"organizator turystyki"

Podyskutowlismy sobie o przodownikach (głownie GOTu) i przewodnikach. Było o instruktorach ochrony przyrody i instruktora krajoznawstwa.

A proszę mi wyjaśnic do czego służy "organizator turystyki PTTK".

Kadra PTTK.

Człowiek z OT (sam mam ten stopień), to człowiek po szkoleniu ogólnym. Dobra baza dla dalszego dokształcania. U nas w oddziale to podstawa kształcenia (zerknij na zakres materiału: http://om.pttk.pl).

Pozdrawiam,
Łukasz

Sam równiez jestem OT jak równiez każdy inny skpbol z Lublina, acz nie wiedziałem po co.
Rozumiem wiec że organizator sam w sobie jest tylko podwaliną pod dalsze szkolenia bardzie specjalistyczne. A same uprawnienia nic nie dają, poza oczywiście satysfakcją i odrobiną wiedzy?
Jest odgórne jakieś zarządzenie że kandydat na przewodnika, przodownika itp zalicza po drodze OT?

Witam!!!

Absolutnie nie ma takiego zarządzenia.

Pozdrawiam,
Łukasz

Zaspokoiłeś moją ciekawość.
Dzięki

witam
tak przy okazji wątku
mam pytanie: jakie jest miejsce OTca w strukturach kadry PTTK?
Pozdrawiam
Karolina

Hmmm... Trudne pytanie.

A jakie jest miejsce przodownika, instruktora itd.?

Sądzę (podkreślam: SĄDZĘ), iż jest to po prostu trochę stopień zapomniany przez ZG, ale pamietany przez Oddziały i Komisje. Np. Komisja Krajoznawcza na kursie Instruktorów Krajoznawstwa najchętniej widzi osoby po OT. U nas w oddziale OT, to akcja naborowa do klubów i jednocześnie podstawa kształcenia.

Sądzę, iż stopień OT jest w PTTK potrzebny. Nie wiem, czy powinien OT mieć zniżki, tudzież jakieś inne splendory, ale wiem, że powinno się o OT mówić i zachęcać ludzi do jego zdobywania. A także - co chyba najważniejsze - przypomnieć władzom naszego Towarzystwa o jego istnieniu. Obowiązujace wytyczne są z zamierzchłych czasów i przydałoby sie je uaktualnić.

Pozdrawiam,
Łukasz

"jakie jest miejsce OT"

Niewyraźne.

Zależy od praktyki danej jednostki.

Bywa, że jest to uprawnienie (?) otrzymywane przez byle kogo za byle co, bądź też - w niektórych kołach przewodników studenckich - przy okazji kursu przewodnickiego
( kiedys np. dawało zniżki w schroniskach ).

Gdzie indziej potrzeba ukończyć solidne szkolenie z egzaminem, wówczas OT oznacza faktyczną wiedze i doświadczenie.

W każdym razie posiadacz znaczka OT,
to ktos, kto juz cos tam sie szkolił i dowiadywał.
Zatem potwierdzeni aktywniości i (nie)pewnych kwalifikacji.

A jeśli chodzi o miejsce - z pktu formalnego - to chyba nikt tego nie wie, a w każdym razie nie stara się tego przekazać innym.

Serdeczności

Kuba

Tyle praktyka...

Teoria IMHO powinna być taka:
Człowiek z OT, to człowiek posiadający wiedzę ogólną z dziedziny turystyki i krajoznawstwa. Zna geografię turystyczną Polski, jej historię, umie udzielić pierwszej pomocy, zna Parki Narodowe w Polsce, ma podstawowe wiadomości przyrodnicze i zakresu ochrony przyrody, zna architekturę (również drewnianą), umie zaplanować obóz wędrowny, rowerowy i kajakowy, umie obsługiwać mapę i kompas. I tyle. Więcej bym nie wymagał.

A potem już zostaje wiedza specjalistyczna. I tą posiądą przewodnicy, przodownicy, a w dalszej części - instruktorzy.

IMHO np. opiekunowie SKKT powinni mieć OT.

Pozdrawiam,
Łukasz

Ten nasz tradycyjny PTTK-owski organizator turystyki ma się nijak od organizatora turystyki w świetle obecnych ustaw i rozporządzeń, gdzie - mówiąc w skrócie - jest to biuro podróży z pełnią uprawnień.
Nasz organizator turystyki kiedyś był szychą, bez którego nie mogła się odbyć żadna wycieczka, a w niektórych przypadkach mógł zastąpić nawet przewodnika. Teraz jest to mylący tytuł, którego stosowanie warto zastąpić jakimś innym, chyba że uda nam się jakimś cudem zmienić zapisy ustawowe. A może wogóle nie stosować żadnej nazwy oprócz wydawania zaświadczenia o odbytym szkoleniu ogólnym?

Witam!!!

To prawda - jest dwoistośc nazw, ale jest ona do przeżycia. W końcu to tradycja...

Pzdr,
Łukasz

Ja jeszcze dodam, zę zdobycie tego tytułu może być bardzo atrakcyjne dla ludzi bardzo młodych, tych którzy mają 15, 16 i 17 lat.

Organizacja kursu MŁOT to metoda przyciągnięcia do PTTK tych, którzy są na prawdę tym zainteresowani a kurs można zrobić w sposób bardzo atrakcyjny z wyjazdami, zajeciami praktycznymi itd.

Tylko do celów szkolenia trzeba mieć osoby z odpowiednimi uprawnieniami.

Znów napiszę o swoim Oddziale, co pewnie Łukasz mi zaraz wytknie

Jeden z kolegów prowadzi u nas w Oddziale klub turystyczny właśnie dla młodzieży w wieku 14-17 lat (kl II i III gimnazjum i I i II liceum) i chce z nimi robic kurs OT.
Ci młodzi na pewno stanowić będą póżniej naturalny narybek na naszym kursie przewodnickim. W ten sposób wychowamy sobie następców.

A teraz z przyjemnoscią jeżdżą w góry i nikt z nich nie marudzi "nie mam z kim jechać w góry, mama mnie nie puszcza samej".

Pozdrowienia.

Basia

Pozdrowienia.

Basia

"ma się nijak od organizatora turystyki w świetle obecnych ustaw"

"mylący tytuł, którego stosowanie warto zastąpić jakimś innym, chyba że uda nam się jakimś cudem zmienić zapisy ustawowe"

Oj nie przesadzajmy,

Równie mylący jest termin przewodnik
w stosunku do np. miedzi w aspekcie przewodzenia prądu, lub psa - przewodnika niewidomego.

Nie trzeba być orłem temidy
by rozróżnić podmiot gospodarczy od działacza stowarzyszenia.

Pzdrw

Kuba

no niestety stopień ten został chyba całkowicie pogrzebany wśród kadry bo nie moge w sieci znaleźć informacji o miejscu OT w hierarchii kadry PTTK
wobec czego pozdrawiam wszystkich zapomnianych i niedocenianych OT-owców
Karolina

Z zapomnianych i niedocenionych funkcji w PTTKa pozwolę sobie przypomniec "członka służby kultury szlaku".

Znaleźliśmy kiedys podczas oddzialowej przeprowadzki plik legitymacji na podstawie której i za jej okazaniem jej właściciel miał prawo zwracac uwagę i przywoływać do porządku turystów zachowujących się nieodpowiednio i niekulturalnie na szlaku.

Ubawilismy sie setnie-połowa z nas od razu zaczęła zachowywać się nieodpowiednio a druga wykorzystując stosowny dokument przywoływała ich do porządku.

Zapomniany i niedoceniony OT

Łukasz,

masz luki i to niezłe w formalizmach obowiązującyhc w PTTK,

jest coś takiego jak Uchwała dotycząca systemu szkolenia w PTTK (z 1994 o ile pamietam) z której wynika że szkolenie ogólne (tak chyba należy rozumieć kurs OT) jest niezbędnym elementem wstępnym w dowolnych szkoleniach na przodowników i instruktorów (w praktyce bardzo często jest to połączone w jedno)

uzyskanie OT ma taka zalete ze idac na kurs przodownika/instruktora powinno sie byc zwolnionym z zajęć dotyczących części ogólnej objętej zakresem OT.

Dudi

"tak chyba należy rozumieć"

zwalająca z nóg precyzja
wytykania komuś luk

pzdrw

Kuba

> uzyskanie OT ma taka zalete ze idac na kurs przodownika/instruktora powinno sie byc zwolnionym z zajęć dotyczących części ogólnej objętej zakresem OT.

A jak to się ma do kursów Przewodnickich ? (tych za zezwoleniem wojewody).

Pozdrowienia.

Basia

Bez przesady - o tym wiedziałem. Ale takie szkolenie ogólne, jako składowa szkolenia specjalistycznego, nie musi (choć może) skończyć się wydaniem legitymacji OT PTTK.

Jako Komisja Akademicka niejednokrotnie nakłanialiśmy oddziały do organizowania egzaminów OT w połówkach kursów przewodnickiego i przodownickiego. Wtedy Ci ludzie, którzy nawet tych kursów nie ukończą są do zagospodarowania w innych klubach.

Oczywiście idąc na kurs specjalistyczy z legitymacją OT w kieszeni faktycznie powinniśmy być zwolnieni z części ogólnej szkolenia. Na ile to działa - nie wiem. Ja na swoim kursie przewodnckim nie domagałem się takiego zwolnienia.

Pozdro,
Łukasz

Nijak
Zupełnie oddzielna sprawa.
Rozporządzenie określa w zarysie program, który ma być realizowany, nie dając możliwości odwoływania się do wiedzy czy kwalifikacji uzyskanych w ramach prywatnego stowarzyszenia.

Pozdrawiam

Kuba

> Oczywiście idąc na kurs specjalistyczy z legitymacją OT w kieszeni faktycznie powinniśmy być zwolnieni z części ogólnej szkolenia. Na ile to działa - nie wiem. Ja na swoim kursie przewodnckim nie domagałem się takiego zwolnienia.

A niby dlaczego miałbyś się domagać ?
To nie jest kurs wewnętrzny PTTK.

Tak mi się wydawało, a przed chwilą Kuba mnie w tym utwierdził.

Jednym słowem - gdyby ktoś z juz wydaną legitymacja OT zapisał się na nasz kurs przewodnicki - nie zwalniałoby go to z uczestnictwa w zajęciach, bo program kursu musi być zrealizowany zgodnie z rozporządzeniem.
Jednocześnie u nas w woj. Śląskim bardzo rygorystycznie wymagają uczestnictwa w zajęciach.

Natomiast w ramach prowadzonego kursu przewodnickiego (np. pierwszych kilkanscie wykładów i wyjazdów) możemy przeprowadzić kurs OT.

Pozdrowienia.

Basia

P.S.
Kuba, jesteś prawnikiem ?

> A niby dlaczego miałbyś się domagać? (...)
> Jednym słowem - gdyby ktoś z juz wydaną legitymacja OT zapisał się
> na nasz kurs przewodnicki - nie zwalniałoby go to z uczestnictwa w
> zajęciach, bo program kursu musi być zrealizowany zgodnie z
> rozporządzeniem.

Właśnie dlatego się nie domagałem... Oczywiście na przodownickim już pewnie mógłbym, ale to głupie - bo z czego by to mnie zwolniło? Z wykładów, na których obecność i tak nie jest obowiązkowa?

> Kuba, jesteś prawnikiem?

Jest, jest...

Pozdro,
Łukasz

> Kuba, jesteś prawnikiem?

> Jest, jest...

No to fajno - pierwszy "żywy i prawdziwy" prawnik, który udziela się w turystyce, a nie lekarz, czy też informatyk, któremu się wydaje że się na tym zna.

Kuba - pewnie będę miała jeszcze mnóstwo pytań do Ciebie.

Pozdrowienia.

Basia

Jeszcze żywy.
Nieprawdziwy.
Powtarzałem parę razy Łukaszowi,
że mam dyplom w dobrym stanie,
boć nie używany.
Pytaj Basiu - ale nie obiecuj Sobie zbyt wiele.

Serdeczności

Kuba

1. "bo tak nalezy rozumiec" - oznaczało tylko tyle że kurs OT (przynajmniej taki jaki sie prowadzi w OM w Warszawie) wyczerpuje wymagania stawiane przez wspomniana uchwale - należy wiec traktowac kurs OT jako szkolenie ogolne

2. po co OT? - jezeli ktos robi uprawnienia przodownickie z OT w kieszeni - to uwazam osobiscie za bezsensowny obowiazkowy udzial takiego delikwenta w zajeciach (i to nie tylko teoretycznych), wrecz prowadzac kurs namawialbym na udzial tylko w czesci specjalistycznej.
Szczegolnie istotne staje sie to, gdy bierze sie udzial w kolejnym kursie przodownickim - bo niestety niektore Komisje wymagaja obowiazkowego uczestnictwa w kursie przed przystapieniem do egzaminu.

Dudi