Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Książka "Autostop polski"
Autor: ~A. Dreptaniec
Data: 2005-11-09 22:31:06

Cześć!

W moim poście z godz. 13.19 napisałem, że b. wiele korzystałem z autostopu i mogłeś spodziewać się także ode mnie wyjaśnień na Twoje pytanie.

Otóż w powyższym zdaniu jest zawarta nieścisłość:
Nigdy nie posiadałem “książeczki autostopowicza” i właściwie niewiele o tych książeczkach wiem. Natomiast korzystałem b. dużo z tzw. “okazji” (tak to się wtedy nazywało) i płaciłem kierowcom za podwiezienie prawie tyle co za bilet w PKSie, a na krótkich odcinkach drogi nawet więcej.

Większość kierowców nie miała jednak ochoty do zabierania na darmowe przewozy “autostopowiczów” (szczególnie płci męskiej). Toteż zdarzało się, iż dwoje (lub więcej) osób wystawiało na przynętę najatrakcyjniejszą dziewczynę, a reszta pozostawała w ukryciu. Kiedy na drodze zatrzymywała się próżna ciężarówka i kierowca zapraszał dziewczynę do szoferki, wtedy pozostali towarzysze wskakiwali do skrzyni. Chłopcy mogli bardziej liczyć na panie kierujące wozami osobowymi.

I mnie też coś podobnego się przydarzyło: Kilkadziesiąt km od Warszawy zabrała mnie pani kierowca, która okazała się b. miła. Przez całą jazdę “szczebiotałą”.
Kiedy w śródmieściu Warszawy dziękowałem jej, oświadczyła, że podwiezie mnie do samej firmy, w której miałem sprawy do załatwienia. Na koniec podała swój adres i zaprosiła do odwiedzenia jej przy następnej bytności w Warszawie i zaproponowała oprowadzenie mnie po najciekawszych zabytkach i muzeach.
Niestety nie skorzystałem, bo... zapomniałem adresu.

Pozdrawiam szczególnie serdecznie! Stary Dreptaniec.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?