Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Samotnia
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2013-06-29 22:56:16

Praktycznie nie ma jawności w działaniach władz. Na stronach internetowych ministerstw mizeria. Jakieś przypadkowe projekty przypadkowych rozporządzeń, bez żadnej dyskusji, albo z jakimiś przypadkowymi opiniami. Na stronie PTTK tak samo. Właśnie dostałem newslettera. Jakieś dydrymały o rajdzikach, zlocikach i konkursikach. Żadnych materiałów programowych do dyskusji. Na wyborczej konrefencji delegatów z oddziałów woj. śląskiego też jakieś drobiazgi. Ciekawy był właśnie referat na temat gospodarki schroniskowej i wypowiedź kol. Gordona, że trzeba zmieniać wizerunek PTTK i przedstawiać Towarzystwo społeczeństwu jako kształtujące styl uprawiania turystyki aktywnej i krajoznawstwa. W zestawieniu tej wypowiedzi z ostanim newsletterem to zupełnie inne światy. Dość dziwne, bo kol. Gordon jest przecież wiceprezesem Towarzystwa, a przez długie lata był sterem biura ZG. Nie rozumiem, dlaczego Jego wypowiedź rozmija się z praktyką?

Zaobserwowałem też zupełnie inne zjawisko. Na forach internetowych jest wielu dyskutantów, którzy latami dobijają się, żeby władze nareszcie coś zrobiły przy ich udziale, a nie tylko wedlug własnego widzimisię. Od czasu do czasu władza gdzieś pęka i zaczyna współpracować z malkontentami. I nagle sytuacja zmienia się. Niegdysiejsi dyskutanci milkną, zachłystując się, że władza z nimi współpracuje i od tego czasu sami przestają pytać dawnych kolegów forumowych, czy to co robią faktycznie kogoś zadowala.
Co do dyskusji, to pamiętam, że gdy zaczynałem działać w PTTK, to kilka razy do roku odbywały się różne narady i sejmiki, na których dyskutowali przedstawiciele komisji lub przodownicy różnych dyscyplin, a wnioski były wiążące wszystkich przynajmniej w sensie etycznym, jeżeli nie formalnym. Od pewnego czasu przestałem jeździć na te imprezy, bo nikt z nikim o niczym tam nie dyskutuje, a jak już ktoś coś powie, to nikt nad tym nie głosuje i nie traktuje tego jako wytycznej do dalszego działania. Zloty przodowników to obecnie okazja do zwiedzenia kawałka Polski, a nie miejsce do wymiany poglądów. Narady aktywu w ogóle zanikły, ograniczając się tylko do dzielenia wyborczych torcików, jakim są 2 delegacje rocznie na zebrania komisji ZG. Ta choroba ogarnęła przede wszystkim Zarząd Główny. Ciekawe, kiedy ktoś spróbuje wyleczyć Towarzystwo z tej choroby.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?