Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Ankieta wędrowców za nami...
Autor: Basia Z.
Data: 2003-05-21 10:50:57

> Akurat ja sie uczyłem chodzić po górach w Beskidzie Niskim i nie wyobrażam sobie wyjazdu gdziekolwiek bez kompasu w kieszeni (skpbolizm?).

Chyba nie - raczej specyfika Beskidu Niskiego.

U nas na kursie w "Harnasiach" oczywiście są zajęcia (teoretyczne i praktycznie w terenie) z posługiwania się mapą i kompasem. Ale na egzaminie kompas wcale nie jest wymagany. Wystarczy dobrze zorientować mapę bez kompasu.

A sam egzamin odbywa się w ogóle bez mapy. Delikwent ma kupić bilet do Żywca, nie wie dokąd jedzie, dowiaduje się dopiero w trakcie wyjazdu. Moze to być również np. zwiedzanie miasta. Potem komisja każe wsiąść do pociągu, wysiaść np. w Rajczy i doprowadzić się bez mapy i kompasu na szczyt np. Wielkiej Zabawy.

Jeśli teren jest szczególnie trudny - np. rejon Jastrzębnicy - to przed wyjściem w góry wolno im raz spojrzeć na mapę.

Oczywiście idzie się bez szlaku.

No i po drodze cały czas panoramki (bez mapy).
Wiem ze Warszawiacy chyba robią panoramki tylko z mapą, przynajmniej takie są wymagania na poziomie egzaminacyjnym. Na pewno lepsi potrafią i bez :-).
Nie wiem jak to jest w Lublinie.

Niemniej fakt że teren Beskidu Niskiego jest pod względem orientacyjnym znacznie trudniejszy.

Tam ja też nie potrafię zrobić panoramek bez mapy - wyjąwszy Busov, Lackową i kilkanaście ważniejszych i bardziej charakterystycznych szczytów.

Pozdrowienia.

Basia

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?