Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Piknie, Kudre Piknie (PKP)
Autor: pienk
Data: 2005-07-17 21:45:44

Moj urlop dobiegl konca, wiec postanowilem troche powspominac na forum... Spedzilem go w Bieszczadach... Bylo milo... Ale powrot to chyba na dlugo zapamietem...

Wracalem pociagiem z Ustrzyk Dolnych do Zielonej Gory...Wg rozkladu jazdy PKP mialo byc 17 godzin... wyszlo 32...
Po godzinie 20 z Ustrzyk Dolnych mial odjechac pociag do Sanoku. Jakies 15 min. po jego planowanym odjezdzie, jako ze bylo ciemno, stalem sam na peronie i do tego poczekalnia byla czynna jedynie go godz. 15.30 zaczalem sie niepokic i wydzwaniac po calej Polsce po informacjach PKP. I powiedzieli mi ze mam sie nie martwic, bo pociag na tej trasie codziennie sie spoznia i trzeba po prostu czekac... Jakies 1,5 h po planowym odjezdzie pociagu na peronie zaczeli gromadzic sie ludzie... Po ok 2 h podjechal pociag... Do Sanoku, gdzie mialem przesiadke dotarlem w okolicach polnocy. I u pojawil sie problem. Spoznilem sie na skomunikowany pociag do Wroclawia, a nastepne cokolwiek w tamtym kierunku odjezdzalo dopiero po 10 rano... Tak wiec PKP zafundowalo mi niespodziewanie przedluzenie podrozy...

I pojawila sie kolejna przygoda... Poczekalnia dworca czynna do 16.30... a na peronie spac razem z rowerem i plecakiem sobie nie wyobrazalem... do tego koljeny problem - zostalo tylko 12 zlotych w kieszeni...

W krakowie na dworcu jakis czastemu co chwile puszczali taki spot reklamowy "jesli czujesz sie zagrozony zadzwon - 997 lub 112 - pomozemy". Tak wiec jako,ze sie obawialem o swoje mienie zadzwonilem, przedstawilem sytuacje i... tak, tak - dokladnie tak jak przewidywalem - kompletna znieczulica - "niestety nie jestesmy wstanie rozwiazac pana problemu".

Pojawil sie moj kolejny pomysl. Mialem przeciez spiwor i karimate. Postanowilem wyjechac za miasto i przespac sie gdzies w lesie. Ni stad ni z owat pojawil sie gesta mgla... widocznosc tak na +/- 2 metry... znalazlem jakies wieksze skupisko drzew, rozlozylem karimate, wyspalem sie...

Rano sie obudzilem, i jakie bylo moje zdziwienie jak wokol mnie zobaczylem same nagrobki...
Tak sie zastanawiam czy gdyby ktos tamtety w nocy przechodzil, a ja niespodziewanie postanowilbym sie udac tam gdzie dziewczynki chodza parami, to czy ta osoba dostalaby zawalu ;P A jesli dostalaby zawalu, to kto by odpowiadal? Ja, PKP, czy administracja cmentarza?

Tak sie tez zastanawiam czy przypadkiem PKP nie naruszylo ta sytuacja prawa przewozowego... wszak ich obowiazkiem jest zapewnienie podroznemu w czasie podrozy bezpieczenstwa.

I tak sie zastanawiam dlaczego PKP nie zmienilo jeszcze rozkladu jazdy, skoro widza ze pociag spoznia sie codziennie... Moze dlatego,ze mieszkamy w Polsce, a tutaj wszystko jest mozliwe?

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?