Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

niebezpieczna książka

wszystkich wiadomości w wątku: 24
data najnowszej wiadomości: 2008-07-28

Temat: niebezpieczna książka
Autor: wiechu
Data: 2006-01-18 00:46:58

Około rok temu wydana została książka "Szkoła turystyki kajakowej"
autorstawa Zygmunta Skibickiego z logiem PTTK i pozytywną recenzją
sekretarza generalnego PTTK Andrzeja Gordona. Treść książki, ktora - jak
wynika z tytułu - ma być podręcznikiem ułatwiajacym turystykę kajakową, jest
niebezpieczna dla zdrowia i życia osób, które potraktuja ją jako jedyne
źródło informacji o kajakarstwie. Autor nie posiada wiedzy i doświadczenia,
które upoważniałyby go do bezpiecznego propagowania turystyki kajakowej.
Treści zawarte w książce zawierają wiele błędów merytorycznych. Porady typu:
jak postępować w sytuacjach niebezpiecznych są błędne, w niektórych
przypadkach proponowane rozwiązania sytuacji krytycznych są niebezpieczne
dla życia kajakarza. Od dłuższego czasu na różnych płaszczyznach z autorem
książki prowadzony jest dialog kilku osób od wielu lat uprawiających
kajakarstwo. Niestety, autor nie przyjmuje do wiadomości żadnych uwag
krytycznych. W takiej sytuacji uważam, że należy ostrzec potencjalnych
amtorów kajakarstwa przed tą książką. Podjąta została próba nakłonienia
autora do wycofania nakładu. Recenzja książki prawdopodobnie ukaże się w
magazynie kajakowym "WIOSŁO".

Na tej stronie:

http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/404590

można również przeczytać recenzje doświadczonych kajakarzy.

Dyskusja - z winy autora: bicie piany zamiast rzeczowych argumentów - toczy
się na Jego prywatnym forum tutaj:

http://glinki.com/?l=t2b8p0

Z autorem - jego wiedzę na temat kajakow oceniam jako bardzo bliską zera -
rozmawiaja osoby pływajace dużo, praktycznie przez cały rok, nie jest to
tekst łatwy do przebrnięcia dla niekajakarzy.

Ten tekst ostrzega nie przed kupieniem książki, ale przed stosowaniem sie do
jej treści.

Niejasne jest firmowanie publikacji logiem PTTK oraz wstępem sekretarza
generalnego PTTK.

wiechu

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: goskaa.l
Data: 2006-02-03 07:02:15

Z zaciekawieniem śledziłam dyskusję na zacytowanym przez Ciebie forum autora. W końcu kupiłam jego książkę. Wczoraj dotarła i zdążyłam się z nią zapoznać jedynie pobieżnie, a dokładniej przeczytałam 80 stron.
Przyznaję rację wszystkim oponentom. Ona zrobi więcej złego niż dobrego. Jest pisama łatwym językiem, przez co pozostawi głębokie ślady w umyśle nowicjusza, które trudno będzie potem zatrzeć przez wiele lat.
Zawiera wiele błędów rzeczowych, niewłąściwe nazewnictwo (np. wiosło "skrzyżowane"). Opisuje sprzęt, z którym mało kto się zetknie (kajaki składane i morskie) oraz słów parę o kajakach laminatowych, a nie pisze o kajakach z polietylenu, które stają się coraz popularniejsze także w wypożyczalniach.
Także jeśli chodzi o techniki pływania, opisy są w części błędne, a w dodatku nie zawierają ilustracji (ani rysunków, ani zdjęć).
Tyle po lekturze pierwszych stron. I obawiam się, że dalej nie będzie lepiej...
Faktycznie, szkoda, że taka pozycja pojawiła się ze znakiem PTTK na okładce i z rekomendacją sekretarza generalnego PTTK w środku.
Zdecydowanie lepsze są "Kajaki od A do Z" Pascala, choć i tam jest nieco błędów (ale raczej w części opisującej szlaki).
Gośka

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: WoBa
Data: 2006-02-07 14:15:06

Niebezpieczna jak niebezpieczna, ale ten koleś jest dziwny. A konkretnie dystrybucja tej książki. Można ją sobie kupić na Allegro. Zaiste ciekawy to sposób.

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: ~guidecanoe
Data: 2006-02-14 10:37:40

Nie czepiajcie się Zygmunta!!

Jest GURU w temacie turystyki kajakowej w PTTK i kwita!!!

Najlepiej krytykować dokonania innych. Napiszcie swoje podręczniki, a nie dyskredytujecie autorytety PTTK!!

Zygmunt ustala w naszym stowarzyszeniu pewne standarty w tej dziedzinie turystyki kwalifikowanej i ataki ze strony internetowych "adwersarzy" tego nie zmienią!!!

Jak się wam posypie siwy włos ,to pogadamy o doświadczeniu na kajakowym szlaku...

Jak ktoś zrobi sobie krzywdę na wodzie w wyniku stosowania porad Zygmunta i go za to pozwie do sądu ,to wtedy możemy podyskutować. Dopiero wtedy...

Ręce precz od Zygmunta!!!!!

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: chats
Data: 2006-02-14 13:27:54

Witam

>Jak ktoś zrobi sobie krzywdę na wodzie w wyniku stosowania porad Zygmunta i go za to pozwie do sądu ,to wtedy możemy podyskutować. Dopiero wtedy...

Wtedy będzie już zbyt późno na naszą dyskusję, bo poprowadzą ją inni dyskutanci.

Pozdrawiam
SK

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-02-14 14:36:56

>Jest GURU w temacie turystyki kajakowej w PTTK i kwita!!!

Dobrze, że nie nosi beretu.

>Najlepiej krytykować dokonania innych.

Ile razy spotkałeś się, że ktoś krytykował swoje dokonania?

>Napiszcie swoje podręczniki, a nie dyskredytujecie autorytety PTTK!!

Wszyscy wszystko rzucają i biegną do pisania swoich podręczników! Kabaret jakiś, czy co?

>Zygmunt ustala w naszym stowarzyszeniu pewne standarty w tej dziedzinie turystyki kwalifikowanej i ataki ze strony internetowych "adwersarzy" tego nie zmienią!!!

Chwali się, że w końcu ktoś coś w PTTK ustala. Nikt nie jest bezbłędny, a jak tak uważa, to widocznie palma mu odbiła i lepiej żeby dalej niczego nie ustalał.

>Jak się wam posypie siwy włos ,to pogadamy o doświadczeniu na kajakowym szlaku...

Nawet dzieci w piaskownicy mają doświadczenia i rozsądek nakazuje, żeby z nimi o tym rozmawiać.

>Jak ktoś zrobi sobie krzywdę na wodzie w wyniku stosowania porad Zygmunta i go za to pozwie do sądu, to wtedy możemy podyskutować. Dopiero wtedy...

Powtarzasz bzdury naszych zboczonych polityków. Normalny człowiek stara się szkodom zapobiegać, a nie biegać z cmentarza na rozprawy sądowe.

>Ręce precz od Zygmunta!!!!!

Jak na razie do rękoczynów nam daleko, ale krytykować dalej to i owszem aż do skutku.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: goskaa.l
Data: 2006-02-14 17:06:06

Wybacz, jaki autorytetem jest pan Z.S.? Dla mnie autorytetami mogą być osoby, które mają niedośc, że duże doswiadczenie ale i pewne uprawnienia w dziedzinie, o której piszą. Sama posiadam uprawnienia w turystyce i rekreacji kajakowej zarówno PTTK. jak P.Z.Kaj. i uprawnienia państwowe do prowadzenia imprez rekreacyjnych w tej dziedzinie. Niejedn osobę nauczyłam pływania w kajaku, prowadząc różnego rodzaju imprezy kajakowe. Wydaje mi się zatem, że mam prawo się wypowiadać na temat , o którym mam jakieś pojęcie. I uwierz mi, że ten pan pisze rzeczy, od których włos sie jeży i pusty śmiech ogarnia.

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: goskaa.l
Data: 2006-02-14 17:12:25

A siwy włos tego pana mi nie imponuje, bo prawdopodobnie jesteśmy równolatkami.

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: WoBa
Data: 2006-02-14 19:37:39

Mam jedno delikatne pytanko: Czy w domu wszyscy zdrowi ???

> Jest GURU w temacie turystyki kajakowej w PTTK i kwita!!!

Jak dla kogo ? Nie ma jednolitych gurów ! Dla mnie fusball idol jest Ronald Koeman (bo był obrońcą), dla moich kumpli Marco van Basten (bo napastnik).

> Zygmunt ustala w naszym stowarzyszeniu pewne standarty w tej dziedzinie turystyki kwalifikowanej i ataki ze strony internetowych "adwersarzy" tego nie zmienią!!!

Uuuuu... to nader słabe te standarDy. Poza tym książka jak książka ale czy moralne jest sprzedawanie swoich publikacji na allegro ?? Po prostu książka nie idzie (pewnie z wątpliwej jakości) to żeby powiększyć dochód się robi takowe numery.

> Jak się wam posypie siwy włos ,to pogadamy o doświadczeniu na kajakowym szlaku...

uuuu... ciekawe kryteria, zaiste ciekawe. Choć w sumie mnie dopuściłeś. 1/4 mojej włosy jest biała (genetyka niestety, mój wujek osiwiał zupełnie jak miał 25 lat, a ojciec jak miał koło 35).

> Jak ktoś zrobi sobie krzywdę na wodzie w wyniku stosowania porad Zygmunta i go za to pozwie do sądu ,to wtedy możemy podyskutować. Dopiero wtedy...

No dużo to mu to już nie pomoże wówczas. Przypomina mi się stwierdzenie piłkarza niemieckiego Madrina Piegzika. Na zadane pytanie czym Polak się różni od Niemca odpowiedział:

"Niemiec stojąc na przejściu rozgląda się i jak coś jeszcze jedzie to myśli |Cholera bo mnie przejedzie| jak przejedzie to przechodzi, a polak wchodzi na ulicę przechodzi na drugą stronę, rozgląda się, patrzy a tam łańcuszek samochodów i sobie myśli |Cholera ! A jak by mnie przejechało ?|

Pozdrawiam

WOJTEK

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Krzychu S.
Data: 2006-02-14 19:47:09

Szanowny Kolego !
Jesteś jaskrawym przykładem tych, którzy uważają swoją rację za jedynie słuszną. Osobiście znam kilka takich osób. Niekoniecznie wiek i praktyka stanowią o czyimś autorytecie. Tylko Bóg jest nieomylny! Mam siwą brodę ale nie uważam, że przez to mam monopol na
rację.
To czy książka jest dobra najlepiej ocenią sami zainteresowani. I właśnie od konsultacji z nimi powinien zacząć Kolega Zygmunt.
Pozdrawiam

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: wiechu
Data: 2006-02-20 00:58:06

To jak to jest z tym guru w PTTK, bo Zygmunt Skibicki o PTTK pisze tak:

"Nie bardzo rozumiem, o co "wiechowi" chodzi z tym PTTK-iem. Nie podejmuje się jakiejkolwiek dyskusji na ten temat, bo nigdy nie byłem nawet zwykłym członkiem tej organizacji.
Nic do PTTK-u nie mam, ale ja w ogóle nie uprawiam jakiegokolwiek członkostwa organizacyjnego. "

To w końcu ma on cos do PTTK, czy nie ma?

a napisał to tu:

http://glinki.com/?l=bbesbp

wiechu

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Zygmunt Skibicki
Data: 2006-02-20 02:08:01

Logika "wiecha" jest jak zwykle pokrętna. Na ponad 50-ciu stronach wymiany zdań na moim forum dał on wiele dowodów ponadprzeciętnej podejrzliwości...
Z treści początku cytowanej przez niego mojej wypowiedzi mogło wynikać podejrzenie, że nie jestem członkiem PTTK, bo mam do tej organizacji jakieś uprzedzenia. Otóż nie mam takowych i tylko tyle miało oznaczać moje "Nic do PTTK nie mam..."
A członkiem PTTK nie jestem i nigdy nie byłem, bo "nie uprawiam jakiegokolwiek członkostwa organizacyjnego."

Całość:
http://www.turystyka.skibicki.pl

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Tomek Dygała
Data: 2006-02-20 07:04:28

> A członkiem PTTK nie jestem i nigdy nie byłem, bo "nie uprawiam jakiegokolwiek członkostwa organizacyjnego."

to może wyjaśnisz tu i teraz skąd się wzięło logo PTTK na Twoich książkach?

Tomek D

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-02-20 11:46:30

>A członkiem PTTK nie jestem i nigdy nie byłem, bo "nie uprawiam jakiegokolwiek członkostwa organizacyjnego."

To znaczy, że powinieneś być ścigany za bezprawne używanie znaku PTTK, o czym dyskutowano tutaj najwięcej. Stosując ten znak celowo wprowadzasz w błąd potencjalnych czytelników, czyli oszukujesz. Nakłady Twoich książek powinny być zarekwirowane do czasu uregulowania przez Ciebie tej sprawy. Jako handlarz książkami powinieneś być tego świadom.

Piotr Rościszewski

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: wiechu
Data: 2006-02-20 13:13:38

..."Jako handlarz książkami"...

Co do odpowiedzialności handlarzy za książki to nie jestem pewien czy tak jest (nie znam zakresu ich odpowiedzialnosci za sprzedawane publikacje), ale w przypadku "Szkoły Turystyki Kajakowej" sprawa jest oczywista - wydawca ponosi pełną odpowiedzialność za treść ksiązki i okoliczności związane z jej wydaniem. Wydawcą książki jest "Wydawnictwo Skibicki".

PS Dziękuje wszystkim, ktorzy zabrali glos w tym watku. Determinacja, z jaką starałem sie nagłośnic sprawę (zresztą nie tylko ja) gdzie tylko sie da, wynika z mojej oceny treści książki. Uważam, że stosowanie sie do rad w niej zawartych, może narazić na poważne niebezpieczeństwo osoby próbujace tej zabawy wg zaleceń p. Skibickiego. Umieszczenie logo PTTK i recenzji sekretarza generalnego PTTK niejako stawia ta ksiązke "na wyższej półce", powoduje, że książka staje się bardziej wiarygodna dla osób nie zdających sobie sprawy z niebezpieczeństw, które w kajakarstwie mogą się przytrafić.

To, że logo zostało umieszczone - tak wynika z dotychczasowej wymiany informacji - bezprawnie i została naruszona własność (niematerialna) PTTK, to inna sprawa, którą, tak uważam, też należy wyjaśnić.

pozdrawiam

wiechu

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Amotolek
Data: 2006-02-28 17:43:49

"A członkiem PTTK nie jestem i nigdy nie byłem, bo "nie uprawiam jakiegokolwiek członkostwa organizacyjnego."

Ciekawe:-).

Ale nie jest to fakt odosobniony.

Znam wielu "działaczy" z najwyższej półki w PTTK, do tego demokratycznie wybranych czlonków PTTK posiadających własne wygórowane pretensje, którzy organicznie brzydzą sie uprawianiem "członkowstwa organizacyjnego", szczególnie na rzecz szerokich rzesz za przeproszeniem ... prostych czlonków :-).
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2006-02-28 23:28:26

>Znam wielu "działaczy" z najwyższej półki w PTTK, do tego demokratycznie wybranych czlonków PTTK posiadających własne wygórowane pretensje, którzy organicznie brzydzą sie uprawianiem "członkowstwa organizacyjnego",

Jak ktoś świadomie nie płaci składek, a daje się wybrać do władz PTTK, to jest po prostu oszustem. I do tego stwierdzenia nie potrzeba nawet wyroku sądowego, bo jest to bezsporny fakt. Dzwne, że otoczenie toleruje takich oszustów, bow pewnym sensie okradają tych "tolerancyjnych".

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Amotolek
Data: 2006-03-01 09:35:54

"Jak ktoś świadomie nie płaci składek, a daje się wybrać do władz PTTK, to jest po prostu oszustem. I do tego stwierdzenia nie potrzeba nawet wyroku sądowego, bo jest to bezsporny fakt. Dzwne, że otoczenie toleruje takich oszustów, bow pewnym sensie okradają tych "tolerancyjnych".

Tiaaaaaaaaa!

A jeżeli ktoś swiadomie płaci i informuje nawet o tym na pismie! A mu zarzucają,że nie płaci? I do tego mu robia "kolo pióra"!To co ma zrobić?

Przykład? Proszę bardzo!

Warszawa, dnia 20 lutego 2006 r.

Antoni Mosingiewicz
amotolek@wp.pl
tel: 506-513-421

Szanowny Pan Prezes PTTK
Kol. Lech Drożdżyński
mail:poczta@pttk.pl

Szanowny Panie Prezesie!

W nawiazaniu do pisma Nr SG/3971/05 z dnia 21 XI br. – uprzejmie wyjaśniam, co następuje:

1. W liście z 20 września 2005 r. opisałem sytuację jaka (wg mojej wiedzy) miała miejsce na Zjeździe Krajowym, po zgłoszeniu mojej kandydatury do Głównego Sądu Koleżeńskiego PTTK.

2. W liście monitującym z 31 października 2005 r. pozwoliłem sobie na pewne sformułowania, być może nieco ostrzejsze, ale tylko i wyłącznie ze względu na ponad miesięczny kompletny brak reakcji na pismo poprzednie.

3. Z tego co jest mi wiadomym (a treść stenogramu z obrad Zjazdu nie jest mi zupełnie znana!) uważam, że nazwanie wystąpienia Pana Zbigniewa Biednego – Przewodniczącego Komisji Motorowej ZG PTTK (chyba nie mandatowej - ?) - troską o jakoby czystość etyczną zgłaszanych kandydatów - wobec (prawdopodobnie) faktu, że w odniesieniu do innych osób aż takich szczegółowo –personalnych zastrzeżeń nie wniesiono - jest oczywistym spłyceniem problemu. Takie zaszufladkowanie tego incydentu - odbieram, jako rozpaczliwie śmieszną „obronę Częstochowy”, bo Pan Biedny, na takie awanse - moim zdaniem kompletnie nie zasługuje! Nie rozumiem, jaki i czyj interes reprezentował wtedy w tej sprawie ten Pan (w końcu przewodniczący KTM ZG oraz gość Zjazdu) starając się przez zasianie zwątpienia u delegatów, co do prawości mojej kandydatury – utrącić ja w fazie zgłaszania do GSK oraz doprowadzić swoimi podstępnymi pytaniami - do pojawienia się czerwonych uszu u Sympatycznych Kolegów Delegatów, którzy mieli cywilną odwagę zgłosić moją skromną osobę do władz. Swoim zachowaniem wywołał bezsporny ferment oraz zakłócenie obrad!

4. Nie byłem na sali obrad Zjazdu w trakcie żenującego wystąpienia Pana Biednego, gdyż nie miałem powodu być zaproszony na Zjazd Krajowy PTTK w żadnej formie, ale w nocy otrzymałem nagle alarmujący SMS od jednego Delegata z opisem „występu” Pana Biednego, cytuję: - „17.05.05, godz. 22:55. Lepiej się pojaw. Właśnie przewodniczący KTM zarzucił, ze nie jesteś członkiem PTTK. Odbywa się niemiła rozgrywka personalna przeciwko Tobie” – koniec cytatu!
Moja natychmiastowa odpowiedź (też SMS’em !)na to była następująca, cytuję: - „To jakaś bzdura; jaki przewod, ale już się ubieram i zaraz będę, spoko” – koniec cytatu.
Obie tu zacytowane wiadomości SMS - mam zapisane w swoim telefonie komórkowym i mogą być w każdej chwili okazane na żądanie.

5. Przyjechałem, jak tylko mogłem najszybciej z Saskiej Kępy na Ursynów tj. po godz. 23.30 w nocy i tam wyjaśniłem publicznie obradującym – oczywiste fakty, które Pan Biedny znał doskonale, parokrotnie kontaktując się od kwietnia ub. roku - telefonicznie i na piśmie z Prezesem Oddziału PTTK „Żerań” im. Jerzego Bieleckiego, a tymczasem na sali obrad - tendencyjnie i niby naiwnie próbował „odpytywać” i wprowadzać w błąd gremium delegatów. To skandal!

6. Stwierdzenie, iż :
„Zbigniew Biedny choć poddał wątpliwości czy ma Kolega opłaconą składkę członka PTTK za rok 2004 (wg jego wiedzy jeszcze w miesiącu kwietniu 2004 r. Kolega nie miał uregulowanej składki) to równocześnie powiedział „Jak jest dzisiaj to chciałbym, żeby mi ktoś te moje wątpliwości rozwiał”. – w świetle tego, że swoje wątpliwości „odkrył” w sobie, nagle po pół roku, w II połowie września w nocy, na Zjeździe Krajowym - pomimo posiadania wiedzy i dokumentów z Oddziału na Żeraniu, jakie sam polecił napisać i wysłać w kwietniu ub. roku do Żnina (!) – przepraszam, ale uważam takie stwierdzenie za nie poważne.

7. Dlatego stanowcze domaganie się przeproszenia na piśmie przez Pana Zbigniewa Biednego szczególnie delegatów: kol. Władysława Janickiego z Mińska Mazowieckiego i kol. Zbigniewa Klose ze Świętochłowic a także opublikowania tekstu przeproszenia w: „Gościńcu PTTK”, „Motorowcu” oraz na forum internetowym PTTK - uważam za w pełni zasadne.

8. Moje zastrzeżenie, że w wypadku braku skutecznego załatwienia tej przykrej (i dla mnie) sprawy - będę zmuszony doprowadzić do honorowego oskarżenia Pana Biednego przed Głównym Sądem Koleżeńskim PTTK, wynika z wielu negatywnych doświadczeń zebranych przy toczeniu się – ospałym - spraw honorowych, do dziś nie zakończonych przez GSK od XIV kadencji, a konkretnie, oszczerstw w postaci pisemnego świadczenia nieprawdy, jakich dopuścili się w XIII kadencji wobec mnie – również dwaj obecni wiceprzewodniczący Pana Biednego - na co wtedy i do dziś - nie było (ze strony ZG PTTK) jakiejkolwiek reakcji na nieodpowiedzialne ich zachowanie! Więc to nie jest żaden szantaż i bardzo proszę tego tak nie traktować!

9. Równocześnie cytując znowu słowa Pani Anny Kirchner – Prezesa GSK PTTK, że: „wpływa mnóstwo spraw, które niestety wynikają często z zacietrzewienia i nieumiejętności porozumienia się niektórych działaczy” oraz, że: „wiele z nich dałoby się załatwić jedną spokojną rozmową” - bardzo uprzejmie proszę, aby zechciał Szanowny Pan Prezes PTTK zastosować to do skandalu wywołanego na Zjeździe Krajowym PTTK przez grubiańskie zacietrzewienie (jak mnie poformowali Koledzy Delegaci, indagowani przez Pana Biednego na okoliczność zgłoszenia mojej kandydatury!), jakim cechowało się Jego wystąpienie. Celem, którego (być może ?) nie było zrobienie durnia z mojej osoby (w co akurat serdecznie wątpię, znając inne okoliczności postępowania przewodniczącego KTM w II i III kwartale ub. r.) ale wyszło, jak wyszło i dlatego właśnie zwracałem się i zwracam o wyjaśnienie dogłębne wszystkich aspektów tego skandalicznego wystąpienia!

10. Dla czystości procesowej sugeruję ewentualne zebranie wyjaśnień o tendencyjnym postępowaniu w roku ubiegłym odnośnie blokowania wyróżnienia mojej osoby – przzx KTM pod przewodnictwem Pana Biednego, które to fakty i dokumenty może bez problemu przedstawić Prezes Zarządu Oddziału Zakładowego Żerań – FSO im. J. Bieleckiego w Warszawie, dysponujący niefortunną korespondencją, jaką KTM ZG PTTK prowadził z oddziałem - co powinno jednoznacznie zaszeregować incydent na Zjeździe Krajowym, nie jako wyjątek, ale jako regułę postępowania Pana Biednego, w stosunku do swojego byłego kolegi i zwierzchnika w KTM ZG PTTK.

Kreślę się z wyrazami szacunku i turystyczno-krajoznawczym pozdrowieniem

Do wiadomości:
1. kol. Władysław Janicki wwj23@poczta.onet.pl
– delegat Mazowieckiego Oddziału PTTK w Mińsku Maz.
2. Kol. Zbigniew Klose mzklose@interia.pl
– delegat Województwa Śląskiego Oddział PTTK
w Świętochłowicach
3. kol. Dariusz Szewczyk pllv@kig.pl
- Prezes Zarządu Oddziału Zakładowego Żerań – FSO
im. J. Bieleckiego w Warszawie

Jak by to powiedział Juliusz Cezar gdyby żył:
"Net Biedny contra me" :-(.
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Przodownik 1811
Data: 2007-05-13 19:45:30

To, że logo zostało umieszczone - tak wynika z dotychczasowej wymiany informacji - bezprawnie i została naruszona własność (niematerialna) PTTK, to inna sprawa, którą, tak uważam, też należy wyjaśnić.
Zdaje się, że odpowiedź na pytanie, dlaczego w książce pana Skibickiego znalazło się logo PTTK jest dość prosta. Wystarczy przeczytać jego ostatnią wypowiedź na jego prywatnym forum dyskusyjnym => http://turystyka.skibicki.pl/forum/viewtopic.php?t=515

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Zygmunt Skibicki
Data: 2008-07-27 12:02:18

A to wystarczy wytoczyć mi formalny proces, i w jego trybie wszystko zostanie wyjaśnione, a wszelkie nadużycia, także te oczerniające mnie, stosownie do szkód wyrządzonych ukarane. Proste?
Czekam na pozew.

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-27 21:00:24

Czekam na pozew.
Zapewne musi to byc proces przed sadem powszechnym, bo GSK PTTK, się taką sprawą (chyba?)nie zajmie, (a szkoda!). Nie ma "członka" to nie ma koleżeństwa? :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2008-07-28 12:43:48

Cześć!

Pobiłeś chyba rekord długości czasu odpowiedzi na posta. Dwa i pół roku... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Amotolek
Data: 2008-07-28 15:07:02

Tu na forum zapewne tak, ale w PTTK sa lepsi rekordziści, np odpowiedz po rowno 3 latach, abo brak odpowiedzi od XIII kadencji! Nie pisze kto zacz bo i tak o tym juz bylo na forum!
Głęboko zniesmaczony takim "porzadkiem"
ANT:-(
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: niebezpieczna książka
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2008-07-28 18:46:43

Uczciwy człowiek czuje się w obowiazku wyjasnić, czemu nie należąc do PTTK posługuje się logo Towatrzystwa jako wabikiem do kupna swojego dzieła.
Nieuczciwy proponuje oddać sprawę do sądu.
Nie jestem stroną w relecjach PTTK - pan Zygmunt Skibicki i na pewno nie złożę żadnego pozwu.
Jedno jest pewne. Poneiważ nie popieram nieuczciwych nie kupię żadnej jego ksiązki, ani też jej nikomu nie polecę. Nie polecę też nikomu kontaktów z takim panem.