Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Byłem, zobaczyłem, przeżyłem
Autor: z.klose
Data: 2005-09-19 11:12:32

Postawa i demonstracyjny sposób zachowania się młodych delegatów na XVI Walnym Zjeździe wniosły powiew nadchodzącej rewolucji, jaka czai się pod „drzwiami” Towarzystwa.
Grupa „Młodych Gniewnych”, spragnionych spełnienia własnych oczekiwań (dorwania się do władzy?), manifestowała swoją obecność na sali obrad, urządzając częste, grupowe przemarsze tam i powrotem (jak się okazało do klawiatury, by pisać posty na forum) i głosując na stojąco z boku Sali obrad.
To zachowanie podkreślało odrębność tej grupy i zwracało uwagę innych delegatów. Angażując się w pracę Komisji Wniosków i Uchwał i zajmując miejsce z boku Sali, starali nadać sobie znaczenia. Częste wystąpienia Radka, Łukasza, Kuby czy wniosek Rafała na początku obrad, były przekazywane w sposób spontaniczny, nie zawsze zrozumiały dla większości delegatów (w zdecydowanej większości ludzi starszych wiekiem), którzy nie zawsze nadążali za szybkim artykułowaniem myśli autorów wniosków i poprawek.

To zachowanie i wypowiedzi nie przyniosło im sympatii i zrozumienia wśród delegatów, a wręcz przeciwnie, delegaci wyrobili sobie pogląd, że oto znalazło się kilku przemądrzałych „chłystków” , którzy przyszli pouczać ludzi dorosłych, doświadczonych, którzy z nie jednego pieca chleb jedli i nie jedną trasę w życiu przeszli.
Tu niestety młodzi popełnili kardynalny błąd nie zdobywając zaufania większości delegatów. Ci podczas wyborów potraktowali młodych pretendentów do władz jako kandydatów mało doświadczonych, niepoważnych, a tym samym nie godnych zasiadania we władzach Towarzystwa.
Zaliczenie 30 i 40 głosów „za” przez Kubę i Rafała uważam za duży sukces dobrze rokujący (dla nich) na przyszłość. Mam także nadzieję, że „porażka” tych zaangażowanych młodych ludzi nie zniechęci ich do dalszej pracy na rzecz PTTK, a ich działalność w Komisji Akademickiej przyniesie Towarzystwu wiele pożytku. Tam nabiorą doświadczenia, a za cztery lata na kolejnym Zjeździe będą lepiej rozumiani przez delegatów z różnych części kraju. Czego Im serdecznie życzę.
Podsumowując przebieg Zjazdu, to należy stwierdzić, że rewolucji nie było i dziwię się tym, którzy jakiejkolwiek rewolucji się spodziewali.
Towarzystwo zmienia się niezauważalnie. Ci, którzy pamiętają działalność PTTK w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych, w „stanie wojennym” i kolejnych okresach mogą porównać z dzisiejszymi czasami, jakie zmiany zaszły w ciągu tych 55 lat i czy poszły w dobrym albo złym kierunku.
Zmiany zachodzą same, czy my tego chcemy czy nie. Może następują wolno, ale jednak są. Zmiany wymuszają przepisy obowiązującego prawa, potrzeby społeczeństwa, moda na spędzanie wolnego czasu itp.
My, choćbyśmy bardzo chcieli, to tego nie zmienimy. Nie namówimy całego społeczeństwa by wstąpiło do PTTK, bo tu jest „fajnie” i nie ma takiej potrzeby. Wystarczy, że do Towarzystwa przyjdą i będą do niego należeć tylko ci ludzie, którzy odpowiada spędzanie czasu na wędrówce, których interesują dziedziny związane z przyrodą i historią, lubią poznawać i podziwiać, a przede wszystkim przebywać w towarzystwie podobnych sobie koleżanek i kolegów.
Gdy zabraknie takich ludzi, a szczególnie ludzi, którym chce się umożliwiać to wszystko innym, przez organizowanie imprez, rajdów, złazów, zlotów itp, Towarzystwo umrze śmiercią naturalną. Czy my tego chcemy czy nie. Być może odrodzi się w innej formie? Kto wie?
Pozdrawiam
z.klose

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?