Tematyka ogólna
Przynależność do PTTK
wszystkich wiadomości w wątku: 9
data najnowszej wiadomości: 2005-02-19
Temat: Przynależność do PTTK
Autor: Przemek
Data: 2005-02-08 11:45:59
Czasem zastanawiam się, jakie powody skłoniły innych, aby zapisał się do PTTK. Wiem, że powody są różne, ale chciałbym się dowiedzieć(z ciekawości), co was skłoniło do zapisania się do naszego towarzystwa. Taka mała ankieta
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: Rentgen
Data: 2005-02-08 12:19:05
Witam w PTTKu i na forum!!!
Nie chcę Cie na samym początku zniechęcać, ale jakiś czas temu takie pytanie już padło i stali (ówcześni) bywalcy forum na nie odpowiedzieli (wątpię czy będą chcieli sie powtarzać).
Zapraszam do lektury: http://forum-pttk.pl/index.php?co=watek&w=2552
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby w Twojej ankiecie wypowiedziały sie osoby, które później pojawiły sie na forum.
Mam nadzieję, że nie bedziesz postrzegał PTTKu tylko przez pryzmat tego forum, na kórym głównie biadolimy i narzekamy
Pozdrawiam
Michał
Nie chcę Cie na samym początku zniechęcać, ale jakiś czas temu takie pytanie już padło i stali (ówcześni) bywalcy forum na nie odpowiedzieli (wątpię czy będą chcieli sie powtarzać).
Zapraszam do lektury: http://forum-pttk.pl/index.php?co=watek&w=2552
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby w Twojej ankiecie wypowiedziały sie osoby, które później pojawiły sie na forum.
Mam nadzieję, że nie bedziesz postrzegał PTTKu tylko przez pryzmat tego forum, na kórym głównie biadolimy i narzekamy
Pozdrawiam
Michał
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: Łukasz B.
Data: 2005-02-08 12:41:05
No, więc moja przygoda z PTTK rozpoczęła się w gimnazjum. SKKT organizowało wiele konkursów fotograficznych, w których brałem udział. Moje członkostwo w PTTK rozpoczęło się 3 lata temu. Opiekunką koła jest nauczycielka geografii, która mnie namówiła abym zaczął przychodzić na spotkania oraz namawiała na wycieczki. Zacząłem aktywnie uczestniczyć w działalności koła i zostałem jego przewodniczącym od 2004 roku. Koło jest organizatorem wielu wycieczek min. wakacyjnych obozów wędrownych na terenie Tatr Słowackich /odbyły się już 3 wyjazdy, planujemy również w tym roku /. Oczywiście nie żałuję swojej decyzji, ponieważ wiele się przez to nauczyłem oraz poznałem wiele osób. Pozdrawiam Łukasz z Rzeszowa
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: Przemek
Data: 2005-02-09 10:07:33
Aż szkoda, że nikt nie odpowiada . Można by było poczytać ciekawe historie. Trochę trzeba się oderwać od wątków w sprawie ZG PTTK itp. i napisać o tym jak się trafiło do PTTK-u (to wiadomość do stałych gości forum)
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: pilot śmigłowca
Data: 2005-02-09 11:33:48
Moja mama znalazła w gazecie zwanej "Gazetą Lubuską" ogłoszenie o wycieczce pieszej. Poszliśmy (i tak wciągnąłem się we wspaniałą zielonogórską akcję "nie siedź w domu - chodź z nami"); mnie się na tyle spodobało, że kolejnych ogłoszeń już sam wypatrywałem. To była turystyka piesza, potem trochę w góry, a gdy samo chodzenie się znudziło - Imprezy na Orientację.
A PTTK to przez zbieg okoliczności - opłaciło sie wstąpić i mieć zniżkę na jakąś tam wycieczkę autokarową - to się moja mama zapisała; mnie się to wtedy nie opłacało (dzieci i tak miały zniżkę) to się zapisałem rok później, ale nie pamiętam dlaczego ;-(
A PTTK to przez zbieg okoliczności - opłaciło sie wstąpić i mieć zniżkę na jakąś tam wycieczkę autokarową - to się moja mama zapisała; mnie się to wtedy nie opłacało (dzieci i tak miały zniżkę) to się zapisałem rok później, ale nie pamiętam dlaczego ;-(
strona (mojego) Klubu:
http://ino.lublin.pttk.pl/
strona własna:
http://www.juraszewski.pl
masz problemik lub wręcz problem? A któż ich dziś nie ma!
http://ino.lublin.pttk.pl/
strona własna:
http://www.juraszewski.pl
masz problemik lub wręcz problem? A któż ich dziś nie ma!
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: Monika Pszczółkowska
Data: 2005-02-10 23:04:19
Witaj w PTTK!
Moja przygoda z PTTK zaczęła się nietypowo. Był rok 1967 zdałam do siódmej klasy i pojechałam na wakacje na obóz wędrowny w Pieniny. Zdobyłam mały brązowy GOT. Tak mi się to spodobało, że w następnym roku również wyjechałam na obóz wędrowny zdobywając popularną i małą brązową OTP. W 1969 zdobyłam małą srebrną OTP a dopiero w 1970 roku wstąpiłam do PTTK. W międzyczasie jeździłam na rajdy studenckie po Mazowszu. Poznawanie kraju tak mną zafascynowało, że nie wyobrażałam sobie i nie wyobrażam innej formy spędzania wolnego czasu. Z biegiem lat wszystko potoczyło się jak po maśle. Uprawnienia przodownickie, mąż przodownik TP. Aktywna działalność po dziś dzień. Dla mnie jest odskocznią od szarości dnia, nawet kiedy w ubiegłym roku chorowałam na raka i leczona byłam chemioterapią to praca społeczna w PTTK była dla mnie lekarstwem psychicznym. Nawiąząłam kontakt z forumowiczami i nie zamierzam z tego rezygnować. Biorąc udział w dyskusjach zapominałam o chorobie.
Wszyscy forumowicze nie zdają sobie sprawy, że dzięki nim ja zdrowiałam.
PTTK to moja pasja!
Tobie życzę samych radosnych chwil i ciekawych dyskusji na forum!
Pozdrawiam
Monika P.
Moja przygoda z PTTK zaczęła się nietypowo. Był rok 1967 zdałam do siódmej klasy i pojechałam na wakacje na obóz wędrowny w Pieniny. Zdobyłam mały brązowy GOT. Tak mi się to spodobało, że w następnym roku również wyjechałam na obóz wędrowny zdobywając popularną i małą brązową OTP. W 1969 zdobyłam małą srebrną OTP a dopiero w 1970 roku wstąpiłam do PTTK. W międzyczasie jeździłam na rajdy studenckie po Mazowszu. Poznawanie kraju tak mną zafascynowało, że nie wyobrażałam sobie i nie wyobrażam innej formy spędzania wolnego czasu. Z biegiem lat wszystko potoczyło się jak po maśle. Uprawnienia przodownickie, mąż przodownik TP. Aktywna działalność po dziś dzień. Dla mnie jest odskocznią od szarości dnia, nawet kiedy w ubiegłym roku chorowałam na raka i leczona byłam chemioterapią to praca społeczna w PTTK była dla mnie lekarstwem psychicznym. Nawiąząłam kontakt z forumowiczami i nie zamierzam z tego rezygnować. Biorąc udział w dyskusjach zapominałam o chorobie.
Wszyscy forumowicze nie zdają sobie sprawy, że dzięki nim ja zdrowiałam.
PTTK to moja pasja!
Tobie życzę samych radosnych chwil i ciekawych dyskusji na forum!
Pozdrawiam
Monika P.
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: argus
Data: 2005-02-16 17:32:23
Na początku myślałem, że to przez dziewczynę ( mmm....) ale teraz wiem, że po porosty musze byś w PTTK. Nie ma niec przyjemniejszego niż łażenie po górach i dolinach. Ktoś mógłby powiedzieć, że łaźić po górach można i bez legitymacji PTTK ale ja zawsze mówie,ze to nie to samo . Pozdrawiam serdeczne
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: Amotolek
Data: 2005-02-17 20:33:37
Jak to się zaczęło?
Na pewno od Mamy, działaczki PTTK w Oddziale Stare Miasto. Zapisała też Ojca, a potem mnie, chyba jako prezent z okazji nastoletniej rocznicy imienin i urodzin. Pamiętam, że korzystaliśmy w Rucianem (z jakąś istotną dla naszej ówczesnej niezamożności - zniżką) z wypożyczalni kajaków składanych na urlopową wyprawę po wielkich jeziorach mazurskich. Mam z tego urlopu z rodzicami i z bratem - pamiątkowe zdjęcia. Na jesieni kolejnego roku - wyjazd do schroniska na Chochołowskiej, tam zakwaterowanie i wędrowanie całymi dniami po Tatrach Zachodnich. To były niezapomniane chwile. Po paru latach do PTTK wstąpił też mój młodszy brat. Teraz wspominam to wszystko ze wzruszeniem, zwłaszcza, iż z naszej czwórki zostałem już tylko ja!
Atmosfera w obiektach PTTK była wtedy jakaś dla mnie szczególnie uroczysta, Celebracja z wrzątkiem (wtedy darmowym!) w schronisku. Posiłki turystyczne, jakich nie jadało się w domu, wędrowanie i zwiedzanie, nie myśląc o odznakach, ale z legitymacją PTTK w kieszeni.
Piękne to były czasy. Kilka lat potem podróżując po kraju autostopem starałem się w miarę skromnych uczniowskich czy studenckich funduszy - korzystać po drodze z obiektów PTTK.
Trochę później, już jako absolwent, obwożąc po Małopolsce i Podhalu angielskich Polonusów, starałem się z dumą specjalnie lokować ich w obiektach PTTK zachęcając do turystycznego nocowania w ogromnych wieloosobowych salach, żywienia się i przebywanie w miłej atmosferze, w warunkach skromnych, godziwych i tanich. To wszystko wspominam z sentymentem do dziś dnia.
Na pewno od Mamy, działaczki PTTK w Oddziale Stare Miasto. Zapisała też Ojca, a potem mnie, chyba jako prezent z okazji nastoletniej rocznicy imienin i urodzin. Pamiętam, że korzystaliśmy w Rucianem (z jakąś istotną dla naszej ówczesnej niezamożności - zniżką) z wypożyczalni kajaków składanych na urlopową wyprawę po wielkich jeziorach mazurskich. Mam z tego urlopu z rodzicami i z bratem - pamiątkowe zdjęcia. Na jesieni kolejnego roku - wyjazd do schroniska na Chochołowskiej, tam zakwaterowanie i wędrowanie całymi dniami po Tatrach Zachodnich. To były niezapomniane chwile. Po paru latach do PTTK wstąpił też mój młodszy brat. Teraz wspominam to wszystko ze wzruszeniem, zwłaszcza, iż z naszej czwórki zostałem już tylko ja!
Atmosfera w obiektach PTTK była wtedy jakaś dla mnie szczególnie uroczysta, Celebracja z wrzątkiem (wtedy darmowym!) w schronisku. Posiłki turystyczne, jakich nie jadało się w domu, wędrowanie i zwiedzanie, nie myśląc o odznakach, ale z legitymacją PTTK w kieszeni.
Piękne to były czasy. Kilka lat potem podróżując po kraju autostopem starałem się w miarę skromnych uczniowskich czy studenckich funduszy - korzystać po drodze z obiektów PTTK.
Trochę później, już jako absolwent, obwożąc po Małopolsce i Podhalu angielskich Polonusów, starałem się z dumą specjalnie lokować ich w obiektach PTTK zachęcając do turystycznego nocowania w ogromnych wieloosobowych salach, żywienia się i przebywanie w miłej atmosferze, w warunkach skromnych, godziwych i tanich. To wszystko wspominam z sentymentem do dziś dnia.
Polecam się: amotolek[at]wp.pl
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć
Mobil: 506-513-421 (raczej SMS-y!)
GG: 4288996
Skype: antotolek
facebook: Antonio Osiemdziewińć
Temat: Re: Przynależność do PTTK
Autor: Voytek
Data: 2005-02-19 11:32:06
Może zacznijmy, że zostałem członkiem PTTK w 1989 roku, czyli miałem wtedy 8 lat. Dlaczego?? Rodzice mnie zapisali, a dokłoadniej mój Tata. I wielkie dzięki mu za to. Co ich skłoniło, czasy, jakie były wtedy. Wtedy przynależność do PTTK była niejako priorytetem, jak ktoś wędrował po górach. Koła miały mnóstwo członków. A dzisiaj zajeżdżam do mojego koła PTTK i widzę radość opiekunów koła, ża ktoś przyjechał zapłacić składkę. Dlazego to się tak zmieniło?? Nie szukam nawet odpowiedzi, ja jestem członkiem od 16 lat i nie żałuję ani chwili, że jestem. A że dostaję zniżki to jeszcze lepiej, zawsze można "zarobione" pieniążki sporzytkować w inny sposób.
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku
Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku