Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: O hucpie cd...
Autor: Dudi
Data: 2003-07-22 10:38:03

Witamy w naszej Bajce,

> Faktycznie wg pakietu ustaw nazwijmy to okołoturystycznych instytucja przodownika GOT straciła na znaczeniu, [---] których jedynym uprawnieniem jest weryfikacja punkcików w książeczce GOT

dlaczego jedynym? -- niestety krucjata Lecha ma co najmniej jedną bardzo szkodliwa cechę -- powtarzając ciągle swoje Teorie czyni je coraz bardziej prawdopodobnymi (zgodnie z naukami wiecznie żywego W.I.L.) -- ja osobiście, będę twierdził z uporem maniaka (i dopóki nie skażą kogokolwiek prawomocnym wyrokiem sądu) ze nie ma takiej siły aby zakazać komukolwiek prowadzenia grupy ludzi po szlakach turystycznych w III RP nawet powyżej 1000 m jeśli jest ona prowadzona społecznie (tzn. nie jest pobierane żadne wynagrodzenie w pieniądzu czy w naturze).

> Dlaczego organizacja zrzeszająca ok. 65 000 członków, dopuściła do odebrania uprawnień (bardzo zbliżonych do przewodnickich) przodowników?

bo mamy takich przodowników -- pójdź do weryfikatu, na zlot przodowników, poczytaj Na szlaku i Gazetę Górską -- niestety środowisko się bardzo starzeje, nie ma komu pracować z młodzieżą (jeden kurs przodownicki w kraju rocznie!!!), zero dyskusji merytorycznych w środowisku (vide sprawa nowego regulaminu GOT), nie ma materiałów szkoleniowych, wydawnictw itp... kto miał walczyć o uprawnienia?
czy KTG ZG ma spisane wymagania wobec przodowników?, czy określony jest zakres egzaminacyjny? czy prowadzone są szkolenia dla komisji egzaminacyjnych i ujednolicany sposób egzaminowania? czy są egzaminy praktyczne? Niestety na wszystkie pytania odpowiedz jest negatywna... więc nawet nie było z czym startować do urzędników...

> oddało sprawę prowadzenia grup zorganizowanych

nie oddało bo tego nie można odebrać (całe szczęście) -- oczywiście pisze o działalności statutowej a nie zarobkowej, co by się niektórym marzyło...

> istnieje "przewodnicka hucpa"

oczywiście że istnieje -- bo skąd inaczej doniesienia z pl.rec.gory o bijatykach wśród przewodników, stary system zostawił nam w spadku także całą rzeszę ludzi którzy pracowali na etatach "pana od turystyki" w zakładach pracy lub obsługiwali masowe wyjazdy w góry, do lasu... zmienił się system i zostali na lodzie --- jedni się przystosowali a inni próbują robić dalej to samo jakby nie zauważając ile się zmieniło -- i że źródełko łatwych pieniędzy wyschło... stąd moim zdaniem te wszystkie roszczeniowe postawy i próba "ustawowego" zapewnienia sobie monopolu... (no bo kiedys to każda wycieczka miała przewodnika)

> Trzy koła przewodnickie - dwa PTTK (zrzeszające ok. 150 osób)

moim zdaniem to jest główny problem w tej całej sprawie -- łączenia działalności statutowej Towarzystwa (i pracy społecznej) z działalnością zawodową -- działalność zawodowa zawsze będzie górą -- ale czy PTTK ma być korporacją przewodnicką/związkiem zawodowym? Dlaczego pod szyldem PTTK prowadzi się tego typu działalność, z której w dodatku PTTK (z tego co wiem) nie ma żadnych korzyści (Edek czy oddziały przewodnickie odprowadzają jakiekolwiek pieniądze z tytułu używania szyldu PTTK w ramach działalności gospodarczej swoich członków?)

> Jak to jest, że skłócony krąg przewodników wywalcza sobie praktycznie monopol na usługi przewodnickie

bo jak chodziło o dudki to zawiesili walki pojechali razem ponaciskać w W--wie, w dodatku korzystając garściami z dorobku PTTK...

> Nie chce mieć nic do powiedzenia?

będę bardzo złośliwy i zapytam -- a ilu członków władz PTTK ma uprawnienia przewodnickie i od czasu do czasu prowadza wycieczki za pieniądze? Czy to nie jest konflikt interesów?

> zacząć pisać o "petetekowskiej hucpie"

pewnie tak -- problem jest zapewne znacznie głębszy -- brak jest moim zdaniem dyskusji (bardzo szerokiej) na temat przyszłego kształtu PTTK -- czy ma być to organizacja masowa? -- czy może ograniczyć szeregi?... Jak się znaleźć jako stowarzyszenie w nowej rzeczywistości? Jak można w tej chwili i w przyszłości realizować cele statutowe? Co trzeba zrobić aby maszyna zaczęła w końcu sprawnie działać? pytań jest naprawdę wiele... a czas leci...

> Przy okazji zastanawiałem się jakie korzyści może mi przynieść przynależność do organizacji

to też jest dobre pytanie? -- co PTTK oferuje swoim członkom?
Zniżki -- 20% to coś jest jak ktoś lubi korzystać z bazy PTTK--owskiej
Odznaki -- można zdobywać nie będąc członkiem
Uprawnienia -- po pierwsze sami (jako PTTK) twierdzimy że są dość iluzoryczne, z drugiej strony zdobycie jakichkolwiek uprawnień dla osoby z zewnątrz to swoista droga przez mękę (gdzie na przykład są ogólnie dostępne regulaminy kadry PTTK (o programach szkoleń i wymaganiach nie wspomnę))
wyjazdy -- nie jest już tak na szczęście że przydaje się podkładka z PTTK aby zorganizować jakiś ciekawy wyjazd...
działalność społeczna na niwie turystycznej -- mamy teraz tyle różnego rodzaju stowarzyszeń że każdy znajdzie coś dla siebie, a i nietrudno znaleźć organizację która działa znacznie sprawniej i jest przyjazna dla swoich członków...
Tak więc zostaje zniżka -- ale to jest naprawdę bardzo, bardzo mało...

> ubezpieczenie dla mnie i całej rodziny od nazwijmy to ogólnie "skutków działalności górskiej"

to jest to czego mi naprawdę w PTTK brakuje...

> skierowane ostre pióro Lecha

ja bym nigdzie pióra Lecha nie kierował -- bo będzie więcej szkody niż pożytku -- nie można poważnych spraw załatwiać emocjami (i twierdzeniem -- ja mam rację) ale potrzebna jest chwila chłodnej refleksji i wyciąganie wniosków -- nawet wtedy gdy nam się zupełnie nie podobają

pozdrawiam serdecznie
Dudi

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?