Kiedy nowa legitymacja PTTK?

W ramach dyskusji przed XVI Zjazdem PTTK dyskutuje się tu o wielu sprawach: ideowych, majątkowych i organizacyjnych, ale jak dotąd nikt nie poruszył tematu, na ile sprawdziła się dotychczasowa legitymacja PTTK wprowadzona w 2002 r. od strony wygody: użytkownika – członka PTTK oraz wydającego – przedstawiciela biura PTTK.
Wydaję mi się, że wcześniejsze karty rabatowe, gdzie wpisywało się tylko nazwisko i imię „delikwenta” oraz nazwę Oddziału PTTK były bardziej wygodne. Teraz często zdarza się, że:
1. napisy na karcie po naklejeniu „osłonki” staje się zamazana (kwestia tuszu, itp.),
2. pieczątka rzadko kiedy jest wyraźna i pozwala na identyfikację Oddziału PTTK,
3. młodzież nie zawsze ma ochotę doręczyć opiekunowi SKKT zdjęcie (po co wymyślono to zdjęcie dla młodzieży, kiedy legitymacja ma służyć np. 12 lat, a uczeń w tym czasie zmienia wygląd nie do poznania),
4. maleńkie znaczki PTTK przyklejane na odwrocie legitymacji tak się przyklejają (chyba z powodu wilgoci) do podłoża, że często nie sposób je odkleić i trzeba „kombinować” przez 10 – 15 minut, jak wyjść z honorem, aby „członek” był zadowolony z legitymacji, a Oddział nie stracił gotówki na transakcji; często bywa więc tak, że taki „kancer” przekazuje się najbardziej zaufanym kolegom/koleżankom z Oddziału, aby „jakoś to było”.
A ponadto brak na karcie miejsca na wpisanie innych ważnych informacji dla kadry PTTK (np. uprawnienia opiekuna SKKT PTTK).
Czy w tej sprawie coś się zmieni? Wcześniej była informacja, że karta rabatowa będzie na prawach eksperymentu, a potem to zobaczymy. Korzystam na co dzień z innych kart o podobnej technologii. Ale w nich mamy albo chipy (np. karta rabatowa Orlenu honorowana na stacjach benzynowych) albo wydruk komputerowy i pasek magnetyczny i na żadnej z nich nie ma zdjęcia. Znamy to wszyscy na przykładzie kart bankomatowych. Czyżby numer PESEL na karcie rabatowej PTTK wraz z dowodem osobistym nie były wystarczającymi dokumentami do identyfikacji członka – sympatyka PTTK? A może pójdziemy w tym jeszcze dalej i będziemy umieszczać na karcie rabatowej np. linie papilarne delikwenta. Być może chodzi w tym wszystkim o młodzież, która nie ma jeszcze dowodów osobistych lub praw jazdy i mogłaby się w sposób niezidentyfikowany wkręcić do PTTK, głosząc swoje niepopularne hasła o demokracji i prawach człowieka.
Czy patrząc na te „poważne” procedury związane z otrzymaniem karty rabatowej PTTK młodzież zastanawia, jakie to poważne tajemnice kryje za sobą wstąpienie do tej instytucji? I ile jest etapów tego wtajemniczenia?

Według mnie legitymacja PTTK jest ok. Nie ma, co się czepiać, że np. jest zdjęcie, (bo co to za legitymacja bez zdjęcia), kto chce należeć do PTTK-u to przyniesie zdjęcie. Po co komu takie informacje jak jakieś uprawnienia (może jeszcze znaleźć na legitymacji miejsce na wpisywanie, jakie i kiedy się zdobyło odznaki ). Ja uważam, że było to by zbyteczne i zajmowałoby tylko miejsce a przez to legitymacja musiałby być większa i mniej praktyczna.

Tylko pewne uprawnienia lub funkcje są podstawą do wiekszej zniżki. A takiej informacji na legitymacji nie ma obecnie.

Stara legitymacja była bardzo okey. Nowa wyrzuciła poza nawias kadry PTTK opiekunów SKKT bo nie ma gdzie tej informacji umieścić. Ponadto stara była moja i być może moje wnuki z niej dowiedziałyby się jakiego miały dziadka. W PTTKu tradycja to bardzo ważna sprawa. Nowa legitymacja jest własnością "emitenta" więc władza może ją zabrać w chwili kiedy przestanę płacić składki, albo po prostu umrę. Ponadto chciałbym, aby mój związek z PTTK dokumentowała legitymacja, a nie "legitymacja-karta rabatowa". Kiedy wprowadzano nowe legitymacje, w starej miałem jeszcze sporo miejsca na znaczki, więc jej zmiana to czyste marnotrawstwo. Kiedyś mój PREZES (bardzo wielki PREZES bardzo wielkiego ODDZIAŁU) odpowiadając na moje wątpliwości stwierdził, że takie są wymogi UNI EU (co ma do tego UNIA?), a ponadto legitymacja w przyszłości będzie KARTĄ BANKOMATOWĄ (???????!!!!!!!) - ŚMIECH NA SALI. ja po prostu myślę, że ktoś na tym zarobił (projekt, wykonanie, druk itd. itp.).

Ta nowa legitymacja jest fikuśna nieco i zrozumiałe, że podoba się młodym bardziej, a starym mniej.
To naturalne. Starzy by chcieli mieć w niej historycznie wszystkie wpisy, bo są przyzwyczajeni do takich dokumentów, jak książeczka ZUS .
Młodzi, Ci od kompów, netu, forum elektronicznego i kart kredytowych są za tym,żeby mieć kolejną legitymację w portfeliku w postaci karty czipowej; taką jak prawo jazdy, dowód osobisty i kolejne bankowe karty debetowe czy kredytowe. To jest nowoczesność, wygląda bardziej elegancko niż rozpadająca się od wlepek zielona historia bycia w PTTK i może kogoś bardzo młodego nobilitować dodatkowo. To ok! Teraz, po paru latach użytkowania warto pomyśleć na ile nowa legitymacja jest funkcjonalna użytkowo. Nie bedzie to napewno (w dającej się przewidzieć przyszłości) karta bankomatowa, więc pasek magnetyczny może nie jest tutaj konieczny, ale jak można za pomocą takiego paska rozwiazać problem kwestracji, np składek, (zamiast je prymitywnie i ordynarnie lepić w takie maleńkie kratki), a co najwazniejsze magnetycznie zakodować na niej wysokość zniżki to byloby ok.
Niestety, wobec braku czytników elektronicznych w bacówkach i chatkach oraz innych obiektach turystycznych PTTK - informacja magnetyczna w jakiś sposób (jak na bilecie do metra) musiałaby być powtarzana i w formie czytelnego nadruku.
Jest to pewnie jakis problem techniczny, ale warto popracować nad poprawieniem zawartości informacyjnej legitymacji PTTK, aby nowa forma była przyjazna dla członka Towarzystwa i w dodatku choć trochę funkcjonalna.
Do Zjazdu jeszcze pół roku czasu (z ogonkiem), i jak się zechce to można wiele usprawnić. I w samej legitymacji - też

I jeszcze jedno! po wnikliwym przestudiowaniu legitymacji wg nowego wzoru, stoi tam jak byk napisane, że jest to jednak karta rabatowa.
A jaki rabat przysługuje? tego sam diabeł z teści legitymacji nie wyczyta, juz o zniżkach w obiektach noclegowych PTTK nie wspomnę. A może poza "podręcznikiem rabatowym" , (znacznie zdaje się luz nie aktualnym?) potrzebna jest jeszcze jakaś dodatkowa legitka do uzyskanie znięek? Czy tylko sam staż (czasem i wiekowy w PTTK) jest wystarczający?

Witam serdecznie,
Jako sprawca tego przedsięwziecia - "okrutnego" wobec tradycji PTTK, uprzejmie informuję iż:
1. Założenia były (jak dotychczas nieuchylone) następujące:
na początek legitymacja ze znaczkiem, i ubezpieczenie.
towarzyszy temu system ewidencyjny, umożliwiajacy rezerwacje SMS i "by internet",
dalej karta płatnicza (debetowa) wspólnie z bankiem.
2. Realizacja:
część członków ZG PTTK stwierdziła, że:
nie musimy się epatować nowoczesnością i zostało tak jak jest.
3.Koszty: projekt i wykonanie,
całość wiele niższa niż coroczne wykonywanie kart rabatowych.
Powolana przez ZGPTTK komisja w konkursie ofert zatwierdziła wzór i wybrała wykonawcę.
4. Rabat - minimumu 20 % w obiektach schroniskowych i innych zależnie od DOBROWOLNEJ umowy z dzierżawcą,
dla kadry wysokość według starych - zniżkowych zasad
ale ze względu na zgłaszane niejasności musimy to dopracować.
5. Pozostałe informacje (np SKKT PTTK): miały być w innej formie
ale ich brak, może będą gdy pokonane zostaną pewne opory.
6, A czy Kochani wiecie, że 2(!) lata temu Łukasz przygotował stronę do zapisu do PTTK
przez Internet... i 3 oddziały w tym uczestniczą.
I najważniejsze:
proszę nie używać pojęcia zniżka, bowiem ze względów podatkowych stałoby się to dofinasowaniem indywidualnym. I dlatego jest Rabat PTTK.
No cóż; my się śmiejmy ze współczesnych (gdzie im tam do nowoczesności) rozwiązań.
A nasz największy konkurent w środowisku młodzieżowym Euro

-" 2. Realizacja:
część członków ZG PTTK stwierdziła, że:
nie musimy się epatować nowoczesnością i zostało tak jak jest."

No to dla forumowiczów "nichil novi sub sole",
nawet z dużą dozą prawdopodobieństwa można łatwo wytypowac te osoby o postawie zachowawczej, (patrz: upór z drukowaniem sprawozdań na Zjazd za 40 tys zł, zamias spakowac tę sieczkę dla delegatów i komu tam tzreba na płytę CD!

-"proszę nie używać pojęcia zniżka, bowiem ze względów podatkowych stałoby się to dofinasowaniem indywidualnym".

Ok, sorki!

-" dla kadry wysokość według starych - zniżkowych zasad"

Gdzie są opublikowane na serwerze PTTK te sstare zasady? To pytanie w zasadzie raczej do Łukasza

Serdecznie pozdrawiam ANT

"1. napisy na karcie po naklejeniu „osłonki” staje się zamazana (kwestia tuszu, itp.),"
noszę legitymację trzeci rok (czyli jeszcze na 9 ma mi starczyć) i rzeczywiście napisy się porozmazywały (jako na winnego stawiam na dyfuzję).

Teraz wiem - ja i mój Oddział, że po wypisaniu markerem trzeba dać czas na odparowanie i dopiero wtedy przyklejać osłonkę. Słyszałem, że mój Oddział ma wymienić wszystkie tak zeszpecone legitki.

Czy ktoś wypróbował przez kilka miesięcy taką legitymację, zanim ją wprowadzono do użytku? czy schował ją do portfela i pochodził z nią kilkadziesiąt dni, pojechał z nią w teren?

Po wyjasnieniu Edka tu na forum (zamiast napisz do Edka, to Edek tu napisuje do plebsu, ale jaja!)w sprawie legitymacji, a właściwie "okulawienia" nie głupiego pomysłu przez oszołomski beton na stołkach decyzyjnych w organie - troche inaczej mi się widzi cały problem, jaki teraz przeszkadza uzytkownikom tych legitymacji. Siermieżne może i obtanienie wpłynęło poważnie na kiepska funkcjonalnośc obecnych legitymacji, a podniesiona nietrwałość napisów na awersie jest katastrofalna. Po pzremysleniu zaczynam mieć wątpliwośc, czy wogóle potzrebne jest tam zdjecie delikwenta, skoro technika wdrukowywania foto przed foliowaniem byłaby pewnie za droga.
jest tu parę problemów, którymi warto aby sie zajął hakis przytpomnu (moze bez znanych nam oszołomów) zespół roboczy wyłoniony w organach Towarzystwa?
Najważniejsze to:
- dokładne zdefiniowanie celu, jaki jest do osiagnięcia przy pomocy takiej własnie legitymacji,
- do czego ma taka legitymacja służyć,
- jej zawartość informacyjna,
-kompatybilnośc z innymi systemami informacyjnymi i informatycznymi juz istniejacymi w PTTK,
oraz optymalna taniość rozwiazania przy zapewnieniu niezbednej trwałości i funkcjonalności.

To kilka słów mojej refleksji na temat legitymacji...
Jest to pewien kierunek produkcji dokumentów, ale wygląda jak stan przejściowy. Owszem zdjęcie ułatwia identyfikację, ale sposób wypełniania legitymacji... nie każdy pisak się do tego nadaje. Po jakimś czasie widoczność na pierwszej stronie zmniejsza się diametralnie, chyba, że użyty pisak był właściwy... Co do rabatów - nadal jest ten temat mocno niedopracowany, ale widziałem na stronie wykaz punktów, gdzie są one udzielane (zasada zbliżona zasięgiem do kart programów lojalnościowych sieci telefonii komórkowej). A jeśli chodzi o zniżki w schroniskach... W pewnym sporym górskim schronisku skorzystałem z "promocji" - dzięki, której zaoszczędziłem o 4 pln więcej, niż gdybym korzystał z legitymacji/karty rabatowej wraz z legitymacją OT. Nie muszę dodawać, że 2 dni później już mieszkałem w kwaterze prywatnej, w dużo lepszych warunkach i za mniejsze pieniądze...