Przewodnik czy nieprzewodnik

Ostatnio zastanowiła mnie taka oto sprawa czy osoba niemajaca uprawnień przewodnickich moze oprowadzac grupy po terenach na którym takie uprawnieniasa wymagane ale prowadzenie jest w formie dosyć specyficznej otóż sytuacja wygladała by tak mam grupe prowadze ja po duzm miescie (w którm wymagany est przewodnik) ale ja nic nie mówie tylko puszczam grupie nagranie. I tu pytanie czy jest to wykonywanie usłygi przewodnickiej bez uprawnień czy nie.

Krzyś

Cześć!

> I tu pytanie czy jest to wykonywanie usłygi przewodnickiej bez uprawnień czy nie.

Wykonywanie usługi przewodnickiej - z punktu widzenia ustawy - wydaje mi się pobraniem wynagrodzenia za pokazanie (oprowadzenie) jakiegoś obiektu (po jakimś obiekcie). Dopóki nie weźmiesz za to pieniędzy, to czy mówisz, czy puszczasz z taśmy, czy nawet - niczym nasz Prezydent - tańczysz i śpiewasz - nie jest to usługa przewodnicka podlegająca pod ustawę.

Dzięki temu mogę wziąć trzech kumpli i oprowadzić ich po czym chcę. Natomiast IMHO jeżeli weźmiesz za to kasę, to sam fakt puszczenia z taśmy nie ma znaczenia - wykonujesz usługę przewodnicką.

Chyba że w umowie zlecenie (lub na fakturze) masz napisane - "specjalistyczna obsługa magnetofonu".

Pozdro,
Łukasz

Proponuje ci zrobić taki numer u nas Krakowie to zobaczysz czy ci ujdzie to na sucho. Np. bez uprawnień po rynku w Krakowie to by musiał być desperat. Widziałem wiele takich akcji. Wierzcie mi tłumaczenie nic nie daje, mandat i tak będzie i to duży. Oczywiście są wyjątki. Powodzenia

Cześć!

> (...) mandat i tak będzie i to duży.

Sugerujesz, że jak wezmę 5 kumpli i pójdę ich oprowadzać po Krakowie (zakładając, że miałbym blade pojęcie o Krakowie), to dostanę mandat?

Nie wierzę. Nawet jakby ktoś podszedł i się czepiał, to żadnego mandatu nie przyjąłbym. To oni muszą mi udowodnić, że robię to za pieniądzę.

Pozdro,
Łukasz

W tym przypadku Łukasz ma racje

Ale moje pyanie ma zwiazek własnie z Krakowem a zainspirowali mnie do niego panowie w Meleksach któzy jak mi sie wydaje uporawnien przewodnickich niemaja a biora ludzi do wagonika objeżdzaja po trasie (rynek wawel itp) a w trakcie leciz głośników informacja o mijanych obiektach).
Oczywiscie panowie biora za to pieniadze .
Tak wiec czy jest to usługa przewodnicka ?

Krzyś

Jedyne do czego mozna sie tu wg mnie przyczepic, to czy maja uprawnienia zeby prowadzic owe Meleksy, oraz czy odpalili Zaiksowi lub innym takim dzialke.

M.

> Tak wiec czy jest to usługa przewodnicka ?

W opisanym przypadku jest to usługa transportowa i właściciel meleksów ma odpowiednie koncesje na przewóz osób.

pozdrawiam
any

A na piechote to by była usługa eskortowa (z uprzjemnieniem czasu informacjami z ngrajia)
Zreszta jesli mnie pamiec nimli to na meleksach sa napisy informujace o zwiedzaniu

KR

> A na piechote to by była usługa eskortowa

ZTCP, eskortujący powinien być wyposażony w kamizelkę z napisem SUFO.

> meleksach sa napisy informujace o zwiedzaniu

I owszem, pasażerowie siedzą wygodnie i zwiedzają, a Ty jesteś kierowcą i zabawiasz klientów.
Proste?

pozdrawiam
any

proste, ale ja nadal nie widze odpowiedzi czy cos takiego jest trakotowane jako usluga przewodnicka, czy nie.

Znaczy co?
Wożenie ludzi po rynku i okolicy, meleksem z napisem "zwiedzanie" jest uslugą przewozową. I zapewne firma, będąca właścielem meleksów posiada koncesje na transport osobowy.

pozdrawiam
any

Przypomnijcie sobie, że podczas jazdy tymi super wózkami informacje podawane są do pasażerów przez Kabel!!!

Dobra bez żartów maja słuchawki na głowie.

Inny pytanie chodząc po rynku i czytając na głos informacje z przewodnika czy to tez jest usługa przewodnicka?

P.S. Dobry kamuflaż dla kogoś kto nie ma uprawnień

W wielu miejscach możemy się spotkać z oprowadzaniem multimedialnym ustawa tego nie reguluje.

Czyli prowadzenie wycieczki autokarowej tez jest oprowadzaniem multimedialnym i moze to robić kazdy bez zadnych papierków i świstków?

Krzyś

Takie pytania będą powstawały dokupi ktoś tego nie ureguluje. Ale sam powiedz gdzie wrzucisz te meleksy, do jakiej kategorii przewozy regionalne czy przewodnictwo. Jedno i drugie. Zaraz ktoś jeszcze wymyśli cos nowego.

Proponuję zmianę prawodawstwa i likwidację watpliwego obowiazku obowiązkowego korzystania w 10 miastach z przewodników przez grupy. Jeżeli organizator turystyki bedzie chciał pokazać małe co nieco to i tak skorzysta z ich profesjonalizmu.

Wśród przewodników górskich - pozostawić tylko obowiązkowych - dla grup - przewodników tatrzańskich i to tylko na naiektórych szlakach.

A Dalczego tylko tatrzańskich drogi anoniomie

Krzyś

Ty Krzyś, nie jestem żadnym nimem... OK?

Konkretnie: uważam, że wyłącznie na szlakach np. z łańcuchami, czyli takich dla alpinistów, grupy winni obsługiwać przewodnicy górscy - tatrzańscy.

Jaki jest sens wynajmować takiego pana na spacer asfaltem do Morskiego Oka, czy z Gubałówki na Butorowy Wierch? Żaden!!!

Miłego tygodnia!

Drogi Nimie tu pojawia sie moment gdzie trzeba sobie odpowiedziec na pytanie jaka jest rola przewodnika ( i tu odsyłam do aktualnej ustawy o turystyce i rozporządznenia ministra gospodarki)
Ewentualnie moze podasz jaka jest wg ciebie rola przewodnika turystycznego.

Krzyś

Ależ Krzysiu... nie czytałeś mojego listu dokładnie? Ja własnie odpowiedziałem sobie na pytanie "jaka jest rola przewodnika". Dla czytelności jeszcze raz się powtórzę (a'propos - bdb znam prawodawstwo obowiązujące w Najjaśniejszej, nawet to najbardziej bezsensowne):

Proponuję zmianę prawodawstwa i likwidację watpliwego obowiazku obowiązkowego korzystania w 10 miastach z przewodników przez grupy. Jeżeli organizator turystyki bedzie chciał pokazać małe co nieco to i tak skorzysta z ich profesjonalizmu.

Wśród przewodników górskich - pozostawić tylko obowiązkowych - dla grup - przewodników tatrzańskich i to tylko na niektórych szlakach (np. tych z łańcuszkami).

Miłych wakacjach na szlakach!