Zielona Szkola - pomocy

Ludzie cała nadzieja w was... . Mamy w tym roku jechać na Zieloną Szkołę. Niestety część osób nie chce dać kasy i musimy poszukać tańszej oferty. Pomocy !! Jeśli ktoś by miał ofertę Zielonej Szkoły (w górach of kors) To byłbym bardzo happy gdyby dał tutaj namiary lub skontaktował się ze mną PW mailem: eylfjour@vp.pl . Aha najważniejsze - pułap cenowy do 220 zł

Z góry dzięki i pozdrawiam

Na szybko:
Milówka http://www.stanicamilowka.pl/cennik.php
Piwniczna http://stanica.spanie.pl/
Szklarska/okolice http://www.wycieczki-szkolne.pl/p1.htm
W googlach poszukaj atrakcji tych okolic - jest z czego wybierać:D
Miłej wycieczki
pola

Te 220 zł to ma być za ile dni ?
I czy w tym ma być wyżywienie ?
Ofert tańszych niż około 30 zł za dzień, w tym wyżywienie raczej nie da się znaleźć. Do tego dochodzi dojazd. Czyli moglibyście wyjechać na jakieś 5 dni.

Chyba ze wyjazd będzie całkowicie na własną rękę - np. do chatki studenckiej, własne produkty, własne gotowanie.
W naszych Lachowicach nocleg dla młodzieży szkolnej kosztuje 8 zł.
Dokładając do tego własne jedzenie i przejazd to za 220 zł można tam mieszkac około 2 tygodni.

Z tym że koniecznie trzeba mieć własne śpiwory i trzeba się liczyć z pewnymi niewygodami (wygódka na zewnątrz). Za to jest do dyspozycji kuchnia z wszelkimi naczyniami i ogromnym piecem na którym się gotuje.
Jest też salon z kominkiem i niezrównana atmosfera.

http://www.skpg.gliwice.pl/lachowice/index.html

Pozdrowienia.

Basia

Nie negując tego co podałaś (znam dość dobrze stanicę w Milówce i też polecam) to nawiązujac do naszej innej dyskusji, dlaczego nie podałaś linku do żadnego obiektu PTTK ?

Pozdrowienia.

Basia

Acha !
Przypomniał mi się jeszcze taki obiekt:

http://www.soblowka.pl/index.htm

Niedrogo, noclegi na materacach, trzeba mieć własne śpiwory. wygódka jest na dworze.
Za to gospodarz gotuje smaczne obiady, śniadania i kolacje trzeba robić we własnym zakresie.

Problemem jest też to ze dla dużej grupy to moze tam być ciasno, szczególnie kuchenka jest malutka i nie ma sali, gdzie można by posiedzieć.

Pozdrowienia.

Basia

> dlaczego nie podałaś linku do żadnego obiektu PTTK
> trzeba się liczyć z pewnymi niewygodami

Moje propozycje opieram na moich doświadczeniach z uczniami i nauczycielami
1. Totalna większość nauczycieli nie zdecyduje się na niewygody typu chatki czy samodzielne żywienie w obiektach PTTK oraz chodzenie z garbem (a org. wycieczek nie jest obowiązkowa)
2. Schroniska PTTK z pełną ofertą nie zmieszczą się w cenie 220
Twoje propozycje są na pewno ciekawsze, też takie preferuję, ale takie wycieczki raczej nadają się dla czegoś w rodzaju SKKT, a nie klasy, gdzie jest duże zróżnicowanie potrzeb i możliwości. Stąd moje pomysły.
Czasem fajnym wyjściem są rajdy (SKPB, PTTK), ale to zależy od klasy
Pozdrawiam
pola

U nas w Lachowicach bardzo często gościmy grupy młodzieży. Zazwyczaj są to drużyny harcerskie ale często i całe klasy z nauczycielami.
Tyle że nauczyciele są "zaprzyjaźnieni" i wiedzą na co się decydują.

Dla niektórych istotne może być tez do to że do chatki trzeba około 1 godz. podejść.

Jednak takich grup klasowych mamy co roku co najmniej kilka.

Wystarczy zerknąć na rezerwacje na stronie.

Również obiekt, który podałam w drugim linku nie narzeka na brak obłożenia. Kiedy wczesną wiosną rozmawiałam z szefem "Starej chaty" - Darkiem miał wypełniony kalendarz az do września.

Jeszcze inny pomysł - schroniska PTSM np. "Zaolzianka", gdzie zapewne koszt noclegów + wyżywienie dałby się zmieścić w około 25 zł, tylko rezerwacje trzeba zrobić na wiele dni naprzód.

W tym wszystkim schroniska PTTK rzeczywiście nie potrafia przedstawić na prawdę taniej oferty dla młodzieży. Chociaż kiedy kolega (nauczyciel) organizował np. "Zieloną Szkołę" na Krawculi, to udało mu się uzyskać u Szymona dość znaczną zniżkę.

Nie wiem jak to będzie teraz po zmianie dzierżawcy na Krawculi.

Pozdrowienia.

Basia

Cześć!

> dlaczego nie podałaś linku do żadnego obiektu PTTK?

To może ja napiszę, dlaczego ja bym nie podał...

Ostatnią rzeczą jaką mam ochotę zastać w schronisku po całodziennej wędrówce jest wycieczka szkolna, zielona szkoła, czy jak to tam się zwie. Banda rozkrzyczanych dzieciaków, biegających po schronisku, dla których cisza nocna zaczyna się o pierwszej w nocy.

W Waszej chatce już prędzej, bo ponieważ nie jest całoroczna (w sensie tym, że zawsze mam gwarancje otwarcia przychodząc niespodziewanie), to na pewno nie pojawiłbym bym się w niej nie sprawdzając wcześniej czy jest czynna. A na stronie byłaby rezerwacja dla wycieczki - czyli dla mnie tak jakby była zamknięta.

Jednak przed wizytą w schronisku (PTTK czy PTSM) nie sprawdzam na stronie czy jest czynne (zwłaszcza, że raczej żaden obiekt nie ma na stronie wypisanych rezerwacji) i dlatego niespodziewane wycieczki szkolne są dla mnie zmorą i utrapieniem.

Ja w ogóle - i to już kiedyś pisałem - jestem przeciwnikiem wycieczek szkolnych jako takich. Bierze się całą klasę i wszyscy muszą dymać po górach, bo akurat tak nauczycielowi, czy jakiemuś rodzicowi się uwidziało. Dla większości uczestników to jakieś koszmarne nieporozumienie.

Jeżeli już nauczyciel koniecznie chcę budzić w dzieciakach pasję górską - niech bierze wyłącznie chętnych. Pracując w szkolę nie jeździłem z klasami, a z różnych klas zbierałem zainteresowanych - i z nimi jeździłem poświęcając na to swój czas wolny (a nie odrywając dzieciaki od lekcji w roku szkolnym). Wtedy grupy są kilkunastoosobowe i poprzez swoje zainteresowanie mniej uciążliwe dla otoczenia.

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

W KAŻDY weekend masz gwarancję, że chatka będzie czynna. Za to w tygodniu - masz prawie 100 % gwarancji że nie będzie czynna (z wyjątkiem wakacji).

Grupy szkolne typu "wycieczki" lub "zielone szkoły" przyjmujemy zazwyczaj w środku tygodnia w czasie roku szkolnego, wtedy ktos dodatkowo przyjeżdża na obsługę. Grupy harcerskie bywają w weekendy, bo ich opiekunowie tak jak Ty prowadzą te wycieczki w swoim wolnym czasie.

Jeszcze chyba nie mieliśmy grupy szkolnej, która by siedziała w chatce non stop 2 tygodnie, raczej maksimum po 4-5 dni od poniedziałku do piątku.

A poza tym - nie czarujmy się. Pobyt w chatce to nie jest chodzenie po górach.
Zazwyczaj taki pobyt grupy szkolnej wygląda tak że dochodzą do chatki (czym niektórzy są już bardzo zmęczeni), potem kolejnego dnia schodza po jedzenie do sklepu i pół dnia sami to jedzenie gotują. W międzyczasie jakieś zajęcia w salonie, wieczorem śpiewanki przy kominku, lub przy ognisku, ewentualnie spacer na Solnisko (2 godz. w obie strony), lub maksymalnie na Jałowiec (3-4 godz. w obie strony).

W sumie większości grup bardzo się podoba, bo właśnie muszą sie wykazac samodzielnością. Dla większosći dzieciaków to pierwsze tego typu przeżycie, ze muszą sami sobie ugotować jedzenie (choćby to były i jum-jumy)

Pozdrowienia.

Basia

> Te 220 zł to ma być za ile dni ?

5/7

> I czy w tym ma być wyżywienie ?

Tak

Pozdrawiam

WOJTEK

Dzięki za wszystkie propozycje. Naprawde jesteście ekstra. Jeszcze raz bardzi dziękuję

Pozdrawiam

Uradowany - WOJTEK