Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: PTTK - co to i po co? (dłuugo)
Autor: Jurek
Data: 2002-12-19 00:00:00

Zgadzam się z Michałem, rzecz nie w tym czy organizowane są wycieczki ale by miały one odpowiedni standard, by kojarzenie ich z organizatorem czyli PTTK dodawało rangi organizacji, a nie było jej złą reklamą. Oczywiście ideałem byłoby aby programowo pokrywały się z działalnością oddziału i jego członków.
Czasy są jakie są, każdy to widzi. Myślę, że wiele lat minie zanim PTTK tak jak i wiele użytecznie potrzebnych organizacji (np. ZHP w szkołach) krzewiących patriotyzm i pomagających poznawać piękno ojczystego (i nie tylko) kraju wróci do rangi jaką powinny mieć. Obawiam się, że musi powstać odpowiedni klimat ku temu. Świat trochę zwariował. Po wojnie odeszli ludzie którzy tworzyli zręby turystyki i krajoznawstwa. Zastapiła ich inna kadra, powstało wiele oddziałów w zakładach pracy, zakłady dofinansowywały wiele z nich. Wiele osób zaangażowanych w tę działalność z chwilą braku tych środków zaprzestało się takimi oddziałami zajmować. Czy byli dobrymi działaczami PTTK? Niewiem - część z nich z pewnością znalazła sobie miejsce w strukturach innych oddziałów. Być może stąd są problemy, że z jednej strony mamy takie BORT-y, gdzie trudno uzyskać prostą informację. Łukasz powiedział w pewnym momencie, że rozumi iż ktoś denerwuje się gdy ktoś go pyta kolejny raz o jakiś szlak. A może lepiej by było, by w tym BORCIE, zamiast nerwowej odpowiedzi na nie mieć przygotowane bezpłatnie czy też odpłatnie mapy regionu, miasta czy sporządzoną (zamówioną np. w drukarni mapę szlaku z opisanymi ciekawostkami) lub przygotowaną zwykłą wizytówkę oddziału z naniesionym adresem internetowym. Ciekawe w ilu BORT-ach można nabyć przewodniki, mapy czy nawet jakieś pamiątki związane z okolicą. Myślę, że właśnie duża rola jest tu do odegrania przez internet. To jest środowisko penetracji informacji zwłaszcza przez młodych. Ktoś (przepraszam ale niepamiętam kto) napisał, że nie wszystkie imprezy się udały z braku uczestników, braku promocji, pomimo informacji w internecie. Nie martwcie się, ważne, że udały się pozostałe tak trzymać. Wracając do internetu to przykre, że wiele oddziałów nie posiada stron internetowych i to np. w tak dużych miastach jak Kraków; a wiele tych co je posiada poza paroma podstronami z suchymi danymi nie prezentuje nic.
I tu właśnie chciałoby się zapytać, a gdzie promocja mojego oddziału, gdzie promocja mojego regionu. Proszę zobaczyć na której stronie oddziału PTTK jest zaprezentowany regulamin jego regionalnej odznaki krajoznawczej, pokazane są atrakcje regionu, to coś co ma mnie do niego przyciągnąć. Wiem coś o tym bo wiele godzin spędziłem na ich poszukiwaniu. Dla mnie są one pewnego rodzaju ciekawostką dopełnieniem do poznawanego regionu.

A teraz o samych regulaminach odznak, proszę wziąść pod uwagę dwa przykładowe - ostatnio umieszczony regulamin "Miłośnik Ponidzia" i jeden z pierwszych "Szlakami Krzyży Pokutnych". Ten i ten. Oba propagują jakieś regiony. Pierwszy wymaga dla zdobycia udziału w wielu imprezach organizowanych przez oddział, drugi daje pełną swobodę co do formy uprawianej turystyki nieuzależniając jej przyznania od jakichś imprez lokalnych. Tak wymagająca odznaka jak "Miłośnik Ponidzia" i jej podobne nie jest nawet GOT, która jest jakby prekursorem odznaki turystyczno krajoznawczej. Czy przez to, że ktoś mnie zmusi jak będę chciał posiadać taką odznakę do wykupienia jakiejś imprezy sprawi,że od razu zakocham się w danym regionie i będę do niego częst powracał. Myślę, że takie działania jak niezauważenie, że świat się zmienił, że powstał internet, że aby PTTK przetrwało trzeba by ludzie wyzbyli się fałszywych ambicji bycia w zarządach, radach, by popatrzyli na PTTK jak na swoją rodzinę, dla której dalszego istnienia wiele więcej czasami można zrobić z boku niż trzymać się sztywno jakiegoś piedestału.

Swoją drogą proszę o wybaczenie tych wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni. Doceniam pracę każdej osoby spotkałem takie osoby, zaangażowane, skromne ideowe w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Przepraszam za przynudzanie ale na konic chciałbym wrócić do jeszcze jedngo wątku: myślę, że jeśli
PTTK z jego placówkami nie podda się pewnej standaryzacji to ten nadmiar demokracji (czytaj samowoli) doprowadzi do degradacji nie tylko jego majątku ale jego samego.

Cześć, jeszcze raz przepraszam

Jurek

PS. Nie mam za wiele czasu ale z pewnośćią jeszcze nie raz tu wpadnę.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?