Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Tematyka ogólna

Gdy emocje już opadły

wszystkich wiadomości w wątku: 63
data najnowszej wiadomości: 2005-10-07

Temat: Gdy emocje już opadły
Autor: Robert Starzyński
Data: 2005-09-19 14:59:53

Cześć

Dlaczego się wstrzymałem i byłem za?

Mnie również nowy statut się nie podoba i mam wiele zastrzeżeń do niektórych artykułów i punktów. Komisja statutowa przedstawiła nam propozycję nieprzygotowaną wbrew wszelkim i licznym zapewnieniom o jej profesjonalizmie i przeprowadzonych konsultacjach. Swoje zastrzeżenia konsultowałem z komisją oraz częściej z koleżanką, która w niej zasiadała. Sądzę jednak, że dyskusja nad statutem mogłaby trwać o wiele dłużej, gdyby nie propozycja kol. Kreska by przegłosowywać poszczególne punkty. W ten sposób posuwaliśmy się krok po kroku do przodu, choć Łukasz uważał, że to przyćmiło możliwość dogłębniejszej dyskusji. Myślę, że błędem była nieobecność w pracach wcześniejszego zespołu statutowego kol. kol. Kreska, Staffy, Trusia i „młodego mazowsza”. Pewnie nie musielibyśmy siedzieć do 4 rano. Wiele razy, podczas głosowań byłem za, wiele razy się wstrzymywałem, głosowałem również przeciw. W tym najważniejszym się wstrzymałem, później (w niedzielę) natomiast byłem za. Uważam, że głos przeciw i tak by nic nie dał (w obliczu przytłaczającego tak = znajomości praktyk miejscowego KRS-u przez kol. Kirchner), a poza tym przecież towarzystwo musi na jakiejś podstawie prawnej pracować, choćby niedoskonałej. Kol. Kirchner wyraziła głębokie ubolewanie nad tym, iż delegaci nie mają zaufania do komisji statutowej (wszak pracują w niej prawnicy i ludzie posiadający fachową wiedzę, by taki akt prawny tworzyć). Myślę, że to zaufanie do komisji statutowej przeważyło. Chciałbym się mylić, ale połowa delegatów głosowała tak jak większość, nie mając swojego, czy wyrobionego osądu na poszczególne fragmenty przegłosowywanych artykułów.

Uważam, że Zjazd powinien tylko wybierać „nowe” władze, udzielać absolutorium „starym” oraz wytyczać kierunki działań na następną kadencję. Natomiast, po trzech miesiącach, powinien być zwołany Zjazd Nadzwyczajny w celu przyjęcia nowego statutu, przygotowanego przez zespół statutowy poszerzony o ludzi w/w i ekspertów.

Co do władz:

Chłopcy przepadli w wyborach, bo musieli przepaść. Nie jest prosto skruszyć trwały monolit, zwłaszcza pokazywaniem się w kontrowersyjny sposób (niestety tak uważało wielu ”starszych działaczy”). W kuluarach słyszałem taki głos jednego z mazowieckich działaczy: daliśmy im szansę (pewnie na RKO), ale się nam wymknęli spod kontroli. Sam miałem rekomendację swojego Porozumienia do startowania do ZG. Zrezygnowałem, w proteście przeciw całkowitemu zdezorganizowaniu wszelkich ustaleń w gronie moich delegatów. Nie wszędzie jest tak, że na zjazd się jedzie i „wszystko jest jasne”.
A tak w ogóle, to jakby połączyć linią Warszawę i Poznań, to na północ od niej mamy tylko jednego członka ZG – Staszka Sikorę z Gdańska. I to jest demokracja.

Co do przekazu w sieci:

Jestem pełen podziwu dla Łukasza, Michałów i Pawła. Cieszę się również, że miałem okazję ich osobiście poznać (również Rafała, Kubę i Dudiego). Chociaż w niedzielę się trochę zirytowałem (położyłem się o 5.15), gdy o 7.25 zadzwoniła do mnie żona z informacją kto został prezesem ZG, a to przecież ja byłem na zjeździe. Jeszcze raz wielkie gratulacje za szybki przekaz informacji.

Na koniec:

Zjazdem jestem zmęczony i zdegustowany. Znaczenie PTTK-u marnieje. Widać było to na początku. Gości reprezentowali w najlepszym przypadku zastępcy w randze ministra i mało się pomylił kol. z Oświęcimia mówiąc, że Pan w zielonym garniturze (z-ca przewodniczącego zjazdu = przyszły prezes) wita jako znamienitych gości sprzątaczki z departamentu Turystyki Ministerstwa nie wymienię. Wzmianki w TV podobno były w jakichś ciężko rannych telewizjach, cztery lata temu były w głównych wydaniach wiadomości.
Nie pozostaje teraz mi nic innego jak zająć się swoim podwórkiem.

pozdrawiam
Robert

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Basia Z.
Data: 2005-09-19 15:15:46

Witam !

Jako osoba stojąca całkowicie z boku moge napisac tylko tyle:

Cytuję:
"Kol. Kirchner wyraziła głębokie ubolewanie nad tym, iż delegaci nie mają zaufania do komisji statutowej (wszak pracują w niej prawnicy i ludzie posiadający fachową wiedzę, by taki akt prawny tworzyć)."

Wszystko OK. Można mieć do kogoś pełne zaufanie, ale do licha, uchwalając akt prawny tak ważny jak statut trzeba do robić zgodnie z prawem.
I zaufanie czy brak zaufania nie ma tu nic do tego.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: arvax
Data: 2005-09-19 15:18:52

Po Walnym moge powiedzieć tyle, że w sprawie statutu w głosowaniu (jak mi sumienie dyktowało) wtrzymałem sie. Dlaczego???
Uważam że nie wszystkie (choć mało) zmian było złych. A podejście "obalmy to bo poszło nie po naszej myśli" to troszeczkę nie tędy droga" (przepraszam ale takie jest moje odczucie). Teraz poczekamy na odpowiedź KRS-u. Ale z moich doświadczeń z KRS-em właśnie warszawskim (ul. Barska) są małe szanse na przejście w takiej formie która przez ogół zjazdu została przyjęta.

Pozdrawiam

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-09-19 15:29:12

> Teraz poczekamy na odpowiedź KRS-u. Ale z moich doświadczeń z KRS-em właśnie Warszawskim (ul. Barska) są małe szanse na przejście w takiej formie która przez ogół zjazdu została przyjęta.

I tu jest odpowiedź. Nie mogłem głosować za czymś co nie spełnia norm prawnych.

Co do KRS-u to zobaczymy, jak będzie. Kol. Zbigniew Kresek proponował, aby bardziej się "postarać" i dać jakiś czekoladki, czy mydełka paniom w KRS-ie, a wszystko będzie załatwione. Bez komentarz.

Ciekawe, czy większość delegatów uznała, że to najlepszy sposób i że zespół statutowy pod przewodnictwem kol. Anny Kirchner da sobie rade z tym zadaniem?

Swoją drogą jeśli KRS odrzuci ten statut to kto poniesie za to odpowiedzialność? Kto odpowie za koszty Nadzwyczajnego Walnego które będzie nas wtedy czekało?
Za odpowiedź niech posłuży cytat: "Pan, pani społeczeństwo.".

Pozdrawiam,
Rafał

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Dudi
Data: 2005-09-19 15:36:54

Wlasnie takiej postawy nie rozumiem,

jako obecny na sali (niestety bez prawa glosu) uwazam ze zachowanie komisji statutowej bylo nie tylko chamskie i aroganckie (coz byc moze mlodz ma inne rozumienie tych pojec) ale bylo dzialaniem na szkode CALEGO Towarzystwa

czy ktokolwiek na sali zadal sobie dwa pytania:

1) jakie beda skutki dla calego Towarzystwa zatwierdzenia takiego statutu,

2) a jakie nie zatwierdzenia

na razie bo musze leciec

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-09-19 15:30:58

Witam

Cytuję:

"Znaczenie PTTK-u marnieje. Widać było to na początku. Gości reprezentowali w najlepszym przypadku zastępcy w randze ministra i mało się pomylił kol. z Oświęcimia mówiąc, że Pan w zielonym garniturze (z-ca przewodniczącego zjazdu = przyszły prezes) wita jako znamienitych gości sprzątaczki z departamentu Turystyki Ministerstwa nie wymienię. Wzmianki w TV podobno były w jakichś ciężko rannych telewizjach, cztery lata temu były w głównych wydaniach wiadomości."

Stwierdzenie to jest przesadne. Czyżbyśmy chcieli wrócić do czasów minionych, sprzed 20 - 30 laty, kiedy ważne było tylko to, co pokazała TV i to gdzie w danym dniu przebywał pierwszzy garnitur polityków, z pierwszych stron gazet. Prawdą jest, że znaczenie wszystkich stowarzyszeń pozarządowych wśród polityków maleje, w tym sensie, że Zjazdy i Konferencje nie są miejscem do ich spotkań. I dobrze, bo na ceremoniał i ich wystąpienia typu ble, ble szkoda czasu.
Ponadto warto zauważyć, że:
1. trwa kampania wyborcza i politycy byli tam, skąd będą kandydować do Sejmu i Senatu,
2. aktualni ministrowie i wiceministrowie idą do "poczekalni", nastąpi zmiana ekipy politycznej,
3. Prezydent Aleksander Kwaśniewski wizytował ONZ i sprawdzał jakość i rozmiary foteli w gabinecie Koffi Anana.
Najlepszymi i najbardziej neutralnymi przedstawicielami ministerstw i urzędów centralnych byli więc pracownicy departamentów ministerstw wywodzący się z konkursów i mianowani na te funkcje. I z nimi przyjdzie dalej współpracować PTTK nawet po zmianie ministrów. Obrażanie ich nie było w dobrym stylu, bo nie oni są winni za swoich przełożonych.

Pozdrawiam

Jurek Kwaczyński - delegat z Mazowsza
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Dudi
Data: 2005-09-19 18:49:38

kontynuujac rozwazania po zjazdowe:

1) nie jest prawdziwe (moim zdaniem) ze jedyna konsekwencja dla Towarzystwa nie zatwierdzenia statutu bedzie to ze sad uzna stary (zarejestrowany obecnie statut) za obowiazujacy. Mam wrazenie ze wiekszosc delegatow nie brala pod uwage (mimo glosow mlodzierzy w kuluarach) ze konsekwencja moze byc tez:
- podwazenie wyborow do wladz (chocby z powodu ich zbyt malej licznosci wg dotychczas obowiazujacych limitow)
- podwazenie legalnosci calego zjazdu
- ustanowienie kuratora przez Prezydenta miasta stoł. Warszawy (prosta reakcja sadu jesli dojda do podobnych wnioskow jakie przedstawilem powyzej)

2) przyjmijmy roboczo ze statut zostanie zatwierdzony - mimo przekonania wiekszosci delegatow to jeszcze nie konczy sprawy:

a) po takim przebiegu kampanii wyborczej i samego walnego bardzo latwo jest oprotestowac (i to skutecznie) jego legalnosc - skutki jak wyzej

b) dobra - mozna powiedziec ze czarno widze - to przyjmijmy ze KRS zatwierdzi, nikt tego nie oprotestuje i co dalej? Prosze kolezenstwa - dopiero wtedy bedzie tragedia - zapisy sa tak niespojne ze nie da sie wg nich dzialac, np. nikt nie byl w stanie powiedziec jak zarejestrowac wojewodzkie cudo o ktore tak "dzielnie" walczyla komisja statutowa - jesli bylbym msciwy to zyczylbym nowym wladzom PTTK tego wlasnie rozwiazania - nysle ze bardzo szybko beda zmuszeni do zwolania nadzwyczajnego walnego i zmiany statutu - przy tym co wypichcono w ostatni weekedn poprostu nie da sie dzialac (no chyba ze wszedzie i ciagle beda skuteczne przytaczane juz "bombonierki i czekoladki")

niniejsze wynurzenia dedykuje delegatom ktorzy glosowali "za"

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Robert Starzyński
Data: 2005-09-20 08:17:32

Witam

Nie do końca się zgadzam z Kol. Jurkiem Kwaczyńskim.:

"Czyżbyśmy chcieli wrócić do czasów minionych, sprzed 20 - 30 laty, kiedy ważne było tylko to, co pokazała TV i to gdzie w danym dniu przebywał pierwszy garnitur polityków, z pierwszych stron gazet."

Nie, nie chcielibyśmy.

"Prawdą jest, że znaczenie wszystkich stowarzyszeń pozarządowych wśród polityków maleje, w tym sensie, że Zjazdy i Konferencje nie są miejscem do ich spotkań. I dobrze, bo na ceremoniał i ich wystąpienia typu ble, ble szkoda czasu."

Wystąpienia były typu ble, ble, z tym, że polityków i osobistości trzeciego garnituru. A chyba jest różnica pomiędzy trzecim a pierwszym. I tu jest pies pogrzebany, jak nas traktują i poważnie odbierają.

Do Dudiego

Wszystko zmierza w tym kierunku: my i oni, tak jak w 1995 roku (ci co głosowali na Wałęsę i ci co na Kwaśniewskiego)

Ps
Mnie to już ....., tak jak Basię i Zbyszka Wygodę

pozdrawiam
Robert

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-09-20 12:27:30

Witam

Cytuję:

"Co do władz:
Chłopcy przepadli w wyborach, bo musieli przepaść. Nie jest prosto skruszyć trwały monolit, zwłaszcza pokazywaniem się w kontrowersyjny sposób (niestety tak uważało wielu ”starszych działaczy”). W kuluarach słyszałem taki głos jednego z mazowieckich działaczy: daliśmy im szansę (pewnie na RKO), ale się nam wymknęli spod kontroli. Sam miałem rekomendację swojego Porozumienia do startowania do ZG. Zrezygnowałem, w proteście przeciw całkowitemu zdezorganizowaniu wszelkich ustaleń w gronie moich delegatów. Nie wszędzie jest tak, że na zjazd się jedzie i „wszystko jest jasne”.
A tak w ogóle, to jakby połączyć linią Warszawę i Poznań, to na północ od niej mamy tylko jednego członka ZG – Staszka Sikorę z Gdańska. I to jest demokracja."

Z turystyką i krajoznawstwem jest podobnie jak z miłością. Wszystko jest takie ładne i czyste, dopóki nie dochodzi do grzebania w życiorysach, cechach charakteru ludzi, w sprawach majątkowych towarzystwa i procedurach wyborczych.
Delegaci z mojego Oddziału PTTK (6 na 7 wszystkich delegatów z PTTK w Żyrardowie) wrócili ze Zjazdu załamani. Był to dla nich debiut na Zjeździe. Ja jako wielokrotny bywalec Zjazdów (od początku lat 80) ostrzegałem ich, żeby nie oczekiwali na Zjeździe niczego więcej poza „młócką” zjazdową, nie wierzyli i dopiero na końcu przyznali mi rację, że nie tak wyobrażali sobie nastrój sali Zjazdowej. Albowiem ci sami bliscy im ludzie, znani im m.in. z CZAK-ów, OWRP-ów, zlotów i szkoleń PTG, imprez przewodnickich itp. tutaj przeobrażali się w kunktatorów i wyrachowanych graczy.
Szczególnie boleśnie odczuła to trójka najmłodszych delegatów PTTK z Żyrardowa, gdy niechcący w kuluarach dowiedziała się, że gdy przyjdzie do wyborów to dopiero okaże się, kto tu rządzi.
Chyba na pewien czas wybito im z głowy działalność w PTTK lub na rzecz PTTK.

Pozdrawiam

Jurek Kwaczyński - delegat PTTK z Żyrardowa
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Staszek
Data: 2005-09-20 17:13:50

Bardzo przepraszam, ale nie mogę tego zrozumieć. Czyżby działalność w PTTK polegała tylko na wyborze do władz krajowych ? Przecież w tym pięknym kraju najwięcej możemy zrobić tu na własnej "małej Ojczyźnie". Co do wybranych członków ZG to od linii Warszawa-Poznań w kierunku na północ wybrany został także Heniek Miłoszewski
z Torunia. We wszystkich społecznościach przy wyborze do władz karty rozdają starzy wyżeracze i tego nie zmienimy.
Powinniśmy bardziej skupić się na działalności turystycznej
w regionach, a na CZAK-ach, OWRP i innych zlotach aktywu zacieśniać między sobą współpracę i koleżeńską pomoc eliminując "leśnych dziadków" oddolnie. Tak aby na następnych zjazdach stworzyć silną koalicję. "Młody" na zjeździe zawsze zapłaci frycowe. O nowym Prezesie ZG mówiono "na mieście" przed zjazdem i okazało się, że "dziadkom" znów się udało. Prywatnie gratuluję Andrzejowi Gordonowi ponownego wyboru na Sekretarza Generalnego ZG. Co do statutu to nikt nie jest w stanie połączyć wody z ogniem. Jeszcze długo będziemy się boksować póki PTTK nie odzyska należnej mu rangi stowarzyszenia wyższej użyteczności, gdzie kadra a szczególnie przodownicy odzyskają swoje uprawnienia i właściwy prestiż. Życzę nowowybranym Władzom ZG spełnienia tej misji podczas bieżącej kadencji, ale wbrew pozorom także od nas podczas zbliżających się wyborów (tych politycznych) będzie to zależało. Może bardziej niż tych zjazdowych. Bo nie my jesteśmy władni zmieniać i tworzyć Ustawy lecz nowy parlament. I Koledzy z Żyrardowa wcale nie ilość delegatów z jednego oddziału nie decyduje o sukcesie wyborczym lecz pozycja wśród możnych tego zjazdu i tego ZG. A tej nie da się "załatwić" bezpośrednio na zjeździe nawet najbardziej błyskotliwym jednorazowym wystąpieniem.

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: mike
Data: 2005-09-20 19:42:45

Zjazd był wyjątkowo męczący... zdegustowany też nim jestem, choć było kilka pozytywnych rzeczy:

Bardzo podobała mi się sprawna praca Komisji Uchwał i Wniosków, której pracom przewodniczył kol. Edek Kudelski - dzięki podzieleniu wniosków na 3 grupy - najistotniejsze sprawy zostały przegłosowane w postaci kilku uchwał i ta część obrad ograniczyła się zaledwie do 3 godzin. Szkoda, jednak, że dyskusja została rozbita na kilka części i powciskana w różne momenty zjazdu, jak chociażby - na pierwszy dzień - po sprawozdaniach ustępujących Władz.

Cieszę się, że do ZG znowu zostały osoby, które aktywnie pracowały w czasie poprzedniej kadencji i są otwarte na nowe realia, w obliczu, których stanie Towarzystwo. Gratuluję serdecznie kol. Edkowi Kudelskiemu, kol. Jurkowi Kapłonowi, kol. Andrzejowi Gordonowi.

I tutaj chyba kończą się pozytywne aspekty Zjazdu...
Po pierwsze jestem zdegustowany wytykaniem propozycji, żeby nad absolutorium głosować tajnie. A jednak ta propozycja została przyjęta przez szanownych kolegów delegatów.
Poraził mnie sposób liczenia głosów i krótkowzroczność prezydium Zjazdu. W wielu głosowaniach, które były uznane za jednoglośne na tak, podnosiłem rękę, ale jako głos przeciw, albo wstrzymujacy się.
Dyskusja nad wieloma sprawami była bardzo chaotyczna - powtrącana w różne momenty Zjazdu. Komisja Statutowa zrezygnowała z dyskusji nad Statutem, miały być tylko wnioski. Przy czym, w odróżnieniu od Komisji Uchwał i Wniosków, ZS ustosunkował się tylko do wybranych wniosków złożonych na piśmie. W czasie dyskusji nad kolejnymi punktami Statutu debata i głosowania były przeprowadzane bardzo chaotycznie, trudno było się zorientować nad czym w końcu głosujemy. Nikt nie odpowiedział mi na pytanie, jakim rodzajem Stowarzyszenia ma być jednostka regionalna, czy ma to być Stowarzyszenie Stowarzyszeń, Stowarzyszenie, w skład którego wchodzą wszyscy członkowie tworzących go Stowarzyszeń, czy ma to być osoba prawna, której Władze są wybierane spośród władz wchodzących w nie Stowarzyszeń - na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi w Projekcie Statutu. Prezydium Zjazdu powiedziało, że nie ma tu czasu na dyskusję i mam stawiać wnioski, to w związku z powyższym mogłem postawić jeden - o wykreślenie z projektu całego rozdziału mówiącego o jednostkach regionalnych - było tylko "buuu" z sali, a wniosek nie został poddany pod głosowanie. Mój głos na nie nie był protestem przeciwko takim praktykom, ale wynikiem wątpliwości, co do zgodności jego z polskimi przepisami (Prawo o Stowarzyszeniach, ustawa o Organizacjach Pożytku Publicznego itd...). Brakiem szacunku do delegatów na pewno jest brak publicznej dyskusji na temat Statutu, przedstawienie innych treści na konferencjach regionalnych, innej w materiałach dla delegatów, a jeszcze innej tuż przed rozpoczęciem zgłaszania wniosków w dyskusji na Walnym Zjeździe, koniec końców - ostatecznie delegaci nie mieli możliwości zapoznania się z jednolitym tekstem przyjętego Statutu.
Co do kwestionowania ważności Zjazdu... nie został przyjęty porządek obrad...
I jeszcze jedna obrzydliwa rzecz: publiczne pomówienie kol. Mosingiewicza przez przewodniczącego KTM ZG PTTK (zdaje się honorowego przodownika...) i podważenie wiarygodności dwóch delegatów.

Zobaczymy co będzie dalej...

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-09-20 20:32:36

"Poraził mnie sposób liczenia głosów i krótkowzroczność prezydium Zjazdu. W wielu głosowaniach, które były uznane za jednoglośne na tak, podnosiłem rękę, ale jako głos przeciw, albo wstrzymujacy się"

O rany, czy mam rozumieć, że fałszowano wyniki głosowania? Toż to podchodzi pod paragraf!

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: mike
Data: 2005-09-20 21:03:02

W uzupełnieniu do własnej wiadomości...

zdegustowany jestem również wypowiedziami kol. Chudoby (szkoda, że nie zaproponował jeszcze wyprowadzenia młodzieży z gett do obozu pracy lub koncentracyjnego, a potem przegłosowania uchwały o przeniesieniu turystyki młodzieżowej do krematorium), kol. Staffy - naprawdę się zawiodłem na Przewodniczącym KTG ZG PTTK, który kwestionuje Turystykę Akademicką i jej miejsce w PTTK, kol. Kirchner - bez komentarza (szkoda słów...)

Pozdrawiam
Michał

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-09-20 21:20:30

Do kolegów delegatów:
Mam propozycję, byście zamieścili, podobnie jak to powyżej Michał przedstawił, wypowiedzi "starszych"delegatów, które Was bardzo zdegustowały, były w złym tonie, poniżej krytyki lub po prostu chamskie (widzę, że takie też się zdarzały) łącznie z informacją, kto to powiedział. Myślę, że mam, a także i inni członkowie PTTK nie biorący udziału z Zjeździe, prawo wiedzieć, kto tak "wspaniale i inteligentnie" nas reprezentuje.

Jeżeli okaże się, że takich "inteligentów" było więcej, to zastanowię się nad dalszym członkowstwem w PTTK - nie po drodze mi z tego typu indywiduami, zwłaszcza w przypadku braku sensownej reakcji władz Towarzystwa.

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-09-20 21:49:28

I jeszcze ciąg dalszy, który przyszedł mi na myśl. Być może zresztą to się tu już gdzieś pojawiło, za co przepraszam, ale w natłoku tylu postów człowiekowi może umknąć.

Myślę, że dobrze by było aby wszyscy zainteresowani otrzymali sprawozdanie ze zjazdu (o ile to technicznie możliwe), wraz ze wszystkimi wnioskami, wynikami głosowań, istotnymi głosami w dyskusji itd. Dyskusja tu bowiem może mieć gorący charakter, ale być subiektywna, więc niepotrzebnie mogą kogoś różne stwierdzenia urazić.

Jasne sprawozdanie, bez niedomówień - nie ma pomówień i szkalowania, co oczywiste.

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: mike
Data: 2005-09-20 22:09:34

>Myślę, że dobrze by było aby wszyscy zainteresowani otrzymali sprawozdanie ze zjazdu
Wydaje mi się, że dużo ciekawsze będzie zestawienie sprawozdania z nagraniem audio z przebiegu obrad...

Pozdrawiam
Michał

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-09-20 22:16:05

O, to by było ciekawe!
Może jakieś mp3? :-)

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: ~Zbigniew Kresek
Data: 2005-09-20 22:49:31

Drogi Rafałku! Nie uważałeś na lekcji! Czekoladki to ja chciałem dawać paniom w ministerstwach, żeby przyspieszały załatwianie naszych spraw; chodziło mi symbolicznie o lobbing. Może sprawdzisz w stenogramie? Czyżbyś nie zauważył, że to ja jako pierwszy (i jedyny) wyraziłem wątpliwości co do przyjętej formuły rejestracji Statutu? A co będzie, jeżeli ktoś doniesie do prokuratury, że publicznie nawoływałem do przekupiania sedziów z KRS?
Pozdrawiam i życzę większej odpowiedzialności za słowa - Zbigniew Kresek

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Amotolek
Data: 2005-09-20 22:58:08

"Pozdrawiam i życzę większej odpowiedzialności za słowa...."
Fajno jest!
Przyślij mi swój adres mailowy, to Ci podeślę coś, a propos i de facto. :-)
Antoni Mosingiewicz
amotolek@wp.pl
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Krzyś
Data: 2005-09-21 07:53:12

Michale czy mógłbyś jakoś rozszerzyć wypowiedz kol Staffy bo w relacji ze zjazdu niezauważyłem nic na ten temat a chętnie bym sie z nia zapoznał

Krzyś

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Krzyś
Data: 2005-09-21 07:55:13

Niestety podejżewam iż sprawozdanie ze zjazdu tak samo jak nowy statut zostały utajni0one

Krzyś

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-09-21 10:02:22

Witam!

> Czekoladki to ja chciałem dawać paniom w ministerstwach, żeby przyspieszały załatwianie naszych spraw;
> chodziło mi symbolicznie o lobbing. Może sprawdzisz w stenogramie? Czyżbyś nie zauważył,
> że to ja jako pierwszy (i jedyny) wyraziłem wątpliwości co do przyjętej formuły rejestracji Statutu?

Dwa sprostowania - nie czekoladki, a pomadki i nie jedyny wyraziłeś wątpliwości, a jeden z trzech (również ja i Radek). Poza tym wszystko się zgadza. Faktycznie kol. Kresek nigdy nie nawoływał o jakieś nieuczciwe ruchy w sprawie statutu i tutaj koledzy się trochę zagalopowali.

Pozdrawiam,
Łukasz

PS. Szkoda, że Twój i nasz głos w sprawie statutu został zupełnie zlekceważony. :-(
Ł.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: ~Zbigniew Kresek
Data: 2005-09-21 12:53:05

Dziekuję za sprostowanie - jeszcze chyba mówiłem o kwiatkach? Ale napewno nie chodziło o statut. Przepraszam - rzeczywiście nie byłem jedyny. Pozdrowienia - ZK

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Robert Starzyński
Data: 2005-09-21 13:43:51

Witam

Chodziło o to, że nie powinniśmy traktować zapisów z nowoprzegłosowanego (który uchwalimy na Zjeździe) statutu jako wiążacych, zanim nie uprawomocni się wpis w KRS-ie.

pozdrawiam
Robert

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-09-21 14:37:56

Cześć!

> Dziekuję za sprostowanie - jeszcze chyba mówiłem o kwiatkach?

Były i kwiatki. Nie da się ukryć... ;-)

Pozdro,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: mike
Data: 2005-09-21 19:35:17

kol. Staffa był przeciwny obchodom stulecia turystyki akademickiej i wyraził swoje wątpliwości, co do tej uchwały (patrz relacja ze Zjazdu). Zauważył, że nie było to ogniwo PTTK (bo nie mogło), ani PTK. Po wypowiedzi kol. Andrzeja Gordona, który zauważył, że założycielem AKT we Lwowie był zasłużony dla PTK M. Orłowicz, kol. Staffa domagał się zaznaczenia "zorganizowanego" charakteru tej turystyki, bo turystyka akademicka zawsze w jakiś sposób dowolny istniała... mniej więcej tyle wywnioskowałem z jego wypowiedzi...

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Kuba Pasieka
Data: 2005-09-21 19:51:25

Warto też zaznaczyć, że kolega Staffa był jedyną bodaj osobą, która w głosowaniu nie poparła uchwały Zjazdu. Znaczy się coś koledze turystyka akademicka nie pasuje... A szkoda, bo chyba tutaj najbardziej zachowały się idee założyciele naszego Towarzystwa.

Pozdrowienia. Kuba

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-09-21 20:55:20

Witam!

> Znaczy się coś koledze turystyka akademicka nie pasuje...

Kol. Staffa miał rację. AKT we Lwowie powstawało poza strukturami PTT. Może jednak warto zapytać dlaczego...

Otóż Orłowicz wcale nie od Lwowa zaczął, a od Zakopanego i Krakowa gdzie usiłował przyciągnąć środowisko akademickie do PTT. Jednak starsi wiekiem koledzy wyśmiali go i nie zgodzili się na żadne przywileje dla żaków. Zatem pojechał Orłowicz do Lwowa i tam zaczął budować struktury akademickie poza PTT.

Jest takie powiedzenie - "historia się powtarza". Jak widzę istnieje w PTTK pogląd, że turystykę akademicką trzeba poza Towarzystwo wyprowadzić. Z moich doświadczeń przewodniczącego KA wynika, że w środowiskach studenckich panuje pogląd podobny.

I przyznam się szczerze, że jest to największa porażka mojej ośmioletniej działalności w KA. Walcze o to, aby małżeństwo studentów z PTTK uratować. Ale separacja postępuje, a obie strony nie chcą się dogadać.

Dzięki wspaniałej pracy Edka Kudelskiego, Jurka Kapłona, Janusza Zdebskiego, Andrzeja Gordona i innych kolegów miałem przez długi czas wrażenie, że jednak są we władzach PTTK ludzie, którzy patrzą dalej niż najbliższy walny zjazd. Ale ku mojemu zdumieniu "starsze" PTTK również nie chce studentów, a wspomniani koledzy to wyjątek, a nie norma.

Nie bardzo umiem się z tym pogodzić. Patrząc na Towarzystwo za rok, dwa, dziesięć czy jeszcze dalej widzę, że bez studentów ani rusz. To nasi dzisiejsi kursanci studenckich kursów przewodnickich, przodownickich i OT kiedyś będą decydować o Towarzystwie. Nie dzisiejsi bezrobotni, których tak na forum się broni. A właśnie studenci - ta elita, która jako ludzie dobrze zarabiający i wykształceni będzie mogła sobie pozwolić na działalność społeczną i będzie umiała to robić. I dziwie się, że nasi koledzy tego nie rozumieją.

Nasze obecne przepychanki wokół walnego zjazdu są w dłuższej skali bez znaczenia. Ale gra jest o znacznie większą stawkę. O istnienie środowiska akademickiego w PTTK dzisiaj, a w konsekwencji o istnienie Towarzystwa za lat 10-20. I to trzeba zrozumieć.

Obie strony proszę o więcej determinacji w szukaniu porozumienia. Tylko tyle i aż tyle...

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski

PS. A fakt, że AKT nie było w strukturach PTT o niczym nie świadczy, bo teraz ruch studencki jest w strukturach PTTK. Oznacza to, że korzenie obecnego PTTK nie wywodzą się wyłącznie z PTT i PTK, ale również w części z AKT. I wielkiej wiedzy mieć nie trzeba aby to zrozumieć. Kol. Marku - WSTYD!
Ł.A.
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: mike
Data: 2005-09-21 21:29:38

Chciałem do listy zasłużonych dopisać jeszcze kilka nazwisk. Przede wszystkim dziękuję za wsparcie i pomoc kol. Włodkowi Balickiemu, oraz za cenne rady kol. Mariana Kotarskiego - spotkałem się z dużą życzliwością i pomocą z ich strony...

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Krzyś
Data: 2005-09-21 21:38:05

Hmm tak czytam informacje o wystapieniu kol Staffy i jestem nieco nim zdegustowany i chyba prześle ten temt dr Czerwińskiemu (to on w latach 50 XX wieku reaktywował AKT (tymrazem we Wrocławiu)
A co do 100 turystyki akademiciej to jesl iPTTK jest z ta rocznica niepiodrodze to wcale niemusimy organizowac tej rocznicy w PTTK jest wiele innych mozliwości

Krzyś

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Robert Starzyński
Data: 2005-09-22 08:59:04

Witam

Wczoraj w nocy dotarł do mnie mail (niestety zapomniałem go przesłać do pracy, więc go tutaj teraz nie wrzucę) z Bielska, który obiegł juz prawie całą Polskę. W telegraficnym skrócie: wg autora tekstu Zjazd jest nie ważny, z racji tego, iż opiekunowie SKKT z automatu zostawali delegatami na walne zjazdy oddziałów i tak dalej, czyli na RKO, a co za tym idzie na XVI Walny Zjazd PTTK, co jest nie zgodne z ustawą o stowarzyszeniach. W związku z tym XVI WZ PTTK należy uznać za nie ważny. Jak tylko będę w posiadaniu tako tekstu, to go wrzucę. Chociaż trochę mi to śmierdzi.

pozdrawiam
Robert

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Basia Z.
Data: 2005-09-22 09:07:48

No bo Jurek i Edek sami się wywodzą ze środowiska akademickiego. :-)

Środowiska akademickie są silne i prężne i bez PTTK sobie poradzą.
Już obecnie ich udział w strukturach PTTK polega w większośći wyłącznie na zbieraniu i przekazywaniu składek. Wszelkie imprezy organizują bez absolutnie żadnego wsparcia finansowego ze strony ZG PTTK oraz wszelkich struktur nadrzędnych.

Zdarzały się nawet wypadki odrzucenia wniosku o dofinansowanie cennego projektu w trakcie konkursu, tylko dlatego że pochodził ze środowiska akademickiego.

No to przepraszam jak my się mamy lubić ?

Dodam ze ja straciłam swoje złudzenia jakieś dwa lata wcześniej od Łukasza, własnie wtedy kiedy nam odrzucono nasz wniosek.
A chodziło konkretnie o założenie klubu dla młodzieży szkolnej i niewielkie na prawdę pieniądze - zwrot kosztów wyjazdów opiekuna klubu.

Jak obserwuję inne oddziały to widzę, ze należą do nich emeryci, trochę bezrobotnych, trochę pracujących i młodzież z kół szkolnych, tam gdzie jeszcze są nauczyciele-pasjonaci.
Ale po skończeniu szkoły średniej ta młodzież traci kontakt z PTTK i juz tam nie wraca, chyba że ma zaangażowanych rodziców (ale to jednostki).
A środowiska akademickie mogłyby być tą klamrą łaćzącą środowiska szkolne z "doroslymi" i edukującą nowych działaczy.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: z.klose
Data: 2005-09-22 09:27:38

> A środowiska akademickie mogłyby być tą klamrą łaćzącą środowiska szkolne z "doroslymi" i edukującą nowych działaczy.

Ładnie powiedziane.
Również Łukasz uważa, że wykształceni, pracujący, zamożni będą mieli czas dla pracy społecznej.
otóż mam zupełnie inny poglą na tą sprawę.

Ja mam w tej sprawie zupełnie inny pogląd.
Młodzi ludzie, posiadający pracę, pilnują swojego stanowiska jak oka w głowie i praktycznie nie mają czasu na zjedzenie obiadu w odpowiedniej porze, a co dopiero pomyśleć o sobotnio-niedzielnym wyjeździe w plener. W dzisiejszych czasach pracodawca wymaga od pracownika dyspozycyjności, a na działalność społeczną pracownika patrzy bardzo niechętnie.
Znam to z autopsji ponieważ mam w rodzinie krewnych pracujących w biurze projektów i w banku. Trudno ich namówić na wypad w góry czy do lasu, kiedy wracają z pracy po 20tej wieczorem, sobota jest normalnym dniem pracy, a na niedzielę biorą robotę do domu.
Turystyką dla dzieci w rodzinie zajmują się dziadkowie na emeryturze, którzy mają czas dla wnuków i jednocześnie działają w PTTK, bo rodzice mimo, że mają spore pieniądze i płacą składki w PTTK, na działalność w Towarzystwie i na korzystanie z imprez organizowanych przez PTTK nie mają czasu.
pozdrawiam
z.klose

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Basia Z.
Data: 2005-09-22 10:34:47

No widzisz, a ja mam całkiem inne doświadczenia.

Znam sporo (co najmniej kilkadziesiat) osób czynnych zawodowo, wszystkich wywodzących się ze środowiska akademickiego, w wieku 30-50 lat, w pelni sił twórczych, którzy nie dość ze pracują (często na więcej niż jednym etacie) a mają jeszcze czas i chęć nie tylko pojechać w góry ale i zorganizować taki wyjazd dla innych.

Właściwie w tej chwili to zdecydowana większość członków Studenckich Kół Przewodnickich to ludzie już po studiach, bo z chwilą ukończenia studiów nie kończy się ich aktywność.

Tylko w odpowiednim czasie zostali wciągnięci w działalność turystyczna i tak lubią to środowisko, ze nie chcą z nim tracić kontaktu.
My jesteśmy po prostu grupą zgranych przyjaciół.

Ja też należę do takich osób, chociaz już dawno dawno ukończyłam studia.
I jakoś mam czas, mimo że pracuję na 1 1/2 etatu, wychowałam w międzyczasie dwóch synów, cały czas nie tylko jeźdżę w góry ale prowadzę szkolenia na kursie przewodnickim, raz w roku organizuję jakąś imprezę (zwykle szkoleniową) i pisuję artykuły do prasy turystycznej.

Podobnie działa około 20 osób tylko w moim klubie, niektórzy, jak np. wspominany tu Radek angażują się dużo bardziej ode mnie.

Widzę że w innych klubach akademickich jest podobnie.

I dlatego się bardzo dziwię że pozostali członkowie PTTK tak sobie lekceważą to srodowisko akademickie, gdzie luidzie sa na prawdę aktywni i robią to co robią z zaangażowaniem.

Pozdrowienia.

Basia

P.S. Pracuję codziennie po około 10 godz, od tego roku mam też zajęty co drugi weekend, który spędzam w drugiej pracy (12 godz. dziennie), ale te pozostałe weekendy mam już do końca roku zaplanowane na wyjazdy.

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Amotolek
Data: 2005-09-22 10:56:04

Jest to jakiś argument, ale nie na tyle silny, żeby do władz PTTK wybierać multum kościanych dziadków i to charakteryzujących się co gorsza nie wiekiem, ale głownie wstecznymi poglądami oraz osoby, które się skutecznie nie sprawdziły w poprzednich kadencjach.
Środowisko szeroko pojęte, a zwane akademickim często zachowuje zdrowe poglądy na działalność turystyczną w wielu dyscyplinach. i to jest dobre!

A że coraz więcej działaczy z prawdziwego zdarzenia przekonuje się, że działalność w terenie, to jedno, a bycie w tzw. organach, to zupełnie co innego, to w końcu dobrze. A jeszcze do tego Ci, co się kurczowo trzymali stołków i wielu z nich się na nich utrzymało po Zjeździe, niestety (!) – sami patrząc z perspektywy własnego nosa – obrzydliwie twierdzili, że Ci młodsi (wiekiem i duchem) pchali się do władz, dla samej władzy, co akurat wydaje się nie być prawda!
Ja np. martwiąc się z jednej strony, że ostatni Zjazd został w większości czasu merytorycznie zmarnowany, a już to co się wyprawiało przy kamuflowaniu fatalnego statutu, to głowa mała - z drugiej jestem jakoś tak zadowolony, że wielu delegatów dostało zimny prysznic oraz darmowy pokaz chamstwa i braku kultury, jaki tam został zaprezentowany i to w wykonaniu osób, które z racji funkcji powinny publicznie okazywać raczej zupełnie odmienne postawy!
Może teraz trochę inaczej będą czytać dobre rady, jakie im wielu doświadczonych udzielało, i tu na forum tez w okresie poprzedzającym ten ostatni Zjazd!
Wszystkim młodym delegatom dedykuję słowa piosenki Lady Pank, „Mniej niż zero”  oraz przytaczam wiesz, który już się okazał kiedyś na forum, ale jego aktualność jest akurat na czasie:

„Im bliższa odpowiedź, tym trudniejsze słowa
Umarłe w gardle i w oczach z betonu
Nie widać myśli, nie pytasz od nowa
Lecz szukasz prawdzie ciemniejszego schronu

Wpełzasz w bruk codzienny, w szary pył poranka
W gest co po tysiąckroć powtórzony został
I choć brak myśli, brak odwagi w szrankach
Półprawdą dniem szarym już cię ktoś wychłostał.”
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Robert Starzyński
Data: 2005-09-22 14:08:25

Witam

oto co dziś w nocy dostałem:

"> Witam,
> > > Zakończony XVI Walny Zjazd PTTK jest niewazny z mocy prawa.
> > > Część uczestniczących w nim delegatów została wybrana na nieważnych z
> mocy
> > > prawa Regionalnych Konferencjach Oddziałów. Dlaczego?
> > > Dlatego, że z kolei część zjazdów oddziałów była nieważna z mocy
prawa.
> > > Szczegóły w załączniku. Zachęcam do przeczytania, oceny i dyskusji.
> > >
> > > Władysław Rostocki
> > > Bielsko-Biała
> > >
PTTK w szkole, czyli ZG PTTK ponad prawem

Jednostkami Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego są oddziały (posiadające osobowość prawną), których z kolei jednostkami są koła i kluby (bez osobowości prawnej), np. zakładowe, terenowe, szkolne (określane często jako Szkolne Koła Krajoznawczo-Turystyczne lub SKKT PTTK). Koło szkolne (SKKT PTTK) musi posiadać opiekuna (zwykle nauczyciel), wyznaczonego lub akceptowanego przez dyrektora szkoły. Władze oddziału pochodzą z wyboru (art. 11 ust. 1 wzorcowego statutu oddziału PTTK) Najwyższą władzą oddziału jest Zjazd Oddziału (art. 50 Statutu PTTK, art. 10 wzorcowego statutu oddziału PTTK) zbierający się co cztery lata. Do kompetencji Zjazdu Oddziału należy m.in. wybór władz oddziału (zarząd, komisja rewizyjna, sąd koleżeński). W Zjeździe Oddziału uczestniczą z głosem decydującym delegaci wybrani na zebraniach kół i klubów (art. 11 ust. 2 ustawy z dn. 7 kwietnia 1989r. Prawo o stowarzyszeniach oraz art. 16 ust.1 i 2 wzorcowego statutu oddziału PTTK). Art. 3 ust. 3 ustawy Prawo o stowarzyszeniach mówi: „Małoletni poniżej 16 lat mogą, za zgodą przedstawicieli ustawowych, należeć do stowarzyszeń według zasad określonych w ich statutach, lecz bez udziału w glosowaniu na walnych zebraniach członków oraz bez korzystania z czynnego i biernego prawa wyborczego do władz stowarzyszenia. Jeżeli jednak jednostka organizacyjna stowarzyszenia zrzesza wyłącznie małoletnich, mogą oni wybierać i być wybierani do władz tej jednostki”. (Podobnie statut PTTK w art. 13 ust. 3). Oznacza to, iż koła szkolne zrzeszające uczniów poniżej 16 lat (a tak jest w szkołach podstawowych i gimnazjach) nie mogą wybierać delegatów na Zjazd Oddziału. Z ostatniego zdania art. 3 ust. 3 ustawy Prawo o stowarzyszeniach wynika również, że opiekun koła PTTK (SKKT PTTK) w szkole podstawowej i gimnazjum nie może być członkiem tegoż koła, gdyż: „Jeżeli jednak jednostka organizacyjna stowarzyszenia zrzesza wyłącznie małoletnich, mogą oni wybierać i być wybierani do władz tej jednostki”. Jeżeli zatem członkiem koła PTTK (SKKT PTTK)
w szkole podstawowej lub gimnazjum będzie osoba pełnoletnia (tylko jedna lub dwie), takie koło nie będzie mogło wybrać swoich władz, a koło władze posiadać musi (art. 40. wzorcowego statutu oddziału PTTK). Bez władz koło nie może istnieć. Tymczasem w § 17 ust. 7 „Regulaminu wzorcowego koła-klubu” (uchwała Zarządu Głównego PTTK nr 83/XV/2002 z dn. 15.12.2002r.) zapisano, że „delegatem SKKT na zjazd oddziału mogą być tylko pełnoletni członkowie a w przypadku ich braku – na zjeździe oddziału SKKT reprezentuje opiekun, o ile jest członkiem PTTK. Posiada on wszystkie prawa przysługujące delegatowi”. Zapis ten jest łamaniem prawa (ustawy Prawo o stowarzyszeniach, Statutu PTTK i Statutu Oddziału), gdyż ani Prawo o stowa- rzyszeniach, ani Statut PTTK ani Statut Oddziału nie przewiduje „automatycznego” przyznawania praw delegata na Zjazd Oddziału a wyłącznie wybór delegata. Zjazd Oddziału jest władzą Oddziału, a władze oddziału pochodzą z wyboru (art. 11 ust. 1 wzorcowego statutu oddziału) Osoby nie będące delegatami mogą uczestniczyć w Zjeździe Oddziału jako osoby zaproszone
z tzw. głosem doradczym i biernym prawem wyborczym (jeżeli są członkami PTTK). Stanowisko takie zapisano nie tylko w „Regulaminie wzorcowym koła-klubu”, ale pogląd ten rozpowszechnia – nakłaniając do łamania prawa – również Prezydium ZG PTTK w swoim „Stanowisku Prezydium ZG PTTK z dnia 19.11.2004r. w sprawie wyboru delegatów ze szkolnych kół lub klubów krajoznawczych…”. Stanowisko to brzmi: ... Prezydium Zarządu Głównego PTTK, do którego należy interpretacja przepisów (!?!), zajmuje następujące stanowisko:
1) tam gdzie nie możliwości wyboru innego delegata niż opiekuna SKKT PTTK staje się on automatycznie jedynym delegatem na zjazd oddziału,
2) tam gdzie istnieje możliwość wyboru delegata – delegatów (zróżnicowana struktura członkostwa pod względem wieku) przyznać jeden „obowiązkowy” mandat dla opiekuna SKKT PTTK oraz dodatkowy mandat (mandaty) i dokonać wyboru delegatów na zjazd oddziału.
Prezydium ZG PTTK zdaje sobie jednak sprawę, że przyznawanie (bez wybierania) mandatu delegata w kołach zrzeszających osoby małoletnie jest łamaniem ustawy Prawo o stowarzyszeniach i Statutu Oddziału PTTK, gdyż pisze nieco wcześniej, iż: „Należy zastanowić się w najbliższej przyszłości czy nie powinno się dopracować przepisy obowiązujące w PTTK dotyczące zrzeszania się w SKKT”. Jeżeli wiec w Zjeździe Oddziału z prawami delegata (z głosem decydującym) uczestniczyły osoby, które nie zostały wybrane delegatami na zebraniach kół i klubów, to zjazdy te należy uznać za nieważne z mocy prawa. Nieważnymi tym samym stają się regionalne konferencje oddziałów z udziałem delegatów z tych właśnie oddziałów, a w konsekwencji XVI Walny Zjazd PTTK. Na takie postępowanie – niezgodne z prawem – pozwala sobie chyba tylko ZG PTTK, gdyż inne stowarzyszenia, np. PCK (zbliżona struktura organizacyjna) stosują się do przepisów prawa. W PCK opiekunowie kół szkolnych nie są członkami tych kół (są zrzeszeni w innych kołach lub w kole opiekunów) a władze PCK nie przyznają im prawa delegatów na zjazdy, a jedynie są tam osobami zaproszonymi z biernym prawem wyborczym (jeśli nie są delegatami). Stanowisko ZG PTTK dziwi tym bardziej, iż do łamania prawa nakłaniane jest środowisko ludzi, którzy mają uczyć i wychowywać do poszanowania prawa. Postępowanie takie jest również oszuki-waniem młodych ludzi, którym wmawia się, że w prawie można robić wyjątki – wg własnego uznania. Ciekawe stanowisko w tej sprawie prezentuje p. Edward Kudelski, wiceprezes ZG PTTK, na swoim forum „Zapytaj Edka” z dnia 13.03.2005r. Zupełnie odmienne, zachęcam do przeczytania (www.pttk.pl).
***
Pismo o podobnej treści skierowałem e-mailem dn. 21 maja 2005r. do pani Anny Kirchner, Prezes Głównego Sądu Koleżeńskiego PTTK. Główny Sąd Koleżeński m. in. „orzeka o zgodności uchwał ze statutem lub przepisami prawa” (art. 44 ust.2 statutu PTTK).
Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, nawet jednego słowa, że się mylę. Więc może jednak ...?
Władysław Rostocki
Bielsko-Biała"

koniec cytatu!!!

pozdrawiam
Robert

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Kuba
Data: 2005-09-22 20:33:31

----------------
oto co dziś w nocy dostałem:"
----------------

Nie jestem wprawdzie na całe szczęście
Gównym Swądem Kolesiowskim
ale się do zacytowanego zdroju mądrości i demaskowności
bielsko-bialskiego Kolegi Władysława Rostockiego
ustosunkuję, a co.

----------------
"Władze oddziału pochodzą z wyboru (art. 11 ust. 1 wzorcowego statutu oddziału PTTK) Najwyższą władzą oddziału jest Zjazd Oddziału (art. 50 Statutu PTTK, art. 10 wzorcowego statutu oddziału PTTK)"
----------------

Sprawdźmy tedy paragrafy.
Ostrzegam, iż ryzykownie przyjąłem teksty umieszczone na pttk.pl
jako prawdziwe i wiażące.

Statut PTTK:

"Art. 50
1. Władzami oddziału są:
1/ zjazd oddziału;
2/ zarząd oddziału;
3/ oddziałowa komisja rewizyjna;
4/ oddziałowy sąd koleżeński."

Statut wzorcowy:

"§ 10
Władzami Oddziału są:
1. Zjazd Oddziału
2. Zarząd Oddziału
3. Oddziałowa Komisja Rewizyjna
4. Oddziałowy Sąd Koleżeński"

ale tamże dalej idzie:

"§ 11
1. Władze Oddziału, o których mowa w § 10 p-kt 2/ - 4/ pochodzą z wyboru."

Podkreślam: pkt. 2-4, tzn. pkt.1 - nie, tzn. zjazd - nie.
Czy Kolega Władysław to głupio przeoczył,
czy też równie głupio cichcem-chyłkiem specjalnie pominął?

Do kwestii skąd bierze się tedy zjazd, wrócimy za chwilkę niżej,
a tymczasem dalej cytuję:

--------------------
W Zjeździe Oddziału uczestniczą z głosem decydującym delegaci wybrani na zebraniach kół i klubów (art. 11 ust. 2 ustawy z dn. 7 kwietnia 1989r. Prawo o stowarzyszeniach oraz art. 16 ust.1 i 2 wzorcowego statutu oddziału PTTK).
---------------------

Najpierw ustawa:

"Art. 11. 2. Statut może przewidywać zamiast walnego zebrania członków zebranie delegatów
lub zastąpienie walnego zebrania członków zebraniem delegatów, jeżeli liczba
członków przekroczy określoną w statucie wielkość. W takich przypadkach statut
określa zasady wyboru delegatów i czas trwania ich kadencji."

A teraz Statut wzorcowy:

"§ 16
W Zjeździe Oddziału udział biorą:
1. z głosem decydującym:
[...]
1/ w przypadku Oddziału bez kół i klubów - członkowie Oddziału:
2/ w przypadku Oddziału liczącego co najmniej dwa koła lub kluby - delegaci wybrani na walnych zebraniach kół i klubów według zasad ustalonych przez Zarząd Główny i ordynacją wyborczą uchwaloną zgodnie z § 11 pkt. 6"

a tam:

"§ 11
[...]
6. Ordynację wyborczą określającą zasady wyboru delegatów na Zjazd Oddziału uchwala Zarząd Oddziału"

Tutaj dorzucę jeszcze - gratis, w promocji, od siebie - kawałek Statutu PTTK:

"Art. 49
1. Oddział obowiązuje Statut PTTK oraz uchwały władz naczelnych PTTK."

I jeszcze ostatni istotny cytat z Kolegi Władysława:

----------------
§ 17 ust. 7 „Regulaminu wzorcowego koła-klubu” (uchwała Zarządu Głównego PTTK nr 83/XV/2002 z dn. 15.12.2002r.) zapisano, że „delegatem SKKT na zjazd oddziału mogą być tylko pełnoletni członkowie a w przypadku ich braku – na zjeździe oddziału SKKT reprezentuje opiekun, o ile jest członkiem PTTK. Posiada on wszystkie prawa przysługujące delegatowi”. Zapis ten jest łamaniem prawa (ustawy Prawo o stowarzyszeniach, Statutu PTTK i Statutu Oddziału), gdyż ani Prawo o stowa- rzyszeniach, ani Statut PTTK ani Statut Oddziału nie przewiduje „automatycznego” przyznawania praw delegata na Zjazd Oddziału a wyłącznie wybór delegata.
----------------

Cytat bedący kwintesencją całego długiego wywodu,
dobitnie argumentujący bezprawie
całego procesu wybierania przedzjazdowego.

Otóż ja się z powyższą konstatacją nie zgadzam,
ponieważ:

O sposobie wyłaniania delegatów na walne oddziału decyduje - jak widać z paragrafów cytowanych dokładnie, nie wybiórczo - zarząd oddziału,
uchwalając ordynację wyborczą.

Oddział podlega uchwałom ZG, zatem ordynacja oddziału
musi być zgodna w szczególności z uchwałą ZG
w sprawie delegatów SKKT,
a ta jako zasadę przyjmuje wybór takowych,
zaś - w razie braku mozliwości wyborów, ze wzgledu na wiek członków -
daje 'specjalne' rozwiązanie tzn. substytucję wybranego członka przez opiekuna SKKT.

Ustawa o stowarzyszeniach nie nakazuje bezwzględnie stosowania wszędzie
abstrakcyjnej/idealnej 'demokracji bezpośredniej',
jeno wymaga określenia sposobu wyłaniania reprezentantów/delegatów.

Czy ów 'specjalny' tryb ją łamie?

Nie bardziej niż np. instytucja dokooptowania
'niewybranych' członków władz z definicji wybieranych,
czy np. ustalanie kombinowanego klucza wyborczego typu:
'1 delegat na jednostkę za samo jej istnienie + kolejny za każde rozpoczęte x członków',
czy też sama pośredniość wyborów delegatów na zjazd.

W ustawie brak jest szczegółowych uregulowań
wyłaniania delegatów zebrania stowarzyszenia.
a tym bardziej zebrań/zjazdów jego jednostek organizacyjnych.

Zatem - sądzę, choć nie siedzę w sądzie - nie, nie łamie.

A popatrzmy dodatkowo jeszcze inaczej:
Brak takiego 'specjalnego' rozwiązania doprowadziłby to sytuacji,
gdy interesy specyficznej (bo małoletniej) grupy członków stowarzyszenia/jednostki
w ogóle nie są przez nikogo reprezentowane.

Ryzyko zaś, iż ktoś w oddziale dokona puczu siłami 'mianowanych niedelegatów'
jest realnie odwrotnie proporcjonalne do długości niniejszego postu.

Coby jeszcze uzupełnić:
- za nieco wątpliwe (choć objęte 'suwerennością' stanowienia ordynacji
uważam cytowane kombinowanie ZG z iloscią mandatów, gdy SKKT może wybrać delegata
- za nieco niefortunną uważam pierwszą odpowiedź Edka
na pytanie o delegatów SKKT
- za warte rozważenia uważam uregulowanie reprezentowania małoletnich
w Statucie PTTK, a nie uchwale ZG czy ordynacjach oddziałów
- za żenujące i kompromitujące uważam milczenie Wodza GSK, Pani Koleżanki Anny "młodzi opuscili salę!" Kirchner
(ale nie za dziwne).

Niemniej ani powyższe, ani wyższe niż powyższe
nie przekonuje mnie o bezprawności
nadania opiekunom SKKT praw delegatów.

Zaś kol. Władysław Rostocki, jeśli chciałby coś konkretnego osiagnąć,
tudzież podstawnie mówić o nielegalności,
winien chyba raczej chwycić się srodków prawnych,
miast 'łancuszka św. Antoniego'.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: mike
Data: 2005-09-22 22:26:30

Wiesz Basiu... wszyscy wiedzą lepiej od nas, ile mamy czasu wolnego, jak go spędzamy i jak lubimy go spędzać...

Pozdrawiam;-)
Michał

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: z.klose
Data: 2005-09-23 14:29:03

Gratuluję zdolności, wyrozumiałej rodziny i pracodawców itp itd. Upieram się jednak przy zdaniu, że nie wszyscy, którym bliskie są idee PTTK, turystyki czy krajoznawstwa nie mają tak wyrozumiałych żon, mężów (np nie zainteresowanych tą sposobem spędzania wolnego czasu), pracodawców (szczególnie zagraniczni) stosująych mobing.
Cieszę się, że w Towarzystwie są tak oddani sprawie ludzie, imiejący pogodzić tak wiele obowiazków. Życzę ci wiele wytrwałości i sukcesów w dalszej działalności.
Pozdrawiam
z.klose

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-09-23 14:46:38

Czołem!

> pracodawców (szczególnie zagraniczni) stosujących mobing.

ROTFL! ;-)

Typowy sposób postrzegania świata osób, które wyobrażają sobie kapitalistów jako brzuchatych Niemców z cygarem w ustach.

Mobing w Polsce jest głównie stosowany w firmach rodzimych. Najczęściej w tych z socjalistyczną przeszłością, gdzie jest to sposób na pozbycie się nadwyżki zatrudnienia. Ostatnio głośny był przypadek mobingu w... Sanepidzie (firma nie tylko polska, ale i państwowa).

W firmach zachodnich często panuje o wiele większa kultura pracy (ale dyscyplina również) niż w firmach rodzimych.

Warto zanim się takie stereotypy napisze zerknąć do statystyk.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Dudi
Data: 2005-09-23 15:06:23

> pracodawców (szczególnie zagraniczni) stosująych mobing

z gory przepraszam za zlosliwosc,

ale czy wiesz o czym piszesz - czy to wiedza z tabloidow?

a tak serio - to wlasnie stabilizacja zawodowa (a co za tym idzie stabilizacja finasowa) pozwala na nie tylko na mniej lub bardziej planowane wyjazdy turystyczne, ale takze na wlaczenie sie w systematyczna prace w kole/klubie/oddziale.

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Asfodel
Data: 2005-09-23 15:25:01

Oczywiście. Nawet ja, mimo że nie jestem w PTTK i nie przepadam za nadmiernym wysiłkiem fizycznym, chętnie daję się wozić na weekendowe wycieczki krajoznawcze. Człowiek którzy cały tydzień siedzi przy komputerze pilnie pracując, odczuwa fizyczną konieczność wypuszczenia się w dzień wolny na zieloną trawkę, żeby się odstresować, przewietrzyć i odgarbić. ;-)
http://www.orient.net.pl
http://www.astercity.net/~asfodel
"Babcia uważała, że emancypacja to kobiece dolegliwości,
o których nie należy mówić w obecności mężczyzn." - Terry Pratchett

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Staszek
Data: 2005-09-23 16:58:29

Każdy musi się odstresować, a przede wszystkim odpocząć. Całe nasze realne życie to ciągła pogoń i walka z czasem nie sposób bez wyjścia czy wyjazdu w teren skutecznie wypocząć. Ludzie z PTTK wydatnie w tym pomagają i to za bardzo małe pieniądze. Samemu nikt nie jest w stanie ani zorganizować takich atrakcji ani tym bardziej wytrzymać to finansowo w przeliczeniu na jedną osobę. Ale zgadzam się z przedmówcami, że każda działalność (czytaj wyjazd) pociąga za sobą wydatek finansowy. Mniejszy lub większy lecz musi być poniesiony. Stabilizacja finansowa jest więc bardzo ważna.Najważniejsze jednak są chęci. Jak się nie chce nic robić to i kupa pieniędzy nie pomoże.
Róbmy więc swoje i organizujmy dalej imprezy, rajdy wycieczki, bo inaczej życie nie będzie miało żadnego sensu.

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: z.klose
Data: 2005-09-23 18:21:38

Typowy czy nietypowy sposób postrzegania kapitalistów. Sam to odczułem pracując w Spółce Skarbu Państwa jaką jest Kompania Węglowa, więc raczej mnie nie pouczaj, i nie przytaczaj statystyk. Jak się ma wiedzę jedynie teoretyczną, to świat wydaje się różowy. Wystarczy Łukasz, że ten świat Cię dotknie (nie musi kopnąć), a poczujesz jak jest naprawdę.
Pozdrawiam
z.klose

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: z.klose
Data: 2005-09-23 18:30:12

Masz rację, pewnie w Warszawie wszystko jest lepsze . My na prowincji tak dobrze nie mamy.
A wiedzę posiadam. Tabloidów nie czytam. - czy uwierzysz?
pozdrawiam
z.klose

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Basia Z.
Data: 2005-09-23 18:28:40

No przecież każdy z nas pracuje, lub pracował w różnych instytucjach, każdy przeżywa większe lub mniejsze kłopoty i problemy. Wiemy jak to jest.
Z mobbingiem się nie spotkałam, pracodawców mam sprawiedliwych ale wymagających.

Ale miało byc o turystyce.
Wydaje się mi że absolutnie najważniejsza jest chęć działania (to chyba truizm).
Ja mam wśród swoich klubowych kolegów i ludzi, którzy pracują na eksponowanych stanowiskach, mam takich, którzy pracują naukowo, sporo inżynierów i też takich, którzy byli przez ponad dwa lata bezrobotni.
I jesli trzeba coś zrobić i jest to dla naszego klubu ważne każdy się stara jednakowo.
Oczywiscie jeden może poświecić więcej czasu, drugi mniej, jeden płaci wyższą skłądkę, drugi o którym wiemy ze jest w trudnej sytuacji materialnej jest ze składki klubowej zwolniony, ale za to wolny czas spędza remontując chatkę.

Jesli chodzi o moją rodzinę - wychowałam ją sobie ;-)

Pozdrowienia.

Basia (znad arkusza Excela do liczenia statystycznych zaleznosci, który przygotowuję na jutro).

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Basia Z.
Data: 2005-09-23 18:36:19

Wiesz co - możesz nie wierzyć, ale ja mieszkam po sąsiedzku w Chorzowie. I jestem w pełni zgodna z Pawłem, że właśnie pewność pracy i w miarę godziwe zarobki właśnie stwarzają lepsze możliwości poświęcenia się swoim zainteresowaniom.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-09-23 20:08:48

Cześć!

> Sam to odczułem pracując w Spółce Skarbu Państwa jaką jest Kompania
> Węglowa, więc raczej mnie nie pouczaj, i nie przytaczaj statystyk.

No to tym bardziej, po co wyjechałeś z tymi zagranicznymi firmami?

Mam mnóstwo znajomych pracujących w firmach zagranicznych - mają normalne urlopy, dobre warunki pracy, fajnych szefów i dwa-trzy razy wyższą pensję ode mnie. Jeżeli wędrują po polskich górach i nizinach to z wyboru, a nie z musu.

Teoretycznie to zupełnie nie na temat. Ale w praktyce właśnie im PTTK nie oferuje nic, dlatego właśnie w naszej organizacji ich nie ma. Czas by znaleźli - tak jak znajdują teraz na dodatkowe kursy, siłownie, squash'a, siedzenie w knajpach itp. Oni po dżobie muszą mieć fan - i może to być również spotkanie koła PTTK.

Pytanie na kogo chcemy się stargetować. Jeżeli na biedne dzieci ze wsi postpegieerowskich - spoko. Tylko kto będzie w tym Towarzystwie za rok, dwa czy dziesięć? Kiedy Was - starszych zwolenników socjalu - nie stanie? Kto będzie lobbował w ministerstwach, układał statut, szukał sponsorów, czy wręcz sam sponsorował PTTK?

Albo otworzymy się na klasę średnią, na miejską młodzież - z wykształceniem i perspektywami, albo ugrząźniemy w działalności charytatywnej, która nikomu nie będzie wydawać się potrzebna na tyle aby sypnął na nią groszem.

Aby zaoferować coś tym ludziom musimy być innowacyjni i dawać konkretne korzyści - ubezpieczenia, system odznak i kształcenia, rabaty i co najważniejsze - jasne reguły. I nie musimy się zastanawiać nad każdą podwyżką składki.

Jak pisałem - EURO<26 kupiło kilkaset tysięcy młodych i dynamicznych ludzi, legitymację PTTK rząd wielkości mniej. Czemu, skoro jest dwa razy tańsza?

Dlaczego, do diabła, ciągle ktoś dyskutuje z faktami?

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Basia Z.
Data: 2005-09-23 20:24:18

Dodam tylko że do prowadzenia działalności charytatywnej tez są zdecydowanie lepsze, sprawiejsze i wydajniejsze organizacje pozarządowe.

A w PTTK mnóstwo pieniędzy idzie na utrzymanie machiny biurokratycznej, która nawet nie potrafi odpowiedzieć w terminie na list.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-09-23 20:36:50

Witam,

Cytuję:

Aby zaoferować coś tym ludziom musimy być innowacyjni i dawać konkretne korzyści - ubezpieczenia, system odznak i kształcenia, rabaty i co najważniejsze - jasne reguły. I nie musimy się zastanawiać nad każdą podwyżką składki.

Jak pisałem - EURO
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Krzysztof Koterba
Data: 2005-09-23 20:41:33

Po pierwsze: w KW jest ponad 70 tys. pracowników, wszyscy są tylko ludźmi, w większości stykający się z bardzo stresującą pracą, która ich często przerasta. Reakcje są różne - tylko czy to jest na pewno mobing?

Po drugie: nawet w kopalniach KW znajdują się ludzie, którzy mają czas na działalność w PTTK - w tym roku na bazie koła przy jednej z kopalń KW powstał Oddział.

Po trzecie: też jestem pracownikiem Kompanii Węglowej (nie Centrali) i oświadczam wszem i wobec, że rok temu wróciłem do PTTK po długiej nieobecności, w momencie, gdy ustabilizowała mi się sytuacja życiowa (to kwestia nie tylko pieniędzy, ale pieluch, domu itp.) a działalności turystycznej uczyłem się między innymi w czasach studenckich (widać to w moim profilu).

Pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Koterba :-)

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-09-23 20:54:11

Witam ponownie, przepraszam za pomyłkę

Cytuję:

"Aby zaoferować coś tym ludziom musimy być innowacyjni i dawać konkretne korzyści - ubezpieczenia, system odznak i kształcenia, rabaty i co najważniejsze - jasne reguły. I nie musimy się zastanawiać nad każdą podwyżką składki.

Jak pisałem - EURO 26 kupiło kilkaset tysięcy młodych i dynamicznych ludzi, legitymację PTTK rząd wielkości mniej. Czemu, skoro jest dwa razy tańsza?

Dlaczego, do diabła, ciągle ktoś dyskutuje z faktami?"

Zgadzam się, że PTTK powinno być innowacyjne, ale trudno w tym kontekście porównywać PTTK i EURO 26, ponieważ:

1. PTTK posiada majątek i grupę kadry wokół niego skupioną w sposób bezpośredni i posredni, która działa według starych utartych zasad na styku "prywatne - PTTK-owskie", opóźniając wszelkie innowacje i nowoczesne technologie informacyjne, bo sprzyja to nieprzejrzystości poczynań. Kadra społeczna odsunięta jest od tych spraw i nie ma na nie wpływu (wystarczy poczytać sprawozdanie GKR PTTK),

2. EURO 26 nie posiada majątku (z wyjątkiem lokalu biura przy ul. Długiej 11/13 w Gdańsku) i wnosi tylko "know how" współpracując z kooperantami w całej Polsce, a poprzez system międzynarodowych kart młodziezowych także w całej Europie, nie płaci podatków gruntowych itp. bo nie ma bazy noclegowej, obniza koszty administracyjne do min. zatrudniając kooperantów na zasadzie samozatrudnienia lub w oparciu o umowę prowizyjną, stosuje w pracy i komunikacji powszechnie technologię informacyjną. I sprzedaje konkretny towar konkretnej grupie klientów po konkretnej cenie. Cena ta jest dopasowana do ceny rynkowej podobnych uslug, bo inaczej nie byłoby popytu. Tymczasem dużo niższa cena karty rabatowej PTTK nie przebija ceny legitymacji EURO 26, bo usługa jest niewiarygodna. Młodziez w wieku do 26 lat zamiast kupowac kartę rabatową PTTK (14 zł) woli kupic dużo tańszą legitymację PTSM (4 zł).

Pozdrawiam

Jurek Kwaczyński
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-09-23 21:53:09

Zauważcie, że ścierają się tu dwa modele turystyki pod szyldem PTTK: młodzieżowej, akademickiej czy mniej lub bardziej spontanicznej z pozornie "poważną", obrośniętą w oficjeli itp. turystyką "dorosłych" Ale jakoś ciężko ludzi, zwłaszcza tych z drugiej grupy przekonać, że podział ten jest niezwykle abstrakcyjny i błędny!

Co do wypowiedzi Zbycha, z której wynika, że ci pracujący w różnych firmach, polskich czy zagranicznych, poświęcają się tylko pracy, więc ich nie stać na działalność w PTTK. Nic bardziej błędnego - wynika bowiem z tego, że w PTTK działają głównie emeryci, renciści, bezrobotni i uczniowie. Pracuję w dużej jednostce naukowej, mam cholernie wymagających szefów, i kiepską, jak to w służbie zdrowia lub nauce pensję - ale jakoś potrafię znaleźć czas na wyjazdy, prowadzenie wykładów na kursie przewodnickim, działalność w Zarządzie mojego Oddziału. A że ostatnio moja aktywność nieco spadła, to z pewnością nie jest to następstwem ciężkiej pracy, a po prostu kolejnego" rozmnożenia się. Jak się chce, to wszystko można.

Natomiast druga sprawa, w nawiązaniu do wypowiedzi kol. Staffy. No cóż, przykre jest to tym bardziej, że pada z ust jakby nie patrzeć pracownika naukowego. Zrozumiałbym, że pewne obiekcje (a może kompleksy) względem środowisk akademickich cechują kogoś z wykształceniem podstawowym (chociaż i tu często nie ma się czegoś wstydzić), ale w przypadku kol. Staffy? (którego swoją drogą bardzo cenię za editorial "Słownika geografii turystycznej Sudetów"). Mam wrażenie, że wierchuszka PTTK, chociaż nie tylko, w środowiskach akademickich widzi pokrzykujących i popisujących się gówniarzy, co niestety świadczy tylko o jej miernej znajomości tematu. Ja swoje studia skończyłem 12 lat temu, szykuję się do otwarcia habilitacji, ale przez moment nie przyszło by mi na myśl, by odrzucić dziedzictwo mojego macierzystego SKPG "Harnasie". Notabene, w naszym kole członkami jest kilku profesorów i docentów, wielu doktorów, o magistrach nie wspominając, a studenci ? - no są studentami do skończenia studiów a potem przecież dalej działają. Wielu z nich jest autorami uznanych przewodników i opracowań krajoznawczych (choćby z mojego podwórka: Mirek Barański i Basia Zygmańska). To dlaczego PTTK, w osobie np. Kol. Staffy próbuje się wyprzeć związków z tak wartościową przecież grupą ludzi? Tego nie rozumiem i nie zrozumiem, może ktoś z Was ma jakąś teorię.

No chyba, że chodzi o obawę przed utratą wpływów, albo ja wiem co :-)))

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2005-09-24 10:59:25

Według mnie najważniejszą sprawą jest umiejętność rozmawiania z ludźmi w różnym wieku, umiejętność słuchania ich. Szczególnie ważne jest słuchanie młodych i zrozumienie tego co chcą powiedzieć. Nie można młodych kasować na wstępie, trzeba umieć z nimi dyskutować. Wtedy dochodzi się do wspólnych wniosków. Należy młodym dawać szansę w ich działaniu, aby sprawdzili się. Jeżeli popełnią błędy to sami wyciągnął wnioski. Czasami te błędy trzeba wskazać, ale robić to umiejętnie, bo nikt nie lubi być ostro krytykowany.

Dla mnie najważniejsza w PTTK jest moja działalność, możliwość organizowania wycieczek sobotnio-niedzielnych, rajdów, egzaminów przodownickich. Praca za słowo dziękuję daje mi dużo satysfakcji, dla mnie jest wyznacznikiem, że to co robię odpowiada innym. Ale trudno jest pogodzić pracę zawodową z działanością w PTTK. Też czas pracy wydłuża mi się z 8 na 12-13 godzin, i soboty lub niedziele bywają pracowite. Wtedy turystyki nie ma, bo ledwo czasu wystarcza dla rodziny. Po prostu takie mamy czasy, ale to nie powód, aby z działalności pttk-owskiej rezygnować.

Pozdrawiam
Monika P.

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-09-26 08:45:11

> Dla mnie najważniejsza w PTTK jest moja działalność, możliwość organizowania wycieczek sobotnio-niedzielnych, rajdów, egzaminów przodownickich. Praca za słowo dziękuję daje mi dużo satysfakcji, dla mnie jest wyznacznikiem, że to co robię odpowiada innym. Ale trudno jest pogodzić pracę zawodową z działanością w PTTK. Też czas pracy wydłuża mi się z 8 na 12-13 godzin, i soboty lub niedziele bywają pracowite. Wtedy turystyki nie ma, bo ledwo czasu wystarcza dla rodziny. Po prostu takie mamy czasy, ale to nie powód, aby z działalności pttk-owskiej rezygnować.

Dziś wróciłęm z Bieszczadów i widzę, że dyskusja po Zjeździe dalej wre. Pozwólcie, że dorzuce swoje trzy grosze:

W nowo-wybranym prezydium ZG według materiałów zjazdowych znalazło się 7 osób. 6 z tych posiada wyższe wykształcenie. I nic dziwnego. We władzach winny zasiadać osoby o jak najwyższych kwalifikacjach.

Średni wiek członka prezydium to 53 lata, a długość przynależności do PTTK 33 lata. Zatem w prezydium zasiadają osoby doświadczone, które od wielu lat działają w naszych strukturach, a zapisały się do PTTK w wieku ok 20 lat (najmniej 14 lat, najwiecej 30 lat).

Jeśli chcemy mieć mądrych i doświadczonych ludzi, którzy działają w PTTK od lat to rozwiązanie jest tylko jedno. Musimy spowodować, aby uczniowie i studenci należący PTTK, nie kończyli swojej działalności w momencie zakończenia edukacji.

Pozdrawiam,
Rafał

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Staszek
Data: 2005-10-04 17:20:10

Popieram Twoją wypowiedź Rafale w całej rozciągłości.
Co do zatrzymania młodzieży i studentów w naszych szeregach to widzę tu błąd systemowy w organizacji szkolnictwa (podział na szkoły podstawowe i gimnazja, gdzie po raz pierwszy zrywa się więź z PTTK) oraz kwestię terytorialną jeżeli chodzi o studentów. Ci ostatni będąc na uczelni (często w większych miastach) zdobywają uprawnienia np. przewodników po to m.in. aby wspomóc siebie materialnie. Po wyjęździe z aglomeracji u siebie w "małej Ojczyźnie" nie mają już albo warunków albo motywacji. Zauważyłem, że lepsze efekty są na polu "przodownickim". Jak uda się "zarazić" chodzeniem po górach czy nizinach delkwenta i odpowiednio się poprowadzi taką osobę to tak jak Ty czy ja ma ona wiele satysfakcji z organizowania i prowadzenia imprez dla innych i zostaj w zespole.

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Kuba
Data: 2005-10-04 20:54:38

"jeżeli chodzi o studentów. Ci ostatni będąc na uczelni (często w większych miastach) zdobywają uprawnienia np. przewodników po to m.in. aby wspomóc siebie materialnie"

O, jesteś/byłeś przewodnikiem studenckim i znasz sprawę z autopsji,
czy może ową praktyczną motywację wskazujesz w oparciu
o jakieś uczone badania?

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-10-05 22:55:01

Witam

Dopiero co zakończył się nasz Walny Zjazd PTTK. Byłem delegatem, uczestniczyłem w dyskusji internetowej w ramach forum PTTK. Tak się składa, że jestem harcerzem, dosłużyłem się stopnia hm i przyglądam się teraz na forum internetowym dyskusjom harcerzy przed Zjazdem ZHP.
Podstawowe problemy są podobne: dostosowanie statutu do obecnych przepisów prawnych, osobowość prawna struktur wojewódzkich (chorągwi) i miejsko – gminnych (hufców), informatyzacja szczepów, hufców i chorągwi, problem efektywności majatku ZHP (m.ni. jacht "Zawisza Czarny"), długi w hufcach i chorągwiach, program wychowawczy na XXI wiek, itp.
Ale są też wyraźnie różnice na korzyść ZHP. Średni wiek delegata ZHP – 36 lat. Na dwa miesiące przed Zjazdem rozpoczęła się na internetowym forum dyskusja delegatów. Dyskusja ta nie jest anonimowa. Kandydaci na Naczelnika nie kryją się, tylko ogłaszają swoje programy na własnych stronach www.
Wydaje mi się, że jest to bardziej przejrzyste, niż w naszym kochanym PTTK.

Dla zainteresowanych linki do stron ZHP. Sprawdźcie i porównajcie:

ZHP w Polsce
http://zhp.pl

XXXIII Zjazd ZHP w Warszawie
http://www.zjazd.zhp.pl/index.php

Kandydaci na Naczelnika ZHP
http://zjazd.zhp.pl/index.php/content/section/6/39/

Kandydat na Naczelnika ZHP dh hm Rafał Klepacz
http://naczelnik2005.net/

Kandydat na naczelnika ZHP dh hm Dorota Całka
http://naczelnik.pl/

Kandydat na Naczelnika ZHP dh hm Teresa Hernik
http://zjazd.zhp.pl/index.php/content/view/48/39/

Pozdrawiam

hm Jurek Kwaczyński – PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-10-05 23:17:41

>Ale są też wyraźnie różnice na korzyść ZHP. Średni wiek delegata ZHP – 36 lat.

No cóż... PTTK może istnieć bez młodzieży, a ZHP nie. W PTTK można mówić o młodzieży i działać obok niej, a w ZHP można nie mówić o młodzieży i działać tylko dla niej.

Jest jeszcze jedna istotna różnica. W PTTK obecni działacze traktują cele statutowe wybiórczo i swobodnie, deklarują cokolwiek i robią co chcą, zasłaniając się brakiem czasu. Wydaje mi się, że w ZHP tak się nie da. Celem jest wychowanie młodzieży, a nie tylko praktykowanie własnego hobby w gronie dawno dobranych przyjaciół.

Jednym z warunków dobrego działania jest przekazywanie pałeczki młodszym przez starszych o kilka lub kilkanaście lat. W PTTK ten system dawno uległ zniszczeniu. Uczniowie nie są wychowywani przez studentów, bo ci zostali oderwani od uczniów w formie oddziałów akademickich. Starsi działacze nie przekazują swojego doświadczenia studentom, bo również działają gdzie indziej. A na dodatek wszyscy bronią do upadłego swoich gett, zamiast współdziałać. System PTTK podzielił członków na trzy oddzielne grupy i trwa w tej stagnacji. Ostatni Zjazd niczego w tym podziale nie zmienił. Nie było nawet jaskółki zmian w dyskusji.

Pozdrowienia

Piotr Rościszewski

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-10-06 08:20:14

Witam,

>Jednym z warunków dobrego działania jest przekazywanie pałeczki młodszym przez starszych o kilka lub kilkanaście lat. W PTTK ten system dawno uległ zniszczeniu. Uczniowie nie są wychowywani przez studentów, bo ci zostali oderwani od uczniów w formie oddziałów akademickich. Starsi działacze nie przekazują swojego doświadczenia studentom, bo również działają gdzie indziej. A na dodatek wszyscy bronią do upadłego swoich gett, zamiast współdziałać. System PTTK podzielił członków na trzy oddzielne grupy i trwa w tej stagnacji. Ostatni Zjazd niczego w tym podziale nie zmienił. Nie było nawet jaskółki zmian w dyskusji.

Idąc dalej tym tropem zauważam, że niedługo problem młodzieży w PTTK może zniknąć całkowicie, ponieważ młodzież żeby uprawiać turystykę nie musi się wcale zapisywać do PTTK. Wszystkie podobne do PTTK organizacje tj. ZHP, PTSM, Liga Morska i Rzeczna (akurat znam tę sytuację z autopsji) pracują nad statutem w tym samym duchu, co PTTK. W celach i zadaniach wpisują wszystko, co dotyczy działalności pożytku publicznego. I wtedy liczyć będzie się to co dana organizacja oferuje bezpośrednio swoim członkom (oferta programowa i mozliwość uprawiania turystyki na swój własny sposób). ZHP, PTSM mają duże wsparcie z zewnątrz, m.in. z budżetów administracji oświatowej. Liga Morska i Rzeczna (organizacja pożytku publicznego) organizuje wielkie akcje wodniackie (rejsy na okrętach, flisy, szkolenia żeglarskie) i wspierana jest przez Marynarkę Wojenną RP i Morską Straż Graniczną.
Składki członkowskie w tych organizacjach są symboliczne - 4 zł, 6 zł i pozostają w dużej części w kołach i klubach.
Ale nigdzie nie jest napisane, że PTTK jest organizacją młodzieżową. I takie jest też wyobrażenie o PTTK w urzędach administracji samorządowej.
ZHP wiadomo, że to młodzież, każdy przechodzil tę "chorobę" w okresie lat szkolnych, PTSM wiadomo młodzież, bo ma to nawet zapisane w nazwie stowarzyszenia, a PTTK urzędnikom kojarzy się z biurem podróży na wzór np. "Orbisu", z przewodnikami i powszechnym przekonaniem, że prezesi w PTTK to są etatowi pracownicy, że jeśli coś robią, to nie bezinteresownie, za wszystko trzeba u nich płacić, itp.

Pozdrawiam

Jurek Kwaczyński - PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-10-07 12:06:10

Witam,

>No cóż... PTTK może istnieć bez młodzieży, a ZHP nie. W PTTK można mówić o młodzieży i działać obok niej, a w ZHP można nie mówić o młodzieży i działać tylko dla niej.

Jest jeszcze jedna istotna różnica. W PTTK obecni działacze traktują cele statutowe wybiórczo i swobodnie, deklarują cokolwiek i robią co chcą, zasłaniając się brakiem czasu. Wydaje mi się, że w ZHP tak się nie da. Celem jest wychowanie młodzieży, a nie tylko praktykowanie własnego hobby w gronie dawno dobranych przyjaciół.

Jednym z warunków dobrego działania jest przekazywanie pałeczki młodszym przez starszych o kilka lub kilkanaście lat. W PTTK ten system dawno uległ zniszczeniu. Uczniowie nie są wychowywani przez studentów, bo ci zostali oderwani od uczniów w formie oddziałów akademickich. Starsi działacze nie przekazują swojego doświadczenia studentom, bo również działają gdzie indziej. A na dodatek wszyscy bronią do upadłego swoich gett, zamiast współdziałać. System PTTK podzielił członków na trzy oddzielne grupy i trwa w tej stagnacji. Ostatni Zjazd niczego w tym podziale nie zmienił. Nie było nawet jaskółki zmian w dyskusji.

Pozjazdowe refleksje. Czyj jest PTTK? Atak młodych.

PTTK w obecnym kształcie działa już 55 lat. Wchodzi więc w wiek emerytalny. Przez te 55 lat wielu znanych z nazwiska, a także bezimiennych ludzi pracowało na jego rzecz, budując szlaki turystyczne, schroniska, bacówki, struktury i kształcąc kadry. W sumie jest to jakaś wartość materialna, spoiwo duchowe i forum programowe. Przypomina mi mieszkanie babci urządzone na swój sposób meblami z wcześniejszej epoki, zagracone różnymi gadżetami z lat minionych, w którym obowiązują dawne nieśmiertelne zasady: przy wejściu wypada założyć kapcie, w obecności babci nie powinno się źle mówić o ludziach i wydarzeniach z lat minionych i rozmowę powinno się prowadzić w sposób kulturalny i delikatny. I teraz do tego mieszkania próbuje na stałe wmeldować się wnuczek, typowy dla naszych czasów młodzieniec poszukujący miejsca w życiu: niesforny, podekscytowany, szybki w swoich działaniach, często posiadający „furę i komórę” i „stały dostęp do neta”. Z punktu widzenia prawa, babcia nie ma żadnych zobowiązań względem wnuczka i ma prawo nie wpuszczać go do siebie. Na tej samej zasadzie mogłoby sobie istnieć dalej PTTK separując się od młodych i utrudniając im dostęp na forum ogólnopolskim. W obu wymienionych przypadkach i tak w końcu zadecyduje biologia: babcia umrze i jej majątek ktoś przejmie (być może nawet ten niesforny wnuczek), a PTTK zostanie np. rozwiązany, a majątek rozsprzedany.
Według mnie działanie młodych na Zjeździe było trochę „histeryczne”. Wyglądało trochę, jak spiskowanie, a przecież racje zawsze będą po ich stronie. Za 10 – 20 lat, to oni (jeśli zechcą) będą decydować o losach PTTK, bo przez najbliższe 10 lat PTTK z pewnością przetrwa, ponieważ ma majątek, który stanowi zabezpieczenie na najbliższą przyszłość. Należy jednak już teraz stworzyć dla młodych szanse do działania na szerszym forum, aby wykorzystać ich entuzjazm i zapał, np. przez dopuszczenie ich do spraw związanych z informatyzacją PTTK. Tak, jak świetnie przedstawili serwis informacyjny ze Zjazdu PTTK, tak również podołaliby internetowej obsłudze promocji i ogólnopolskich akcji PTTK, promocji pracy Zarządu Głównego PTTK i jego Komisji oraz Rad. Mogliby np.
1. prowadzić stały serwis informacyjny ZG PTTK zamieszczając sprawozdania z przebiegu zebrań ZG PTTK,
2. publikując informacje o przyjętych uchwałach ZG PTTK,
3. publikując w internecie podstawowe dokumenty potrzebne do pracy Koła / Klubu / Oddziału PTTK,
4. prowadzić internetowe forum dyskusyjne PTTK zapraszając do dyskusji znanych działaczy i pracowników PTTK: dyrektorów obiektów noclegowych, szefów Spółek do których należy PTTK, członków ZG PTTK (przez cały czas działania internetowego forum PTTK tylko raz wykorzystano do dyskusji o problemach PTTK CZAT),
5. prowadzić centralny rejestr członków PTTK w oparciu o formularze elektroniczne i zdjęcia MMS przesyłane telefonem komórkowym,
6. promować i obsługiwać centralne konkursy i imprezy PTTK w środowisku młodzieży szkolnej, np. Ogólnopolski Konkurs Krajoznawczy „Poznajemy Ojcowiznę”, „Ogólnopolski Młodzieżowy Turniej Turystyczno – Krajoznawczy”, Ogólnopolski Konkurs Krasomówczy Dzieci i Młodzieży, Ogólnopolską Młodzieżową Szkołę Turystyki, współpraca zagraniczną PTTK w ramach wolontariatu europejskiego i wolontariatu studenckiego,
7. pilotować i realizować duże ogólnopolskie projekty PTTK na działalność programową w środowisku młodzieży związane z pozyskiwaniem środków z funduszy zewnętrznych (Biura ds. Młodzieży MEN, UKIE, FIP, itp.),
8. prowadzić stałą, a nie tylko „sezonową” dyskusję nad statutem PTTK, regulaminami odznak PTTK,
9. uczestniczyć w komisjach zjazdowych przygotowujących następny Zjazdu, aby „upublicznić” dużo wcześniej w formie internetowej dyskusję nad statutem PTTK, przygotować technologicznie procedurę do przeprowadzenia głosowania w formie elektronicznej, co znacznie usprawniłoby przebieg Zjazdu (dyskusje i głosowania w tej formie są coraz częściej praktykowane w stowarzyszeniach pozarządowych) itp.

Wcześniej, czy później to nastąpi, ale czy musimy czekać na otwarcie się PTTK na młodych kolejne 4 lata?

Pozdrawiam
Jurek Kwaczyński – PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: JAK
Data: 2005-10-07 12:43:50

Witam ponownie,

jak wkroczyła nowoczesna technologia informacyjna do ZHP widać najlepiej na przykładzie dyskusji przedzjazdowej delegatów na XXXIII Zjazd ZHP. Każdy z nich otrzymał na swój adres e-mail dane dostepowe do strony zjazd.zhp.pl.
Każdy z nich ma założone konto na stronie, może dodawać artykuły, edytować swój profil i ma dostęp do działów strony przeznaczonych tylko dla delegatów.

Szkoda tylko, że nie przewidują wyborów władz drogą elektroniczną.

P.S. Nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy, jesli napiszę, że delegatem na Zjazd ZHP z Chorągwi Śląskiej jest hm Roman Bargieł - aktualny wiceprezes ZG PTTK.
Być może Romek podpatrzy coś u "konkurencji" i wdroży do zastosowania na naszym PTTK - owskim podwórku.

Pozdrawiam
Jurek Kwaczyński - PTTK w Żyrardowie
Turystyka w Żyrardowie:

http://www.zyrardow.pttk.pl

Żyrardów:

http://www.zyrardow.pl

Temat: Re: Gdy emocje już opadły
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-10-07 13:31:29

Witam!

> Być może Romek podpatrzy coś u "konkurencji" i wdroży do zastosowania na naszym PTTK - owskim podwórku.

Od dwóch tygodni siedzę nad serwisem wewnętrznym ZG PTTK, który przewiduje wzajemn a wymianę materiałów, dyskusję pomiędzy członkami ZG PTTK, elektroniczne powiadamianie o zebraniach itd.
Coś się rusza... ;-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski