Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Przyszłość PTTK

jak jest z PTTK-iem

wszystkich wiadomości w wątku: 29
data najnowszej wiadomości: 2004-08-04

Temat: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Salvator
Data: 2004-07-30 22:21:54

czy nasza organizacja ma problemy czy jest na + i idzie w góre jak to jest bendzie lepiej czy gorzej ??

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Krzyś
Data: 2004-07-30 23:49:17

Patrzac na to co sie dzieje w moim oddziale to niestety jest to nie najciekawszy widok

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-07-31 11:58:48

W moim oddziale to samo. BORT-u dawno nie ma, bo po co się wysilać. W ogóle nie robi się niczego, co wymaga odpowiedzialności finansowej, np. nie zajmuje się znakowaniem szlaków. Imprezy robi się po to, by wziąć dotację i odfajkować w sprawozdaniu, no może jeszcze po to, by drużyna członka zarządu mogła wygrać puchar. Bezbłędnie wychodzą tylko spotkania rocznicowe przy kawie i ciastkach.
Działają tylko te trzy kluby, które radzą sobie bez pieniędzy i księgowości Oddziału.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Krzyś
Data: 2004-07-31 15:06:56

NO to widze iż "mój" oddział nie jest odosobniony :-(. Dl amnie zadziwiająca rzeczą jest np to iż jak koło lub klub w oddziale chce coś zorganizować to nagle okazuje sie iz władze lub BP zaczyna stwarzac jak najwiecej problemów byle by tylko imprezea sie nie odbyla. Moze to wynika z dosyc duzej róznicy wieku miedzy członkami chcącymi działać a tzw działaczami.Itak myśle ze w takim przypadku najrozsądniejszym rozwiazaniem było by podzielenie oddziału Działacze sobie przy kawce 9 ciastkach, a działający obok bez wtracania sie działaczy

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Prezes
Data: 2004-07-31 17:30:52

Wyobraźmy sobie typowy Oddział PTTK nie prowadzący BORT i nie prowadzący działalności gospodarczej, tylko pracujący społecznie i nie zatrudniający pracowników, no może księgową na ok. ¼ etatu.
Takich Oddziałów PTTK jest chyba najwięcej.

Co może legalnie robić taki Oddział PTTK:

1. zbierać składki członkowskie oficjalne
2. zbierać składki członkowskie klubowe (dodatkowe)
3. organizować imprezy w ramach klubów i kół dla swoich członków
4. organizować odczyty, prelekcje, konkursy krajoznawcze i inne tego typu działania popularyzatorskie
5. organizować kursy i szkolenia dla zainteresowanych za zgodą Kuratoriów Oświaty
6. i to jest koniec

Nie dziwmy się, że Oddziały PTTK unikają więc:

1. organizacji dużych imprez turystycznych (zlotów, rajdów, itp.) otwartych, bo podpadają pod rozporządzenie MENiS o rekreacji ruchowej, gdzie okazuje się, że uprawnienia przodownickie PTTK nie przydają się do niczego, bo albo trzeba być absolwentem AWF o kierunku turystyka i rekreacja ruchowa, albo trzeba mieć uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej,
2. organizacji akcji zimowej, obozów wędrownych i placówek wypoczynku letniego, bo ostatnio (od 1 maja br.) wymyślono tu VAT 7 % i obóz taki byłby droższy od kosztów bezpośrednich, więc lepiej wybrać się na wypoczynek grupowo, ale rozliczać się indywidualnie (każdy płaci za siebie),

Wygląda więc na to, że tzw. osobowość prawna Oddziałów PTTK nie prowadzących działalności gospodarczej jest tylko kulą u nogi. Równie dobrze Oddziały mogłyby funkcjonować bez tej osobowości w oparciu o osobowość prawną ZG PTTK.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Dudi
Data: 2004-07-31 18:02:26

Łatwo narzekac,

przede wszystkim nalezy zostac organizacja pozytku publicznego

1. dlaczego? to wlasnie MENiS wymienia uprawnienia przodownickie jako uznawane przy organizaowniu wypoczynku dzieci i mlodziezy

2. jesli nie prowadzicie dzialalnosci gospodarczej - tzn. akcja zimowa nie jest nastawiona na dochod to i VAT was nie dotyczy

Dudi
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-07-31 20:02:06

>2. jesli nie prowadzicie dzialalnosci gospodarczej - tzn. akcja zimowa nie jest nastawiona na dochod to i VAT was nie dotyczy

No właśnie. Większość oddziałów nie prowadzi działalności gospodarczej, ale może prowadzić działalność odpłatną pożytku publicznego. Jak dotąd jest to nadal działalność programowa i nie trzeba płacić podatków. Chyba że Oddział ma BORT, to musi wtedy doliczyć podatek VAT nawet do działalności programowej, bo nie da się płacić tego podatku od części działalności.

Piotr

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Prezes
Data: 2004-07-31 21:20:04

Problem dotyczy sensu prowadzenia przez społeczne Oddziały PTTK akcji letniej i akcji zimowej (na wzór BORT-ów i biur podróży) dla osób z ulicy, czyli młodzieży nie będącej naszymi członkami PTTK. Z osobami tymi trzeba podpisać pełną umowę biuro – klient, trzeba mieć dla świętego spokoju dodatkowe ubezpieczenia itp. Wygodniej jest zapisać ich do PTTK i pomóc w zorganizowaniu własnego wyjazdu klubowego na własny rachunek. Oddział zyskuje pieniądze ze składek członkowskich i nie ponosi ryzyka związanego z organizacją i przebiegiem wyjazdu.
U mnie w PTTK jest ok. 40 przewodników - nauczycieli, którzy prowadzą działalność na umowę – zlecenie lub w formie samozatrudnienia, jako biura handlowo – turystyczne.
Nie widzę więc sensu prowadzenia akcji letniej i zimowej przez pracujący społecznie Zarząd Oddziału PTTK, mający jeszcze nad sobą Komisję Rewizyjną, która krępuje swobodę podejmowania ryzykownych decyzji związanych np. z rezerwacją miejsc na placówkach, których liczbę trudno przewidzieć m.in. z powodu pogody.
W dobie internetu nasi działacze oraz młodzież - potencjalni klienci naszych biur są w stanie sami załatwić sobie noclegi dla grup koleżeńskich i nie muszą wcale czekać, aż Zarząd Oddziału PTTK im to zorganizuje.
Zresztą w tym celu organizowane są różne wyjazdy szkoleniowe, na które pozyskujemy pieniądze w sposób bezpośredni (czyli na konto) lub pośredni (opłaty za przejazdy i noclegi przez sponsorów i zleceniodawców).
Dotacje na akcje letnią i zimową młodzieży kierowane są tylko na rzecz osób ubogich i mają charakter wybitnie socjalny. W tym kontekście PTTK nie jest w stanie rywalizować z ZHP, TPD, PCK, Caritas i innymi nowymi stowarzyszeniami i fundacjami posiadającymi bardzo trafne nazwy i dobrze napisane statuty. Statuty Oddziałów PTTK nie przewidują terminu „rekreacji ruchowej”, a słowo turystyka kojarzy się władzom z komercją.
Nie ma natomiast problemu, aby kadra PTTK uczestniczyła w akcji ZHP, TPD, PCK, Caritas, itd. i tam popularyzowała nasze idee oraz wspomagała swoich partnerów.

Podsumowując:

1. albo Oddział PTTK prowadzi pełną działalność programową i gospodarczą, korzysta z przywilejów organizacji pożytku publicznego i osobowości prawnej i nie brzydzi się zarabianiem pieniędzy,
2. albo prowadzi tylko działalność na rzecz swoich członków (non – profit), utrzymując się ze składek członkowskich, a swoją działalność ogranicza do: informacji turystycznej, szkolenia kadr, pogadanek, prelekcji, wyjazdów klubowych i szkoleniowych, wtedy nie musi zabiegać o dotacje, może utrzymywać się z darowizn swoich członków, może nawet być organizacją pożytku publicznego i mieć osobowość prawną – ale czy jest taka potrzeba, aby uroki przynależności do czegoś wspaniałego zabija dyskusja o przepisach niedoskonałego prawa np. zarządzenia o rekreacji ruchowej, ustawy o odpowiedzialności karnej członków władz stowarzyszeń, ustawy o działalności gospodarczej, itp.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-07-31 23:11:42

>Nie widzę więc sensu prowadzenia akcji letniej i zimowej przez pracujący społecznie Zarząd Oddziału PTTK ...

Nie bardzo wiem, do czego zmierzasz. Działaczem zostaje się po to, żeby działać, a nie po to, żeby nie widzieć sensu. Cały problem PTTK polega na tym, że działacze zamiast działać, to siedzą przy kawie i biadolą, że nie widać sensu.

>Nie ma natomiast problemu, aby kadra PTTK uczestniczyła w akcji ZHP, TPD, PCK, Caritas, itd.

Jednym słowem np. ktoś z ZHP przyjdzie do PTTK, żeby zostać kadrą PTTK, a następnie wróci do ZHP, żeby jako kadra PTTK działać w ZHP. To po co jest w tym układzie PTTK? Czy PTTK ma być tylko po to, żeby szkolić kadrę innym? Bzdura totalna. Każda normalna organizacja ma swoją kadrę po to, żeby przede wszystkim działała we własnej organizacji.

Zawsze uważałem, że PTTK, tak jak każda inna normalna organizacja, jest po to, żeby robić razem to, co jest potrzebne członkom Towarzystwa i reszcie społeczeństwa. Każda normalna działalność wymaga pieniędzy i trzeba tak działać, żeby je uzyskać. Jak się nie chce by dziadem na garnuszku jakiego samorządu, to trzeba je zarobić, a nie zarobi się ich na składkach członkowskich rzędu 10 zł od członka na rok. No chyba, że ktoś lubi ograniczać się do zorganizowania lokalu na darmowy odczyt lub prelekcję przy składkowej kawie. Ale do tego wystarczy koło lub klub, a nie oddział.

Jak ktoś ma dwie lewe ręce, to każde jego działanie przyniesie straty. Problem polega na tym, żeby działacz był fachowcem i umiał zaproponować innym to, co spotka się z ich aprobatą i nie przyniesie strat.

>Statuty Oddziałów PTTK nie przewidują terminu „rekreacji ruchowej”, a słowo turystyka kojarzy się władzom z komercją.

I to jest typowy polski problem. Klub Czeskich Turystów jest organizacją sportową, korzysta ze wszystkich przywilejów przewidzianych dla organizacji sportowych, chociaż sport jest dzisiaj bardziej komercyjny od turystyki. A PTTK jest ponad to i nie chce się poniżyć do poziomu sportowców, bo zajmuje się przecież czymś tak bardzo nobliwym jak krajoznawstwo. Co prawda działa w oparciu o Ustawę o kulturze fizycznej, do której poziomu nie chce się zniżyć, przewodników oddało państwu, a o przodowników nie zadbało, nie starając się o umieszczenie ich ani obok przewodników, ani obok instruktorów rekreacji. To cud, że przy takiej "dbałości" o swoich działaczy, jeszcze się To To kręci.

Pozdrowienia

Piotr

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Kniaź Dreptak
Data: 2004-08-01 00:08:42

| Zawsze uważałem, że PTTK, tak jak każda inna normalna organizacja,
| jest po to, żeby robić razem to, co jest potrzebne członkom
| Towarzystwa i reszcie społeczeństwa. Każda normalna
| działalność wymaga pieniędzy i trzeba tak działać, żeby je
| uzyskać. [...] trzeba je zarobić, [...]

Ale nie wiem czy chce mi się te pieniądze zarabiać, w momemcie, w którym zarabianie zajmuje więcej czasu niż "robienie razem tego, co jest potrzebne członkom Towarzystwa i reszcie społeczeństwa", wymaga walki z biurokracją, znajomością tysiąca przepisów, ...:-(

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-01 09:59:07

>Ale nie wiem czy chce mi się te pieniądze zarabiać, w momemcie, w którym zarabianie zajmuje więcej czasu niż "robienie razem tego, co jest potrzebne członkom Towarzystwa i reszcie społeczeństwa", wymaga walki z biurokracją, znajomością tysiąca przepisów, ...:-(

W normalnym świecie zarabianie zawsze zajmuje więcej czasu niż wydawanie. Minęły czasy, gdy władza pozwalała narzucać marżę 30% lub 80 % i robić kasę bez wysiłku. Na Dalekim Wschodzie normą są marże 1% lub 5% i trzeba mieć niezły obrót, żeby cokolwiek zarobić. A jak się uda połączyć zarabianie z "robieniem razem tego, co jest potrzebne członkom Towarzystwa i reszcie społeczeństwa", to się upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu. Ale do tego trzeba działaczy pełnoformatowych, a nie jakieś atrapy do wypinania piersi za picie kawy na zebraniach.

Cały czas mnie zastanawia, jak to było, gdy socjalistyczne władze stale utrudniały działanie, a zawsze był nadmiar tych pełnoformatowych działaczy, którzy umieli ominąć wszelkie przeszkody i działać. Teraz nie ma większych utrudnień niż dawniej, a działacze gdzieś znikli. Może po prostu w PTTK nie ma atmosfery działania?

Piotr

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Prezes
Data: 2004-08-01 12:43:34

Do Piotra

W wielu sprawach się z Tobą zgadzam, ale uporządkujmy sprawy:

1. pierwszym celem PTTK powinno być promowanie i popularyzowanie samego członkowstwa w PTTK przez zakup legitymacji (karty rabatowej) ułatwiającej samodzielną turystykę w oparciu o infrastrukturę PTTK: baza noclegowa, szlaki turystyczne, system odznak turystycznych i krajoznawczych, usługi przewodnickie, ubezpieczenia (których nie ma!!!), itp. Nic się w tym zakresie nie robi, chodzi mi o nowoczesną promocję „firmy PTTK” na zasadach porównywalnych np. do firmy Amway. Istnieją firmy typu „Euro

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Prezes
Data: 2004-08-01 14:04:59

Do Piotra
cd
Istnieją firmy typu „Euro

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Prezes
Data: 2004-08-01 14:06:55

Do Piotra
Przepraszam, byl problem techniczny ze znakiem "mniejszosci"

W wielu sprawach się z Tobą zgadzam, ale uporządkujmy sprawy:

1. pierwszym celem PTTK powinno być promowanie i popularyzowanie samego członkowstwa w PTTK przez zakup legitymacji (karty rabatowej) ułatwiającej samodzielną turystykę w oparciu o infrastrukturę PTTK: baza noclegowa, szlaki turystyczne, system odznak turystycznych i krajoznawczych, usługi przewodnickie, ubezpieczenia (których nie ma!!!), itp. Nic się w tym zakresie nie robi, chodzi mi o nowoczesną promocję „firmy PTTK” na zasadach porównywalnych np. do firmy Amway. Istnieją firmy typu „Euro mniej 26”, które rozprowadzają ok. 100 tys. kart rabatowych nie posiadając własnego majątku, skromny lokal w Gdańsku przy ul. Długi Targ 11 i bazują tylko na umowach o zniżkach z gestorami obiektów i organizatorami imprez,
2. nad PTTK ciąży garb przeszłości z okresu PRL, kiedy to PTTK z nadania władzy było od wszystkiego: baza turystyczna (pomoc państwa w ramach CFTiW i ścisła współpraca z GKKFiT), masowe imprezy np. szlakiem Lenina na Rysy, szlaki turystyczne (monopol państwowy), przewodnictwo (monopol państwowy), opieka nad zabytkami (monopol państwowy wspólnie z TOnZ), Straż Ochrony Przyrody (monopol państwowy wspólnie z LOP, PZW i PZA), itd. Kiedyś PTTK było w stanie to wszystko utrzymać, bo otrzymywało dotacje podmiotowe i budżet PTTK w dużej części składał się z pieniędzy państwowych. Teraz trudno „starym działaczom” zerwać z tą przeszłością, dalej chcą organizować imprezy masowe i uważają, że wtedy o PTTK będzie głośno, jeśli w danej imprezie weźmie udział np. 500 osób. A czasy już nie te, i trudno zebrać tylu turystów. Chwała tym, którzy w tych trudnych czasach podejmują się jeszcze organizacji OWRP, CZAK, OMTTK, itp. Czasy inne, sam dojazd do miejsca imprezy kosztuje niekiedy ok. 300 zł. I dobrze, że odchodzimy od tej masówki, chociaż z drugiej strony taki Jurek Owsiak potrafi skrzyknąć ok. 20 tys. osób. Nie wiem tylko, jaki byłby cel skrzyknięcia takiej liczby turystów – co chcielibyśmy udowodnić, my lubiący ciszę i naturę.
3. z punktu widzenia działalności społecznego Zarządu Oddziału PTTK (podkreślam: społecznego !!!) każda impreza turystyczna (akcja turystyczna) otwarta dla osób spoza PTTK to problem, bo:
a) do tego nie potrzeba wcale Oddziału PTTK, wystarczy klub lub koło, które mają taką potrzebę i potrafią uszanować aktualne przepisy prawa. Zadaniem Zarządu jest dokonanie oceny imprezy i nadzór nad jej właściwym i kompletnym rozliczeniem, bo impreza się kończy, kolej na następną, a są wątpliwości, bo rachunki są nieopisane, bo brakuje kilku podpisów, sprawozdań, pieczątek, załączników itp. Szczególnie, gdy jest to impreza „dotowana” i władze zakupując np. nagrody za 500 zł żądają po czasie pokwitowań, listy uczestników i sugerują, że mają wątpliwości czy brało w niej udział 200 osób, bo ich zdaniem było tylko 160, a wtedy należałoby z tych 500 zł zwrócić jeszcze 100 zł.
b) nie powinnyśmy uszczęśliwiać wszystkich, bo np. dostajemy dotację na akcję „Lato” na biedne i zaniedbane dzieci, aby skorzystały z wypoczynku letniego, a mamy problem z ich rodzicami, którzy osobiście woleliby, aby te pieniążki wpłynęły do nich, bo dziecka i tak nie wyślą na obóz,
c) dostajemy np. z Kuratorium 2.000 zł (słownie: dwa tysiące zł) jako dotację dla 60 osób na obozy. Odrzucić ofertę ciężko, bo powiedzą, że nie szanujemy wielkiego urzędu. Pomoc z tej kwoty jest znikoma, bo bez też zorganizowalibyśmy to samo, a papierki fruwają i utrudniają życie.
d) są wskaźniki, że dotacja na imprezę nie może stanowić więcej niż np. 25% kosztów. Chcemy otrzymać dotacje np. 4 tys. zł. Robimy kalkulację na 18 tys. zł. Impreza odbywa się w marcu, telefony do potencjalnego sponsora nic nie dają. Dopiero po imprezie dostajemy ustną informację, że dostaniemy 2 tys. zł. Już wydaliśmy 2 tys. zł ze swoich środków na czysto. W maju otrzymujemy umowę, z której wynika, że te 2 tys. zł mamy przeznaczyć na to i to. Robi się problem, bo nie pasuje nam to do tego puzzla, itp. A moglibyśmy tę imprezę zorganizować za 15 tys. zł bez kłopotów kontrolując wszystkie dochody i wydatki we własnym zakresie. Kto tego nie robi, to tego nie zrozumie. Tylko oddział zatrudniający na stałe pracowników jest w stanie biegać po urzędach w roli petenta i zabiegać, tłumaczyć, prosić, itp.
e) są zawsze wątpliwości, że robimy to dla naszego zysku i jesteśmy dokładnie kontrolowani przez ewentualnych sponsorów i nie ma sensu napracować się społecznie, a potem jeszcze się tłumaczyć, być może nawet w sądzie (aktualny przykład to Paweł Mordal – prezes z Szamotuł),
f) jest jeszcze w PTTK wielu „nawiedzonych” oraz emerytów – pseudodziałaczy, którzy pamiętają czasy PRL i uważają, że mają prawo mieszać pisząc listy i donosy w każdej sprawie m.in. w sprawie imprez, a łatwo jest znaleźć powód do intrygi. np. że po rajdzie było jeszcze jakieś piwko dla wtajemniczonych i kto za to zapłacił, że drużyny ocenione były niesprawiedliwie i puchary wręczono pupilkom prezesa, itp. Jest to zjawisko nagminne.

Podsumowując imprezy może robić każdy przygotowane do tego członek kadry PTTK: przewodnik, przodownik, instruktor. Żeby zrobić imprezę nie muszą należeć nawet do PTTK. Liczą się tylko chęci. U mnie imprezy robią ludzie z Oddziału PTTK (ok. 40 przewodników i przodowników) w oparciu o działalność domów kultury, szkół, salezjan, itp. Robią je dla własnej satysfakcji, bez honorariów. Liczy się dla nich atmosfera i możliwość nawiązania kontaktów z młodzieżą, szkołami, domami kultury. Bo oprócz tego prowadzą działalność typową dla przewodników i pilotów – na umowę zlecenie.
Jako Oddział robimy tylko kilka imprez integracyjnych: regionalne zloty SKKT, imprezy ogólnopolskie i wojewódzkie (ok. 10 w ciągu roku). Łatwiej jest przeprowadzić całą logistykę (regulamin, dostęp do szkół – Internet, nabór uczestników, zakup nagród i świadczeń, obsługa imprezy, itp.) niż ją rozliczyć, bo tu na każdym kroku czyhaja pułapki z powodu np. nieterminowości otrzymywania skromnych dotacji, braku przygotowania merytorycznego urzędników, którzy myślą paragrafami typu zakup usług – zakup materiałów i np. ten sam wydatek: dyplomy dla drużyn raz może być uznany jako zakup materiałów (gdy kupiliśmy dyplomy w sklepie), a innym razem jako zakup usług (gdy wykonaliśmy je w firmie poligraficznej).
I w ten sposób może organizatora szlag trafić na szlaku.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Przewodnik
Data: 2004-08-01 21:23:13

Myślę, że Zarząd Główny w ramach dyskusji przedzjazdowej powinien postawić problem, jak ma wyglądać struktura sieci PTTK w Polsce. Powinno się ustalić podział Oddziałów PTTK na Oddziały PTTK prowadzące pełną działalność programowo – gospodarczą z własną osobowością prawna i np. statusem organizacji pożytku publicznego i Oddziały PTTK pracujące społecznie korzystające np. z osobowości prawnej Zarządu Głównego PTTK i posiadające upoważnienie do konkretnych działań lub bedace filiami Oddzialów w/w.
Taka podwójna struktura może budzić wątpliwości wśród prawników, lecz wartoby się nad tym zastanowić.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2004-08-02 10:15:14

Cześć!!!

Problem ze znakiem mniejszości... ;-)

Polecam list:
http://forum-pttk.pl/index.php?co=wiadomosc&id=10205

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-02 19:20:19

>Myślę, że Zarząd Główny w ramach dyskusji przedzjazdowej powinien postawić problem, jak ma wyglądać struktura sieci PTTK w Polsce. ...

Coś Ci się pokręciło. Działalność pożytku publicznego nie zależy od tego, czy się ma, czy się nie ma osobowości prawnej. Wszystkie oddziały prowadzą działalność pożytku publicznego, jeżeli nie jest to działalność gospodarcza.

Niektórym myli się działalność gospodarcza z działalnością odpłatną pożytku publicznego. I tu, i tu się zarabia, tylko inaczej płaci się podatki i inaczej się wydaje zarobione pieniądze. Nasze władze państwowe chciałyby zepchnąć organizacje społeczne do narożnika działalności gospodarczej, a w interesie tych organizacji jest pozostanie w przeciwnym narożniku - działalności pożytku publicznego.

Zawsze uważałem, że statut PTTK jest mocno dęty. Po co komu oddział, który ma 50 członków i który może niewiele więcej niż przeciętne koło? Z tych 50 osób trudno wybrać jakiś sensowny zarząd, a do tego jeszcze komisję rewizyjną i sąd koleżeński. A z kogo wybierać w tym przypadku jakieś inne komisje? A jak już wybierzemy całe 50 osób, to dla kogo taki oddział ma pracować? Gdyby to było koło terenowe, to wszystkie problemy sprowadzają się do prawidłowego wymiaru wybrania zarządu koła i komisji rewizyjnej. A może takie koło powinno mieć możliwość uzyskania osobowości prawnej, żeby z byle bzdurą nie jeździć do jakiegoś odległego oddziału? Z jednej strony statut zmusza małe jednostki do stania się na siłę oddziałami, a z drugiej uniemożliwia małym jednostkom, żeby mogły być samodzielne.
Według mnie słowo oddział powinno stanowić gwarancję wszechstronności. Jeżeli jakaś grupa członków PTTK nie potrafi być wszechstronna, to nie powinna stanowić oddziału, a tylko koło lub klub.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Jacek Potocki
Data: 2004-08-03 11:22:38

"Z tych 50 osób trudno wybrać jakiś sensowny zarząd, a do tego jeszcze komisję rewizyjną i sąd koleżeński. A z kogo wybierać w tym przypadku jakieś inne komisje?"

Można na to popatrzeć z innej strony - struktura PTTK-u jest niewyobrażalnie rozdęta. Po diabła tworzyć tyle komisji, które potem niewiele robią (chodzi mi o autentyczne działanie, nie "picie kawy")?

pozdrawiam

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-03 13:47:21

>Można na to popatrzeć z innej strony - struktura PTTK-u jest niewyobrażalnie rozdęta. Po diabła tworzyć tyle komisji, które potem niewiele robią (chodzi mi o autentyczne działanie, nie "picie kawy")?

Faktycznie. Po co tworzyć oddział, który nie potrafi utworzyć sensownie działających komisji, czyli być w jakiś sposób wszechstronny. Wystarczy w tym przypadku koło, ewentualnie z możliwością uzyskania osobowości prawnej.

Piotr

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Józek
Data: 2004-08-04 09:42:00

Problem tkwi w nas samych. PTTK chyli się ku upadłości ponieważ brakuje świeżej krwi w organizacji.
Młodzież nie rwie się do członkostwa gdyż nie można jej nic dać. Członkostwo młodzieży najczęściej kończy się z ukończeniem szkoły. Gdy wchodzą w dorosłe życie garstka pozostałych którzy chcieliby kontunuować swoje zainteresowania spotyka barierę nie do brzebycia w postaci starych działaczy. Wystarczy spojrzeć na składy zarządów wszystkich szczebli.Wszystkie stanowiska zajęte przez starszych działaczy. młodzieży nie dopuszcza się do stanowisk. (wyjątek stanowią rodziny działaczy)większość inicjatyw torpedowana jest na samym początku. Osobnym problemem jest baza turystyczna. Większość obiektów przejeli działacze wyższych szczebli (dzierżawa itp.) wprowadzili swoje cenniki. Obiekty stały się niedostępne dla masowego turysty(np Dom turysty w Zakopanem o Krakowie nie wspominając.)Tanie uprawianie turystyki nie wiąże się już z PTTK. Dzisiejsza młodzież umie liczyć. Po co ma należeć do organizacji która nic im nie daje. Organizuje wyprawy we własnym zakresie często za mniejsze pieniądze. i tak będzie póki nie zmienią się władze w Organizacji. Tak długo jak organizacją będa rządzić działacze którzy być może od wielu lat nie byli w terenie nie będzie ona rozkwitać. W dzisiejszych czasach gdy nie ma już trudności z podróżowaniem nikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał należeć tam gdzie go nie chcą. Wiem że istnieją koła lub oddziały które działają tak jak należy. Jest ich raczej niewiele i niewiele mogą zdziałać by upadek PTTK powstrzymać. Jak długo działalność w PTTK będzie wiązać się z pieniędzmi tak długo będą nią rządzić patologie.
PS.
Podczas ostatnich "Palmir" rozmawiałem z jednym z działaczy z ZG by rozpocząć akcję popularyzowania turystyki wśród młodzieży szkół Warszawskich. Otrzymałem odpowiedż że "chętnie ale ile można na tym zarobić" Czy komentarz jest potrzebny?

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Dudi
Data: 2004-08-04 11:08:55

a moze by tak po nazwisku?

w koncu nie pierwszy raz gdy okazuje sie ze dzialacze wysokiego szczebla nie znaja statutu PTTK (o rozumieniu nie wspominajac)...

Dudi

PS

jesli interesuje Cie dzialalnosc na tym polu (tzn. szkoly warszawskie) to zapraszamy do Oddzialu Miedzyuczelnianego gdzie srednia wieku Zarzadu jest chyba najnizsza w kraju (niestety ja znacznie ja zawyzam)

P.
Szkolenia w PTTK http://szkolenia.om.pttk.pl
Egzaminy państwowe na przewodników turystycznych http://szkolenia.om.pttk.pl/panstwowe.php

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Józek
Data: 2004-08-04 12:02:29

Drogi Dudi Po co podawać nazwisko większość z nich jest na takim poziomie umysłowym że gdyby nie dokumenty ze zdjęciem nie znali by własnego imienia. Ten o którym piszę zapewne już o tym nie pamięta lub byłby strasznie zdziwiony że ktoś śmie go krytykować. Przecież on jest zasłużonym działaczem i jemu się należy przecież zz darmo nie będzie działał.

Podajesz za przykład Odział Międzyuczelniany, zgadzam się z tym gdyż większość działaczy z GÓRY obchodziła uczelnie wielkim łukiem i nie mogli się wtrącać w działalność kół uczenianych.

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2004-08-04 13:07:41

Drogi Kolego!!!

> zgadzam się z tym gdyż większość działaczy z GÓRY obchodziła uczelnie
> wielkim łukiem i nie mogli się wtrącać w działalność kół
> uczenianych.

To co piszesz już nawet nie jest chamstwem. To zwykłe szkalowanie. Otóż jakbyś raczył popatrzeć na skład Prezydium ZG, to zobaczyłbyś, że wszyscy mają wyższe wykształcenie, a kilka osób to profesorowie. Dodatkowo co najmniej dwie osoby z tego szacownego grona wywodzą się właśnie z kół studenckich.

Jeżeli ktoś - jak piszesz - odezwał się w ten sposób do Ciebie napisz kto i kiedy, a nie zasłaniaj się jakimiś dziwnymi argumentami. Oczywiście najprostrzym wnioskiem z Twojego listu, w którym piszesz: "Ten o którym piszę zapewne już o tym nie pamiętał (...)" jest to, że nie będzie pamiętał, bo wspomniana rozmowa nigdy się nie odbyła.

Waćpan wypisujesz bzdury nie bardzo wiem po co. Aby sprowokować? Czy aby uzyskać poklask?

Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: ~Józef
Data: 2004-08-04 13:47:39

Uderz w stół a nożyce się odezwą

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2004-08-04 14:27:52

Witam!!!

> Uderz w stół a nożyce się odezwą

Nie znamy się Kolego, ale już widać po Twoim poziomie, że to dobrze.

W moim przypadku też przywaliłeś jak łysy grzywą o kant kuli, bo ja również jestem z oddziału studenckiego - tego właśnie, do którego zapraszał Cie Dudi.

Łukasz Aranowski
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-04 14:11:23

>Młodzież nie rwie się do członkostwa gdyż nie można jej nic dać.

To zupełnie nie tak. Można jej coś dać, rzecz w tym, że do władzy w wielu oddziałach dorwali się ludzie, którzy albo są na to za głupi, albo zbyt leniwi. Na pewno jakiś odsetek to sklerotycy, którzy chcą błyszczeć, piastując jakieś dostojne stanowiska, a już dawno zapomnieli po co zostali działaczami.

>młodzieży nie dopuszcza się do stanowisk.

Czasem dobrze, bo do stanowisk trzeba ludzi doświadczonych. A źle, gdy odstępu do stanowisk blokują ludzie, którzy nie potrafią działać.

>Większość obiektów przejeli działacze wyższych szczebli ...

??? Nie mylą Ci się działacze z pracownikami? Mało który działacz był pracownikiem. To według Ciebie w jaki sposób nagle jacyś działacze zapałali żądzą przejęcia obiektów i jak się im to udało?

>młodzież umie liczyć. Po co ma należeć do organizacji która nic im nie daje.

A co ma dawać? Darmowe wczasy lub wycieczki jak za PRL-u? Wówczas władza dawała PTTK-owi, a PTTK rozdawał dalej. Było, minęło i nie wróci. Już kilka razy o tym pisałem. PTTK zrzesza ludzi, którzy chcą razem coś robić w dziedzinie turystyki i krajoznawstwa. Towarzystwo ma im to ułatwiać. I w wielu przypadkach ułatwia, chociaż sami skarżymy się, że w wielu przypadkach chciało by się więcej tych ułatwień. Problem w tym, że większość myli ułatwienia z rozdawnictwem. Od rozdawnictwa w Polsce jest Caritas i tym podobne organizacje i to powinno wystarczyć.

>Organizuje wyprawy we własnym zakresie często za mniejsze pieniądze. i tak będzie póki nie zmienią się władze w Organizacji.

I tak będzie zawsze, niezależnie od władz Towarzystwa. Imprezy własne zawsze będą tańsze, bo nie obarczone żadnymi podatkami i obowiązkowymi kosztami różnych ubezpieczeń.

>...nikt o zdrowych zmysłach nie będzie chciał należeć tam gdzie go nie chcą.

I to jest akurat prawda. Jak się nowicjusz natknie na jakiegoś bufona - sklerotyka lub karierowicza - dorobkiewicza, to na pewno będzie uciekał szybko i daleko, a w przyszłości omijał szerokim łukiem.

>Jak długo działalność w PTTK będzie wiązać się z pieniędzmi tak długo będą nią rządzić patologie.

Kochaniutki Józku! Każda sensowna działalność wiąże się z pieniędzmi. Już to pisałem (też kilka razy), że bez pieniędzy to można sobie utworzyć Towarzystwo Wzajemnej Adoracji do spotkań przy kawie i ciasteczkach. Jak chce się coś zrobić, to trzeba na to najpierw zarobić. Każda pokusa przy złym prawie i złej kontroli rodzi patologie. Im szybciej naprawi się prawo i wprowadzi dobrą kontrolę, to tym mniej będziemy słyszeć o jakiś patologiach, ale jest to problem ogólnopolski, a nie tylko PTTK-owski.

>Otrzymałem odpowiedż że "chętnie ale ile można na tym zarobić" Jak to się mówi: ktoś kpi lub pyta o drogę. Jeżeli to prawda, to powinno się tą osobę napiętnować po nazwisku, żeby jej więcej nie wybierać. A jak się boisz, to po co to piszesz? Czy faktycznie chcesz oczyścić szeregi PTTK z takich dziwolągów, czy tylko chcesz sobie pobiadolić?

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Łukasz Aranowski
Data: 2004-08-04 14:54:38

Cześć!!!

> To zupełnie nie tak.
(...)
> Czy faktycznie chcesz oczyścić szeregi PTTK z takich dziwolągów,
> czy tylko chcesz sobie pobiadolić?

Piotrze! Szkoda każdego Twojego słowa. Jeszcze i Ty się dowiesz, żeś nożyce co to się odzywają jak w stół uderza słuszna krytyka ze strony mas pracujących mias i wsi... :-)

Pozdrawiam,
Łukasz
--
Łukasz Aranowski
Strona domowa: http://www.mendel.pl/
Facebook: https://www.facebook.com/laranowski

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: any
Data: 2004-08-04 16:59:51

> Waćpan wypisujesz bzdury nie bardzo wiem po co. Aby sprowokować? Czy aby uzyskać poklask?

Oj Łukaszu, Łukaszu ;-)
Przecież nie raz już było o kolarzach i starozakonnych, jeszcze się nie uodporniłeś?

A wracając do tematu. Zadam pytanie, które już kiedyś zadawałem, co PTTK może zaoferować człowiekowi w średnim wieku, mieszkającemu z dala od większych ośrodków miejskich?
Oczywiście poza płaceniem składek i jak widać czasem iluzorycznym rabatem.

pozdrawiam
any

Temat: Re: jak jest z PTTK-iem
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2004-08-04 20:14:24

>co PTTK może zaoferować człowiekowi w średnim wieku, mieszkającemu z dala od większych ośrodków miejskich?
Oczywiście poza płaceniem składek i jak widać czasem iluzorycznym rabatem.

A co PTTK może zaoferować innym grupom wiekowym?

Problem w tym, że PTTK powinno stwarzać działaczom warunki do działania, a wtedy działacze mogą sami coś zaoferować. Niestety PTTK jako zbiorowość tych warunków nie stwarza. A działacze pojedynczo nie mają wielkich możliwości.

Pozdrowienia

Piotr