Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

co slychac w sandomierzu

wszystkich wiadomości w wątku: 4
data najnowszej wiadomości: 2006-02-18

Temat: co slychac w sandomierzu
Autor: jurek43
Data: 2006-02-14 14:31:20

witam
poznalem osobiscie Pana Banasia i Pana Prokopa kilka lat temu bardzo mili ludzie. wydaje mi sie ze sytuacja nie wyglada tak dramatycznie jak to opisuje P Pas. Poza tym brak jest opinii samego wlasciciela statku albatros (bankruta)jak to opisales na forum jezeli tak jest to od tego sa urzedy i prokuratura. nie zapominaj o jednym drogi panie ze jestes na ogolnopolskim forum przewodnikow a to wlasnie od nas zalezy jaki ci panowie beda mieli przyszly sezon........
pozdrawiam

Temat: Re: co slychac w sandomierzu
Autor: zibek
Data: 2006-02-16 20:09:00

Szanowny kolego Jurku 43. Chciałbym Ci uwierzyć w to, co piszesz, ale realia są nie optymistyczne. Sytuacja ta dzieje się od momentu, kiedy ten "miły" Prokop /gdybyś go naprawdę dobrze znał zmieniłbyś radykalnie swój pogląd/ zaczął maltretować przewodników. Poprostu bił ich, bo nie chcieli mu prowadzić grup do niego, za co miał i jeszcze ma sprawy w sądzie. Niebawem dowiecie się więcej. Wszedł w skorumpowany układ z włodarzami PTTK i swym działaniem postępują tak jak w tym szeroko opisanym piśmie przedstawiłem. To jest prawda. Prawdą jest i to, że nie tylko PTTK jest temu winne. Odsyłasz mnie do "urzędów i prokuratury." Przecież to są instytucje, które dobrze wiedzą. Więcej i zauważ, że ja się nie obawiam tego, co piszę, a oni to przeczytają. Urzędy i radni są z nimi skorumpowane. Prokuratura w sposób arogancki spreparowała przeciwko pobitemu przez Prokopa przewodnikowi akt oskarżenia, człowiek został po czterech latach uniewinniony, za rzekomo złamaną mu rękę, którą kiedy dowiedzieli się od pijaka policjanta, który u nich na okrągło chlał wódę to ta jego Bożenka jak oznajmił na drugi dzień publicznie jego syn, palnęła mu w rękę desko od krojenia chleba czy mięsa i upozorowali złamanie i zwalili winę na niego. Dalej prokuratura zrobiła z czterech uczciwie wykonujących swoje czynności policjantów "idiotów", na oczach, których Prokop narażając dzieci przerzucał ze statku na barkę, a kiedy ich zobaczył z barki na statek. Czy nie czytasz dyskusji na forum, czym przesiąknięte są organa ścigania? Czy mało w mediach jest informacji na temat skorumpowanych prokuratorów, sędziów? Przecież, czym to wszystko może pachnieć, skoro Prokop w sądzie twierdzi, że zarabia tylko miesięcznie 1000.- zł. Przedstawiona przeze mnie w piśmie ilość wycieczek wysłanych mu przez PTTK to jest tylko część jego pasażerów. I czy jesteś w stanie uwierzyć w takie brednie skoro na 1000.- zł to jest jego połowa dziennego utargu na czysto. Czy ma się, czym dzielić w razie potrzeby? To jest człowiek, któremu gdybyś wszedł w drogę on przy udziale swojej rodzinki zatrudnionej w sądzie by Cię zniszczył. Trafili, więc na osobę, która sobie na to nie pozwoli. Piszesz, aby w sprawie tej zajął swój głos Banaś. Gdy go spotkam to mu to zaproponuje. Ci ludzie naprawdę inteligentni zepchnięci przez tych skorumpowanych przełykają gorzka pigułkę i może nie chcą tego czynić.

Jakże znamiennym jest to ostatnie zdanie. Gdyby to zależało od przewodników sandomierskich, to gwarantuje Ci kolego, że nigdy by do tego nie doszło. Tak jeden jak i drugi miałby to, co mieć powinien. A jest tak, że Prokop ma 30 wycieczek dziennie, a Banaś jedną albo dwie. Taka jest prawdziwa proporcja. I gdyby ich nie zmuszano szantażem Juszczyk, jego żona i Martyńska do prowadzenia wszystkich grup do Prokopa, byłoby OK. Natomiast niepokornym nie przydzielają za karę wycieczek. Taka jest prawda. Jak nie wierzysz to zapytaj tych, których ja tam przywołałem? Uważam, że jedynym lekarstwem na to jest całkowite wyłączenie się skorumpowanych pseudodziałaczy od dystrybucji turystów chcących skorzystać ze statku.

Temat: Re: co slychac w sandomierzu
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2006-02-17 09:35:44

Witam!

> Prokuratura w sposób arogancki spreparowała przeciwko pobitemu
> przez Prokopa przewodnikowi akt oskarżenia, człowiek został
> po czterech latach uniewinniony, za rzekomo złamaną mu rękę,
> którą kiedy dowiedzieli się od pijaka policjanta, który u nich
> na okrągło chlał wódę to ta jego Bożenka jak oznajmił na drugi
> dzień publicznie jego syn, palnęła mu w rękę desko od krojenia
> chleba czy mięsa i upozorowali złamanie i zwalili winę na niego.

Uffff...
Czy ktoś mi może powyższe przetłumaczyć na polski?
Albo chociaż przeprowadzić rozbiór logiczny powyższego zdania?

Czuję się jakbym czytał Andrzejewskiego. "Bramy Raju" się toto nazywało, czy jakoś tak... Trzy kropki na całą książkę.

Jeżeli, Zenonie, mówisz do grup, tak jak piszesz na Forum, to przyczyna braku Twojego zawodowego sukcesu może być całkiem inna niż knowania PTTK...

Z ukłonami,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: co slychac w sandomierzu
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2006-02-18 20:28:01

A ja uważam, że Sandomierz jest znaczącym miastem w historii Polski z pięknymi zabytkami.
A kogo obchodzi to kto z kim pije, po co i dlaczego?

Monika P.