Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Słowo ciałem...
Autor: ~Mike
Data: 2003-07-16 10:18:44

Z pewnością nie ta skala w porównaniu do naszego kraju jeśli chodzi o wielkość parku i ilość ludności na kilometr kwadratowy, ale moim zdaniem ogólne tezy postawione w poście do którego się odnosisz są w większości słuszne.

Zapewne nie można w pełni porównywać parków amerykańskich do naszych malutkich, które gdyby pozwolić na podobną do amerykańskiej swobodę zapewne dawno by zostały zadeptane. W tej chwili nie uczy sie w wielu szkołach (a nawet przedszkolach) podstawowych zasad zachowania jak: nie śmiecić, nie deptać trawników, szanować pracę innych.
Mówi sie jedynie o niskich pensjach nauczycieli, które porównując do naszej minimalnej krajowej 800,- brutto wcale takie małe nie są.

Ale wracając do tematu. Jest wiele programów by taki czy inny chroniony obszar powiększyć, zamknąć, zrobić ścisły rezerwat. W wielu tych projektach zapomina się o jednym, o żyjących tam ludziach, że zbieranie przez nich na tych terenach runa leśnego było dla ich rodzin jakimś zastrzykiem finansowym itd.
To w TPN zakazano wypasu owiec pod przykrywką ochrony przyrody. A z drugiej strony tatrzańscy przewodnicy zawsze brali pieniądze od turystów za swoje usługi. To, że ujęto ich w pewne organizacyjne ramy łącznie z cennikiem to ma zapewne chronić turystów i zapewnić im fachowoą obsługę i bronić przed różnymi pseudo przewodnikami o miernych wiadomościach, nie przygotowanych do pełnienia takiej roli.

To tak jak na postoju przed dworcem kolejowym są taksówki ale są też tacy co próbują zabrać pasażera na przysłowiowego łębka.
Niby będzie taniej ale gdy zdarzy się wypadek a ten przygodny podwożący okaże się, że nie miał OC to może nas to dużo więcej kosztować niż tańsza kwota, którą zapłacilibyśmy za wykonanie tejże usługi.

Nasze wspaniałe władze niestety w swych poczynaniach idą o wiele dalej z osławionym 1000 m npm włącznie. Czy był to wpływ takiego czy innego lobby przewodnickiego niewiem; czy akurat te osoby mają tak wielkie polityczne powiązania? Mi osobiście wydaje się raczej, że jest to wymysł urzędniczy, kogoś kto nigdy nie był w górach, któremu wydaje się, że zza biurka można wszysto załatwić nawet bezpieczeństwo ludzkie wydając ustawę czy rozporządzenie.
Niestety sami naszym brakiem wychowania od najmłodszych lat dajemy takim urzędnikom pole do ich radosnej twórczości. Naszą głupotą, brakiem rozwagi, śmieceniem na szlakach itp. - doprowadzamy do sytuacji, w której urzędnik dochodzi do wniosku, "że trzeba ich prowadzić za rączki bo niedorośli".

I jeszcze jedno PTTK, organizacja powołana by służyć turystom, krajoznawcom przeżywa spory kryzys, nie może albo nie potrafi stanąć w obronie tych, którym dała uprawnienia Przodowników by zachować przedwojenną tradycję do której tak często odnoszą się nasze władze, że nie wspomnę reaktywację "przedwojennych" gimnazjów.

Na szczęści władza nie poszła jeszcze tak daleko, że idąc indywidualnie: jednoosobowo czy w grupie przyjaciół przez teren parku trzeba mieć wynajętego przewodnika.
I tym optymistycznym akcentem zakończę to przynudzanie.

Pozdrawiam
Mike

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?