Konkurs krajoznawczy

Interesuje mnie dlaczego jury nie zaliczyło mi odpowiedzi na pyt.10. Odpowiedź na pytanie oparłem na wielu źródłach m.in.:
1. Byłem osobiście w Liwiu i usłyszałem od przewodnika legendę będącą treścią pytania.
2. Przewodnik "Siedlce i okolice" - T. Kamiński wyd. Sport i Turystyka W-wa 1980 str. 61.
3. Przewodnik "Zamki w Polsce północnej i środkowej" I. i T. Kaczyńscy wyd. Sport i Turystyka W-wa 1999 str. 122.
4. Przewodnik "Podlasie" T. Glinka, M. Kamiński, M. Piasecki, K. Przygoda, A. Walenciak wyd. Sport i Turystyka W-wa 2000 str. 316.
5. Strona internetowa Urzędu Gminy Liw z/s w Węgrowie.
6. Strona internetowa dziennikarza Romana Czejarka.
Zdaję sobie sprawę, że taka bądź podobna legenda związana jest z jeszcze większą liczbą zamków w Polsce. Przecież każdy zamek ma ambicje otaczać się legendami.
Mam nadzieję, że dostatecznie udokumentowałem poprawność odpowiedzi.

Zaznaczam, że nie biorę udziału w tym konkursie, ale zaskoczyła mnie odpowiedź jury dotycząca ostatniego pytania.
Legenda, którą przedstawiono w pytaniu dotyczyła zamku w Liwie, która jest zamieszczona w przewodniku po Podlasiu wymienionym przez Stanisława w poz. 4
Natomiast o zamku w Ciechanowie dotyczy zupełnie inna legenda, którą przytaczam:
"O zamku w Ciechanowie krąży legenda, że gdy tutejszym wojewodą był Wszebór, jego córka Hanna była narzeczoną Bolesława Krzywoustego. Na rozkaz Zbigniewa, starszego brata Bolesława, pannę porwano i otruto. Po tym uczynku Bolesław wezwał swojego brata z zagranicy, po czym uwięził go i oślepił."
Odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć: LIW

Tyle wyjaśnienia. Ciekawe kto się pomylił?

Pozdrawiam

Monika P.

To jest cytat ze strony PTTK.
"Poprzednie pytanie i prawidłowa odpowiedź:
Zazdrosny mąż nakazał zamordować swoją żonę, którą podejrzewał o zdradę, gdyż nie potrafiła wytłumaczyć, gdzie są ofiarowane przez niego klejnoty, a tymczasem winna była sroka-złodziejka.
Z którym zamkiem w Polsce związana jest ta historia?
Zamek w Ciechanowie."

Aleeeeeee plama.
Czy to webmaister sie pomylil wstawiajac odpowiedz na strone ( jest insrtuktorem krajoznawstwa z Warszawy) czy czlonkowie komisji kazali mu tak napisac
A to, ze sroka dzialala w Liwie, wie kazde dziecko uczestniczace w Festiwalu Archeologicznym pod zamkiem w Liwie. W ostatniej wersji przewodnickiej proby byly trzy i trzy pierscienie, ktore zginely.

Ewa

Ja z kolei odpowiedziałam, że oczywiście zamek w Liwie, dodając, że jeden z członków KK dokonał swego czasu translokacji legendy do Ciechanowa, choć nikt inny tego nie potwierdza. Mimo w zasadzie pełnej i poprawnej odpowiedzi też jej nie uznano, albo nie doczytali, albo nie chcieli doczytać, albo ... Jakie jury, taki konkurs. Ot cała tajemnica. Gdy dali plamę z miastami, odwołali pytanie na podstawie punktu regulaminu, który mówił o interpretacji tegoż regulaminu. Jednak konia z rzędem temu, kto wskaże, który punkt regulaminu został zinterpretowany, bo wszystkie były na tyle jasne, że nie było czego interpretować. W samym konkursie zaczęło się od dzwonów, kiedy to wbrew logice uznawano trzeci co do wielkości dzwon za drugi. Następnie [to akurat przed udzieleniem odpowiedzi skonsultowałam z zajmującą się nietoperzami pracownicą OPN] niepublikowane oficjalnie dane co do ilości gatunków nietoperzy uznawano, co było mocno dyskusyjne. Kolejna nieścisłość, to sformułowanie pytania o najstarszy tekst. Pomijając składnię, która nie precyzowała o co tak naprawdę chodzi, to wbrew naukowcom datującym płytę inskrypcyjną na pierwszą połowę XI, podano rok 1006 [być może za innym członkiem KK]. Odkryta w 1959 roku płyta ma bogatą literaturę, choćby dzieło Instytutu Sztuki PAN - Sztuka Polska przedromańska i romańska ... Czy można mówić o zachowaniu zabytku, gdy mamy do czynienia z gipsową kopią? Kto stwierdził, że płyta pochodzi z 1006 roku, skoro nieznana jest jej proweniencja, a inskrypcja niczego nie wyjaśnia? Dlaczego w świetle pytania nie można uznać za prawidłową odpowiedź starszego niż inskrypcja na płycie tekstu Dagome Iudex? Że jest starszy nie ulega wątpliwości; gdyby nie dochował się do naszych czasów, nie byłby znany. I tak jak inskrypcja z płyty istnieje w kopii. Nawet gdyby uznać płytę gnieźnieńską, to jedynie za najstarszy zabytek nieruchomy, który powstał na ziemiach polskich i posiada inskrypcje. Starsze są inskrypcje naniesione przez mincerzy na denarach Mieszka i Bolesława Chrobrego, ale to zabytki ruchome. Suma sumarum pytanie sformułowano tak, że najbliższą logicznie odpowiedzią byłyby zabytki egipskie sprzed kilku tysięcy znajdujące się w Polsce. Ale dlaczego nie uznano mi Ciechanowa, choć napisałam o nim? Nigdy tego nie zrozumiem ) I chyba nigdy nie zgłębię rzeczywistych zamiarów i intencji jury w trakcie konkursów.

Witam!!!

> Ale dlaczego nie uznano mi Ciechanowa, choć napisałam o nim? Nigdy tego nie zrozumiem

Przez pomyłkę. Już poprawiłem.

Pozdrawiam,
Łukasz

No cóż, chciałabym o podanie przez jury literatury, w której jest opisana legenda zamku w Ciechanowie i Liwie, bo będąc tam słyszy się różne legendy. A ta, która dotyczyła pytania związana jest z Liwem! Kanon jako literatura nie interesuje mnie.
Znowu indolencja jury?

Pozdrawiam
Monika P.

> Znowu indolencja jury?

na to wygląda.
Pytania też trzeba umieć zadawać.

Kolejne źródło podające legendę o żółtej damie i sroce złodziejce to:
Małgorzata Śmigrodzka - Zamek w Liwiu, w: Mazowsze 1986, Oddział Międzyuczelniany PTTK w warszawie 1986, str. 75.

pzdr.
Tomek D

Mam propozycję nie do odrzucenia. Zrobić dłuuuuugą przerwę na naszej stronie w konkursach krajoznawczych, po to, aby rany po nim dobrze się zagoiły i nie zostawiły blizn.
Myślę, że jury poda spis literatury, w której będzie odpowiedź na ostatnie pytanie.

Monika P.

> Mam propozycję nie do odrzucenia. Zrobić dłuuuuugą przerwę na naszej stronie w konkursach krajoznawczych, po to, aby rany po nim dobrze się zagoiły i nie zostawiły blizn.

nic z tego, właśnie dostałem newsletter:

"Zakończył się Konkurs Krajoznawczy PTTK. Prezentujemy jego wyniki i już dziś zapowiadamy następny konkurs, który rusza na naszych stronach już po Świętach Wielkanocnych.
http://www.pttk.pl/konkurs/ "

> Myślę, że jury poda spis literatury, w której będzie odpowiedź na ostatnie pytanie.

też bym chciał to zobaczyć.
Jednak BEZWZGLĘDNIE Liw powinien być uznany - ta legenda występuje powszechnie w literaturze, właśnie w powiązaniu z Liwem.

pzdr.
Tomek D

Również dostałam newsletter i poraziło mnie. Znów konkurs
Tomek nikt z jury nie odzywa się, czyżby cisza przed burzą? A może lekceważenie forum?
Już dawno temu na kursie na przodownika na III stopień o tej legendzie mówiono mi przy omawianiu Liwa a nie Ciechanowa!

Pozdr.
Monika P.

No cóż...
pewnie zbierają siły na samokrytykę

Ja akurat doskonale pamiętam tę opowieść z wycieczki szkoleniowej kursu przewodników terenowych.

pzdr.
Tomek D

...a w Ciechanowie to kozy kują. )))
pozdrawiam Stefan

Kozy kują w Pacanowie, a o Ciechanowie to przeczytaj moją pierwszą wypowiedź.

Pozd.
Monika P.

Nie zdawałem sobie sprawy, że w tak poważnych sprawach nie ma miejsca na żarty. Przepraszam i pozdrawiam
Stefan

Ten konkurs był niewypałem ale następny może być tylko lepszy.Trzeba tylko zmienić jury i podejście do uczestników.Bo które to już jest pytanie że tylko jury wie o co chodzi?Ok ja już więcej nie pisze bo mnie znów Aranowski odetnie.Jak będzie nowy konkurs to wezme może w nim udział bo lubie dawać 2 szanse.Pozdrawiam.Nie chce mi sie nikogo krytykować bo to i tak nic nie zmieniaGratulacje dla zdobywcy nagrody

Ostatnie pytanie jak i odpowiedź sformułowane zostało na podstawie opublikowanego opracowania ( 2000 r. )Zdzisława Skroka - archeologa, publicysty, autora książek poświęconych historii i archeologii ( Tajemnice mazowieckich zamczysk - zabytki niesamowite s. 33 )
"Mniej znana, choć prawie identyczna, jest średniowieczna opowieść związana z zamkiem w Ciechanowie. Jej bohaterką jest nieszczęsna żona kasztelana zamku, którą nakazał zamordować zazdrosny mąż, podejrzewając ją o zdradę. Przekonanie to zaczął żywić od momentu, gdy żona nie potrafiła wytłumaczyć gdzie są klejnoty, które jej ofiarował. A wszystkiemu winna była oczywiście sroka-złodziejka, która wykradła błyskotki i ukryła w swoim gnieździe. Kiedy je tam znaleziono było już za późno i niesprawiedliwie stracona kasztelanowa przechadza się dziś w charakterze ducha po zamkowym dziedzińcu, domagając się sprawiedliwości"
- i ja również - Maciej Maśliński.

Popieram działanie członka jury domagającego się sprawiedliwości, ponieważ o nic innego mi nie chodzi.
W wypowiedzi M. Maślińskiego nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie - dlaczego moja odpowiedź nie została uznana jako prawidłowa? Wszak nie zaprzeczam, że może funkcjonować równolegle legenda dotycząca różnych zamków. Nie doczekałem się dowodu na brak racji. Przecież nie jestem jasnowidzem i w związku z tym nie trafiłem na źródło z którego korzystał autor pytania. Oparłem się natomiast na innych źródłach, z których kilka przytoczyłem. Czyżby one nie były wiarygodne?

Staszku, źródła, które przytoczyłeś wg mnie są wiarygodne i znane, tak samo jak wiarygodne są opowieści przewodników na zamkach. To samo co napisałam, usłyszych od innych przodowników TP i przewodników terenowych po Mazowszu.
Jak widać w tym konkursie obowiązuje zupełnie inna literatura.
Przeglądałam zwycięzców i jesteś w czołowce czego Ci gratuluję i życzę dalszych samych trafnych odpowiedzi.

Uważam, że jury powinno uznać dwie odpowiedzi, przecież to nie jest teleturniej Wielka Gra!

Pozdrawiam

Monika P.

> domagając się sprawiedliwości"
> - i ja również - Maciej Maśliński.

otóż to...
jeżeli do jakiegoś pytania pasuje więcej niż jedna odpowiedź to KAŻDA z nich jest poprawna.

No chyba że konkurs polega na zgadywaniu "co autor miał na myśli".

pzdr.
Tomek D

>> przecież to nie jest teleturniej Wielka Gra

sądzę, że porównanie do tej szacownej "instytucji" jest tu trochę nie na miejscu. Tam można czasem spotkać, że grono ekspertów dopuszcza dociekliwość uczestników gdy podpierają się źródłami.
Tutaj niestety nie.

Łukasz stworzył wspaniały konkurs lecz niekompetencja pewnego jurora zaowocowała arogancją w stosunku do uczestników i obarczeniem ich winą, że niewiedzą co autor miał na myśli.

Nie pierwszy to raz, że jest jedno niepodważalne źródło znane i uznane przez szanownego jurora.

Człowiek, który niepotrafi zadawać jasnych i klarownych pytań, z których powinna wypływać takaż odpowiedź jest niekompetentny.
Niestety jest małoprawdopodobne, by tu na tej stronie przyznał się do błędu, o czym świadczą również wcześniejsze problemy z tymże konkursem.

Szkoda bo młodzież patrzy i na pewno nieuczy się z postawy szanownego jurora tego czego powinna.

To, że konkurs będzie istniał to dobra wiadomość, tylko dla dobra ogółu, trzymajcie Szanownego Pana Jurora z daleka od nowych edycji.
Po co potrzebne te swary co autor miał na myśli ?

Pozdrawiam

Jurek

Witam!!!

> Znów konkurs

Najbliższy konkurs odbędzie się pod patronatem Komisji Ochrony Przyrody. Zreferowałem koleżankom i kolegom z KOP problemy pojawiające się przy obecnym konkursie i mam nadzieję, że w następnym się one nie pojawią.

Co do ostatecznego wyniku obecnego konkursu dzisiaj rano otrzymałem decyzję Przewodniczącego Jury i autora pytań w jednej osobie, aby uznać odpowiedzi wskazujące na zamek w Liwiu.

Pozdrawiam,
Łukasz

W takim razie powinni uznać też bielika npTam też były różne źródła Ok następna edycja napewno będzie lepsza.Zagramy - zobaczymy.

"Ok następna edycja napewno będzie lepsza.Zagramy - zobaczymy."

Marcinie! masz świetne podejście! nie trzaskasz drzwiami ale dajesz kolejną szansę - i sobie i organizatorom. Masz ode mnie wielkie brawa.

Wniosek jest jednoznaczny. W Jury nie ma orłów - są tylko bieliki.

Cieszę się, że uznano również Liw jako poprawną odpowiedź , ale również smucę , że dopiero po dyskusji na forum, a powinno być odwrotnie. Dyskusji o konkursie na forum nie powinno być i ufam, że już nie będzie.
Gratuluję uczestnikom konkursu trafnej odpowiedzi

Pozdrawiam
Monika P.

A gdzie powinna być dyskusja o konkursie jak nie na forum?

Na forum można ogólnie dyskutować o konkursie. Natomiast werdykt jury powinien w kwestiach spornych być elastyczny i umieć właściwie ocenić, bez ingerencji osób trzecich.
Jak sam wiesz, tu jest zupełnie inaczej

Monika P.

Łukasz, do jasnej [piiiiiiiii],
czy mógłbyś nie manipulować tekstami?

dziś rano w powyższym poscie stało że "jeszcze nie otrzymałeś żadnej decyzji jury", teraz okazuje się że jest tu coś zupełnie innego.

No to o której godzinie otrzymałeś decyzję jury, hę?? ;-P

pzdr.
Tomek D

))) w całej rozciągłości zgadzam się ,,,,,, a dodam, by naukę rzetelności zaczął pobierać u Andersa

A tak w ogóle to czemu nie ma na stronie pełnego zestawu pytań konkursowych z odpowiedziami?

Konkurs powinien pełnić rolę edukacyjną i dlatego uważam że pytania wraz z odpowiedziami powinny być dostępne.

pzdr.
Tomek D

Witam!!!

> A tak w ogóle to czemu nie ma na stronie pełnego zestawu pytań konkursowych z odpowiedziami?

Hmmmm...
Konkurs Wiedzy o PTTK
Etap I: http://www.pttk.pl/konkurs/wyniki/index.php?co=wyniki_ptk
Etap II: http://www.pttk.pl/konkurs/wyniki/index.php?co=wyniki_ptt
Etap III: http://www.pttk.pl/konkurs/wyniki/index.php?co=wyniki_pttk

Konkurs Krajoznawczy
Etap I: http://www.pttk.pl/konkurs/wyniki1/index.php?co=wyniki_1
Etap II: http://www.pttk.pl/konkurs/wyniki1/index.php?co=wyniki_2
Etap III: http://www.pttk.pl/konkurs/wyniki1/index.php?co=wyniki_3

Pozdrawiam,
Łukasz

no OK, nie dopatrzyłem się. szkoda tylko że to jest dosyć głęboko ukryte.

pzdr.
Tomek D

Jedno wiadomo: widmo konkursu jeszcze długo będzie straszyć, oj długo.
A Konfuzja Krajoznawcza zaznaczyła swoje istnienie niezwykle wprost doniośle.

Serdeczności,

Kuba

Przeprowadzenie w tej formie Konkursu Krajoznawczego okazało się dla pomysłodawców i organizatorów zadaniem trudnym i nowym w swej dziedzinie. Cieszy nas fakt wielkiego zainteresowania przez ogólne rzesze polskiego społeczeństwa, jak również "wciągniętych" w to specjalistów i naukowców w zakresie pytań jak i odpowiedzi wynikających z nich, . Krajoznawstwo swoim zasięgiem obejmuje bardzo liczne obszary i dziedziny nauki, dlatego nauka i wszystkie za i przeciw głosy na temat pytań jak i przebiegu całego konkursu na pewno "nie pójdą w las". Dziękuję w imieniu własnym oraz wszystkich zaangażowanych w organizację konkursu tym, którzy mimo zaistaniałych czasem trudności dotrwali do końca z nami. Przytoczona "konfuzja krajoznawcza" zgodnie z ideą konfucjanizmu nie będzie straszyć konkursem, tylko stabilizuje stosunki społeczne i łagodzi konflikty. Korzystając, że jest WIELKI TYDZIEŃ wszystkim uczestnikom konkursu, organizatorom oraz tym, którzy byli razem z nami w trakcie trwania konkursu ( z głosami za i przeciw), dużo spokoju, zdrowia i pogody ducha z całego serca życzę - Maciej Maśliński.

-"Przytoczona "konfuzja krajoznawcza" zgodnie z ideą konfucjanizmu nie będzie straszyć konkursem, tylko stabilizuje stosunki społeczne i łagodzi konflikty".

Konfliktów bylo niepomienie za duzo!
I nie tylko w PTTK. Ja sam bym oberwał w ucho od kier. stacji paliw z pod znaku Orlenu, jak mu powiedziałem, ze to nie orzeł jego godłem tylko on tu "robi" pod jastrzebiem!

-"Krajoznawstwo swoim zasięgiem obejmuje bardzo liczne obszary i dziedziny nauki, dlatego nauka i wszystkie za i przeciw głosy na temat pytań jak i przebiegu całego konkursu na pewno "nie pójdą w las".
Ble, ble , ble.
Może i tak, ale dlaczego, ja - niesamowicie spokojny czlowiek - mialem miec podbite oko za głoszenie prawdy, jakiej się tu nauczyłem na nin. forum?

To na stacji paliw to nic w porównaniu z tym co usłyszałem od pani, która mnie uczyła biologii jak jej powiedziałem że orzeł bielik to tak naprawde jastrząb bieliki że piosenka, w której śpiewało sie "niech żyje orzeł biały" powinna brzmieć "niech żyje jastrząb biały"
Ale było minęło....

Jako "orzeł polskiego krajoznawstwa" znasz się na każdym temacie poruszanym na tym forum, więc ci to podbite oko należało się w100%. A co? Pięknie jest cierpieć dla idei.

Dziekuję pięknie za uznanie.
Coś tam się staram wiedzieć o tym i owym, zwłaszcza po tak wiekowym stażu w PTTK! Nie w kazdym temacie się poruszam na forum, co oczywiste, ew. tylko reaguję czasami na oczywiste nonsensy logiczne, jak np. w sprawie tendencyjnie i cynicznie sformułowanych, niektórych pytań konkursowych. Znając (jako tako) osoby kóre te pytania tworzyły, to sposób ich stawiania, a co gorsze odpowiadania na krytykę - specjalnie mnie nie dziwią.
Takie zresztą odpowiedzi, jakie i pytania!

Ponieważ sprawa orła polskiego, czyli bielika-jastrzębia oraz różnych nietoperzy (jako największe jajo z całego konkursu) - stała się już przysłowiowa w szerokim odbiorze, wydaje mi się więc, że Twój "komplement" na początku tego postu nie był najwyższego lotu??????
No ale to pryszcz! Gorsze, że w Wielkim Tygodniu życzysz mi podbitego oka. I to 100 %! A to chyba grzech, za który nawet Prezes Oddziału może trafić do piekła!

Ale ja bedąc milosierny wybaczam Ci, więc czuj sie rozgrzeszony ze swego nagannego postępku. Allleluja!

Bielik to bielik. I od czasów Linneusza [XVIIIw.] nic nie zmieniło się w tym zakresie.Kto z niego jastrzębia chciał zrobić? albo orła? Natomiast nietoperze do dziś oficjalnie nie zwiększyły swojej gatunkowej liczebności w OPN i wobec niepewności samych pracowników Parku nadal jest ich 15 [17 przy obserwacjach okolicy parku]. Najśmieszniejsze jednak jest to, że wydano Kanon Krajoznawczy, poprawiono błędy np. dotyczące Wrocławia, ale nietoperzy pozostało 15 gatunków.
Odnośnie oceny zadającego pytania zgodzę się z sugestiami ) ale cóż, nie jest to szkoła, ani klasa Duralskiego.
PS ... orzeł biały to tylko symbol [zwano go w pewnym okresie orłem piastowskim]; albinotyczna forma orła przedniego??? ) ani orły, ani bieliki, tudzież jastrzębie z całą pewnością w koronach nie fruwają. Legenda o orle białym funkcjonuje na tych samych zasadach co mit o feniksie. Z błędnego pojmowania rzeczywistości i mieszania realiów [bielik] z symboliką [orzeł biały] wyprowadziła mnie w szkole pani od biologii ponad dwadzieścia lat temu.
Na koniec przyklasnę: jury do piekła ... po wsze czasy

Piekne dzięki Ci za wyczerpujący i logiczny wykład. Jednak widać, że jest jakiś pożytek z dyskusji okołokonkursowej na forum. Ludzie się poznają i nawet czasem sobie prawią komplementy To dobrze.
Natomiast układacze pytań, zanim je w lud wyemitują powinni przetestować pytania na królikach, krewnych i znajomych, szwagrach i pociotkach. A najprędzej sobie sami odpowiedzieć, bo mi sposób zadawania pytań na tych konkursach przypomina testy na prawo jazdy, gdzie odpowiedź moze być prawidłowa: jedna, dwie, trzy, cztery a moze wcale.
Przy okazji takiego formulowania pytań wychodzą określone kompleksy osobowości koleżeństwa formułującego pytania, które to psychologia określa jednoznacznie, ale ja tego teraz głośno nie napiszę, bo jest Wielka Sobota i podobno trzeba wybaczać wszystkim (bez wyjątku!).
Wiec spuśćmy zasłonę milczenia, przynajmniej do wtorku! .
A swoja drogą, jako człowiek, bądź co bądź, praktyczny
- teraz po tym co mi napisałaś - zastanawiam się głeboko, czy bardziej bym oberwał od tego potężnego (taki Puzian w miniaturze) kirerownika stacji orlenu, jak bym mu zamiast kadzić od nietoperzy wyjaśnił, ze orzeł, jakim się tak dumnie sygnuje jego firma to jest w zasadzie: "albinotyczna forma orła przedniego??? )"?Myslę, że dostałbyn z obu stron twarzy raz za albinotyczną forme, a drugi klasyczna fangę z przodu za wyraz "pzredniego".
Dlatego od dzis bede pokorny i na stacji "orlenu" i po Krakowskim Pzredmieściu , gdzie dumnie powiewa w wiadomym miejscu flaga oznaczająca miejsce wiadomego klubu .
Alleluja!

a niechże testują ))

i pogodnych świąt wszystkim czytającym

) również alleluja

PS niebawem Zjazd Towarzystwa, może przeczyszczą się szeregi

pzdr

Pani Ewo!
Żeby Pani swoją całą obecną gorycz zapamiętania przelała w miłość innym ludziom oddania (!) oraz żeby śmiały się pisanki, uśmiechały się baranki, mokry śmigus zraszał skronie, dużo szczęścia sypnął w Pani dłonie!
-Tego szczerze Pani życzę w imieniu jury i własnym... i po wsze czasy !!!

pax pax pax
nie spodziewając się takiego postu po wcześniejszych trącących megalomanią , jestem odtygrysiona [szczerze] ),
obiecuję [też szczerze] nie wylewać słusznych żalów więcej ) , nie robić "wycieczek" w kierunku osób znanych i nieznanych , przez conajmniej tydzień uśmiechać się [także szczerze] i ... w ogóle ))

miłego tygodnia
a pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów

>W dniu 14 marca 2005 roku punktualnie w samo południe konkurs został zakończony. Poniżej prezentujemy jego wyniki. Szczegółową listę nagród podamy w późniejszym terminie. Oczywiście nie dotyczy to miejsca pierwszego - nagrodą jest APARAT CYFROWY!

Taki oto komunikat dotyczący konkursu już od pewnego widzimy na stronie dotyczącej konkursu. Minęło ponad dwa tygodnie, a lista nagród nadal nie została opublikowana, a tymczasem rozpoczął się kolejny juz konkurs. W związku z powyższym mam pytanie, kiedy możemy się spodziewać listy przyznanych nagród w konkursie???

Pozdrawiam

Aldona

strona domowa: http://ahormanska.webpark.pl

Uwaga Moderatora!!!
Wiadomość została przeniesiona. Serdecznie proszę o nie mnożenie nowych wątków na ten sam temat.

Co z nagrodami za Konkurs Krajoznawczy?
Czy w ogóle będą, jeśli tak to kiedy?
Konkurs Krajoznawczy zakończył się równo 1 miesiąc temu, a o nagrodach ani widu ani słychu. Jestem laureatem trzeciej edycji i całego konkursu (znalazłem się na liście nagrodzonych). W związku z tym czuję się trochę nie swojo, gdyż znów powtarza się sytuacja z przed roku kiedy laureaci czekali na nagrody ponad 3 miesiące. Niepokoi jeszcze jeden fakt, a mianowicie nie rozliczono się do końca (nagrody) z Konkursu Krajoznawczego, a już mamy Konkurs Przyrodniczy. Czyżby chodziło o to by laureaci zapomnieli o nagrodach obiecanych czy o ich braku.
Zwrot "Szczegółowa lista nagród w późniejszym terminie" jest tu chyba nie na miejscu.