Forum członków i sympatyków PTTK
login:  
hasło:  

Zgłoszenie do moderatora

Jeżeli uważasz, że ta wiadomość łamie regulamin naszego forum lub netykietę albo w inny sposób narusza zasady dyskusji - zgłoś to do moderatora.

Zgłaszana wiadomość

Temat: Re: Przewodnicy i prowadzenie grup
Autor: ~parey
Data: 2003-02-03 11:12:09

No to napiszę.

Myślę, że jest tylko jeden kraj na świecie, gdzie regulacje prawne dotyczące przewodnictwa mogą być zbliżone do tak totalitarnych jak w Polsce. Tym krajem jest - być może ...Korea Północna.

Przeglądam te czy inne turystyczne forum dyskusyjne, te dywagacje o tych przewodnikach, przodownikach, uprawnieniach, klasach, tysiącu czy sześciuset metrów i po prostu jestem przerażony!!! Czy ja mieszkam w Polsce, w praworządnym, wolnym kraju, czy rzeczywiście w jakeiś Korei Pn? Czy Polska jest aż taką klatką, czy nie widzicie co jest na zewnątrz?

Normą prawną w krajach Europejskich jest to, że:

- Przewodnictwo turystyczne jest _wolnym zawodem_ - tak jak zawód dziennikarza, aktora, piosenkarza czy ulicznego żebraka. Organizowanie kursów, szkoleń itp. jest dobrowolne.

- Odpowiedzialność za swoje czyny wobec prawa każdy ponosi jednakową. Jeżeli organizator narazi uczestników wyprawy na niebezpieczeństwo, dojdzie do wypadku z jego ewidentnej winy, to prokurator go osądzi tu nie ma ma absolutnego znaczenia, czy ten ktoś miał jakieś papiery, czy za swoje usługi wziął jakieś pieniądze, czy tylko całusy uczestniczek, czy może z własnej kieszeni do interesu dołożył.

Raz po raz czytam, że przewodzenie grupie bez licencji itp. to jest łamaniem prawa. W podobny sposób łamał prawo - jescze w latach 80-tych pewien handlarz na podkarpaciu który woził bułki z miasta na jakąś wioskę gdzie nie było piekarni i sprzedawał je z jakąś marżą. Tego handlarza jak pamiętacie skazali jako spekulanta - tą historię do dziś cytuje się jako przykład głupoty totalitarnego państwa. W podobny sposób miliony ludzi co dzień łamali prawo np. handlując walutą czy robiąc dziesiątki innych czynności, które w totalitarnym były zabronione. Gdyby wtedy całe społeczeństwo było takie jak niektórzy dyskutanci, to żylibyśmy do dziś nawet nie w komuniźmie tylko w jakimś niewolnictwie.

W połowie lat 90-tych wprowadzono ustawę turystyczną przy wielkim szumie medialnym, że jest to "dla ochrony klienta". Tymczasem przy okazji ustalania zabezpieczeń finansowych biur i kategoryzacji hoteli, udało się tylnymi drzwiami przemycić do ustawy cały pokomunistyczny bagaż kretyńskich regulacji dot. przewodnictwa.

Na tych forach jest mowa o przepisach dot imprez ktrajowych. A czy wiecie, że np. według tejże ustawy każda grupa obcokrajowców _obligatoryjnie_ musi mieć przewodnika ? przecież to jest przepis rodem z najgłębszego stalinizmu. Szczegóły można mnożyć -ustawa w obecnym kształcie jest potwornie szkodliwa dla rozwoju gospodarczego, społecznego, psuje obraz Polski w świecie, nie uwzględnia konstytucyjnych praw człowieka i służy jedynie wąskiej garstce urzędników. Nie wróżę jej dłuższego funkcjonowania.

Obserwuję też na tym i innym forum działalność niejakiego Lecha. Oczywiście, że trolluje strasznie, powtarza się, jest chaotyczny w swoich lamentach. Ale wiecie co ? On _ma rację_

On jest trochę jak postać z jakiegoś antycznego dramatu. Stado obłąkanych, pośród nich jeden mędrzec. Oczywiście że skoro wszyscy dookoła są w słuszności swojego obłąkaństwa przekonani, on jeden wychodzi na głupca.

Na szczęście mamy teraz w kraju bardzo dobry klimat do demaskowania i likwidowania tego typu ustawodawczych bubli. Trzeba sprawą zainteresować media. Wśród dziennikarzy możemy znaleźć świetnych sprzymierzeńców. W tym zawodzie większość aktywnych dziś ludzi zrobiło kariery po 1989r. Jakakolwiek próba powrotu do komunistycznych regulacji tego wolnego zawodu nie miałaby najmniejszych szans. Wyobrażacie sobie np. Adama Michnika zdającego egzamin dziennikarski przez jakimś podrzędnym redaktorkiem z "Trybuny" ? Paranoja ? Właśnie w takiej upokarzającej sytuacji zostało postawionych przed kilku laty mnóstwo osób, którzy po 1989r. zaczęli swoją nowoczesną wiedzą i zaangażowaniem budować polski biznes turystyczny na zdrowych zasadach.

O to że zakusy na państwowe regulowanie i korumpowanie biznesu są w tym kraju od paru lat normą, to wiedziałem. Ha ! a teraz widzę z waszych dyskusji że ustawa również zrobiła kuku społecznym organizatorom - przodownikom jak ich tam zwiecie - to już zakrawa na jakiś kabaret.

Oczywiście, wielu z nich zrobiło w końcu dla świętego spokoju jakieś tam uprawnienia "lewą nogą" - jak to ktoś tutaj ładnie nazwał, proponując Lechowi to samo. Ale naprawdę nie dziwcie się, że w stadzie posłusznych owieczek znajdą się czasem ludzie honorni o trochę mocniejszym moralnym kręgosłupie.

Na tym kończę, będę wdzięczny za nie rozwijanie tej dyskusji, tylko poczekanie za 2-3 lata, do kiedy mam nadzieję Sejm się z tymi ustawowymi kretyństwami upora i te wszystkie dywagacje będą już tylko historią.

Formularz zgłoszenia

Przedstaw się
Podaj swój e-mail
Wpisz rok założenia PTTK
zabezpieczenie antyspamowe
Uzasadnienie
Dlaczego zgłaszasz tą wiadomość?