Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Kadra PTTK

wrocławskie piekiełko

wszystkich wiadomości w wątku: 86
data najnowszej wiadomości: 2004-11-22

Temat: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-04 07:00:32

Temat już został zasygnalizowany:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=12085

Niemniej jako bohater tych zdarzeń pozwolę sobie przybliżyć temat: Jak nie zostanę przewodnikiem miejskim po Wrocławiu :-)

W Oddziale Wrocławskim rozpoczyna się właśnie kurs przewodników miejskich i terenowych.
Dostałem pisemko napisane w bardzo niemiłym tonie że mam dostarczyć tone dokumentów właściwie takich jakbym już składał papiery u wojewody i że mam się stawić na rozmowę kwalifikacyjną. No to się stawiłem...

W komisji znałem wyłącznie jedną osobę - niejakiego Krystyna Chudobę, kiedyś prezesa Oddziału Wrocławskiego, z wielkim hukiem wywalonego parę lat temu z PTTK prawomocnym wyrokiem Głównego Sądu Koleżeńskiego, podobno przywróconym w prawach członka. "PODOBNO" - bo w żadnej dokumentacji ze zjazdu, z KRS-em włącznie, nie istnieje tekst uchwały amnestyjnej - czyli jej nie było.
No i ów Chudoba rozpoczął konwersację:
- czy pan wie co to za kurs i co jest jego celem?
- no wykształcenie kadry przewodnickiej
- a dla kogo
- no dla oddziału
- właśnie. a jak pan sobie wyobraża pracę dla oddziału skoro jest pan właścicielem prywatnego biura turystycznego. Chyba nie myśli pan że będziemy szkolić konkurencję? Poza tym to co pan sobie myśli? Bedzie pan dziobał rękę która pana karmi? Przecież pan jest w opozycji w stosunku do władz oddziału i jeszcze złożył pozew przeciwko prezesowi oddziału. Nie chcemy tu takich. Poza tym wypisuje pan nieprawdę w internecie.

Zapytałem się Chudoby w jakiej roli występuje i co robi w strukturach oddziału skoro nie jest członkiem PTTK - to się dowiedziałem czegoś o swojej kulturze ;-)
Na moje stwierdzenie że proszę o wskazanie rzekomych nieprawd nic nie odpowiedział a na stwierdzenie że nie pozwolę sobie na pomówienia coś zabulgotał.

Potem wsiadł na mnie drugi facet, że nie przyniosłem zaświadczenia lekarskiego, 4 zdjęc. Mówię że jestem przewodnikiem i że napisałem to w ankiecie, na co usłyszałem:
- ale my panu nie wierzymy. Teraz jest tylu przestępców.

Kiedy usiłowałem się dowiedzieć po co oddziałowi te wszystkie dokumenty które są wymagane dopiero przez wojewodę do nadania uprawnień, zaczęli mnie wyszydzać:
- o to juz by pan chciał żeby nadać panu uprawnienia?

zapytałem po co czwarte zdjęcie, wszak rozporządzenie mówi o trzech, odpowiedział Chudoba:
- na przykład po to żeby powiesić w oddziale z podpisem "tego pana nie obsługujemy"

Pomijam milczeniem, że aby być przyjętym na kurs, trzeba złożyć ankietę personalną, taką według wzoru z 1983 r., gdzie m.in. są pytania o: małżonków i dzieci, status majątkowy, służbę wojskową, przynależność do organizacji społecznych i politycznych, karalność (nie tylko w stosunku do ustawy o usł. tur.).
Ciekawe po co oddziałowi te wszystkie dane...

pzdr.
Tomek D

PS to jest oczywiście początek sprawy ciąg dalszy z całą pewnością nastąpi :-)

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Qrczak
Data: 2004-11-04 07:52:53

Pierwsza reakcja po przeczytaniu - czyżby Oddział zatrzymał się z metodami działania (a przynajmniej rozmów) w stanie wojennym? Niemożliwe! Po chwili jednak zmieniłem zdanie. To wygląda raczej na wczesne lata 50 ubiegłego wieku. Jedyna różnica to taka, że na końcu rozmowy nie zastrzelili.
Żenada.
Jeżeli PTTK chce działać i wyglądać jak nowoczesna organizacja, powinna natychmiast coś z tym zrobić.
Obawiam się tylko, że jak zwykle nic nie zrobi, a jej wizerunek nadal będą tworzyć drogie i brudne schroniska, biura z poprzedniej epoki i tym pdobne...

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-04 08:08:15

Ja po wczorajszej rozmowie zrozumiałem mechanizm weryfikacji podczas stanu wojennego :-(

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Góral sudecki
Data: 2004-11-04 09:16:20

Tomku,

nauczony wydarzeniami lat ostatnich w naszym pięknym kraju powinieneś był zabrać z sobą na rozmowę kwalifikacyjną dyktafon. Nagranie byłoby przecudowne, możnaby je powiesić gdzieś w internecie, zainteresować jakieś piśmidło, zrobić z niego piękny dowód przed sądem koleżeńskim albo i powszechnym (proces o symboliczną złotówkę ubódłby towarzystwo do żywego ;-) ).
Po drugie nie widzę potrzeby formalnej odbywania kursu przez przewodnika beskidzkiego, sudeckiego i terenowego-dolnośląskiego w celu zdobycia uoprawnień. Artykuł 22 i 22a ustawy jest przecież sformułowany jasno a niedopuszczenie do egzaminu następuje w formie decyzji administracyjnej i podlega kontroli SA. Jedyne co dałby Ci taki kurs to pewnie trochę wiedzy. Ale i na to jest sposób - jako właściciel biura zorganizuj taki kurs - ugryź ich w najczulsze miejsce. Kadrę znajdziesz w znanych nam okolicach bez problemu. A i jeszcze pewnie coś zarobisz ;-)

Powiem jeszcze na zakończenie - niczego innego się nie spodziewałem, trąd umysłowy okazuje się być nadzwyczajnie zaraźliwy, a pierwsze objawy choroby wystąpiły już jakiś czas temu.

Pozdrawiam
Andrzej

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-04 11:12:23

"W komisji znałem wyłącznie jedną osobę - niejakiego Krystyna Chudobę, kiedyś prezesa Oddziału Wrocławskiego, z wielkim hukiem wywalonego parę lat temu z PTTK prawomocnym wyrokiem Głównego Sądu Koleżeńskiego, podobno przywróconym w prawach członka. "PODOBNO" - bo w żadnej dokumentacji ze zjazdu, z KRS-em włącznie, nie istnieje tekst uchwały amnestyjnej - czyli jej nie było....
..- ale my panu nie wierzymy. Teraz jest tylu przestępców."

No patrz jak to trzba uważac ;-)

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Astronom
Data: 2004-11-04 15:04:06

> Chyba nie myśli pan że będziemy szkolić konkurencję

A czemu nie? To właśnie konkurencja uzdrawia rynek, podwyższa poziom usług. A więc trzeba się cieszyć, że jest.

> Bedzie pan dziobał rękę która pana karmi?

Kto kogo karmi?? Przecież kursanci ponoszą pełny koszt kursu!

Poza tym pan Chudoba chyba zapomniał, po co tam siedział. Miała to być ROZMOWA KWALIFIKACYJNA NA KURS PRZEWODNICKI, a nie na temat mechanizmów rynkowych, polityki, prawa i sądów! Oraz sym- albo anty-patii do kogokolwiek.

Proponuję, by pan Chudoba wcześniej ogłosił (wydrukował) kursantom (kandydatom) listę swoich pytań, np:
1) czy kandydat(ka) lub ktokolwiek z jej(jego) rodziny procesował lub procesuje się z członkiem PTTK?
2) czy kandydat(ka) jest zwolenikiem konkurencji?
3) czy kandydat(ka) kiedykolwiek kłamał(a)?
4) czy kandydat(ka) mieszka w dzielnicy lub mieście o zwiększonej przestępczości?
5) Czy kandydat(ka) pisuje komentarze (listy) lub swoje opinie na stronach internetowych?
itp.
I oczywiście należałoby zaznaczyć, że nawet jedna odpowiedź TAK automatycznie eliminuje kandydata z kursu. No i jeszcze jeden szczegół: nazwa kursu powinna być np. "Kurs polityczno-propagandowy Oddziału Wrocławskiego PTTK"!

Oczywiście nie muszę mówić, że cała reszta społeczności PTTK (oprócz niestety niektórych działaczy Oddziału Wrocławskiego) przekręciła by się, gdyby to zobaczyła (mnie już brzuch rozbolał).

Co do wymogów formalnych i dokumentów składanych przez kandydata na kurs przewodnicki: nonsensem jest wypełnianie jakichś ankiet, składanie zdjęć tudzież zaświadczeń dot. wykształcenia, stanu zdrowia itp. Żadne przepisy tego nie wymagają! I to powinni organizatorzy kursu wiedzieć! Wręcz przeciwnie: może to być osoba niepełnoletnia, bez matury, ze złym stanem zdrowia itd. Wszystkie powyższe warunki musi spełnić dopiero w momencie przystępowania do egzaminu państwowego, czyli conajmniej rok później. Zaś na potrzeby kierownictwa kursu wystarczą zupełnie dane kontaktowe (adres, telefon) oraz do ubezpieczenia na wycieczkach (PESEL). Dodatkowo osoby niepełnoletnie - zgoda rodziców na uczestnictwo w wycieczkach.

W interesie PTTK leży zachęcenie jak największej liczby osób do uczestnictwa w kursie przewodnickim niezależnie od przynależności organizacyjnej, zawodu. PTTK w ten sposób robi sobie reklamę i wciąga ludzi w swoją działalność.

I o tym wszystkim przypominam panu Chudobie! Robi pan dokładnie odwrotnie i to pana działalność, a nie Tomka Dygały, szkodzi PTTKowi!

> żeby powiesić w oddziale z podpisem "tego pana nie obsługujemy"

Otóż właśnie. Byłby to początek końca Oddziału Wrocławskiego!

Smutne to wszystko. Nigdy nie pisywałem na formum PTTK, ale w końcu mnie ruszyło.

I jeszcze prośba do innych uczestników dyskusji: rozumiem, że "nóż się w kieszeni otwiera", ale może powstrzymajmy się od wulgaryzmów.

Astronom

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-11-04 18:06:02

Jedno mnie dziwi. Kursy przewodnickie robi się za zgodą władz. Kto z tych władz upoważnił takie indywidua do występowania w ich imieniu na rozmowach kwalifikacyjnych? Czy nie należy tego zgłosić, żeby się władza nie ośmieszała?

Piotr

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-04 18:37:24

mam jeszcze takie male pytanko:

czy ktos sie orientuje ile kosztuje taki kurs we Wrocławiu, za co sie dokladnie placi, jaki ma program i regulamin?

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-04 19:36:50

No, cóż, czyżby jednak Lech miał rację i powinniśmy go przeprosić?... Tego typu postępowanie to niestety dowód na to, że burdel w PTTK (wszędzie, nie tylko we Wrocławiu) istnieje. Najgorsze, że to woda na młyn wszystkich krytykantów fachu przewodnickiego - cóż, czy można im w świetle tego nie przyznać racji?

Cisną się różne słowa na usta, postanowiłem jednak nie osiągać dennego, debilnego poziomu pana Chudoby. Jednocześnie informuję Cię Tomku, że przed chwilą napisałem e-mail do Komisji Przewodnickiej ZG PTTK, do którego załączyłem Twój post, z żądaniem ustosunkowania się do zaistniałego zdarzenia. Myślę, że należy z tym zrobić porządek, a owego Chudobę wypieprzyć na zbity pysk! Proponuję również Ci udać się ponownie do owego indywiduum, z dyktafonem w kieszeni, i ponownie go "pobudzając", zebrać stosowny materiał.
Proponuję jednocześnie wystąpić do Komisji Przewodnickiej o jej opinię na temat zaistniałego wydarzenia, a opinię tą przedstawić nam na forum. Bardzo jestem ciekaw, jakie zdanie na ten temat ma koleżanka Kopydłowska, bardzo jestem ciekaw...
Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-04 20:37:51

> że przed chwilą napisałem e-mail do Komisji Przewodnickiej ZG PTTK, do którego załączyłem Twój post, z żądaniem ustosunkowania się do zaistniałego zdarzenia

dzięki Zbyszek za reakcję.
Ja zamierzam się odwoływać zarówno do Zarządu Oddziału jak też Wojewody Dolnośląskiego, informując o działaniach ZG PTTK.
Skany odwołań oczywiście umieszczę na www.

> Bardzo jestem ciekaw, jakie zdanie na ten temat ma koleżanka Kopydłowska, bardzo jestem ciekaw...

skoro wywołujesz temat pani Kopydłowskiej - członka Komisji Przewodnickiej ZG PTTK, to jest to kolejny kamyczek do ogródka pod tytułem wrocławskie piekiełko.

Ponad tydzień temu uczestniczyłem w egzaminie na przewodnika sudeckiego, uzyskując zresztą stosowne uprawnienia :-) Egzamin organizowany był dla kursu prowadzonego przez p. Kopydłowską, która też uczestniczyła w części praktycznej. Doszło z nią do kilku spięć:

siedziałem na końcu autokaru tuż za nią. W okolicach Sobótki, kiedy ze współzdającym rozmawialiśmy na temat
trasy doszło do pierwszego starcia:
wsiadła na nas tonem nieznoszącym sprzeciwu żebyśmy byli cicho bo ona chce słuchać zdających a my
jej przeszkadzamy - przy czym nie rozmawialiśmy jakoś głośno tylko ot
tak zwyczajnym głosem.
Wywiązała się konwersacja:
- przykro mi ale to my zdajemy ten egzamin a nie pani
- ale ja jestem kierownikiem tego kursu i chcę słuchać tego co mówią
- przykro mi, trzeba było usiąść bliżej

przez całą drogę p. Kopydłowska komentowała wyczyny swoich ludzi - na
szczęście dla nich była na tyle daleko że nie słyszeli tego co mówiła.

Drugie starcie:
Rybnica Leśna, kościół a tam dziewczyna oprowadza po kościele i stojąc
przed ołtarzem wspomniała coś o kamieniołomach - tak a propos historii
wsi.
p. Kopydłowska z tyłu teatralnym szeptem wycedziła:
- ale teraz jesteśmy w kościele
ja jej odpowiedziałem krótko:
- proszę nie przeszkadzać zdającym

reakcja była standardowa: to niedopuszczalne, jak tak można etc.

Do trzeciego starcia doszło w Swierzawie, kiedy to po prostu
wykorzystała sytuację i wzięła odwet:
stałem na środku autobusu nad którąś z dziewczyn i coś tam jej
tłumaczyłem. Współzdający mi zwrócił
uwagę żebym usiadł i nie stał na środku. Ja go w zasadzie zignorowałem, tzn
przyjąłem do wiadomości ale nadal stałem. No i w tym momencie do akcji
z wrzaskiem wkroczyła p. Kopydłowska:
- PROSZĘ NATYCHMIAST USIĄŚĆ, PROSZĘ SIĘ STOSOWAĆ DO NASZYCH POLECEŃ,
PAN PERMANENTNIE ŁAMIE WSZYSTKIE NASZE POLECENIA, Z PANEM SĄ PROBLEMY OD SAMEGO POCZĄTKU
ona nie mówiła tylko wrzeszczała, nie przeszkadzało jej że
jednocześnie prowadzi jej kursant, która walczy o przetrwanie (notabene nie zdał).
Na moje stwierdzenie że sobie nie życzę takiego tonu, zaczęła
wrzeszczeć coraz bardziej.
No to się jej zapytałem czy może się uciszyć.
Reakcja: wrzask
No to się nad nią pochyliłem i powiedziałem półgłosem: "babo jedna
zamknij się"

podziałało ;-)

Komentarz: wyrażam ubolewanie nad całym zajściem i przykro mi że starszą stażem koleżankę przewodniczkę musiałem uciszyć w sposób nieparlamentarny aczkolwiek skuteczny.

Piszę tu o tym co sam widziałem, aczkolwiek komentarze jej kursantów sugerują że to jest jej normalna postawa :-(

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-04 22:17:06

No, Tomku, gratuluję - kolejny przewodnik sudecki w naszym kole. Dzięki temu nazwa SKPG jest rzeczywiście adekwatna: beskidzcy, sudeccy i tatrzańscy, czyli wszyscy górscy. Swoją drogą trzeba będzie zrobić u nas kurs przewodników sudeckich - dawniej Gliwice były największym na Górnym Śląsku ośrodkiem przewodnictwa sudeckiego.

A wracając do tematu wątku - cóż, kolejny dowód na to, że z przewodnictwem PTTK dzieje się coś złego. Swoją drogą jestem zaskoczony tym, co się tam we Wrocławiu dzieje. Będąc członkiem KPT przy Oddziale PTTK Wrocław-Fabryczna spotykałem się zawsze z dobrą atmosferą i miałem wrażenie, że dotyczy co całego wrocławskiego środowiska turystycznego. Jak widzę, myliłem się.

Podsumowując, nie należy sytuacji opisanej przez Ciebie na początku wątku tak zostawić. Masz moje skromne poparcie i myślę, że wielu forumowiczów też. Może w końcu uda się obalić ten skostniały układ, to całe towrzystwo wzajemnej adoracji uzurpujące sobie prawo do wszystkowiedzenia. Jeżeli nie będziemy z tym walczyć, z drogą sądową włącznie, to nic się nie zmieni.

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-04 22:33:54

>kolejny dowód na to, że z
>przewodnictwem PTTK dzieje się coś
>złego.

To są po prostu symptomy upadku przewodnictwa turystycznego w tak archaicznej formie, z jaką mamy obecnie do czynienia. Nie wiem czy ktoś z tutaj obecnych w ogółe czytał i analizował wyniki badań ruchu turystycznego w Polsce, przeprowadzonych m.in. na podstawie ankiet rozprowadzanych wśród badanych turystów. Ja mam takie opracowania w domu na półce. Ostatnie za okres czerwiec - wrzesień 2003. Co z nich wynika? Ano, że (cytuję istotne fragmenty): "Ruch turystyczny zagraniczny (...) Program zwiedzania organizowali sobie samodzielnie. Niemal wszyscy byli zaopatrzeni w przewodniki i mapy po Polsce, które wydane były w ich krajach i językach. (...) Najczęściej są to grupy objazdowe po całej Polsce, mają charakter poznawczy - zwiedzają duże miasta jako centra kultury i zabytków, kulturowe szlaki turystyczne, poznają także tradycje regionów poprzez udział w różnych imprezach folklorystycznych. Często imprezy te są organizowane na specjalne życzenie. Tendencje... (...) zwiększyła się widocznie liczba turystów z Francji przyjeżdżających grupowo i indywidualnie..." Myślę, że te kilka zdań wystarczy.

Choć nie wiadomo co by nie wymyślono, nie zawróci się kijem Wisły. Widać, że świat się zmienia zgodnie z łacińską maksymą: panta rei, przeobraża się również oblicze turystyki. Minęły czasy starożytne tzw. "egzegetów" oprowadzających po świątyniach i miejscach kultu strożytnych bogów, czasy prowadzących masowy ruch pielgrzymkowy w średniowieczu, "cicerone" w renesansie i pielgrzymek Sarmatów do polskich sanktuariów. Teraz mijają czasy masowej turystyki i przewodnictwa turystycznego obsługującego popularne do niedawna "autokarówki". Do tego dochodzi ogólne zjawisko kurczenia się ruchu turystycznego rodzimych zbiorowych wycieczek kraju (jak już to jadą za granicę). Równocześnie kurczy się rynek usług przewodnickich w Polsce.

Dziś ludzie organizują sobie wypoczynek w taki sposób, że coraz mniej w nim miejsca na chodzenie dużą grupą z przewodnikiem i wysłuchiwanie sztampowych informacji o zwiedzanym terenie. Samodzielne poznawanie kraju w mniejszych grupach z mapą i dobrymi wydawnictwami przewodnikowymi w ręku dawno zdobyło już przewagę nad masówkami typu: autokar, pilot, przewodnik i wielka ponad 40 osobowa grupa wycieczkowiczów. Dziś najbardziej się ceni autorów i wydawców dobrych map i przewodników, zdobywa się wiedzę o zwiedzanym terenie poprzez rozmowy z mieszkańcami danego regionu, poznawanie ich zwyczajów, tradycji, pomników historii itp. Poznający w ten sposób kraj zyskują dużo więcej wiedzy i doświadczenia, niż mogli wynieść ze sztampowych wycieczek z obsługą przewodnika prowadzącego ich "za rączkę" i zabawiającego dowcipami. I to jest prawda oczywista, której nie zmienią żadne monopolistyczne zakusy i związane z nimi przedziwne pomysły.

Co więc zostaje przewodnikom? Ano gotować się we własnym sosie i organizować sobie kursy, wycieczki i egzaminy, podwyższać klasy, obwieszać się blachami i produkować rzesze naiwnych statystów, którzy w tej guasi-profesji i tak nie mają szans na rozkręcenie własnego interesu. Mogą zostać tylko pozwalającymi pociagać się za sznurki pajacami poprawiającymy urzędnikom statystykę i rzecznikami nie swojego interesu oraz bić się o wiodące miejsce przy korycie, bo o to przede wszystkim w tym wrocławskim konflikcie najwyraźniej chodzi.

>Może w końcu uda się obalić ten
>skostniały układ, to całe
>towarzystwo wzajemnej adoracji
>uzurpujące sobie prawo do
>wszystkowiedzenia.

Jak chodzi o uzurpowanie sobie prawa do wszystkowiedzenia to jedna i druga strona tego konfliktu jest siebie warta.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-04 22:48:07

> Swoją drogą jestem zaskoczony tym, co się tam we Wrocławiu dzieje

Zbyszku,

moim zdaniem sprawa zacznie sie szybko rozjasniac jesli uswiadomimy sobie, ze kursant płaci za kurs 1200 zł i jest to oplata za 340 godzin zajec - jak latwo policzyc przy 40 osobach (a tyle podobno uczestniczy w kursie) daje to niebagatelna kwote 140 zl za godzine (lekcyjna!!!) - z tego wynika ze albo jest bardzo duzy dochod z takich kursow dla Oddzialu (ale przeczy temu oswiadczenie Oddzialu Wroclawskiego w Dolnoslaskim Urzedzie Wojewodzkim ze kurs nie jest prowadzony w ramach dzialalnosci gospodarczej) albo prowadzacy wyplacaja sobie bardzo duze stawki za wyklady i zajecia praktyczne - czyli trzeba bardzo dobrze (zeby nie powiedziec dosadniej) zyc z Kierownictwem kursu i prezesem oddzialu aby zalapac sie na taka lukratywna fuche
oczywiscie pozostaje otwartym pytanie co to ma wspolnego z realizacja statutowych zadan PTTK - ale to juz sprawa GKR, starosty wrocławskiego i urzedu skarbowego
konkludujac - jak sie pojawiaja w PTTK duze niekontrolowane pieniadze - to i patologia we wszelkich odmianach kwitnie

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: any
Data: 2004-11-04 23:00:49

> cóż, kolejny dowód na to, że z przewodnictwem PTTK dzieje się coś złego

Zwróć uwagę na te wywody dot. konkurencji i dziobania ręki. Widać wyraźnie, że pany trzęsą się nad monopolem, który już i tak utracili. Coś co nazwałeś "przewodnictwem PTTK" już nie istnieje.
A najlepszym dowodem na to jest powstanie Centrum Przewodnictwa Tatrzańskiego, które w sumie powstało po to, aby skoordynować działania różnych klubów i kół (niezależnych od towarzystwa), których będzie coraz IMHO będzie coraz więcej i coraz bardziej niezależnych od PTTK.

pozdrawiam
any

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-04 23:16:36

"Myślę, że należy z tym zrobić porządek, a owego Chudobę wypieprzyć na zbity pysk! Proponuję również Ci udać się ponownie do owego indywiduum, z dyktafonem w kieszeni, i ponownie go "pobudzając", zebrać stosowny materiał."

Z tego co mi wiadomo to pan K Chu już raz był "wydalony" z PTTK ale widać to drugi Stanisław Anioł

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-04 23:28:19

Na liscie zakwalifikowanych na kurs wiśi 50 nazwisk

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Kuba
Data: 2004-11-04 23:25:35

Hm, przykro ciut to zauważyć,
ale z Twego opisu wygląda, żes znalazł, Tomku,
z Panią - pardon - Koleżanką Kopydłowską
niepokojąco wspólny język.
O ile rodzaj reakcji na ww. Osobę łatwo mi zrozumieć ( a i częściowo podzielić ),
to zaangażowanie w specyficzną konwersację,
a zwłaszcza chęć pochwalenia się oną ówdzie
- już daleko trudniej.

Jeśli idzie o rozmowę kwalifikacyjną
- śmieszno i ( bardziej ) straszno.
Sądziłem, że mnie w Czterech Literach nic już nie zaskoczy
- oj, naiwnie.
Ciekawym dalszego ciągu.

Serdeczności,

Kuba

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Harnaś
Data: 2004-11-05 00:10:05

> Z tego co mi wiadomo to pan K Chu
> już raz był "wydalony" z PTTK ale
> widać to drugi Stanisław Anioł

Proszę mi powiedzieć czemu pan K CHu jest przewodniczacym Delegatury Sudeckiej KTG ZG PTTK jeśli nie jest członkiem PTTK-u.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Harnaś
Data: 2004-11-05 00:24:07

Zawsze mnie wkurzały wypowiedzi Lecha, ale ten facet ma chyba rację.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-05 10:22:16

> O ile rodzaj reakcji na ww. Osobę łatwo mi zrozumieć ( a i częściowo podzielić ),
> to zaangażowanie w specyficzną konwersację,
> a zwłaszcza chęć pochwalenia się oną ówdzie
- już daleko trudniej.

już spieszę wyjaśnić.
Zastanawiałem się czy o tym pisać i wyszło mi że jednak do pełniejszego obrazu tego co sie dzieje we Wrocławiu jest to konieczne.
Mogłem oczywiście opisać tylko działania tej pani a swoje pominąć milczeniem co byłoby z mojej strony nie do końca uczciwe.

Poza tym pamiętaj że we Wrocławiu funkcjonuje nowa świecka tradycja pisania donosów do pracodawców i wyciągania czego się da na zewnątrz, więc wolałem wykonać manewr wyprzedzający i samemu złożyć samokrytykę ;-)

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Jacek Potocki
Data: 2004-11-05 10:44:06

"...nie muszę mówić, że cała reszta społeczności PTTK (oprócz niestety niektórych działaczy Oddziału Wrocławskiego) przekręciła by się, gdyby to zobaczyła (mnie już brzuch rozbolał)."

Chciałbym, żebyś miał rację. Ale moje doświadczenia w tym względzie są raczej przygnębiające.
My tu sobie możemy ponarzekać, a kolejny Zjazd zakonserwuje układ, który wprowadził te specyficzne zwyczaje do Oddziału, bo część delegatów ma interes w tym, żeby "trzymać z władzą", tych którzy się stawiają okrzyknie się pieniaczami destabilizującymi Oddział, a milcząca większość "w imię świętego spokoju" uda (albo nawet da sobie wmówić), że czarne jest białe.

Na to, że w Oddziale dzieje się źle (łamanie statutu, pisanie donosów, wygłaszanie pomówień itp. praktyki), zaczęliśmy zwracać uwagę już ponad siedem lat temu. Kilka spraw znalazło finał w Głównym Sądzie Koleżeńskim, który we wszystkich sprawach w całości przyznał nam rację.

A oto co na nasz temat można przeczytać w książce wydanej na 50-lecie Oddziału:

"Po raz pierwszy zaistniała dramatyczna sytuacja w historii Oddziału. Zarząd nie był w stanie efektywnie współpracować w wybranym składzie. (...) Osobiste wyobrażenia o własnej wartości i nadzwyczajnych kompetencjach nie znajdowały potwierdzenia w pracy merytorycznej. Wystarczyły jednak do siania zamętu i poczynań niegodnych tradycji naszego Towarzystwa. Nieodpowiedzialne poczynania pseudo obrońców Oddziału nie przyniosło poprawy, lecz podważało jego dobre imię..."

Ładnie nie? "Trybuna Ludu" by się nie powstydziła (a tekst pisał - chcę wierzyć, że w dobrej wierze - bardzo zacny człowiek).

""""""""""""""
Od dawna zadaję sobie pytanie - czy sytuacje takie jak ta opisana przez Tomka i takie jak te, które dotknęły mnie osobiście są w PTTK-u patologią czy normą? Moje dotychczasowe doświadczenia (a wśród nich m.in. zachowanie ZG wobec cudów dziejących się we Wrocławiu) wskazują niestety na to drugie.

smutno pozdrawiam
Jacek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~góral
Data: 2004-11-05 12:01:44

po co więc należeć do tak chorej i zepsutej organizacji skoro mimo tak jaskrawych sytuacji jak tu opisane właściwie nic nie można zrobić, zmienić, tylko o tym mówić i się wkurzać?. nie lepiej by było odejść i zostawić "wiekowych" aż się sami wykruszą i wtedy przejąć władzę? wiem, że to brzmi trochę okrutnie ale z częstych problemów przedstawianych tu na forum wynika, że albo stworzyć nową organizację na zdrowych zasadach i.t.p. albo przeczekać aż się układowcy wykruszą.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Aldona
Data: 2004-11-05 13:21:25

Jeśli rzeczywiście nie przyjmą na ten kurs przewodników miejskich po Wrocławiu, ja bym oddał sprawę do sądu koleżeńskiego. Takich ludzi trzeba uczyć rozumu chyba tylko w taki sposób!!!
A odłączenie SKPS-u z Oddziału Wrocławskiego byłoby zbyt proste, oni przecież na to liczą. Nie można poddać się tak łatwo!

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: JanMaciej...
Data: 2004-11-05 13:23:54

Przodowniku 1811
masz po prostu świętą rację.

Ta racja odnosi się również do przodownictwa i całej "systiemy"
punktacji GOT.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Aldona
Data: 2004-11-06 14:37:37

Sprawa nadaje się do sądu koleżeńskiego. Tak uważam.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-06 14:45:47

No tak tylo że sąd koleżeński może zajmować sie sprawami między członkami PTTK a w tym przypadku niewiadomo czy pan Chudoba jest w PTTK czy nie

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Aldona
Data: 2004-11-06 14:48:47

Jeśli jest przewodnikiem w dodatku zrzeszonym w kole Oddziału Wrocławskiego, a także przodownikiem
Turystyki Górskiej (z tego co mi wiadomo jest nim), musi przynajmniej opłacać składki. A więc jest i członkiem PTTK. Sprawa jest jasna.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-06 15:01:02

No tak ale z tego co przedstawił Dudi wiadomo że został wyrzucony z PTTK prawomocnym wyrokiem GSK i stracił wszystkie uprawnienia. Potem ponoć Walny zjazd PTTK uchwalił abolicje dla wszystkich wyrzuconych (a był tylko jeden taki) z tym ze nie ma na to żadnego dokumentu. No chyba ze sie zapisał od nowa ale w takim przypadku nie powinien mieć przywróconych uprawnień.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Stefan Potocki
Data: 2004-11-06 16:55:05

"Potem ponoć Walny zjazd PTTK uchwalił abolicje dla wszystkich wyrzuconych"

Walny Zjazd nie mógł tego zrobić gdyż, jak podaje Wncyklopedia PWN, abolicja to "powszechny akt łaski polegający na zakazie wszczynania lub nakazie umorzenia postępowania karnego o określone czyny przestępcze lub wobec określonej kategorii sprawców"
Jak z tego widać abolicją nie można objąć osób w stosunku do których postępowanie zostało już zakończone.

Pozdrowiam, Stefan

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~ptasio
Data: 2004-11-06 21:58:54

Niestety w polskich warunkach, przy przekroczeniu pewnego stopnia sformalizowania organizacji o szczytnych celach dochodzi do ukrywania się w niej różnych nieciekawych osobników.

Na własnej skórze skórze przerobiłem taki problem w ZHP, gdzie orzeczenie sądu naczelnego nie zostało w ogóle opublikowane, by niegodziewiec mógł dalej chodzić jako wspaniały "działacz".

To samo widzę teraz w PTTK i powiedzieć można, że najlepiej to jest zwykłemu, szaremu członkowi, który nie ma potrzeby włażenia w bagno.

A jeśli chodzi o p. Kopydłowską to miałem okazję uczestniczyć w jednej organizowanej przez nią imprezie, gdzie był również jej ostatni kurs. Był to najlepszy przykład jak nie prowadzić zajęć, gdy winno się być dla kursantów mistrzem i jak zaognić każdą sytuację oraz traktowania dorosłych i poważnych ludzi gorzej niż dwunastolatków.

Jeśli takie ma być to przewodnickie mistrzostwo to chyba lepiej odpiąć blachę do której mam stosowne uprawnienia i przypiąć identyfikator z urzędu wojewódzkiego.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Michał
Data: 2004-11-06 22:19:54

Smutne jest to co mówisz Ptasiu, ale masz niestety rację.
Nie zgadzam się tylko z jednym -sądzę że każdego "szarego członka" powinno (choć może rzeczywistość jest inna) obchodzić to by tego typu postępowanie zostało ukrucone, a owych "wspaniałych działaczy" wywalono na zbity pysk! Każdy członek PTTK jest w jakimś stopniu odpowiedzialny za to czym ta organizacja jest i jak jest widziana na zewnątrz. Jeśli będziemy godzić sie na tego typu kuriozalne sytuacje i przechodzić nad nimi do porządku dziennego, to może rzeczywiście lepiej "zmienić piaskownicę", niż wstydzić się swojego członkostwa.
Jakiś cień optymizmu budzi we mnie tak liczny odzew na ten wątek a w szczególnosci podjęte działania.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-06 23:02:52

> Na własnej skórze skórze przerobiłem taki problem w ZHP, gdzie orzeczenie sądu naczelnego nie zostało w ogóle opublikowane, by niegodziewiec mógł dalej chodzić jako wspaniały "działacz"

na takie sytuacje polecam lekture:
http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2377411.html

pozdrawiam
Dudi

PS

mam do do forumowiczow nastepujace pytanie: czy mozecie mi pomoc w zebraniu materialow dotyczacych kursow przewodnikch prowadzonych poza kolami studenckimi (o tych mam juz sporo materialow) - chodzi glownie o regulaminy, programy oraz (rzeczowe) uwagi o realizacji szkolenia osob ktore uczestniczyly w takich kursach

zainteresowanych wspolpraca prosze o kontakt na priv (dudi@post.pl)

P.
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-20 22:36:43

No i jak przypuszczałem - mój e-mail wysłany do Komisji Przewodnickiej 3 tyg. temu z prośbą o ustosunkowanie się do zaistniałej sytuacji pozostał bez odpowiedzi. Kochany Wiesiu (bo na Twój e-mail pisałem), odpowiedz proszę, bo moje zdanie na temat sytuacji w PTTK pogorszy się jeszcze bardziej. Czy Komisja jeszcze nie zajęła stanowiska? Czy też jest w trakcie wyjaśniania? Czekam (i myślę, że nie tylko ja)

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Waldek
Data: 2004-11-21 20:45:00

Naiwność Zbyszku!
Ja pisałem do tej komisji grubo ponad rok temu - nie doczekałem się potwierdzenia, że moje pismo dotarło.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-21 21:00:35

Masz rację, Waldku, naiwność nie popłaca. Ale to przynajmniej dowód na to, że w PTTK dzieje się kiepsko, pomimo tego, że niektórzy z nas próbują coś z tym zrobić (czego brak zarzucano tu niejednokrotnie, pisząc, że trzeba coś działać - no to próbujemy).
Pozdrawiam Cię
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-21 21:06:05

Waldku,

ta sama rada zalozyc sprawe w Wojewodzkim Sadzie Administracyjnym niech sie troche pogimnastykuja...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-21 21:09:23

Wiesz, Dudi, można w WSA. Ale nie sądzisz, że robi się strasznie, żeby takie sprawy w Towarzystwie trzeba było o sądy społeczne opierać? Rany!

Pozdr.
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-21 21:10:38

Sorry, miało być "sądy powszechne"
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-21 21:12:53

co tam przeciez o tego jest - organy stowarzyszenia nia dzilaja jak powinny - to odwolujesz sie do organow nadzorczych - normalka

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-21 21:16:12

Hmm skoro normalnymi drogami nie da rady to może jednak trzeba przez WSA
Tak w ramach uzupełnienia histori dalszej pewnego anonimu to kol W Chaszczowski twierdzi że to nie on pisał i że jest wrabiany.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Marcin
Data: 2004-11-21 21:17:55

Pytanie ! do "wrocławskiego piekiełka" i do kandydatów na przewodnika miejskiego: Na ile wycieczek zleconych mozecie liczyc po 6 miesiacach od zdania kursu ?? jesli władacie b.dobrze językiem angielskim i 2 inymi jezykami zachodnimi ??? na żądną !!! bo podobno nie przyjezdzają wycieczki z zachodu....
A "babciom" przewodniczkom nie chce sie nawet na wieże katedry wjezdzać ...oj zastanówcie sie przed kursem...jedyny plus to zapał p. Andrzeja K..ale czy to wystarczy ??
Ale mimo to zyczę powodzenia wszystkim startujacym..a przede wszystkim Tomkowi Dygale .. ;-)
Pozdrawiam
Marcin

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-21 21:26:39

przepraszam - jak to zleconych - przez kogo?

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-21 22:43:08

>Pytanie ! do "wrocławskiego
>piekiełka" i do kandydatów na
>przewodnika miejskiego: Na ile
>wycieczek zleconych mozecie liczyc
>po 6 miesiacach od zdania kursu ??

Już wcześniej zwróciłem na to uwagę pisząc: "To są po prostu symptomy upadku przewodnictwa turystycznego w tak archaicznej formie, z jaką mamy obecnie do czynienia." Więcej => http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=12110

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-21 22:47:20

Widzę że nadal Twoja Kobieta ma problemy ze złapaniem jakiegoś zlecenia :-(

Dzięki za miłe słowa i przy okazji pamiętaj że zaczął się kurs w SKPS, zdaje się że się nad nim zastanawiałeś :-)

http://skps.wroclaw.pttk.pl/kurs.php

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-21 22:59:01

Troche przesada z że zaczą sie on w SKPSie (jesteśmy w PTTK a władze naszego oddziału robiły wszystko żeby we Wrocławiu kurs przewodników sudeckich nie odbył się) My tylko dbamy żeby poziom wiedzy przyszłych przewodników był jak najwyższy i żebyśmy nie musieli sie później za nich wstydzić (a pozatym dajemy nasza kadre wykładowców i zapewniamy wszelaką pomoc merytoryczna dla tego kursu:-)

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Waldek
Data: 2004-11-21 23:09:45

Na ile wycieczek zleconych mozecie liczyc po 6 miesiacach od zdania kursu ?? jesli władacie b.dobrze językiem angielskim i 2 inymi jezykami zachodnimi ??? na żądną !!! bo podobno nie przyjezdzają wycieczki z zachodu....
===============

Bzdury gadasz... Wycieczki przyjeżdżają i tak naprawdę jest ich bardzo wiele, nie wszystkie biorą przewodników, ale tych, które biorą i tak jest sporo. I to właśnie z j. angielskim. Tych z niemieckim jest jeszcze więcej. Sęk w tym, by znać dobrze język i być naprawdę dobrym przewodnikiem... Prawa rynku

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Marcin
Data: 2004-11-22 05:19:40

Waldku!
Chodziło mi o pokazanie że grupa "świeżych" przewodników ma małe szanse na wykazania się.(bycia naprawde dobrym przewodnikiem)
A słowa "nie przyjeżdzają wycieczki z zachodu" padły nie gdzie indziej tylko na 1 piętrze. :-)
Pozdrawiam
Marcin

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: ~Marcin
Data: 2004-11-22 07:07:50

Tomku !
Odpisze ci na priv.

Pozdrawiam
Marcin

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-22 09:03:28

Krzysiu ja Cię najmocniej przepraszam, ale pomimo że de iure kurs organizuje ktoś inny, nadal będę z uporem maniaka twierdził że jest to kurs SKPS :-)

Oddział Wrocławski PTTK zmusił SKPS do organizacji kursu poza PTTK i teraz się czepia że to nie jest kurs SKPS. No tak, de iure nie jest ale de facto jak najbardziej :-)

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Basia Z.
Data: 2004-11-22 09:18:54

Koledzy z SKPS - a nie myslicie o tym aby zarejestrowac w sądzie swojego klubu jako odrębnego stowarzyszenia ?

To by zapewne rozwiązywało część Waszych problemów ?

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-22 09:24:25

Znaczy sugerujesz wyjście z PTTK, czyli to o czym marzy Zarząd Oddziału Wrocławskiego??

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Basia Z.
Data: 2004-11-22 09:25:55

Tak, albo załozenie własnego oddziału.

Pozdrowienia.

Basia

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 09:49:52

>władze naszego oddziału robiły
>wszystko żeby we Wrocławiu kurs
>przewodników sudeckich nie odbył się

To dokładnie tak samo, jak kiedyś władze (ludzie) wybrani spośród grona przewodników sudeckich robili wszystko, aby nie dopuścić do zawiązania się w Poznaniu "Sekcji Przewodników Sudeckich", aby nie dopuścić do zrobienia u nas kursu, nie dopuścić do upamiętnienia dr. Aleksandra Ostrowicza w miejscu gdzie działał jako autor polskie przewodnika po Ladku itd.

Mam nadzieję, że ta sprawa pozwoliła co niektórym przynajmniej zrozumieć co czuła grupa inicjatywana założycieli Klubu Sudeckiego z Poznania, kiedy ustawicznie rzucano nam kłody pod nogi.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 10:31:57

Zapewne rozczarowanie. Ale różnica jest taka że my nie poddaliśmy sie i mimo oporu kilku osób z O/Wrocławskiego postanowiliśmy kurs zrobić.
A najciekawsze jest to że nasz kurs mimo że robiony oficjalnie przez prywarna firme jest mniejwięcej o 40% tańszy od kursu przewodnków miejskich czy terenowych organizowanych przez O/Wrocławski.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 11:33:58

Dodam jeszcze od siebie - w ramach ciekawostki - ze oddzial wroclawski zlozyl oswiadczenie ze kursy nie sa prowadzone w ramach dzialalnosci gospodarczej - tzn. nie przynosza dochodu oddzialowi...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 11:35:32

Biedny Lechu,

nic mu sie nie udaje - to na egzaminie obleja, to sekcji nie pozwola zalozyc...

a serio - to zalozenie w obecnej chwili kola przewodnickiego w PTTK zabralo nam jakiech dwa tygodnie...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 11:27:20

>Zapewne rozczarowanie. Ale różnica
>jest taka że my nie poddaliśmy sie
>i mimo oporu kilku osób z
>O/Wrocławskiego postanowiliśmy kurs
>zrobić.

Nie poddaliście się, tylko po prostu weszliście głębiej w zakulisowe układy, i tyle.

Różnica jest tu taka, że będąc na miejscu we Wrocławiu nie trudno coś takiego załatwić, zwłaszcza jak się tkwi w środowisku posiadającym od blisko 50 lat odpowiednie układy z urzędami i urzędnikami.

Natomiast każdy "obcy" czyli np. z Poznania by i tak musiał zwrócić się o zgodę do jedynych słusznych wrocławskich monopolistów. Każda firma czy stowarzyszenie powienno mieć możliwość zrobienia kursu przewodników sudeckich u siebie, bez pytania Wrocławia o zgodę, bo przecież Sudety są górami wszystkich Polaków, a nie zastrzeżonymi wyłącznie dla mieszkańców Dolnego Śląska.

>A najciekawsze jest to że nasz kurs
>mimo że robiony oficjalnie przez
>prywarna firme

W czasie kiedy osoby z grupy inicjatywanej założycieli Klubu Sudeckiego z Poznania podejmowały próby zorganizowania u siebie kursu, nie było żadnej możliwości zrobienia tego przy pomocy prywatnej firmy.

Jedynymi monopolistami, którzy mogli wydać zgodę, byli ludzie związani z tym samym, co obecnie, wrocławskim środowiskiem. Tak więc nie ma tu żadnej różnicy. Ba, jest nawet gorzej.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 11:49:08

Lechu,

nie pisz glupot tylko przeczytaj rozporzadzenie (Dz.U. poz. 1944 z roku 2004) i zloz odpowiedni wniosek w Wielkopolskim Urzedzie Wojewodzkim...
A moze boisz sie ze zezwola Ci na prowadzenie kursu i nie bedziesz mial o czym pisac?

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 11:46:54

>zalozenie w obecnej chwili kola
>przewodnickiego w PTTK zabralo nam
>jakiech dwa tygodnie...

Dla ludzi posiadających już uprawnienia i mających odpowiednie "układy" - żaden problem.

W naszym przypadku aby założyć koło trzeba uzyskać najpierw uprawnienia. Aby uzyskać uprawnienia, trzeba ukończyć kurs. Aby zrobić kurs - trzeba uzyskać na to zgodę jedynego słusznego monopolisty, ponadto mieć w swoim gronie ludzi z uprawnieniami przeodnicko-instruktorskimi do prowadzenia wykładów i wycieczek szkoleniowych. Aby mieć takich ludzi trzeba by zrobić kurs i założyć koło. Aby założyć kolo trzeba mieć ludzi z uprawnieniami. Aby mieć tych ludzi, zrobić kurs. Ale żeby zrobić kurs, trzeba mieć zgodę monopolisty. Aby uzyskać zgodę monopolisty, trzeba mieć u siebie odpowiednich ludzi z uprawnieniami itd.... Ale cyrk.

Tylko dla ludzi mających układy przy "korycie" nie ma absolutnie żadnych przeszkód, Wystarcz

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 11:59:51

Lechu,

jasne lepiej marudzic jak stara baba w maglu niz zrobic cos konkretnego...

pomysl chwile - dodam dla ulatwienia ze przepisy nie sa takie straszne (choc bezsensowne)... w koncu macie tam z 50 przewodnikow sudeckich z waznymi uprawnieniami

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 11:58:37

>nie pisz glupot tylko przeczytaj
>rozporzadzenie (Dz.U. poz. 1944 z
>roku 2004) i zloz odpowiedni
>wniosek w Wielkopolskim Urzedzie
>Wojewodzkim...

Sam piszesz głupoty jakby złożenie wniosku wraz z wniesieniem stosownych opłat było równoznaczne z uzyskaniem takiej zgody i jedyny warunek do spełnienia, aby grupa ludzi mogła uzyskać uprawnienia przewodnika na jakiś teren w Polsce. Chyba nie znasz dobrzez wszystkich przepisów, a przede wszystkim możliwości w utrudnianiu ludziom życia przez biurokratychnych urzędników. Takiego zezwolenia nie wydadzą, jeśli nie spełnisz warunków określonych w Rozporządzeniu RM w sprawie przewodników i pilotów wycieczek, a one w naszych warunkach są nie do przeskoczenia.

Ponadto ustawa mówi wyrażnie: Art. 25.
1. Egzamin przeprowadza komisja egzaminacyjna powoływana przez wojewodę właściwego ze względu na:
1) obszar uprawnień - dla przewodników turystycznych,

Wiesz co to za komisja? Ja już zdołałem się przekonać, bo uczestniczyłem w egzaminie na przewodnika górskiego (który zresztą obywał się nie w górach, a w autokarze i w miejsowościach podgórskich) i mogę tu świadczyć, że egzamin był łatwy do zdania, ale tylko dla "swoich".

"Nie można być sędzią we własnej sprawie", tak brzmi znana sentencja rzymska. A panowie z Dolnośląskiej Komisji egzaminują swoich przyszłych konkurentów z innych regionów, więc czy mogą to rzetelnie? Robią to bardzo sumienie, na tyle, że nikt spoza układu przewodnikiem nie zostanie.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Jacek Potocki
Data: 2004-11-22 12:18:10

> Kol. W. Chaszczowski twierdzi że to nie on pisał i że jest wrabiany.<

Oczywiście, nie ma żadnych dowodów na to, że ów paszkwil napisał kol. Chaszczowski. Wiadomo tyle, że wiadomość ta została napisana na komputerze w Oddziale Wrocławskim PTTK w godzinach pracy. A jaka swołocz ma dostęp do tych komputerów, to tego nie wiemy.

pozdrawiam

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 12:21:55

>w koncu macie tam z 50 przewodnikow
>sudeckich z waznymi uprawnieniami

W Poznaniu? Mało to się takich ludzi naszukałem i pytałem w urzędach o listę takowych? Gdzie zasłyszałeś tą legendę?

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 12:43:16

Co rozumiesz przez "zakulisowe układy" Ja osobiście zajmowałem sie organizacja i jakoś nic takiego nie zaobserwowałem (może to wynika z innego niz twoje podejścia, ja poswieciłem na to sporo czasu i pracy ale skoro ty wolisz układy i układziki to twój problem)
A na to czy Wojewoda Wrocławski jest monopolistą nie mam wpływu, i dla jasności nawet go nieznam .

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 12:47:23

To kamery zainstalowane w Oddziałe (z funduszu prewencyjnego pewnej firmu ubezpieczeniowej) tego nie zarejestrowaly ?? Dziwne dziwne

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 12:49:03

Ale przewodników "Poznańskich" macie tez w Sudetach (np Włodek Bayer) czemu ich nie zapytasz czy pomoga w organizacji kursu (tylko zeby w czasie zajęć kursu nosił nieco bardzie kompletne ubranie niz jego strój "służbowy" w chatce AKT).

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 12:52:20

Może u Lecha to już ten wiek (zmiany nastroju, fale gorąca) ;-)

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 12:53:41

Czyli nalezy domniemywac ze jest to w kręgu zainteresowania kontroli skarbowej.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Henek
Data: 2004-11-22 13:00:13

> jaka swołocz ma dostęp do tych komputerów, to tego nie wiemy.

ROTFL !
Baardzo celne
:-)

Pzdr Henek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 13:25:52

>Ale przewodników "Poznańskich"
>macie tez w Sudetach (np Włodek
>Bayer)

Tyle, że on mieszka w Jeleniej Górze, a nie w Poznaniu. Właśnie Włodek Bayer jest kłasycznym przykładem, jadynego realnego sposobu, w jaki Poznaniacy mogą uzyskać uprawnienia przewodnika sudeckiego. Po prostu trzeba by - tak jak on - przeprowadzić się w Sudety, tam "wgryźć się" tamto środowisko, zostać przez nie zaakceptowanym, a potem to już idzie "jak po maśle".

Natomiast tych 50 przewodników sudeckich z Poznania, z aktualnie ważnymi uprawnieniami, o których pisał Dudi, daremnie by szukać u nas na miejscu. Pewnie pochowali się gdzieś pod ziemią. To jest informacja naprawdę godna Radia Erewań...

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 13:36:44

>Może u Lecha to już ten wiek

Wiek nie ma znaczenia dla stwierdzenia tak prymitywnych banałów, które wypisuje Dudi o rzekomych 50 zarejestrowanych poznańskich przewodnikach sudeckich. Rzekomo w Lublinie też jest ich podobna liczba. Ciekawe, skąd się ulęgli.

Dudi! Możesz wyjaśnić skąd te rewelacje?

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-22 13:50:01

Patrz Pan...
to znaczy że każdy może wejśc i coś napisać z komputera w oddziale?
A przecież tam są wszędzie kamery którymi tak się chwalił Dyrektor Oddziału.

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 13:58:15

Funkcjonowanie ustawy o usługach turystycznych, Warszawa 2002, materiał powielany Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej
jak uwazasz ze jest inaczej to napisz do ministra i zarzuc im klamstwo...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Krzyś
Data: 2004-11-22 13:58:29

Czyli to że mieszka w JG to traktuje Poznać jak cos obcego ??. Przewodnicy są potrzebani na kursie do prowadzenia po górach, więc nie ma potrzeby sciągania ich do Poznania (np Taki przewodnik poznansko-jeleniogorski moze odebrać grupe na dworcu w JG) Na wykłady potrzebni sa wykładowcy z wyższym wykształceniem (a tacy chyba w Poznaniu są). Z tego co widze to w Poznaniu masz możliwości zorganizowania kursu ale sie boisz i dlatego wymyslasz kolejne bzdurne argumenty na nie.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-22 14:09:52

>Każda firma czy stowarzyszenie powienno mieć możliwość zrobienia kursu przewodników sudeckich u siebie, bez pytania Wrocławia o zgodę, bo przecież Sudety są górami wszystkich Polaków, a nie zastrzeżonymi wyłącznie dla mieszkańców Dolnego Śląska. <

I ma taką możliwość! Wystarczy skompletować kadrę wykładowców i instruktorów i wystąpić do swojego (NIE Wrocławskiego!) UW o zgodę na kurs!
Natomiast egzamin zdaje się przed komisją z UW we Wrocławiu, który MUSI taki egzamin zorganizować, jeżeli jest tam ileś chętnych (nie pamiętam, 15-20?)

Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 14:02:19

>jak uwazasz ze jest inaczej to
>napisz do ministra i zarzuc im
>klamstwo...

Ten materiał, to muszą być bzdury, bo przed bodaj dwoma laty próbowałem w poznańskim urzędzie uzyskać dane o przewodnikach sudeckich z aktualnie ważnymi uprawnieniami, działających w tym mieście i okolicach. Wskazano mi tylko JEDNĄ osobę, która miała wtedy swoje biuro na ul. Ogrodowej w Poznaniu (nie wiem czy aktualnie się tam nadal mieści).

Do ministra nie mam zamiaru pisać bo bym musiał w pierwszej kolejności napisać o wielu innych przejawach bałaganiarstwa i nonsensach zawartych w ustawie i rozporządzeniu dotyczącym przewodników i pilotów wycieczek. Niech się zajmą tym ci, którym za to płacą.

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Zbyszek Wygoda
Data: 2004-11-22 14:14:34

Jaka ta Polska jest straszna! Same mafie i układy! Dobrze, że jest paru sprawiedliwych...
Zbyszek

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Tomek Dygała
Data: 2004-11-22 14:15:25

Zbyszek, Lech tu ma odrobinę racji - należy uzyskać pozytywną opinię wojewody właściwego dla zakresu uprawnień - w tym wypadku dolnośląskiego.

A obecnie do zorganizowania egzaminu wystarczy 10 chętnych

pzdr.
Tomek D

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 14:14:02

>Na wykłady potrzebni sa wykładowcy
>z wyższym wykształceniem

Guzik prawda, bo samo wykształcenie nie daje wystarczających kompetencji. Szkolenie mogą prowadzić tylko przewodnicy (w tym przypadku sudeccy) z odpowiednim stażem.

Przepis mówi: "Do wniosku, o którym mowa w ust. 1, dołącza się: [...]
2) wykaz kadry wykładowców i instruktorów realizujących zajęcia objęte programem szkolenia, z udokumentowaniem ich kwalifikacji w formie:
a) odpisu dyplomu ukończenia studiów wyższych,
b) zaświadczenia o posiadaniu praktyki uzasadniającej powierzenie obowiązków instruktora w ramach zajęć praktycznych, wydanego przez jednostkę powierzającą zainteresowanemu wykonywanie zadań przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek lub przez stowarzyszenie zrzeszające przewodników turystycznych i pilotów wycieczek;"

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 14:39:00

A co boisz sie ze sie wydadza Twoje rojenia?...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 14:40:01

Lechu

przeczytaj delegacje ustawowa i pomysl... no zapytaj kogos bieglego w prawie

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 14:37:05

>I ma taką możliwość! Wystarczy
>skompletować kadrę wykładowców i
>instruktorów i wystąpić do swojego
>(NIE Wrocławskiego!) UW o zgodę na
>kurs!

Aby zrobić kurs górski, trzeba tych instruktorów przewodnictwa górskiego najpierw mieć, ale żeby ich mieć, to trzeba zrobić kurs. I tu się koło zamyka. Więc i tak trzeba korzystać z "łaski" Wrocławia...

>Natomiast egzamin zdaje się przed
>komisją z UW we Wrocławiu, który
>MUSI taki egzamin zorganizować,
>jeżeli jest tam ileś chętnych (nie
>pamiętam, 15-20?)

I to są właśnie te biurokratyczno-formalne utrudnienia, które są w naszych warunkach nie do przeskoczenia. Zatem do widzenia!!! Pa, pa!! Chyba, że chcesz jechać w kółko od nowa?

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 14:47:21

a jak chce zostac policjantem to czekaja na mnie z otwartymi rekoma, mundurkiem, czapeczka i paleczka...

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 14:47:31

Rojenia? To może wyjaśnisz, dlaczego w poznaskim urzędzie (WUW) takich danych nie posiadają?

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Dudi
Data: 2004-11-22 14:51:34

a moze nie umiesz zapytac - to nie tak jak na granicy - tu trzeba grzecznie...

Dudi

PS

rozumiem ze caly swiat jest przeciwko Tobie i wszyscy falszuja rzeczywistosc byle tylko Ciebie pognebic - mafia macki ma wszedzie nawet w tej porzadnej i gospodarnej wielkopolsce...

P.
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: wrocławskie piekiełko
Autor: Przodownik 1811
Data: 2004-11-22 14:56:42

Nie ma - jak podwawałeś wcześniej - 75 poznańskich przewodników sudeckich zarejestrowanych w Wielkopolskim UW. Pytałem poważnie. To wszystko.