Serwis PTTK

Witajcie!!!
Mam do wszystkicj użytkowników pytanie:
Jaki rodzaj turystyki uprawiacie. Odpowiadajcie...
Czekam na odpowiedzi!!!

Ja sam preferuję turystykę pieszą. Przede wszystkim górską, aczkolwiek szlaki Mazowsza też przemierzam w pogodne weekendy. Czasami jakiś spływ kajakowy.

MOTOROWA

Zdecydowanie piesza.Najlepiej z plecakiem w Bieszczady lub Beskidy.Zdarza sie wyjazd na zagle ale to nie to samo

Ciesze sie, ze wiekszosc osob preferuje turystyka plecakowa tylko jakos na szlakach tego nie widac, szczegolnie Sudety ostatnio robia sie prawie tak dzikie jak kiedys Bieszczady. Dla amatorow samotnych kilkudniowych wycieczek polecam szczegolnie wschodnia strone Kotliny Klodzkiej.

Czyli plecakowcy ciągle jeszcze żyją. Choć wymieramy, wymieramy...

Na marginesie zwracam uwagę, że Bieszczady, to też Beskidy...

Bardzo cenna informacja.Bieszczady bowiem na co po niektorych szlakach są bardzo przepelnione i to wcale nie turystami plecakowymi(co by ucieszylo oczy)ale miedzy innymi swoistymi rodzinkami gdzie rodzice lubia chodzic i za wszelka cene chcą żeby ich pociechy tez lubiły,one z kolei robia wszystko by tylko nie iść dalej(ból brzucha,głowy itp.)Jest jeszcze jednak ogromna ilość szlaków gdzie można przez cały dzien nie spotkać żywego ducha(na przyklad szlak prowadzący z Cisnej do Balnicy i z Balnicy do Łupkowa,samotnie też można sie poczuć na tak zwanych ścieszkach dydaktycznych,które uczą chyba tego żeby nie schodzić ze szlaku

Na marginesie tak.Chodziło mi jedynie o pewne rozróznienie...klimatyczne(nie bierz tego dosłownie)i charakterologiczne(patrz wyżej)Możesz się ze mną nie zgodzić ale dla mnie Bieszczady to zupełnie inne góry w porównaniu z Beskidem Niskim i na odwrót.Uwielbiam i jedne i drugie(nie wiem,które bardziej) ale są to dla mnie różne miejsca(tak samo jak np.Gorce) każde mają swoją atmosfere.Chyba przesadzasz z tym wymieraniemMiejmy nadzieje że przesadzasz..

Tia... Rozumiem i czuje różnice klimatyczne. Choć tutaj IMHO główna granica jest jednak między Sudetami i Karpatami. Bądź co bądź sudecki zapach starych linii kolejowych oraz banie cerkwii Beskidów wschodnich to dwa zupełnie różne światy. Przy tak wielkich różnicach klimaty Bieszczadów i Beskidu Niskiego zlewają się w jedną krainę wyludnionych dolin i grzbietów porosnietych bukowiną...

Nie zgadzam sie z Toba do końca.Zupełnie inny świat to zapach McDonalda w Zakopanym i szosa wylana betonem prowadząca Cie nad Morskie Oko w ogromnym tłumie ludzi.Przeciez Tatry to także Karpaty...az się człowiekowi smutno robi co można zrobić z krajobrazem.

Nie tragizujmy - ja tam lubie McDonalda... ))

Oczywiście masz troche racji. Czyli mamy trzy światy - Sudety - to jeden, a Karpaty to dwa - Tatry i reszta gór. To zaiste salomonowy podział.

TURYSTYKA KOLARSKA (ROWEROWA)

No i z tego wszystkiego zamiast podzialu goeograficznego mamy zgola odmienny bo socjologiczny.

Bardzo zbieżny z podziałem geograficznym. Sudety wyraźnie przecież oddzielają się od Karpat, a w samych Karpatach też jest wyraźny podział na Karpaty zewnętrzne i wewnętrzne...

> Czyli plecakowcy ciągle jeszcze żyją. Choć wymieramy, wymieramy...

No ja to się przynajmniej staram, żeby nie wymarli ). Zrobiłam już dwóch.

A jesli chodzi o turystykę - piesza górska, szczególnie lubię Tatry ale od strony słowackiej, również inne góry Słowacji, ale nie tylko, również np. Beskid Niski.

Po za tym - turystyka rowerowa, ze szczególnym uwzględnieniem pogórzy, które się świetnie do takiej turystyki nadają.

Pozdrowienia

Basia

uprawiam tur. kolarską

Moja turystyka:
1. piesza - plecakowa, góry (gł. Beskidy, Słowacja, Ukraina)+ niziny (gł. Puszcza Białowieska)
2. rower (gł. pólnocna Polska)
3. kajak (okazjonalnie)

Tylko piesza!
Najczęściej po Beskidzie Niskim i Pogórzu Strzyżowkim i Dynowskim.

uprawiamy rajdy piesze a czasam rowerowe