Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Obiekty PTTK

krawców wierch-kłopoty

wszystkich wiadomości w wątku: 39
data najnowszej wiadomości: 2005-03-11

Temat: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~góral
Data: 2005-02-28 10:16:49

witam.
dodatek żywiecki do Dziennkika Zachodniego podaje, ze bacówka PTTK na Krawcowym Wierchu boryka się z kłopotami.sprawdziłem na ich stroie www i faktycznie nie jest wesoło.
więcej na stronie
http://krawcow.pttk.pl/witamy.php

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-02-28 10:24:22

Oj, to bardzo zła wiadomość.

Schronisko PTTK na Krawców Wierchu to wg mnie takie schronisko jakie właśnie powinno być schronisko - przyjazne turystom, z miłymi gospodarzami.

Takie które nie tylko udostępnia noclegi, ale również organizuje mnóstwo fajnych imprez.

Ciekawe z czego wynikają kłopoty finansowe schroniska.

No i ciekawe jaki czynsz dzierżawny płaci Szymon.

Zadłużanie się u turystów (bo tak rozumiem ten apel) - to nie jest wg mnie dobry pomysł, bo długi trzeba kiedyś spłacić.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-02-28 10:33:51

>Ciekawe z czego wynikają kłopoty
>finansowe schroniska.

Chyba jak w większości tego typu obiektów - zbyt niska frekwencja a tym samym za małe wpływy z pobytu grup turystycznych w schronisku.

Z czego to wynika? Jednym z głównych powodów jest zanik grupowej turystyki wędrownej.

Kiedy pisano artykuł pt.: "Co czeka przewodników", Gościniec, nr 4(257) z 1991 r. wówczas tania turystyka młodzieżowa miała się jeszcze dobrze, a wycieczki prowadzili społecznie organizatorzy turystyki i przodownicy turystyki górskiej, głównie opiekunowie SKKT PTTK. Wtedy to przewodnicy PTTK właśnie "ostrzyli sobie zęby'" na ogarnięcie ich monopolem także turystyki młodzieżowej i akademickiej. Przeforsowane przez nich przepisy (sławetne Rozporządzenie RM z 1997 r. i inne restrykcje wynikające z ustawy o turystyce) nie przysporzyły im klientów, a w rzeczywistości przyczyniły się do upadku turystyki wędrownej w górach.

Nie ma grup turystów w schroniskach, bo działaczom społecznym w górach nie wolno ich prowadzić - to schronisko nie ma pieniędzy. Dlaczego? Bo jak gupa nie przyjdzie to tych pieniędzy w schronisku nie zostawi. Jasne? Jasne.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~góral
Data: 2005-02-28 10:42:58

własnie w tej gazecie w której to przeczytałem było napisane skąd te kłopoty ale... nie pamiętam dokładnie a nie chce wprowadzać w błąd.
fakt, zadłużyć się u turystów może być niebezpieczne bo trzeba będzie to oddać. możliwe jednak, ze część osób zrezygnuje choć z części długu.
tak mi się wydaje, że gdyby była jakaś inna możliwość to by z niej skorzystano (banowe kredtyt raczej byłyby po czasiegwoździem do trumny).
nie wiem, tak czy inaczej zagrożone jest jedno z ciekawszych schronisk jakie znam i to jest smutne.
myślę sobie, że skoro to bacówka PTTK to ta organizacja powinna sie co naj mnie zainteresować tą sytuacją, próbować pomóc i.t.p.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~bidon
Data: 2005-02-28 15:17:12

Dzierżawca powinien płacić bieżące koszty utrzymania obiektu i konserwacje.Rozwiązać spółki zarządzające majatkiem w imieniu PTTK.Żaden obiekt który nie jest polożony na popularnych szlakach turystycznych nie jest w stanie przynieść zysku / bez czynszu może wyjść na zero lub pokryć bieżące potrzeby życiowe dzierżawcy/.Inaczej nastepny dzierżaca prowadzący schronisko w sposób w jaki sobie tego życzymy utonie w długach.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: edek
Data: 2005-02-28 17:42:53

Witam,
Działalność Kolegi Szymona Kreczmara bardzo mi się podoba i jego pomysły.
Proszę jednak przeczytać uważnie:
wygrał w przetargu dzierżawę, określił Sam wysokość czynszu
Nie mogę podać wysokości czynszu (tajemnica handlowa), to jest Jego czynsz.....
mogę natomiast podać tę tabelę (proszę czytać kolejno):
Koszty netto: 2001 2002 2003 2004 Razem
Podatek: 3938,00 4190,74 3955,30 3648,40 15732,44
Remonty: 6114,35 89797,89 22802,24 5201,13 123915,61
Ubezpieczenie: 300,00 360,20 475,12 475,12 1610,44
Przeglądy: 373,00 400,00 - - 773,00
Amortyzacja: 6000,00 6156,96 8074,57 7141,20 27372,73
Zakładowe: 1683,13 2011,87 2078,58 1571,99 7345,57
Razem koszty: 19871,48 10367,66 39319,21 19914,51 182372,86
Wynik(STRATA): -9933,48 -92746,92 -28913,91 -9764,11 -141358,42
Proszę również zainteresować się podawanymi przez Niego obłożeniami obiektu:
2002 rok: 17%; 2003 rok: 10%; 2004 rok: 8%
No cóż...
i jeszcze jedno:
w zeszłym roku (2004) byłem trzy razu na Krawculi w wakacje, oczywiście jak zawsze nie zapowiadając się, nie miałem żadnych zastrzeżeń do przemiłej obsługi, ale Szymona nie spotkałem ani razu (w tym również po południu w sobotę...)...
W ubiegłej kadencji zawisł wniosek o zbycie nakładów (czytaj schroniska), obiekt stoi bowiem na gruncie prywatnym (doliczyć jeszcze trzeba czynsz dla właściciela gruntu) i bardzo mocno wypowiadałem się za jego utrzymaniem w głosowaniu obiekt został utrzymany przy PTTK ale proszę zwrócić uwagę na: -141358,42
to jest STRATA, którą trzeba pokryć przychodami z innych karpackich obiektów.
Wniosek:
Ten obiekt bez innych obiektów (ich przychodów) nie ma szans na istnienie.
Proszę głęboko przemyśleć swoją wypowiedź nim oskarży się naszych administratorów....
Pozdrowienia,
Edek

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-02-28 18:20:17

>Proszę również zainteresować się
>podawanymi przez Niego obłożeniami
>obiektu:
>2002 rok: 17%; 2003 rok: 10%;
>2004 rok: 8%

Włąnie się zainteresowałem i w związku z tym pytanie: Jak to jest możliwe, że PTTK, które jest właścicielem większości schronisk górskich, nie może z nich w pełni legalnie korzystać, bo dla zorganizowanej grupy zmierzającej do takiego schroniska trzeba wynająć przewodnika?

A może by tak oddać sprawę do Strasburga lub jakiejś innej instytucji międzynarodowej?

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Kuba
Data: 2005-03-01 07:38:59

"Razem koszty: 19871,48 10367,66"

Wydaje mi się Edku, że w 'kosztach razem' za 2002 rok
zgubiłeś '2' - powinno być chyba 103267,66?

'Koszty zakładowe' to, jak rozumiem, koszty ogólnego zarządu spółki
tzn. kasa jaką wynik schroniska obciążany jest
przez działanie spółki obiektowej?
Kwota rzędu 1,5-2 tys.zł. rocznie nie wydaje się imponująca,
to chyba niezła odpowiedź
dla krytyków istnienia spółek schroniskowych.

Zwraca uwagę wysoka kwota remontów,
'odpowiadająca' za niemal 90% straty obiektu.
W tym kontekście suche
"proszę zwrócić uwagę na: -141358,42"
trochę, wybacz, trąci demagogią.
Domyslam się, że utrzymanie schroniska w stanie nie pogorszonym
i drobne naprawy obciążają dzierząwcę
i w przedstawionym rachunku nie występują;
czego zatem dotyczą te stosunkowo poważne kwoty?
Tak czy siak, deficyt schroniska 'bez remontów'
(lub z rozłożeniem ich oczekwianego zwrotu na dłuższy okres)
wydaje się znacznie łatwiejszy do 'udźwignięcia'
z wyników bardziej komercyjnych obiektów.

Suma 6 podanych grup 'kosztów netto'
od 'razem kosztów'
różni się - za 4 lata - o 5,6 kzł.
Cóż to za pozycja?

Z równania: 'Wynik' minus 'koszty razem' wychodzi - dość regularnie - ok. 10 kzł rocznie.
Czy to może jakaś 'marża' z turystów?
( opłaty za noclegi minus koszty bieżącej działalności schroniska? ).

BTW: jak - w skrócie - wygląda konkurs na dzierzawcę?
Czy zainteresowani dostają dane finansowe/obłożenia
z kilku (ilu?) poprzednich lat
a potem - kto da większy czynsz?
Czy jeszcze jakiś plan działania?

A jakie jest średnie obłożenie schronisk / obiektów PTTK
porównywalnych do Krawculi?

Ten okrojony rachunek wyników
to wartosciowa i merytoryczna głos
w ninejszym wątku,
jednak przydałoby się jeszcze trochę opisu
i odpowiedzi na ww. wątpliwości.
Razem wyszłaby niezła odpowiedź na powracające tu
'kwestie schroniskowe'.

Jeno - BTW - wierzyć mi się jakoś nie chce,
że - tu np. rzucając konkretne cyfry - nie możesz mi Edku
odpowiedzieć w 'zapytaj' na temat
liczby i przyczyn upadku oddziałów
- choćby w przybliżeniu.
To chyba jednka temat na tyle istotny dla ZG
by objąć go jakąś stałą analizą?

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 07:42:32

>> Z równania: 'Wynik' minus 'koszty razem' wychodzi - dość regularnie - ok. 10 kzł rocznie.
Czy to może jakaś 'marża' z turystów?
( opłaty za noclegi minus koszty bieżącej działalności schroniska? ).

A może to jest po prostu czynsz płacony przez Szymona ?

Bo jak rozumiałam Edek napisał o zyskach i stratach PTTK (nie Szymona) na tym obiekcie.

Szymon z kolei podpisał umowę o takim a nie innym czynszu i musi go płacić choćby jego przychody z turystów wynosiły 2000 zł rocznie.

Uwagi na temat remontów - za czasów "działania" poprzedniego dzierżawcy (przed Szymonem) obiekt został totalnie zdewastowany, nie dziwię się że musiały być przeprowadzone remonty.

Pozostaje pytanie dlaczego poprzedniego dzierżawcę utrzymywano na tej funkcji o ile pamiętam przez jakieś 5 lat, ryzykując totalną dekapitalizację schroniska.

Kto bywał wtedy w schronisku - ten wie (ja byłam raz). Pluskwy, śmierdzące kible, wiecznie pijana i zamroczona narkotykami ekipa.

Chwała Szymonowi że wyciągnął Krawculę z tej zapaści (przy finansowej pomocy PTTK).

Szymon organizuje wiele ciekawych imprez aby przyciągnać turystów, reklamuje się jak może.

Ale faktenm jest też że taki obiekt nigdy nie będzie przynosił zysku i po to jak rozumiem powołane zostały spółki aby własnie obiekty typu "hotel na Kalatówkach" dofinansowywały obiekty typu "Schronisko na Krawculi".

Czy tak nie jest ?

Pozdrawiam (nieanonimowo)

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-03-01 07:47:38

>Ten okrojony rachunek wyników
>to wartosciowa i merytoryczna głos
>w ninejszym wątku,
>jednak przydałoby się jeszcze
>trochę opisu
>i odpowiedzi na ww. wątpliwości.

No to ja trochę rozjaśnię wątpliwości. Co to jest 8% obłożenia w 2004 roku? To jest nic. Z czego tak małe obłożenie wynika? Ano z przede wszyskim z tego, że skoro nawet kadra społeczna PTTK nie może organizować i prowadzić turystyki wędrówkowej w górach, bo to jest objęte monopolem przewodników, to nie dziwota, że schroniska PTTK cierpią na chroniczny brak obłożenia i grozi im upadek.

Bacówkiw swym założeniu miały być przeznaczone dla turystyki kwalifikowanej górskiej, jednak nie wyłącznie indywidualnej. Miały m.in. zapełnić lukę w bazie noclegowej na trasach kwalifikowanych górskich obozów wędrownych.

Jak to jest możliwe, że PTTK, które jest właścicielem większości schronisk górskich, nie może z nich w pełni legalnie korzystać, bo dla grupy zmierzającej do takiego schroniska trzeba wynająć przewodnika? A może by tak oddać sprawę do Strasburga lub jakiejś innej instytucji międzynarodowej?

Działacze społeczni np. z Wielkopolskiego Klubu Przodowników Turystyki Górskiej PTTK, od kilku już dobrych lat organizują imprezy w Czechach. Gdyby nie było tego "szlabanu" byśmy robili to w Polsce. I nie tylko my, ale wiele innych kół, klubów, szkolnych kół turystycznych, które by korzystały z górskich schronisk PTTK. A tak od czasu wprowadzenia wspomnianego przepisu wycofały się one z organizowania takich grup wędrownych, które kiedyś wypełniały PTTK-owskie schroniska górskie wieczornym śpiewem przy akompaniamencie gitary, rozmowami o przygodach na trasie i wesołym gwarem przy śniadaniu w jadalni...

Pytanie: Komu to przeszkadzało? Oczywiście rzeszom dawnych działaczy wydających pozwolenia dla pilotów wycieczek i przewodników, których główną kwalifikacją była deklaracja współpracy z SB, a którzy zostali nagle odstawieni od koryta. I tak przy okazji ustalania zabezpieczeń finansowych biur i kategoryzacji hoteli, udało się im tylnymi drzwiami przemycić do ustawy cały pokomunistyczny bagaż kretyńskich regulacji dot. przewodnictwa turystycznego.

Cały nasz cyrk z państwowymi uprawnieniami przewodnickimi, ścisłą regionalizacją, reglamentacją obszarów uprawnień, tysiącem metrów n.p.m. gdzie wynajęcie przewodnika rzekomo daje gwarancję bezpieczeństwa itp., to specyficznie polskie kuriozum nie mające precedensu w żadnym normalnym kraju, pozostałość jakiegoś dziwnego konglomeratu przedwojennych tradycji turystyczno-społecznikowskich, warunków geograficznych (duży kraj + małe góry) z (przeważającą) mentalnością państwa totalitarnego - kontroli wszystkiego i wszystkich.

Postaraj sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie: Jeśli zanikły obozy wędrowne, to gdzie młodzi ludzie mają złapać "bakcyla" górskiej turystyki wędrownej? Na typowych hałaśliwych wycieczkach szkolnych - "tramwajach" z przewodnikiem, gdzie przewodnik "odbębni" swoje, powie grupie "do widzenia" i tyle go będą oglądać? Acha, no jeszcze mały szczegół: skasuje swoją dolę za prowadzenie wycieczki.

Co mamy w zamian? Ano to, że działacze społeczni przecież już nie mają prawa prowadzić w górach, dzielić się za darmo swoją wiedzą i doświadczeniem górskim i wychowywać przyszłych miłośników prawdziwych górskich wędrówek. No i nie wychowuje teraz nikt, może za wyjątkiem nielicznych zapaleńców, których można chyba policzyć na palcach jednej ręki. Całą resztę wychowuje ulica i ulegają wpływom kultury masowej jak kretyńskim amerykańskim filmom promującym przemoc, narkomanii i inej patologii. Skąd więc mają się brać choćby nawet ci indywidualni?

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Kuba
Data: 2005-03-01 07:55:24

"A może to jest po prostu czynsz płacony przez Szymona ?"

Nie zmuszaj Edka do ujawniania tejemnic handlowych aż tak ;-)

"Bo jak rozumiałam Edek napisał o zyskach i stratach PTTK (nie Szymona) na tym obiekcie."

No właśnie tez warto by to wyraźnie zaznaczyć.
No i gdzie czynsz za grunt itd.

Jawność, jakeśmy tu już do znudzenia, jawność...

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 07:56:25

Uzupełniając - z tego co pamiętam na Krawculi został przeprowadziony kompletny remont sanitariatów, bardzo zapuszczonych za poprzedniego dzierżawcy.
Nie znam zupełnie szczegułów technicznych ale chyba nie skończyło się na kafelkach ale była też wymiana instalacji, oczyszczalnia biologiczna itd.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 08:01:43

>> "A może to jest po prostu czynsz płacony przez Szymona ?"

> Nie zmuszaj Edka do ujawniania tejemnic handlowych aż tak

Do niczego nie zmuszam ;-)
Tak sobie analizuję dla siebie.
Edek nie musi odpowiadać.

;-)

Natomiast bardzo ciekawe byłoby faktycznie porównanie "obłożenia" okolicznych schronisk.

Wiem ze dzierżawcy radzą sobie jak mogą - przyjmujac np. na całą zimę grupy narciarskie, turnus po turnusie, z pełnym wyżywieniem itd.

(A potem my narzekamy że brak miejsc dla "prawdziwych" turystów).

Krawcula jest pod tym względem upośledzona - nie ma wyciągu narciarskiego.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~Piotrek (góral)
Data: 2005-03-01 08:01:58

cześć.
takie mam wrażenie Przodowniku 1811, że wszystko sprowadzasz to sprawy tych nieszczesnych "ograniczeń" z przewodnikami:-). tu masz trochę racji, może byłoby trochę wiecej ludzi w górach, po schroniskach ale faktem jest, że nie jedynie obozami wędrownmi czy wycieczkami żyje Świat.
ja zdecydowanie wolę takie ograniczenia. wystarczy popatrzyć na schroniska w Beskidzie Śląskim (a to nie wyjątek)gdzie zjeżdzają się wszystkie grupy wycieckowe - totalny, przepraszam za wyrażenie, syf, żadnej atmosfery otoczenia, góra śmieci.
średnio jestem przekonany o tych niby utrudnieniach bo mam znajomych którzy organizują jednak wycieczki dla uczniów i robią to często. pewnie jest im trochę trudniej niż kiedyś ale znowu bez przesady, nie mają z tego powodu nie przespanych nocy. to że wycieczek jest mniej to kwestia biedniejszego społeczeństwa, ludzi nie stać na wysyłanie swoich pociech na wczasy, wycieczki i.t.p. i tyle.
i nawet gdyby każdy przewodnik prowadził wycieczki za darmo nie zmieniłoby to wiele bo cena jego usługi rozłożona na grupę nie jest aż tak wielka.
oj, chyba zboczyliśmy z tematu:-)

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Kuba
Data: 2005-03-01 08:41:12

"cześć.
takie mam wrażenie Przodowniku 1811, że wszystko sprowadzasz"

Nie warto gadać, Piotrze.
Robi tak od dawna na kilkunastu forach/grupach itd.
Każda Jego ewentualna sensowna wypowiedź ginie w tym bełkocie.
Widać już tak lubi.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: edek
Data: 2005-03-01 08:57:56

Witam,
i przepraszam, że krótko, jestem w pracy i mam bardzo mało czasu
po południu bądź wieczorem może bedzie lepiej.
Więcej informacji o Krawculi nie będzie, podałem maksimum tego co mogłem podać.
Niektórzy z Was dokładnie wyliczyli to co trzeba (co do kwoty i tytułu)....
Proszę pamietać, że ten kot nie jest biały ani czarny tylko szary.
Natomiast chciałbym by nasi członkowie zauważyli, że PTTK świadomie utrzymuje deficytowe obiekty.
To jest bowiem cząsta naszej misji.
I to by było na tyle.
Pozdrowienia
Edek

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-03-01 08:51:03

>to że wycieczek jest mniej to
>kwestia biedniejszego
>społeczeństwa, ludzi nie stać na
>wysyłanie swoich pociech na wczasy,
>wycieczki i.t.p. i tyle.

No nie tak i wyłącznie sama bieda. Bo czyż nie totalną głupotą naszych władz było w takiej sytuacji ubożenia społeczeństwa wprowadzanie dodatkowo kretyńskich ograniczeń? Dlaczego zamiast zarzynać różnymi restrykcjami turystykę społeczną, nie lepiej było tworzyć prawo przyjazne dla jej rozwoju?

A trzeba tu zauważyć, że ta sama władza jednocześnie dała "zielone światło" dla wzrostu przestępczości wśród młodzieży, stworzyła pole dla rozwoju agersywnych subkultur młodzieżowych, grup narkomanów, pseudokibiców, młodzieżowych gangów przestępczych i innej patologii.

Jakie ziarno posiali, taki też owoc zbierają... Tym zatrutym owocem jest nie tylko tragiczna sytuacja schronisk PTTK, ale wiele innych negatywnych aspektów działaności Towarzystwa.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-03-01 09:27:17

Wielkie mi co! Kuba podżega przeciwko mnie od dawna na wielu forach/grupach. Widać, że woli odrzucić wszelkie, choćby najbardziej słuszne racje, i agituje, oczernia, miesza...

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-03-01 10:07:01

Witam!!!

Basiu! W pas Ci sie kłaniam i pozostaję pod Twoim wielkim wrażeniem (to zawsze, a tutaj konkretnie pisze o wypowiedziach w niniejszym wątku). :-)

> A może to jest po prostu czynsz płacony przez Szymona?

Nie potwierdzam (bo mi nie wolno), ale też oczywiście nie zaprzeczam.

Dane opublikowane przez Edka balansują na krawędzi jawności. Są one fragmentem bilansu spółki dotyczącego wyłącznie schroniska na KW. Wszystko chyba już jest jasne.

Basiu! Jak słusznie zauważyłaś wiele się na KW zmieniło - dzięki pieniądzom ze spółki właśnie. Stąd Twoja wypowiedź:

> Ale faktenm jest też że taki obiekt nigdy nie będzie przynosił zysku
> i po to jak rozumiem powołane zostały spółki aby własnie
> obiekty typu "hotel na Kalatówkach" dofinansowywały obiekty
> typu "Schronisko na Krawculi".
> Czy tak nie jest?

...trafia w sedno.
O toaletach zresztą wspomniałaś w innym poście.

Kłopoty Szymona, które głównie polegają na zaległościach wobec ZUS, wcale nie wynikają ze zbyt wysokiego czynszu. Wynikają z pewnych błędów jakie Szymon popełnił w roku 2004. To już mamy z Szymonem uzgodnione i delikatnie wspomniał o tym Edek. Jest bardzo dużo woli aby to właśnie Szymon dalej prowadził Krawców Wierch i mam nadzieję, że tak właśnie będzie. To że schronisko za jego "kadencji" rozkwitło - wszyscy wiemy.

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 11:13:55

Dzięki dzięki.

Ale w takim razie będę u... namolna i powtórzę dwa swoje pytania:

1. Jak to było możliwe, że poprzednik Szymona utrzymał się na swoim stanowisku dzierżawcy około 5 lat (okresu dokładnie nie pamiętam) doprowadzając do dewastacji bacówki.

2. Czy isnieją zestawienia porównawcze ile wynosi "obłozenie" sąsiednich schronisk w rejonie Krawculi (np. Rysianka, Lipowska, Rycerzowa, Przegibek).
Po prostu jestem ciekawa jak sobie z tym radzą inni dzierżawcy.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~Piotrek (góral)
Data: 2005-03-01 11:36:24

generalnie w tym schronisku nie jest az tak pusto. co tam byłem to zawsze było sporo ludzi. może to przypadek?!

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Amotolek
Data: 2005-03-01 11:46:35

Rzeczone 8 % obłożenia tzn na 100 miejsc było tam średnio w roku 12,5 człowieka statystycznego :-). I to cały czas! :-) A w naszym pieknym kraju statystycznie żyje się fest! :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: WODNIK_SZUWAREK
Data: 2005-03-01 11:52:02

Uwaga!
Ze względu na to, że ten głos w dyskusji jest cenny i istotny - wiadomość została przeniesiona w to miejsce z podwątku przeznaczonego do wykasowania.
Łukasz Aranowski


Szkoda każdego schroniska, tego też. Jest na uboczu szlaków, brakuje polskiej graniówki aż do bacówki pod Rycerzowi. Brakuje też znakowanego oficjalnego skrótu do Rysianki. Wnerwiało mnie dawniej schodzenie w doliny, w wioski. Teraz niby można iść słowacką stroną-granicą, chodzicie tak z krawców na rycerzową? Kto szedł? Trochę kilosów jest, zastanawiam się czy warto...

Takie schronisko musi być szczególnie aktywne, nie ma tak doskonałego położenia jak Rysianka, czy Wielka Racza i inne. Czy szef robi wszystko? Trudno mi to ocenić, za mało wiem. Byłem tam tylko ze dwa razy... Ratunkiem są m.in. grupy, wędrowne obozy, harcerze, zielone szkoły i stała pomoc PTTK. To nie jest miejsce do zarabiania kasy, to jest prawdziwe schronisko na uboczu, nie hotel na Kalatówkach. Uczulam zarząd PTTK na ulgowe traktowanie takich obiektów, a jednocześnie na wypracowanie dla nich zdrowych, ekonomicznych, trwałych recept na podreperowanie budżetu. Pomysłów mam bez liku na to... ale czy szef schroniska mnie posłucha? Wątpię... Wielu z Was zarabia niezłą kasę, czy pożyczycie coś krawculi? Ja nie mam z czego, ale pomogę im reklamą, zrobię im forum o schronisku, okolicy.

Nie interesuje mnie wojna Lecha z Kubą itp. osobiste animozje – jestem i będę zdecydowanie neutralny w takich konfliktach na tym forum. Jednak Lech ma rację. „Mafia przewodnicka” (hehehe) rozwala społecznictwo turystyczne, w tym rolę PTTK, marginalizuje rolę przodowników, ludzi bez uprawnień przewodnickich. Basia nie wiedziała nawet (żartuję) dokładnie o przepisie „1000nmp” co jest dla mnie prawdziwym szokiem. Prowadzenie tam grupy n.p. którą zorganizuję wiosną jest nielegalne hahahaha i to jest Mega Patologia, która rozwala takie schroniska, zapał pasjonatów bez uprawnień przewodnickich. Co innego Babia Góra ostrą zimą, Rysy, co innego Szyndzielnia i Krawców Wierch. Rany boskie co w tym PTTK się wyrabia, jak mogliście na tą bzdurę pozwolić? W tym przypadku Lechu ma moje 100% poparcie, masz moim zdaniem rację. Grupy prowadzone przez pasjonatów, przodowników (oraz ulgi na dla nich w cenie noclegów) uratują to schronisko. Gdybym miał tam nocleg za frez, choćby w namiocie koło ( chodzi o dostęp do łazienki, wrzątku, prądu) to prowadziłbym tak grupy z Doliny Karpia, oraz rajdy cyklistów. Niestety nie stać mnie na 20, czy ileś tam zł za nocleg. Takich jak ja są miliony.

Schronisko musi mieć lepszą reklamę, jeszcze lepszą. Po to rzuciłem w forum niestety wyśmiany przez kilku z Was pomysł na ranking schronisk, oceny turystów – zapewne byłoby wysoko. Schronisko musi mieć swój fan klub, ale nie klub kolesiów którzy robią sobie tam libacje przywiezionym alkoholem, śpią, jedzą za free, ale stowarzyszenie miłośników krawculi, czy fundację. Nawet z działalnością gospodarczą, nawet ze statusem OPP, co może dać korzyści niezmierne. Mój oddział, który na 100% stworzę mimo śmiechów, kpin niektórych (hahaha) będzie prosto zmierzał do statusu OPP i obejmie stałym, daleko idącym patronatem kilka wybranych schronisk, których gospodarze dogadają się ze mną. Które oddziały, koła, kluby pomagają krawcóli? Czemu tak marnie? To też jest rozwiązanie. Stowarzyszenia, kluby, koła, oddziały mogą bardzo pomagać schroniskom, wygrywać dla nich granty, dotacje, szukać sponsorów.

Wyśmiewacie też (nie wszyscy) moją ideę żeby bezrobotnym i uczniom z określonym (niskim) dochodem na głowę w rodzinie dać powiedzmy 50% zniżkę na noclegi i Wszędzie w obiektach PTTK darmowy wrzątek. To takie głupie? Czy wiecie jaki to wygeneruje ruch turystyczny??? Szok. To jest Basiu jedna z odpowiedzi na to jak pomóc turystom indywidualnym. Moderek twierdzi że proste recepty nie istnieją... mylisz się – jest właśnie prosta recepta na biedę – Konkretna Pomoc dla Biednych Turystów. Środki na to można jakoś zdobyć, jeśli nie wiecie jak, to nie nadajecie się na działaczy, czy do ZG. Ja bezrobotny rolnik bez matury wiem ja to zrobić, a geniusze nie wiedzą? Czy też nie chce się myśleć, działać ku pożytkowi publicznego, zgodnie z ideami PTTK-wskim działaczom? Brak pomysłów? Daję je na tacy, od tego jest forum żeby się wykuwały w ogniu dyskusji. Jest rok 2005, są niezwykłe możliwości na dotacje, granty.

Jest zły kierunek w prawie o turystyce. Jest marginalizowanie społecznictwa, dławienie zapału, udziału pasjonatów. Ruch masowy? Beeee, ale to konieczność, takie są realia. Każde schronisko powinno jednak trzymać trochę miejsc dla indywidualnych turystów z trasy przychodzących, bez rezerwacji. Edek prosił o zgłaszanie przypadków, kiedy członkowie PTTK są wyrzucani ze schronisk PTTK. Osobiście spotkało mnie to kilka razy, sądzę że każdego szeregowego pttkowca także. To potężny problem i zrobię kiedyś z tego osobny temat. Te schroniska, gospodarze muszą być Publicznie, Oficjalnie Piętnowani – strofowani oficjalnie przez ZG. Sądzę, że to poważny problem. Można dać przecież zawsze nocleg-podłogę i po problemie, a jesteśmy upokarzani prosząc, błagając nadaremnie o podłogę... To nie są moje wymysły i przekona się o skali tego problemu ZG, bo wnerwia mnie to niesłychanie, podobnie jak płatny wrzątek dla biednych (niekiedy) członków PTTK. Niby drobnostki, ale kiedy nie ma się kasy, to problem wielki jak Himalaje.

Obozy wędrowne w formie nieoficjalnej reaktywuję wiosną. Nie będę czekał aż nasz oddział PTTK formalnie powstanie. Pokażę ludziom góry, wielu młodych z Doliny Karpia tak naprawdę pierwszy raz pojedzie w góry. Będę łamał prawo na zasadzie obywatelskiego nieposłuszeństwa. Nie będę szanował legislacyjnej bzdury, absurdu, patologii. Wycieczki szkolne są niestety w większości Antyturystyką. To tych módych ludzi nie zachęca do gór, nie poznają klimatu prawdziwej turystyki. Grupy liczące ponad 20 osób są patologią turystyki górskiej. Należy ich dzielić na mniejsze podgrupy. Należy wspierać powstawanie pól biwakowych koło schronisk, leśniczówek. Niektóre schroniska widzą taką potrzebę, inne nie. Tymczasem coś zarobią, a dużo więcej na jedzeniu, piwie. To jest genialne spać w namiocie w górach. Legalnie. Ognisko, klimat, gitara, cicha pieśń... W górach ginie rocznie kilkadziesiąt maksymalnie osób, co to jest przy 5 tys i więcej ofiar śmiertelnych na drogach? Argument o bezpieczeństwie, jest po prostu śmieszny, to przesadna panika - lobbing środowiska przewodnickiego, sztuczna bariera. Skoro w Tatrach można chodzić na Rysy zimą, olewać zagrożenie lawinowe na własną odpowiedzialność, to baiery w beskidach są żałośnie śmieszne. I tak nikt tego nie będzie przestrzegał i tyle. Nauczyciel - rozsądny turysta wystarczy jako opiekun nieletnich. To mój skromny, skrótowy głos w tej sprawie ;-)

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 12:17:51

Po pierwsze to mylisz się jeśli chodzi o reklamę schroniska na Krawculi.

Szymon na prawdę robi co może i jest grupa osób, która mu w tym pomaga.

Ktoś przecież zrobił dla niego tą piękną stronę i stale dba o jej aktualizację.

Bacówka była kilka razy reklamowana na łamach "n.p.m.", które ma około 10 000 nakładu.

Owszem można się moze jeszcze reklamowac na łamach pism ogólnopolskich, ale skąd kasa na to.

Myśmy (redakcja "npm" do której się zaliczam) umieścili w swoim miesięczniku dwa artykuły o bacówce.

Wspaniałą imprezą jest "Góralskie granie" organizowane przez Szymona w czerwcu i gromadzące kilkuset pasjonatów muzyki góralskiej.

Ja tam byłam dwa razy - w ostatnim roku świetne były występy pana Kumłyka z Huculszczyzny.

Wtedy bylo obecnych kilkaset osób (spaliśmy głównie w namiotach przed schroniskiem). Impreza była doskonała i życzę Szymonowi kontynuacji.

Natomiast jeśli chodzi o sprawę drugą - organizacji wycieczki dla młodzieży bez udzialu przewodnika.

Życzę Ci szczerze udanej wycieczki i na 98 % tak będzie.
Natomiast nie zyczę Ci aby cokolwiek się komukolwiek na tej wycieczce stało.

Wtedy będziesz miał na karku prokuratora i tyle.

A świadków swoich buńczycznych zapewnień ze świadomie łamiesz prawo masz wielu - wszyscy czytajacy forum.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-03-01 12:31:13

>Życzę Ci szczerze udanej wycieczki
>i na 98 % tak będzie.
>Natomiast nie zyczę Ci aby
>cokolwiek się komukolwiek na tej
>wycieczce stało.

>Wtedy będziesz miał na karku
>prokuratora i tyle.

Ja również nie życzę, aby na wycieczce prowadzonej przez Ciebie coś się stało. Też będziesz miała prokuratora na karku.

Odpowiedzialność wobec prawa jest jednakowa. Jeśli popełnisz błąd, dojdzie do wypadku z Twojej ewidentnej winy, to prokurator Ciebie oskarży i nie będzie miało absolutnie znaczenia że miałaś jakieś papiery i przeszłaś przez dziesiątki szkoleń, że wzięłaś za to jakieś pieniądze czy prowadziłaś za friko albo nawet do interesu z własnej kieszeni dołożyłaś...

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~golek
Data: 2005-03-01 12:51:02

Waćpan ciekawą matematykę stosujesz :-))
8% ze 100 to 12,5 ??
pzdr
golek

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Amotolek
Data: 2005-03-01 12:54:48

O kurde! Masz rację! całkowicie się pomyliłem na liczniku i może na mianowniku!
Dzieki za podpowiedź! :-)
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: WODNIK_SZUWAREK
Data: 2005-03-01 12:58:52

Nie jestem nauczycielem, przewodnikiem, pierwsze wycieczki bedą nieformalne, gdyż oddział PTTK powstanie zapewne latem-jesienią, zatem musi istnieć sposób żeby nie narażać się na odpowiedzialność cywilną, karną za błędy dzieciaków, losowe wypadki. Czy to moja wina że ktoś się przewróci i nie daj Boże złamie coś, czy uderzy się w głowę. Bez przesady. MOżna się zabić na Orlej Perci, można też potykając o próg we własnym mieszkaniu.

Doradźcie coś konkretnie, rzeczowo, bo ten temat mnie mocno dręczy od lat. Prowadziłem np. wycieczki rowerowe, amatorskie i także półoficjalnie, bo w ramach stowarzyszenia. Sam się potłukłem popełniając kardynalny błąd brawury, ale co by było gdyby jakiś nieletni zrobił sobie tam krzywdę i mnie podał do sądu?

Czy pomogą np. oświadczenia pisemne podpisane przez ludzi, zwłaszcza nieletnich ze zgodą rodziców plus ich podpis, że przyjmują do wiadomości, iż nie odpowiadam prawnie za bezpieczeństwo ich pociech od wydarzeń losowych? Nie jestem przewodnikiem, nie jestem nauczycielem, czemu zatem grozi mnie więzienie za ich błędy? Nie jestem Bogiem, wszystkiego nie przewidzę. Co innego gdy świadomie narażę ich na utratę życia (ciekawa jest sprawa prowadzenia wycieczek po Orlej Perci choćby) co innego gdy jako pasjonat za darmo ich prowadzę w góry przy dobrej pogodzie.

Wybaczcie mi zieloną naiwność, brak znajomości prawa, ale może ktoś mnie oświeci? Kto pyta nie błądzi... :-)

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 13:13:22

Przestudiuj wszelkie akty prawne dotyczące prowadzenia wycieczek.
Są na stronach www sejmu a linki są na tej stronie.
Generalnie mozesz prowadzić wszelkie grupy do wysokosci 1000 m n.p.m.

Wystarczy na wycieczkę w Beskid Mały i Makowski, część Śląskiego i Żywieckiego.

Od takich niższych górek radzę zresztą zacząć, żeby nie zniechęcić grupy.
W Beskidzie Małym jest mnóstwo ciekawostek, skałek, jaskiń, które warto pokazać.

Oświadczenia zebrać można ale w wypadku złamania prawa przez Ciebie (vide wycieczka na Rysy prowadzona przez Szumnego) nic "w razie czego" nie dadzą.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Basia Z.
Data: 2005-03-01 13:21:47

Acha - jeszcze jedno.
Proponuję załóż do swoich pytań nowy wątek, bo to nie dotyczy schroniska na Krawculi.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Kuba
Data: 2005-03-01 13:39:17

"Kto pyta nie błądzi"

Na forach/grupach dyskusyjnych - błądzi, kto nie czyta
zanim zacznie pytać.

Rozejrzyj się tutaj:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=pelna&h=Kadra%20PTTK
i tutaj (szukajac raczej w starszych/dolnych wątkach):
http://forum-pttk.pl/index.php?co=pelna&h=Imprezy%20PTTK

A zacznij może od tego:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=watek&w=252

Serdeczności,
Kuba

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Przodownik 1811
Data: 2005-03-01 14:46:09

>Generalnie mozesz prowadzić
>wszelkie grupy do wysokosci
>1000 m n.p.m.

Trochę kolegę podbujałaś. Nie tylko do tej wysokości, ale również na terenie wszystkich parków narodowych i rezerwatów przyrody. Rozporządzenie RM z 1997 r. nie czyni tu ŻADNYCH WYJĄTKÓW. A zatem bez względu na to, czy znakowanym szlakiem turystycznym lub szeroką drogą jezdną czy drogą gruntową prowadzącą np. do gospodarstwa agroturystycznego lub leśniczówki...

>Oświadczenia zebrać można ale w
>wypadku złamania prawa przez Ciebie
>(vide wycieczka na Rysy prowadzona
>przez Szumnego) nic "w razie czego"
>nie dadzą.

Tak samo nic nie dadzą oświadczenia, gdyby złamał prawo przewodnik z najmocniejszymi nawet papierami i by doszło do wypadku z jego ewidentnej winy.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ~Grzesiek z Kotliny X
Data: 2005-03-02 19:38:49

Myślę, że nie w tym rzecz (mam na myśli to o czym wszyscy piszecie). Koszty i starty o których piszecie to nie są dane z wyniku finansowego Szymona i tak naprawdę podane liczby Szymona K. z pewnocią nie dotyczą. To zapewne dane ze S-ki Karpaty, które moim zdaniem są objęte tajemnicą służbową. Ktoś kto je ujawnił zapewne zrobił to bez zgody Zarządu S-ki (jego sprawa). Najistotniejszą sprawą jest jednak inny problem. Problemem tym jest brak zdolności Szymona do prowadzenia interesu (biznesu). Nie wystarczy sam zapał w dziedzinie folkloru. Poza tym kierownik obiektu musi naprawdę siedzieć na miejscu i pilnować interesu. Nie jest tajemnicą, że Szymon K. niezbyt często przebywa na Krawculi. Wiele razy zadawałem sobie pytanie dlaczego? Odpowiedź na to pytanie - daję głowę jest wyjaśnieniem przyczyn jego problemów finansowych. A to naprawdę wstyd, aby aż tak wielkie zaległosci w ZUS-ie zrobić. To jest zbyt duża kwota aby sobie z nią poradzić w ciągu jednego sezonu. Czarno to widzę, zwłaszcza w przypadku jeżeli Szymon nie zmieni stylu kierowania obiektem (Krutko mówiąc - GDZIE KOTA NIE MA TAM MYSZY HARCUJĄ. A "mysz" na Krawculi jest jak zauwazyliście jest całe stado. Co wizyta to inna osoba w okienku).

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: domin
Data: 2005-03-02 21:09:06

W zeszłym roku znów szedłem granicą z Krawculi na Rysiankę, to dobra trasa, warto iść. Redakcja "Na szlaku" od sześciu lat organizuje konkurs na najmilsze schronisko, nagrody: 2 x 2 darmowe noclegi fundowane przez kolejne spółki. Ile osób nadsyła propozycje, no ile? 20-35.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: domin
Data: 2005-03-02 21:12:57

"Na szlaku" - najstarsze czasopismo górskie (teraz 19. rok) też pisuje o schroniskach PTTK, promocyjnie, i o Krawculi. Ale nie może się doprosić, by one coś o sobie przysyłały, z wyjątkiem Krupowej i Lubonia.

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Rafał Kwatek
Data: 2005-03-03 09:33:05

> W zeszłym roku znów szedłem granicą z Krawculi na Rysiankę, to dobra trasa, warto iść. Redakcja "Na szlaku" od sześciu lat organizuje konkurs na najmilsze schronisko, nagrody: 2 x 2 darmowe noclegi fundowane przez kolejne spółki. Ile osób nadsyła propozycje, no ile? 20-35.

Obawiam się, że turystów bardzo interesuje los schronisk. Problem raczej w tym, że mało kto czytuje "Na szlaku".

Rafał

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Krzyś
Data: 2005-03-03 09:44:52

Na stronach O/Wrocławskiego(w tym na stronach OW Sudety także) równiez żadnych infomacji o konkursie (tylko o tym że jest aktualny numer na Szlaku) za to sa różne inne reklamy (widac co jest ważniejsze).
MOże by pomyśleć o stronie internetowej "Na Szlaku" przeciez fachwiec od internetu w oddziale jest i pewnie by wspomógł takie działania.

Krzyś

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2005-03-03 11:54:11

Witam!!!

> To zapewne dane ze S-ki Karpaty,
> które moim zdaniem są objęte tajemnicą służbową.

Nieprawda.

> Ktoś kto je ujawnił zapewne zrobił to bez zgody Zarządu S-ki (jego sprawa).

Osobą ujawniającą był członek Rady Nadzorczej spółki i niewątpliwie zrobił to po konsultacji z prezesem spółki, który zresztą też już zabrał głos na tym Forum (choć w innym wątku).

Pozdrawiam,
Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: krawców wierch-kłopoty
Autor: ondre
Data: 2005-03-11 19:13:52

Cześć!
Byłem tam 2 razy w lipcu i wrzesniu. W lipcu miałem stary nr tel bo w necie nie zmienili!!! :-(( Na mapach też był stary. Przyszedłem więc wieczorem no i miejsca nie było. Zamiast zaproponowac mi miejsce zastępcze poradzili że do Ujsoł blisko, a długo jasno jeszcze. No i dalej sprzedawali piwko puszke po 5 zł!!! No wiec schronisko musi kwitnąć !!!! :-)))...po pół godzince miałem już spanie w cudownym pensjonacie Kubiesówka u pani Teresy, prawdziwej gospodyni.
Drugi raz przechodziłem tam wrześniowym wieczorem. było pusto. Jakiś facet wyszedł z tej budy i odezwał się do mnie. Niezareagowałem bo miałem ten lipiec w głowie jeszcze i tych dwóch kubusiów za bufetem. Życze im by im życie dało kopa i powaznie musieli pocharować razem z dzierżawcą oczywiscie. A schronisko w rękach prawdziwych gospodarzy napewno tą ferajnę przeżyje. Ale już nie dla mnie, ja już wolę na zawsze Kubiesówkę.
Tak więc ja wiem czemu niektóre schroniska plajtują..
A Wy tutaj piszący oczywiscie macie swoje racje. Może one są prawdziwe? Nie dla mnie jednak.
Pozdrawiam. Cześć Górom!
Andrzej