Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Kiedy przewodnik?
Autor: Basia Z.
Data: 2004-05-14 09:30:57

>> zdefiniuj grupę zorganizowaną tak, aby przepis nie był martwy (tak jak jest w tej chwili),

Sorry, ja nie jestem prawodawcą.
Chodziło mi cały czas ze grupy zorganizowane to nie tylko wycieczki szkolne (jak proponowaliście) ale również wszelkie kolonie, zielone szkoły, oazy itd ...
Chodzi o to aby nikt nie uprawniony nie ciągnął tych dzieciaków zimą w Tatry.

>> - co to znaczy zimą? Mowa jest o "warunkach zimowych", które są dość dobrze określone.

Tu się zgadzam - mogą być warunki zimowe.

>> - jak zdefiniujesz pojęcia takie jak Tatry, Karkonosze, Pilsko i Babia Góra?

Mozna podac granicę 1300 m, lub 1350 m np.m (aby się nie łapały Turbacz i Tarnica), a definicja Tatr - cóż mozesz poczytać u Kondrackiego.

>> - co to znaczy wyłączyłabyś wszystkie spacery do określonych miejsc? Bo jeśli tak napiszesz, to ktoś będzie mógł iść do Moka troszkę naokoło...

Można załączyć dokładny spis szlaków (tak jest obecnie w rozporządzeniu o przewodnictwie).
Chodzi mi generalnie o to , ze do odbycia spaceru szosą do MOka na oprawde nie jest potrzebny przewodnik, nawet 11 latkom.
A do pójścia na Orlą Perć z tą sama grupą wg mnie jest potrzebny. I tu powinny być nawet jakieś ograniczenia co do liczby osób przypadających na przewodnika.

Zresztą wiesz jakie mam intencje.

Jesli chodzi o kąpiel - mój Michał jest ratownikiem WOPR i od niego wiem że przepisy dotyczące bezpieczeństwa kąpieli młodziezy istnieją nadal i są bardzo precyzyjne. Są to jakieś przepisy chyba Min. Edukacji. Okreslają jakie warunki musie spełniać kapielisko, jakie boje, ile osób na ratownika. Wszystko to dotyczy kolonii, lub innych grup zorganizowanych. O szczegóły go zapytam po południu.

I jesli chodzi o wypadki na koloniach - to są na prawdę sporadyczne, a jeśli są - to media o tym trąbią.
Natomiast faktycznie bardzo duża liczba osób w tym dzieciaków topi się "indywidualnie".

Zrozum ze mnie wreszcie - cały czas moją intencją jest to, ze jesli rodzce posyłają dzieci na kolonie, lub jakikolwiek obóz wypoczynkowy zorganizowany, aby mieli 100 % pewnosci aby dziecko, które powierzają wychowawcom miało zapewnione maksymalne bezpieczeństwo.
A wychowawcy to czesto studenci tuz po kursie nie mający pojęcia o górach. Ale pilnie przestrzegaja przepisów.
No więc nie nalezy liczyć na ich indywidualną mądrość, czy dobrą ocenę niebezpieczeńswt górskich, ale tu należy podac im precyzyjny przepis. Np. do 1300 m wolno - wyzej nie wolno i już.

Pozdrowienia.

Basia

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?