Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Szlaki sponsorowane
Autor: Piotr Rościszewski
Data: 2005-06-14 18:31:20

>Nie mniej pomysł, by rezygnowac z pewnych szlaków warto by przemyśleć. Dotyczy to zwłaszcza 80 % szlkaów nizinnych (rowerowych i pieszych), którymi mało kto chodzi i lub jeździ. Jeśli wszystkie władze centralne lub gminne mają szlaki w d.... to zamiast na siłę ich uszczęśliwiać, zadbać tylko o swój interes, tzn. interes mocno i średniozaawansowanych turystów.

Sprawa nie jest taka prosta. Łatwo wylać dziecko z kąpielą. Przyczyny nieuczęszczania mogą być różne. Może to być - rzecz jasna - mała atrakcyjność szlaku. Może to być jednak jego fatalne oznakowanie, a także brak reklamy - niektóre szlaki są prawie tajne. Na atrakcyjność szlaku wpływa w znacznym stopniu możliwość dojazdu do niego, a jak wiadomo zlikwidowano wiele połączeń kolejowych i niektóre autobusowe. Tak więc każdy przypadek należy dobrze przeanalizować.

>Przeciętny członek mojego klubu potrafi trafić z uproszczoną mapką powiatu w do każdej wsi w powiecie.

To też jest duże uproszczenie. Szlaki są dla przeciętnych turystów, a nie dla przeciętnych członków klubów PTTK. Poruszanie się szlakiem i czytanie mapy to umiejętności na pograniczu geometrii. Wiadomo, że przeciętny człowiek ma z matematyki bardzo słabe oceny. Trudno oczekiwać, że wśród turystów ta ocena nagle się poprawi. Śmiem twierdzić, że w nawiązaniu do umiejętności nabytych w szkole z matematyki, to przeciętny turysta nie potrafi czytać mapy i ma nawet kłopoty z prawidłowym czytaniem niektórych znaków szlaków turystycznych. Pozbawienie turystów szlaków w jakimś stopniu tą sytuację pogorszy.

>I dlatego może zamiast malować 50 km szlaku od centrum miasta do owego lasu, to wystarczyłoby zrobić odcinek 5 km po samym lesie.

Jestem temu przeciwny. Wiele istniejących szlaków już ten warunek spełnia i co? Trudno na nie trafić przeciętnemu turyście. Brak szlaku z centrum miasta oznacza, że można je opuścić tylko jakimś środkiem lokomocji. Jeżeli da się przyjemnie wyjść pieszo lub wyjechać rowerem, to należy szlaki rozpoczynać przy dworcu centralnym lub na rynku, w ostateczności przed jakimś hotelem. Turysta nie przefrunie z centrum miasta do lasu. W przypadku piechurów, to jeszcze jakoś można się podwieźć, ale w przypadku roweru to praktycznie zarżnięcie tej formy turystyki.

>Do tego trzeba by wydawać własne mapki (np. w wersji elektronicznej na www), z naniesionymi odcinkami nieznakowanymi i znakowanymi, by kazdy mógł sobie znaleźć początki.

Kto to ma robić? Kraj? Jedyne co potrafi, to zamknąć swój sklepik w czerwcu i lipcu i pójść na urlop.

>Taki sposób znajkowania sprawdziłby się prawie na wszystkich długaśnych szlakach nizinnych.

W ogóle by się nie sprawdził. Jak wychodzę na szlak z plecakiem, to chcę nim iść do końca urlopu, a nie spędzić połowę czasu na przystankach, czekając na jedyne w dobie połączenie.

>No i najwiażniejsze - wszystko można zrobić chałupniczą metodą, bez specjalistycznego sprzętu, w ramach funduszy, które w PTTK są do zdobycia.

Ciekawe! Mamy XXI wiek, a Ty chcesz ręcznie malować literki na drogowskazach? A gdzie Twoje poczucie estetyki? Zgodnie z zazadami ekonomii pewne rzeczy opłacają się, gdy występują masowo. Kto Ci wyprodukuje tanio i dobrze 2 drogowskazy? To się opłaca, gdy ktoś potrafi uruchomić linię produkcyjną i tanio dostarczyć produkt do odbiorcy. A jeszcze zgodnie z przepisami produkt powinien mieć odpowiednie certyfikaty, np. znak bezpieczeństwa "B". W PTTK na to się nie zanosi. O ile jeszcze drogowskaz można napisać ręcznie, to malowanie mapy na tablicy jest pewnego rodzaju masochizmem. O wiele lepiej robią to drukarki komputerowe, ale prywatnie nikt jej do tego celu nie kupi.

Dla mnie osobiście nie jest ważne, czy ktoś coś zrobi społecznie, czy za pieniądze. Ważne jest, czy potrafi to zrobić z sensem. Niestety w niektórych środowiskach PTTK-owskich czas jakby się zatrzymał w XIX wieku. Nikt nie zauważył, że technika poszła naprzód, że zwiększyły się wymagania odbiorców, że należy bardziej dbać o rzetelność, estetykę i bezpieczeństwo. Nie zauważono też, że skoro nie wszystcy turyści należą do PTTK, to szlaki nie są dla PTTK, ale dla ogółu turystów. Znakowanie szlaków nie jest zatem obowiązkiem PTTK, ale obowiązkiem władz, a PTTK powinno władzom tylko rzetelnie pomagać. TYm samym finansowanie szlaków jest obowiązkiem władz. Pojawiające się tu i ówdzie żądania władz, żeby PTTK współfinansowało szlaki jest ewidentnym przegięciem. Dziwię się, że niektórzy tym żądaniom ulegają.

Pozdrowienia

Piotr

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?