest w stanie to egzaminator musi wymagać od nas czegoś innego tzn. w przypadku kol. Kieleckiego znajomości szlaków w województwie, na które zdobywamy uprawnienia
>Jeśli by nie było tego warunku na egzaminie to znakarzem był by każdy, kto spełnia wymogi regulaminu
+ to ze potrafi zrobić taką sama czynność, która pokazano mu kilka minut wcześniej podczas szkolenia
Przez wiele lat szkoliłem znakarzy i nigdy nie wymagałem takiej bzdury, jak znajomość szlaków regionu. Od tego są przodownicy, którzy po tych szlakach prowadzą wycieczki. Znakarz powinien znać zasady planowania sieci szlaków, zasady projektowania przebiegu konkretnego szlaku, a to wymaga od niego znajomości przepisów i dobrej znajomości korzystania z map i poruszania się w terenie.
Współczesny znakarz musi też umieć zdobywać fundusze na znakowanie, znać przepisy o zasadach finansowania samorządów, pisać wnioski do konkretnych instytucji w konkretnych terminach i na koniec umieć to wszystko prawidłowo rozliczyć. Z przykrością stwierdzam, że wiele oddziałów nie potrafi się za to zabrać i ciągle liczą na ochłap z Ministerwstwa Gospodarki za pośrednictwem ZG.
>Żaden doświadczony znakarz nie zdradzi przepisu na sukces tak jak dobry szef kuchni nie zdradzi receptury na dobrą potrawę.
Typowo aspołeczna postawa. Takie typy powinny być z PTTK jak najszybciej usunięte, bo nic dobrego z ich działalności nie wyniknie. Zawsze dzieliłem się na kursach wszystkimi swoimi doświadczeniami i nigdy z tego powodu nie spadła mi z głowy żadna korona. Od kilku lat przerzuciłem się ze szlaków pieszych na rowerowe, do tego można powiedzieć zawodowo i dalej dzielę się wszystkimi doświadczeniami. Jak ktoś chce się przekonać, to po raz kolejny zapraszam na stronę http://kztt.webpark.pl/
>Podstawowa receptura znakarza jest dobór odpowiedniej farby i sposób jej rozcieńczania
Jeśli ktoś z was zajmował się malowaniem szlaków to wie ze to nie takie proste.
Drobne sprostowanie: raczej sposób zagęszczania farby, bo fabryczna jest często zbyt rzadka i cieknie po szablonach.
Jacek napisał:
>"Kiepski to nauczyciel, którego uczniowie nie przerosną".
Ze specjalną decykacją dla Konrada!
Pozdrowienia
Piotr Rościszewski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-10 23:57:56
>> Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie.
>o - a gdzie są takie kursy?
To kurs tylko dla ambitnych. Każdy robi go sam na własny koszt i sam siebie ocenia. Jak zaczynałem znakować, to do wszystkiego musiałem dojść sam. Jak już trochę umiwałem, to mój szef znalazł jakąś starą instrukcję i trochę sobie moją wiedzę usystematyzowałem. Ta instrukcja z lat 60-tych XX w. była o niebo lepsza od obecnej. Mnie to nie zadowalało. Zrobiłem jej analizę i skleciłem własną o wiele lepszą. Krążyła po Polsce w formie odbitek na papierze światłoczułym, bo kserografów jeszcze nie było.
>> Sztuką jest wyznakować czytelnie szlak przez centrum miasta z dworca kolejowego w stronę peryferii
>Osobiście zadawałem Prowadzącemu pytania dotyczące strategii planowania i znakowania szlaków w terenie - oprócz kilku ogólników niczego się nie dowiedzieliśmy - wręcz było powiedziane, że jak dla nas to za wysokie progi...
Zapomniałem, że zadaniem Konrada jest podstawianie znakarzom nóg, żeby nie wymyślali nowych szlaków. Zapomina, że stare szlaki też trzeba ciągle "monitorować" (takie sobie modna nowomowa) i modyfikować ich przebiegi. Widać, że z Konrada zrobił się taki piesek ogrodnika. Sam nie może, a drugiemu nie da.
Pozdrowienia
Piotr
>o - a gdzie są takie kursy?
To kurs tylko dla ambitnych. Każdy robi go sam na własny koszt i sam siebie ocenia. Jak zaczynałem znakować, to do wszystkiego musiałem dojść sam. Jak już trochę umiwałem, to mój szef znalazł jakąś starą instrukcję i trochę sobie moją wiedzę usystematyzowałem. Ta instrukcja z lat 60-tych XX w. była o niebo lepsza od obecnej. Mnie to nie zadowalało. Zrobiłem jej analizę i skleciłem własną o wiele lepszą. Krążyła po Polsce w formie odbitek na papierze światłoczułym, bo kserografów jeszcze nie było.
>> Sztuką jest wyznakować czytelnie szlak przez centrum miasta z dworca kolejowego w stronę peryferii
>Osobiście zadawałem Prowadzącemu pytania dotyczące strategii planowania i znakowania szlaków w terenie - oprócz kilku ogólników niczego się nie dowiedzieliśmy - wręcz było powiedziane, że jak dla nas to za wysokie progi...
Zapomniałem, że zadaniem Konrada jest podstawianie znakarzom nóg, żeby nie wymyślali nowych szlaków. Zapomina, że stare szlaki też trzeba ciągle "monitorować" (takie sobie modna nowomowa) i modyfikować ich przebiegi. Widać, że z Konrada zrobił się taki piesek ogrodnika. Sam nie może, a drugiemu nie da.
Pozdrowienia
Piotr
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Przewodnik
Data: 2006-04-11 00:01:18
>najlepiej czegoś absolutnie w tej sytuacj zbędneego
Ja nie wymysliłem pytań na egzamin i te uwagi prosze kierowac do komisji egzaminacyjnej
>stawiania = malowania
Jaki jesteś strasznie dokładny
Ja nie wymysliłem pytań na egzamin i te uwagi prosze kierowac do komisji egzaminacyjnej
>stawiania = malowania
Jaki jesteś strasznie dokładny
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Przewodnik
Data: 2006-04-11 00:10:47
>Takie typy powinny być z PTTK jak najszybciej usunięte, bo nic dobrego z ich działalności nie wyniknie.
POPIERAM
Kiedy zaczynaliśmy prace znakarskie usłyszeliśmy od starszych nadwornych znakarzy ze wystarczy farba i pędzelek
Zero wsparcia tylko krytyka
Teraz już wiem oni nie potrafili malować wystarczy przyjechać i zobaczyć te latarnie
W tym roku Milenium Klasztoru na Św. Krzyżu a szlaki są w opłakanym stanie
Cała polska przyjedzie to ma być wizytówka?
POPIERAM
Kiedy zaczynaliśmy prace znakarskie usłyszeliśmy od starszych nadwornych znakarzy ze wystarczy farba i pędzelek
Zero wsparcia tylko krytyka
Teraz już wiem oni nie potrafili malować wystarczy przyjechać i zobaczyć te latarnie
W tym roku Milenium Klasztoru na Św. Krzyżu a szlaki są w opłakanym stanie
Cała polska przyjedzie to ma być wizytówka?
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Przewodnik
Data: 2006-04-11 00:28:44
Jarku jeszcze jedno podaj mi twoj adres to jak tylko bede miał zdjęcia naszych latarni to ci je prześle na skrzynke
Przydadzą sie do prezentacji dla kursantów :D
Przydadzą sie do prezentacji dla kursantów :D
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-04-11 08:44:37
>>stawiania = malowania
>Jaki jesteś strasznie dokładny
Prawdopodobnie skojarzenie pochodzące od "stawiania litery", np. stawiania kropki nad "i"..
>Jaki jesteś strasznie dokładny
Prawdopodobnie skojarzenie pochodzące od "stawiania litery", np. stawiania kropki nad "i"..
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~Jola
Data: 2006-04-11 14:50:24
~PR "...Cały czas uważam, że to całe nasze środowisko znakarskie bardziej przypomina zabawę w chałupnictwo i ma się nijak do trendów światowych, gdzie szlak jest poważnym obiektem budowlanym wymagającym fachowej obsługi przy projektowaniu, budowie i konserwacji, a u nas problem spłyca się do machania pędzelkiem w lesie...."
W porównaniu z czeskimi szlakami to chałupnictwo prawie na pewno. Tam szlaki mają sponsorów - idąc na Kralicky Sneznik zauważyłam tabliczki CEZ (energetyka).
Ale to już kolejny wątek na temat szlaków turystycznych - to może jednak KTOŚ wyodrębni temat na FORUM.
Poza tym, to w końcu może te wszystkie uwagi dotrą do Komisji, która projektuje ustawę o wszelkiego rodzaju szlakach turystycznych na terenie Rzeczpospolitej.
Może by tak chociaż Decydenci PTTK wystosowali do Departamentu Turystyki wniosek o Rozporządzenie Ministra Gospodarki w tej sprawie, bo nabrałam przekonania że z tą ustawą to jakiś "pic na wodę z fatamorganą szablonu znaku w tle".
Pozdrawiam - Jola Wrocka
W porównaniu z czeskimi szlakami to chałupnictwo prawie na pewno. Tam szlaki mają sponsorów - idąc na Kralicky Sneznik zauważyłam tabliczki CEZ (energetyka).
Ale to już kolejny wątek na temat szlaków turystycznych - to może jednak KTOŚ wyodrębni temat na FORUM.
Poza tym, to w końcu może te wszystkie uwagi dotrą do Komisji, która projektuje ustawę o wszelkiego rodzaju szlakach turystycznych na terenie Rzeczpospolitej.
Może by tak chociaż Decydenci PTTK wystosowali do Departamentu Turystyki wniosek o Rozporządzenie Ministra Gospodarki w tej sprawie, bo nabrałam przekonania że z tą ustawą to jakiś "pic na wodę z fatamorganą szablonu znaku w tle".
Pozdrawiam - Jola Wrocka
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-11 15:11:46
Cześć!
> (...) to może jednak KTOŚ wyodrębni temat na FORUM.
Ktoś by już to zrobił dawno, ale ciągle nie zgłosiła się jedna osoba, do odwalenia kawału ciężkiej roboty i wytypowania wątków (w całej historii Forum), które powinny tam się znaleźć. Prosiłem o chętnego już parę miesięcy temu.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
> (...) to może jednak KTOŚ wyodrębni temat na FORUM.
Ktoś by już to zrobił dawno, ale ciągle nie zgłosiła się jedna osoba, do odwalenia kawału ciężkiej roboty i wytypowania wątków (w całej historii Forum), które powinny tam się znaleźć. Prosiłem o chętnego już parę miesięcy temu.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-04-12 11:12:21
Cześć!
> "Kiepski to nauczyciel, którego uczniowie nie przerosną."
Jacku! Mam serdeczną prośbę. Mógłbyś zapytać się swojego znajomego, skąd wziął tą sentencję? Kto jest jej autorem?
Bardzo mnie to zainteresowało. W Google (na stronach forum akademickiego) znalazłem jeszcze jedno wystąpienie tego zdania w postaci: "Zły to nauczyciel, którego nie przerosną uczniowie.", ale nic ponadto.
A słowa te zawierają w sobie potężny ładunek prawdy i mądrości. Bardzo, ale to bardzo mi się spodobały.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
> "Kiepski to nauczyciel, którego uczniowie nie przerosną."
Jacku! Mam serdeczną prośbę. Mógłbyś zapytać się swojego znajomego, skąd wziął tą sentencję? Kto jest jej autorem?
Bardzo mnie to zainteresowało. W Google (na stronach forum akademickiego) znalazłem jeszcze jedno wystąpienie tego zdania w postaci: "Zły to nauczyciel, którego nie przerosną uczniowie.", ale nic ponadto.
A słowa te zawierają w sobie potężny ładunek prawdy i mądrości. Bardzo, ale to bardzo mi się spodobały.
Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: JanMaciej...
Data: 2006-04-13 09:01:26
~PR
-> Czytam tą całą dyskusję i nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać? …
-> Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie. I naśladowanie najlepszych wzorów z tych, które się zna. …
Jak mawiali starożytni rzymianie …
Nauczycielem wszystkiego jest praktyka (Juliusz Cezar)
Pozdrawiam
-> Czytam tą całą dyskusję i nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać? …
-> Jak dotąd najlepszy kurs, to namiętne chodzenie cudzymi szlakami i obserwowanie, co się na nich podoba w oznakowaniu, a co nie. I naśladowanie najlepszych wzorów z tych, które się zna. …
Jak mawiali starożytni rzymianie …
Nauczycielem wszystkiego jest praktyka (Juliusz Cezar)
Pozdrawiam
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: ~anonim
Data: 2006-04-17 22:47:38
-> Czytam tą całą dyskusję i nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać? …
Potwierdza to moją opinię. Dokąd znakowaniem będzie zajmował się pan K.B., nic się nie zmieni. Ten człowiek nie umie współpracować z luźmi, nie potrafi zorganizować pracy znakarzy na odpowiednim poziomie.
Potwierdza to moją opinię. Dokąd znakowaniem będzie zajmował się pan K.B., nic się nie zmieni. Ten człowiek nie umie współpracować z luźmi, nie potrafi zorganizować pracy znakarzy na odpowiednim poziomie.
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: dudu
Data: 2007-03-20 13:17:18
ehhh się człowiek naczyta .. ja też już nie wiem czy sie smiac czy plakac, a tak w ogole czy w ogole tam jechać
ktoś może jedzie na tegoroczny kurs?
ktoś może jedzie na tegoroczny kurs?
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Marcin Czerwiński
Data: 2007-03-20 21:07:01
Pozdrawiam - Marcin
----------
zapraszam na stronę Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK: http://ktpzg.pttk.pl/
Moje galerie :)
http://picasaweb.google.pl/marcinekczerwinski
http://picasaweb.google.pl/zycie.marcina
----------
zapraszam na stronę Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK: http://ktpzg.pttk.pl/
Moje galerie :)
http://picasaweb.google.pl/marcinekczerwinski
http://picasaweb.google.pl/zycie.marcina
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: dudu
Data: 2007-03-20 22:39:28
ooo to do zobaczenia w Radomiu
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: dudu
Data: 2007-04-02 14:25:12
no i po kursie! egzamin zdany, uprawnienia otrzymane, a legitki już za miesiąc ) a tak zupełnie przy okazji ..
chciałam serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom oraz panom instruktorom za miłą atmosferę podczas tegorocznego kursu znakarzy szlaków nizinnych w Radomiu! było bardzo sympatycznie, a moje obawy wynikające z lektury opinii niektórych forumowiczów, zupełnie bezpodstawne
mam też prośbę do uczestników z cyfrówkami - jeśli zamiescicie gdzieś na necie fotki to wklejcie link na forum, ewentualnie dajcie znać na e-maila. z góry dzięki!
chciałam serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom oraz panom instruktorom za miłą atmosferę podczas tegorocznego kursu znakarzy szlaków nizinnych w Radomiu! było bardzo sympatycznie, a moje obawy wynikające z lektury opinii niektórych forumowiczów, zupełnie bezpodstawne
mam też prośbę do uczestników z cyfrówkami - jeśli zamiescicie gdzieś na necie fotki to wklejcie link na forum, ewentualnie dajcie znać na e-maila. z góry dzięki!
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Marcin Czerwiński
Data: 2007-04-04 08:35:09
Witam,
Na stronie Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK ( http://ktpzg.pttk.pl ) została już umieszczona relacja z kursu znakarzy wraz z galerią zdjęć (dział Imprezy -> Relacje z imprez).
Pozdrowionka dla wszystkich kursantów i wykładowców
Marcin
Zapraszam na stronę: http://ktpzg.pttk.pl/
Na stronie Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK ( http://ktpzg.pttk.pl ) została już umieszczona relacja z kursu znakarzy wraz z galerią zdjęć (dział Imprezy -> Relacje z imprez).
Pozdrowionka dla wszystkich kursantów i wykładowców
Marcin
Zapraszam na stronę: http://ktpzg.pttk.pl/
Pozdrawiam - Marcin
----------
zapraszam na stronę Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK: http://ktpzg.pttk.pl/
Moje galerie :)
http://picasaweb.google.pl/marcinekczerwinski
http://picasaweb.google.pl/zycie.marcina
----------
zapraszam na stronę Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK: http://ktpzg.pttk.pl/
Moje galerie :)
http://picasaweb.google.pl/marcinekczerwinski
http://picasaweb.google.pl/zycie.marcina
Temat: Re: kurs znakarzy w Radomiu
Autor: Marcin Czerwiński
Data: 2007-04-04 21:20:40
Witam,
Na stronie Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK ( http://ktpzg.pttk.pl dział Imprezy -> Relacje z imprez) została już umieszczona relacja oraz zdjęcia z kursu znakarzy, który odbył się w dniach 31.03 - 01.04.2007.
Pozdrowionka dla wszystkich kursantów i wykładowców
Marcin
Zapraszam na stronę: http://ktpzg.pttk.pl/
Na stronie Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK ( http://ktpzg.pttk.pl dział Imprezy -> Relacje z imprez) została już umieszczona relacja oraz zdjęcia z kursu znakarzy, który odbył się w dniach 31.03 - 01.04.2007.
Pozdrowionka dla wszystkich kursantów i wykładowców
Marcin
Zapraszam na stronę: http://ktpzg.pttk.pl/
Pozdrawiam - Marcin
----------
zapraszam na stronę Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK: http://ktpzg.pttk.pl/
Moje galerie :)
http://picasaweb.google.pl/marcinekczerwinski
http://picasaweb.google.pl/zycie.marcina
----------
zapraszam na stronę Komisji Turystyki Pieszej ZG PTTK: http://ktpzg.pttk.pl/
Moje galerie :)
http://picasaweb.google.pl/marcinekczerwinski
http://picasaweb.google.pl/zycie.marcina