Tematyka ogólna
Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
wszystkich wiadomości w wątku: 6
data najnowszej wiadomości: 2005-06-14
Temat: Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
Autor: Jacek Potocki
Data: 2005-06-13 12:21:48
W ostatnich dniach, porządkując swoje sprawy członkowskie, wystosowałem do Zarządu Oddziału Wrocławskiego PTTK pismo, które pozwalam sobie przytoczyć poniżej.
*************************
Jacek Potocki, Mysłakowice 8.06.2005 r.
Zarząd
Oddziału Wrocławskiego PTTK
Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy!
W związku z tym, że dobiegła końca moja formalna przynależność do PTTK w Oddziale Wrocławskim, uprzejmie proszę o zwrot oryginału mojej deklaracji członkowskiej. Jednocześnie chciałbym poinformować, ze ZRZEKAM SIĘ SREBRNEJ HONOROWEJ ODZNAKI ODDZIAŁU WROCŁAWSKIEGO PTTK przyznanej mi uchwałą Zarządu Oddziału z dn. 20.06.1994 r.
Z Oddziałem Wrocławskim związany byłem od wczesnych lat szkolnych, w sumie ponad 25 lat. Swoje pierwsze kroki jako turysta stawiałem podczas oddziałowych imprez. W latach 1992-2001 zasiadałem w Zarządzie Oddziału. Niestety, OD PEWNEGO CZASU ZAMIAST DUMY Z PRZYNALEŻNOŚCI DO ODDZIAŁU WROCŁAWSKIEGO PTTK CORAZ CZĘŚCIEJ ODCZUWAŁEM WSTYD. Kilkakrotnie przy różnych okazjach mniej lub bardziej oficjalnie wyrażałem swoją dezaprobatę dla tolerowania działań nie licujących z zasadami obowiązującymi w szanującym się Towarzystwie, jednak nie wywoływało to żadnej refleksji. Dochodzą za to do mnie informacje o nowych wydarzeniach, które napawają zdumieniem i wywołują we mnie uczucie zażenowania.
Wśród działań budzących mój zdecydowany sprzeciw pozwolę sobie wymienić:
1. Zamieszczenie w publikacji wydanej z okazji jubileuszu 50-lecia Oddziału tekstu tendencyjnie przedstawiającego wydarzenia z historii Oddziału, a także insynuacji stawiających w niekorzystnym świetle działaczy i podważających morale aktywu skupionego wokół Komisji Turystyki Górskiej (interwencje w tej sprawie – moja, kol. Andrzeja Hejduka i Radosława Tokarza z KTG – nie zyskały zrozumienia Zarządu).
2. Przedłużenie mandatu Prezesa Oddziału na następną kadencję Bronisławowi Zatheyowi, który dopuścił się wysłania pisma o cechach donosu na niewygodnego działacza do jego zakładu pracy (uważam to za czyn karygodny, jakkolwiek by nie oceniać działań osoby, której owo pismo dotyczyło).
3. Nieudzielenie przez Zjazd Oddziału w dn. 2 kwietnia br. absolutorium kol. Tomaszowi Dudziakowi (członkowi Zarządu w czterech ostatnich kadencjach) przy braku formalnego wniosku w tej sprawie – nie pierwszy to zresztą taki przypadek w Oddziale Wrocławskim.
4. Wybranie na reprezentanta Oddziału w kampanii sprawozdawczo-wyborczej Krystyna Chudoby, który był ukarany przez Główny Sąd Koleżeński wykluczeniem z PTTK za rozgłaszanie pomówień (orzeczenie GSK z dn. 17.10.1999), w sytuacji gdy K. Chudoba NIGDY NIE WYRAZIŁ SKRUCHY WOBEC OSÓB PRZEZ SIEBIE POMÓWIONYCH I ICH NIE PRZEPROSIŁ. Z tego samego powodu zdumieniem napawa mnie fakt wystąpienia przez Oddział o odznaczenie tego człowieka Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Uważam, że wymienione działania są nie do pogodzenia z takimi wartościami jak uczciwość, honor czy rzetelność. Fakt, że znajdują aprobatę czy są wręcz podejmowane przez statutowe władze Oddziału, dyskredytuje w moich oczach owe władze i dezawuuje nadawane przez nie wyróżnienia. Stąd moja decyzja o odesłaniu odznaki, którą – wraz z legitymacją – dołączam do niniejszego listu.
z poważaniem
Jacek Potocki (–)
do wiadomości:
– sekretarz generalny PTTK
– wszyscy zainteresowani (za pośrednictwem internetu)
******************************
Do powyższego listu pozwolę sobie dodać jeszcze krótki komentarz.
Wysyłając list, z góry spodziewałem się zarzutu, że podważając decyzje Zjazdu występuję przeciwko demokracji. Dlatego pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat (zainteresowani bez problemu zidentyfikują czyj): „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. Oczywiście przynależność do PTTK nie jest przymusowa, więc aż takiego zagrożenia jak totalitaryzm nie ma. Mimo to słowa powyższe uważam za ważne i chciałbym je zadedykować tym, którzy demokratyczne procedury bezkrytycznie traktują jako argument ostateczny i rozstrzygający. Zasada „wszystkie chwyty dozwolone” nie może być uznana, nawet gdyby przegłosowało ją demokratycznie wyłonione gremium.
Dlaczego zdecydowałem się rozpowszechnić swoje wystąpienie? Uważam, że pytanie o zakres tolerancji wobec takich zachowań jak opisane w liście, jest pytaniem o przyszłość PTTK. Jeżeli nie będziemy szanować siebie na wzajem, inni nie będą nas szanować i będą nas unikać. Do takiego PTTK ja też nie chciałbym należeć.
pozdrawiam
*************************
Jacek Potocki, Mysłakowice 8.06.2005 r.
Zarząd
Oddziału Wrocławskiego PTTK
Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy!
W związku z tym, że dobiegła końca moja formalna przynależność do PTTK w Oddziale Wrocławskim, uprzejmie proszę o zwrot oryginału mojej deklaracji członkowskiej. Jednocześnie chciałbym poinformować, ze ZRZEKAM SIĘ SREBRNEJ HONOROWEJ ODZNAKI ODDZIAŁU WROCŁAWSKIEGO PTTK przyznanej mi uchwałą Zarządu Oddziału z dn. 20.06.1994 r.
Z Oddziałem Wrocławskim związany byłem od wczesnych lat szkolnych, w sumie ponad 25 lat. Swoje pierwsze kroki jako turysta stawiałem podczas oddziałowych imprez. W latach 1992-2001 zasiadałem w Zarządzie Oddziału. Niestety, OD PEWNEGO CZASU ZAMIAST DUMY Z PRZYNALEŻNOŚCI DO ODDZIAŁU WROCŁAWSKIEGO PTTK CORAZ CZĘŚCIEJ ODCZUWAŁEM WSTYD. Kilkakrotnie przy różnych okazjach mniej lub bardziej oficjalnie wyrażałem swoją dezaprobatę dla tolerowania działań nie licujących z zasadami obowiązującymi w szanującym się Towarzystwie, jednak nie wywoływało to żadnej refleksji. Dochodzą za to do mnie informacje o nowych wydarzeniach, które napawają zdumieniem i wywołują we mnie uczucie zażenowania.
Wśród działań budzących mój zdecydowany sprzeciw pozwolę sobie wymienić:
1. Zamieszczenie w publikacji wydanej z okazji jubileuszu 50-lecia Oddziału tekstu tendencyjnie przedstawiającego wydarzenia z historii Oddziału, a także insynuacji stawiających w niekorzystnym świetle działaczy i podważających morale aktywu skupionego wokół Komisji Turystyki Górskiej (interwencje w tej sprawie – moja, kol. Andrzeja Hejduka i Radosława Tokarza z KTG – nie zyskały zrozumienia Zarządu).
2. Przedłużenie mandatu Prezesa Oddziału na następną kadencję Bronisławowi Zatheyowi, który dopuścił się wysłania pisma o cechach donosu na niewygodnego działacza do jego zakładu pracy (uważam to za czyn karygodny, jakkolwiek by nie oceniać działań osoby, której owo pismo dotyczyło).
3. Nieudzielenie przez Zjazd Oddziału w dn. 2 kwietnia br. absolutorium kol. Tomaszowi Dudziakowi (członkowi Zarządu w czterech ostatnich kadencjach) przy braku formalnego wniosku w tej sprawie – nie pierwszy to zresztą taki przypadek w Oddziale Wrocławskim.
4. Wybranie na reprezentanta Oddziału w kampanii sprawozdawczo-wyborczej Krystyna Chudoby, który był ukarany przez Główny Sąd Koleżeński wykluczeniem z PTTK za rozgłaszanie pomówień (orzeczenie GSK z dn. 17.10.1999), w sytuacji gdy K. Chudoba NIGDY NIE WYRAZIŁ SKRUCHY WOBEC OSÓB PRZEZ SIEBIE POMÓWIONYCH I ICH NIE PRZEPROSIŁ. Z tego samego powodu zdumieniem napawa mnie fakt wystąpienia przez Oddział o odznaczenie tego człowieka Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Uważam, że wymienione działania są nie do pogodzenia z takimi wartościami jak uczciwość, honor czy rzetelność. Fakt, że znajdują aprobatę czy są wręcz podejmowane przez statutowe władze Oddziału, dyskredytuje w moich oczach owe władze i dezawuuje nadawane przez nie wyróżnienia. Stąd moja decyzja o odesłaniu odznaki, którą – wraz z legitymacją – dołączam do niniejszego listu.
z poważaniem
Jacek Potocki (–)
do wiadomości:
– sekretarz generalny PTTK
– wszyscy zainteresowani (za pośrednictwem internetu)
******************************
Do powyższego listu pozwolę sobie dodać jeszcze krótki komentarz.
Wysyłając list, z góry spodziewałem się zarzutu, że podważając decyzje Zjazdu występuję przeciwko demokracji. Dlatego pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat (zainteresowani bez problemu zidentyfikują czyj): „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. Oczywiście przynależność do PTTK nie jest przymusowa, więc aż takiego zagrożenia jak totalitaryzm nie ma. Mimo to słowa powyższe uważam za ważne i chciałbym je zadedykować tym, którzy demokratyczne procedury bezkrytycznie traktują jako argument ostateczny i rozstrzygający. Zasada „wszystkie chwyty dozwolone” nie może być uznana, nawet gdyby przegłosowało ją demokratycznie wyłonione gremium.
Dlaczego zdecydowałem się rozpowszechnić swoje wystąpienie? Uważam, że pytanie o zakres tolerancji wobec takich zachowań jak opisane w liście, jest pytaniem o przyszłość PTTK. Jeżeli nie będziemy szanować siebie na wzajem, inni nie będą nas szanować i będą nas unikać. Do takiego PTTK ja też nie chciałbym należeć.
pozdrawiam
Temat: Re: Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-06-13 15:32:00
Cześć, Jacku!
Przeczytałem Twój list uważnie, bo fakty są, hm... niepokojące.
Nie ośmielam się komentować zachowania różnych osób, z których części nie znam, a części niektórych sporo zawdzięczam, m.in. dzięki życzliwości Bronka Zathey'a zostałem dopuszczony do egzaminu eksternistycznego na przewodnika sudeckiego, za co mu jestem i będę wdzięczny. Nie siedzę zresztą bezpośrednio w temacie, więc nie mam prawa do wydawania opinii.
Bardziej mnie boli fakt, że Towarzystwo nie potrafi sobie jakoś ułożyć tego współżycia we własnym gronie - przecież rzeczywiście jesteśmy tu wszyscy z naszej własnej woli, a więc powinno nam zależeć na dobrej w nim atmosferze.
Jakoś tak ciężko...
Pozdrawiam Cię i życzę dalszej konsekwencji i zdecydowania.
Zbyszek
Przeczytałem Twój list uważnie, bo fakty są, hm... niepokojące.
Nie ośmielam się komentować zachowania różnych osób, z których części nie znam, a części niektórych sporo zawdzięczam, m.in. dzięki życzliwości Bronka Zathey'a zostałem dopuszczony do egzaminu eksternistycznego na przewodnika sudeckiego, za co mu jestem i będę wdzięczny. Nie siedzę zresztą bezpośrednio w temacie, więc nie mam prawa do wydawania opinii.
Bardziej mnie boli fakt, że Towarzystwo nie potrafi sobie jakoś ułożyć tego współżycia we własnym gronie - przecież rzeczywiście jesteśmy tu wszyscy z naszej własnej woli, a więc powinno nam zależeć na dobrej w nim atmosferze.
Jakoś tak ciężko...
Pozdrawiam Cię i życzę dalszej konsekwencji i zdecydowania.
Zbyszek
Temat: Re: Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
Autor: Alf
Data: 2005-06-13 16:10:13
Może to nie najważniejsze jest w tym liście, ale czy Krystyna Chudoby jest kobietą czy mężczyzną ??
Temat: Re: Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
Autor: Krzyś
Data: 2005-06-13 19:44:48
Jesli było to przed sierpniem 2004 to jest to dziwne bo wczesniej niebyło mozliwosci przystepowania do egzaminów eksternistycznie.
Krzys
Krzys
Temat: Re: Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
Autor: z.klose
Data: 2005-06-13 21:57:53
Ciekawe, że inni członkowie tego oddziału tolerują takie działania. Czyżby byli zastraszeni? Może ktoś z Wrocławskiego Oddziału wytłumaczy swoje postępowanie niezorientowanej reszcie kraju.
z.klose
z.klose
Temat: Re: Rozbrat z Oddz. Wrocławskim
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2005-06-14 15:25:14
To było jeszcze przed 1998, czyli przed nową ustawą. Były możliwości, bo miałem już drugą klasę beskidzką i uprawnienia terenowe i miejskie, byłem także przodownikiem GOT, m.in. na Sudety i miałem uprawnienia instruktora. W wielu kołach dopuszczało się do egzaminu eksternistycznego, jeżeli kandydat miał już stosowną udokumentową wiedzę. Myśmy np. robili tak w naszej Komisji Egzaminacyjnej Przewodników Beskidzkich przy OU PTTK. Nie było to, w okresie od 1988 do 1998 roku, regulowane żadnymi przepisami, były to bowiem tylko uprawnienia PTTK. Ale zależało też wiele od dobrej woli szefa komisji. Nie wszyscy chętnie tak robili. Akurat w tym przypadku spotkałem się ze zrozumieniem i życzliwością.
Egzamin zdałem bez problemu, nie miałem kłopotów z żadnym pytaniem, więc sądzę, że zasadność dopuszczenia mnie nie rodzi watpliwości.
Pozdrówka
Zbyszek
Egzamin zdałem bez problemu, nie miałem kłopotów z żadnym pytaniem, więc sądzę, że zasadność dopuszczenia mnie nie rodzi watpliwości.
Pozdrówka
Zbyszek