sklep.pttk.pl - odaznaki

tak sie zastanawiam... w sklepie internetowym pojawila sie mozliwosc zakupu odznak turystycznych... czy to znaczy,ze odznaki teraz moze kupic kazdy? nawet ten, kto ich jeszcze nie zdobyl?

a jeśli nawet, to co?
Korona komus z głowy spadnie?

notabene ile razy kupowałem odznaki nikt nie kazał mi się niczym legitymować.

pzdr.
Tomek D

Wygląda na to, że byle ... teraz może kupić sobie odznakę, nie pofatygowawszy się o jej faktyczne zdobywanie a w końcu uwieńczenie tego, czyli jej zdobycie. Ale cóż: jak kapitalizm to kapitalizm - śpiewa grupa Pod Budą lub jak śpiewa inna grupa: wszystko jest na sprzedaż ... .
Wiem wiem, zaraz posypią się gromy z jasnego nieba, że niby to ty masz zdobytą odznakę we właściwy sposób, bez przekrętów i kłamstw, a oni sobie ją tylko kupili. Ale po co ułatwiać komuś robienie przekrętów?
Pozdrawiam

Myśle że by powino byc przy kupnie odznaki powinno podawac sie numer nadania odznaki i numer przyznajacego odznakę

Szczegolnie jak kupuje po kilkanascie odznak do mojego weryfikatu...

Dudi

Nawet, jakbyś zażądał numeru pesel i numeru buta to i tak nikt w sklepie nie będzie w stanie sprawdzić tego, bo jak? Mało który weryfikator ma e-maila. Utopia.

Z drugiej strony już się spotkałem z sytuacją, że Ci którzy zdobyli odznakę, nie są w stanie ich wykupić ze zwględu na koszt.
7 czy 8 złotych (zwłaszcza za XX-wieczne odznaki z magazynu, dotyczy to odznak KOT, których wzory zostały 30 lat temu wycofane, a są w ofercie sklepowej za cenę nowych) to dużo. Więc lepiej sprzedawać kolekcjonerom, skoro zdobywców nie stać na ich wykupienie.

w oddziale zielonogorskim nie dosc,ze cie wylegitymuja, to jeszcze ci wbija pieczatke "odznake wydano dnia....", mimo,ze chyba tylko w GOT jest to wymagane (chyba, bo nie jestem pewien - nie zagladalem dawno do regulaminu).

Imo rzeczywiście 7-8 zł za kawałek blachy, który normalnie kosztuje w okolicach 1 zł, góra 2 (strzelam) to dużo

Dawniej kiedy zdobywałam np OTP, przy kupnie sprzedawca w książeczce OTP umieszczał przy pieczątce weryfikującej dany stopień swoją pieczątkę o treści " odznakę wydano".
Było to uczciwe. Jeżeli delikwent zgubił ją to po prostu jej nie miał, ponieważ nie było możliwości powtórnego kupna, a do sprzedaży odznak turystyki kwalifikowanej były wyznaczone sklepy.
Ten zwyczaj powinien być przywrócony, ponieważ nie będzie cwaniactwa.

( OT )

niejaka Noc Czerwcowa
- na ile oczywiście wierzyć można Gałczyńskiemu -
zachęca do wsłuchania się w swój śpiewny
chód, a nie chór,
jak stoi w Twej sygnaturce.

Serdeczności,

Kuba

Oj, Kubuś, Kubuś
czytaj dobrze, od początku było chór...
Natomiast przestawione były litery w słowie " czerwcowa"

"czytaj dobrze, od początku było chór...
Natomiast przestawione były litery"

Widziałem naturalnie literówkę i jako detal oną pominąłem,
choć przyznam, że jako trwale szpecący sygnaturkę - może nie powinienem.

A właśnie ów "chór" jest ewidentnym błędem,
prawidłowo powinno być "chód" - co też właśnie byłem napisałem.

Serdeczności,

Kuba

Nie tylko w oddziale zielonogórskim, wbijają pieczątkę. W oddziale rzeszowskim także można wykupić odznakę po sprawdzeniu, że dany stopień odznaki został zweryfikowany. Podobnie jest w oddziale jasielkim PTTK.
Przecież to jest najprostsza forma sprawdzenia, czy komuś należy się odznaka, czy też nie (pomijam tu oczywiście przypadki szczególne, bowiem w dobie komputerów, drukarek itp. rzeczy można zrobić prawie wszystko).
Pozdrawiam Darek

tak... tylko mi nie chodzilo o pieczatki typu "zweryfikowano", czy "przyznano odznake", bo te sa jak najbardziej normalne... mi chodzilo o wbijana dodatkowo do ksiazeczni przy zakupie odznaki o tersci "odznake wydani dnia..."