Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Spadek notowań PTTK
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2013-06-05 09:47:25

[cytat]Szlaki te są niepotrzebne, więc nie ma sensu ich utrzymywać.
A ich spójność jest iluzoryczna. Wiele szlaków biegnie totalnie bez sensu (np. szosami), a duża część jest poprzerywana poprzez fakt przekształceń własnościowych terenów.[/cytat]
Wrzuciłeś wszystko do jednego worka, a to nei takie proste i oczywiste. Praktycznie wszystkie szlaki korzystają w Polsce z istniejącej sieci drogowej, o różnym statucie prawnym, różnym przeznaczeniu i różnych nawierzchniach. Test oczywiste, że te sprawy ulegają stałym zmianom.
Praktycznie zanikło średniowieczne prawo drogi, które zobowiązywało właściciela do jej utrzymania tak, aby wszyscy mogli z niej korzystać. Teraz, jeżeli chce się, aby droga pełniła jakąś określoną funkcję, to trzeba uregulować jej status prawny i zobowiązać właściciela do tego, aby umożliwił jej pełnienie. PTTK jest za cienkie do tego, a samorządy na ogół jeszcze nie dorosły do tego. Jeżeli droga jest prywatna, a szlak powinien nią biec, to trzeba drogę wykupić, wywłaszczyć lub przynajmniej spisać stosowną umowę użyczenia. W innym przypadku pozostaje wykopienie gruntu gdzieś obok i wybudowanie nowej drogi, w przypadku szlaku dostępnej tylko dla turystów. Nawet w Polsce takie działania zdarzają się, ale nie jest to działanie zbyt popularne. Jedyne, co PTTK mogłoby zrobić, to np. wydać jakiś poradnik, jak doprowadzić do tego, aby szlak prowadził zgodnie z przepisami, ale to wymaga stworzenia jakiegoś ośrodka, który by miał ambicje zebrać ludzi, którzy się na tym znają i mają ambicję podzielenia się swoją wiedzą z innymi. Taką próbę podjął m.in. Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej, ale robi to jakoś niemrawo.
Teoretycznie każda droga powinna pełnić wszystkie funkcje, jakie są w danym miejscu potrzebne, ale z uwagi na duży ruch coraz częsciej pojawiają się drogi wyspecjalizowane tylko w pełnieniu jednej lub dwóch funkcji, jak np. autostrady lub drogi dla rowerów. Rzadkością są drogi dla pieszych o funkcji turystycznej, chociaż nie brakuje takich dróg w parkach i wykonywanych w celach dydaktyczno-edukacyjnych. Przeglądając Internet natrafiłem na kilka instrukcji budowy dróg dla pieszych popularyzowanych przez organizacje turystyczne w takich krajach jak Francja, Szwajcaria czy Wielka Brytania. A kto by miał coś takiego zrobić u nas? PTTK? Podobny problem dotyczy dróg dla rowerów lub turystyki jeździeckiej. Krążą po Polsce standardy miejskich dróg dla rowerów, ale o turystycznych praktycznie nikt jeszcze nie pomyślał. Jest wiele dróg, które co prawda wykonano aby pełniły jakieś fukcje komunikacyjne lub gospodarcze, ale ruch na nich jest niewielki. Budowa drugiej równoległej drogi jest nieekonomiczna, ale nikt dotąd nie wypracował standardów dotyczących łączenia tych funkcji z potrzebami ruchu turystycznego. Brak dobrej praktyki i dostępu do jej efektów powoduje, że często drogi modernizowane są w sposób nieudolny, co tylko antagonizuje dotychczasowych użytkowników z turystami.
Masz rację, że spójność szlaków jest często iluzoryczna. Jej elementem jest np. dostępność, a tu mamy polikwidowane linie kolejowe i autobusowe z równoczesnym brakiem możliwości przenocowania. Szosa asfaltowa na pewno nie jest czymś odpowiednim do turystyki pieszej, ale za to rowerzyści je preferują, chociaż osobiście wolę dobrą żwirówkę. Takie szlaki, które w 50 % biegną szosami na pewno należy zlikwidować, a nie zachłystywać się nimi jako dorobkiem Towarzystwa. Jeszcze w czasach, gdy zajmowałem się szlakami pieszymi, całe lata walczyłem z przekładaniem ich na równoległe boczne drogi, ale spotkałem się wówczas z całkowitym niezrozumieniem ze strony naczalstwa, więc całkowicie zrezygnowałem z tej działalności. Niestety ten sposób myślenia, że należy robić szlaki byle tanio i byle dużo nie dotyczy tylko PTTK. Samorządy też na to chorują. O ile maja jakieś pieniądze na znakowanie szlaków rowerowych, to zbyt często wymigują się od łatania dziurawych, piaszczystych i błotnistych dróg, którymi te szlaki prowadzą.
Na ten brak sensu napotykam się co i rusz. Szlak musi mieć ciekawy przebieg teraz, a nie tylko 40 lat temu, kiedy powstał. Powstają nowe ciekawe obiekty, stare znikają, a szlaki jak prowadziły, tak prowadzą teraz do nikąd. To samo z niektórymi drogami, które przecięły autostrady, drogi szybkiego ruchu. Niektóre drogi zanikły, bo są nieużywane, a turystów niewielu, albo np. zlikwidowany został przejazd przez tory kolejowe. W wielu przypadkach jest to wina PTTK, które zaniedbało oficjanego zgłoszenia, że jakąś droga prowadzi szlak turystyczny, więc przy nowych inwestycjach go nie uwzględniono. W wielu urzędach jest bałagan i tu znowu PTTK nie zadziałało, nie zwracając uwagi na nieprawidłowości, a niestety samo się to nie zrobi.
W PTTK jest jeszcze trochę działaczy, którzy mają podobne doświadczenia do moich, ale wierchuszka nic nie robi, aby ich zebrać razem i zachęcić do jakiegoś wspólnego działania. Takie działanie może jeszcze przyciągąć tych, którzy się odłączyli od Towarzystwa. Najgorsze jest to, że konkurencji praktycznie i tak nie widać, więc być może dlatego ZG PTTK jest bierne i dalej nic nie robi.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?